Skocz do zawartości

Jaotinho

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    861
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Jaotinho

  1. Znów nie udaje się nam pokonać Zagłębia Lubin. W rundzie wiosennej z nimi przegraliśmy, dzisiaj padł bezbramkowy remis. Graliśmy zdecydowanie lepiej niż choćby z Lechią czy Cracovią, a mimo to nie zdołaliśmy strzelić ani jednego gola. 16.3.2012 Ekstraklasa: (23/30) Stadion przy ul. Słonecznej, Białystok - 6390 widzów. [1.]Jagiellonia Białystok - Zagłębie Lubin[6.] 0:0 (0:0) MoM: Sergio Reina (Lubin) - 7.3 Perdijic - Sidqy, Porębski, Madera, Singlar - Grzyb, Straus, Tymiński, Sobota, Kupisz - Frankowski Remis z Lubinem to nie wypadek przy pracy, czy po prostu brak skutecznej gry. To zwiastun kolejnego kryzysu. W rundzie jesiennej mieliśmy 3 porażki z rzędu, teraz może nie jest tak tragicznie, ale gra jest po prostu okropna. Tym razem górą w meczu z nami jest.. Podbeskidzie. 24.3.2012 Ekstraklasa: (24/30) Stadion Miejski, Bielsko-Biała - 3219 widzów. [11.]Podbeskidzie Bielsko-Biała - Jagiellonia Białystok[1.] 4:2 (2:1) 9' - Sikora 1:0 22' - Sacha 2:0 42' - Porębski 2:1 53' - Sikora 3:1 64' - Górkiewicz 4:1 70' - Burkhardt 4:2 MoM: Adrian Sikora (PBB) - 8.8 Perdijic - Sidqy, Porębski, Madera, Singlar - Grzyb, Tymiński, Straus, Sobota, Kupisz - Frankowski Dwa mecze bez wygranej mogło by się wydawać, że spowodują nasz spadek z pierwszego na nawet trzecie miejsce. Nic z tych rzeczy. I Górnik i Legia również przeżywały w tych dwóch kolejkach nie moc, dzięki temu utrzymujęmy się na 1szym miejscu w tabeli. Szkoda w tej sytuacji, że tych meczy nie udało się wygrać, mielibyśmy na prawdę okazałą przewagę.
  2. Przed kolejką numer 22 sytuacja w tabeli prezentowała się następująco: | Poz | Inf | Zespół | | M | Wyg | R | P | ZdG | StG | R.B. | Pkt | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 1. | | Górnik Zabrze | | 21 | 13 | 3 | 5 | 44 | 27 | +17 | 42 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 2. | | Jagiellonia Białystok | | 21 | 13 | 3 | 5 | 46 | 20 | +26 | 42 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 3. | | Legia Warszawa | | 21 | 11 | 7 | 3 | 44 | 26 | +18 | 40 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 4. | | Lech Poznań | | 21 | 10 | 8 | 3 | 45 | 26 | +19 | 38 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 5. | | GKS Bełchatów | | 21 | 10 | 4 | 7 | 39 | 30 | +9 | 34 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 6. | | Zagłębie Lubin | | 21 | 8 | 9 | 4 | 38 | 26 | +12 | 33 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| Na czele my wraz Zabrzańskim Górnikiem, za plecami Legia no i może jeszcze Lech Poznań. Daleko Śląsk, daleko Wisła. W 22 kolejce Ekstraklasy czekał nas wyjazd do Gdańska na piękny stadion, PGE Arena. Tutejsi nie grają w tym sezonie chyba na miare swoich możliwości i zajmują chyba nawet wyższą lokatę niż na to zasługują. Mecz rozpoczął się po naszej myśli, zepchnęliśmy gospodarzy do defensywny, przez co ci przez bardzo długi czas nie mogli wyjść przed własną połowę boiska, lecz do większych zagrożeń nie doprowadzaliśmy. Udało się dopiero w 29 minucie. Z dobrej strony pokazał się Mateja Kezman pracując nie tylko w ataku, ale i w obronie. Wrócił się, odebrał piłkę i pobiegł prawym skrzydłem na bramkę rywali, następnie dośrodkował na szósty metr gdzie stał już Waldek Sobota, który wyskoczył wyżej od pilnujących go defensorów i dał nam prowadzenie. Po tym golu Lechia się obudziła, to oni przejęli inicjatywę i doprowadzili do pierwszej swojej sytuacji już w 35 minucie, lecz Matko Perdijic dobrze w tej sytuacji interweniował. Gdy wydawało się, że do przerwy nic się nie zmieni zaskoczyli mnie nie tylko Gdańszczanie, ale i moi piłkarze. W 42 minucie po ładnej akcji gospodarzy, któryś ze skrzydłowych zagrał wzdłuż bramki, gdzie czyhał już Wiśniewski, który tylko dostawił nogę i mieliśmy remis. W doliczonym czasie pierwszej połowy znów prowadziliśmy. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w polu karnym Małkowskiego nastąpiło ogromne zamieszanie, z którego najlepiej wyszedł Keżman i to nawet z piłką, którą chwile później umieścił w siatce. W drugiej połowie nie działo się za dużo. Głównie to my atakowaliśmy, a Lechia głównie próbowała zaskoczyć nas jakąś kontrą, ale to też im nie wyszło. Kolejne zwycięstwo, lecz znów w nienajlepszym stylu. 10.3.2012 Ekstraklasa: (22/30) PGE Arena, Gdańsk - 23465 widzów. [11.]Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok[2.] 1:2 (1:2) 29' - Sobota 0:1 42' - Wisniewski 1:1 45+1' - Kezman 1:2 MoM: Mateja Kezman (Jaga) - 7.9 Perdijic - Sidqy, Porębski, Madera, Singlar - Grzyb, Straus, Burkhardt, Plizga, Kupisz - Kezman
  3. Jaotinho

    Dobra zabawa

    CancuN i Atletico . Courtois - on mógłby spokojnie przebić Asenjo, dlatego nie skreślaj go tak od razu. Atletico jednak to nie ten sam klub co z Forlanem czy Aguero, albo nawet i kiedyś z Torresem jak napisałeś, ale Falcao też dobry. Powodzenia
  4. Jaotinho

    Bianconeri

    Wynik niesamowity, ale trzeba przyjrzeć się grze Hannoveru w ośmiu od 26 minuty. Mimo wszystko graty no i Lewy zaczyna szaleć .
  5. Tragiczne spotkanie, nie będę pisał co się działo bo po za dwoma golami Frankowskiego nic się nie działo. A i gole nie były zbyt efektowne. Pierwszy nasz weteran strzelił po podaniu piłki od przeciwnika, a drugi na sekundy przed końcem starcia dorzucił strzałem ze spalonego. Sędzia się nie popisał, ale to lepiej i dla nas bo mimo, że Cracovia(!) była lepszym zespołem to by zdobywamy trzy punkty. Jak mówiłem becz bardzo nudny o czym świadczą statystyki - 5:3 dla Cracovi w strzałach i posiadanie po równo. 3.3.2012 Ekstraklasa: (21/30) Stadion przy ul. Józefa Kałuży, Kraków - 11724 widzów. Cracovia Kraków - Jagiellonia Białystok 0:2 (0:1) 43' - Frankowski 0:1 90+3' - Frankowski 0:2 MoM: Tomasz Frankowski (Jaga) - 8.8 Perdijic - Sidqy, Porębski, Madera, Singlar - Grzyb, Straus, Burkhardt, Plizga, Kupisz - Frankowski
  6. Kolejny wielki mecz w lidze czekał nas 25 lutego w Białymstoku, przy pełnych trybunach podejmowaliśmy lidera tabeli - Legie Warszawa. Mecz od początku stał na wysokim, profesjonalnym poziomie. Ja osobiście oczekiwałem tutaj równej walki i wywalczonego punktu, lecz już w 6 minucie Tomasz Frankowski dał nam nadzieję na coś więcej. Weteran dostał prostopadłą piłkę od Dawida Plizgi wyszedł sam na sam z Kucakiem i z pełną furią posłał piłkę w strone bramki Warszawiaków, strzał zdjął pajęczyne z bramki, Białystok szaleje! Nie spuszczaliśmy z tonu, faworyzowana Legia nie grała za dobrze w ofensywie a i w defensywie popełniała błędy, wykorzystaliśmy to po raz drugi w 24 minucie gry. Plizga podał do Frankowskiego, który stał tyłem do bramki i nie za bardzo jak miał podać do któregoś z kolegów, wymyślił jednak ciekawe rozwiązanie i zagrał piętką do wyprzedzającego obrone rywala, Marcina Burkhardta ten wyszedł na czystą pozycję i pewnie uderzył w długi róg bramki Legionistów! Jaga 2 Legia 0. Do przerwy wynik się nie zmienił, Legia nie mogła sprostać naszej sile, lecz w drugiej połowie wszystko się zmieniło. Goście z Warszawy od samego początku przycisnęli bardzo solidnie wbijając nas we własne pole karne, zaskoczyli mnie setką ilością podań, które wymieniali nie tylko w środku, ale i pod naszą bramką. Na szczęście o babolu z meczu z Gieksą zapomniał Perdijic, który bronił bramki niczym opętany zwierz pilnujący młodych. W 57 minucie udało nam się pierwszy raz choć powąchać piłki, z kontratakiem ruszył Kupisz, który został brutalnie powstrzymany przez Wawrzyniaka, który z miejsca został odesłany pod prysznic. Zwietrzyliśmy swoją szanse i nieco przejęliśmy inicjatywę. Minute później było już trzy do zera! Jak zwykle po rzucie rożnym najwyżej wyskoczył Sebastian Madera, który w takich sytuacjach nigdy się nie myli. Legia grająca w 10 kompletnie się pogubiła i nie mogła wrócić do chwili kiedy mieli nas w garści. Mecz się zakończył, kibice oszaleli podobnie jak sami zawodnicy i ja. 25.2.2012 Ekstraklasa: (20/30) Stadion przy ul. Słonecznej, Białystok - 6000 widzów. [3.]Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa[1.] 3:0 (2:0) 6' - Frankowski 1:0 24' - Burkhardt 2:0 57' - Wawrzyniak czerw/k. 58' - Madera 3:0 MoM: Sebastian Madera (Jaga) - 8.2 Perdijic - Sidqy, Porębski, Madera, Norambuena - Grzyb, Straus, Burkhardt, Plizga, Kupisz - Frankowski
  7. Odpadnięcie z Wartą Poznań w 10 rundzie Pucharu Polski oczywiście jest niespodzianką, lecz szczęście jakie miała dzisiaj Warta było niesamowite. Do przerwy remis - 1:1. Dla nas strzela Sobota dla nich Jasiński, w drugiej połowie na dwa do jednego trafia z karnego Kupisz i nie dość, że wyrównanie daje Singlar, który pakuje piłkę do własnej bramki no to statystyki meczu zdumiewające. 9:27 w strzałach, posiadanie o wiele lepsze po naszej stronie, jednak i dogrywka nie dała nam awansu. W karnych dla gospodarzy przestrzelił Ujek i Pawlak, a u nas Tymiński na początku i dwa ostatnie karne chybili kolejno: Kupisz i Straus. Szkoda, ale teraz skupimy się chociaż na walce o mistrzostwo Polski. 22.2.2012 Puchar Polski: 10 rnd. Stadion przy ul. Bułgarskiej, Poznań - 10415 widzów. Warta Poznań - Jagiellonia Białystok 2:2 (1:1) k. 6:5 30' - Sobota 0:1 44' - Jasiński 1:1 53' - Kupisz 1:2 rz.k. 65' - Singlar 2:2 o.g. MoM: Łukasz Jasiński (Warta) - 7.8 Perdijic - Pejovic, Thiago Cionek, Porębski, Norambuena - Singlar, Straus, Tymiński, Sobota, Kupisz - Kezman
  8. Pierwsze starcie w Ekstraklasie tuż po przerwie zimowej w Bełchatowie zwiastowało ogromne emocje, spotkanie czwartego GKS'u z trzecią Jagą. Samo spotkanie nie zawiodło kibiców zgromadzonych przy Sportowej, większość z nich cieszyło się już w 5 minucie spotkania, kiedy z autu Popek podał do Kuswika, ten próbował podać w pole karne wyszedł z tego.. strzał, który zaskoczył całkowicie Matko Perdijicia. Po tym golu GKS wciąż atakował, gospodarze chcieli zdobyć szybko drugiego gola a potem pewnie cofnąć się broniąc wyniku. Nie mogliśmy nic zrobić, ale nasza obrona nie myliła się więcej. Udało się jednak wyrównać, w 42 minucie Madera zagrał bardzo daleką piłkę w okolice pola karnego Bełchatowian, tam błąd popełnił któryś z defensorów próbując podać do bramkarza głową zrobił to zbyt lekko i do futbolówki dopadł Tomasz Frankowski wyrównując rezultat. Druga połowa była już zdecydowanie pod nasze dyktando, atak za atakiem, strzał za strzałem, lecz siatka gospodarzy pozostawała wciąż nienaruszona. W 67 minucie Plizga błysnął akcją w swoim stylu, dostał piłkę na lewe skrzydło, zszedł do środka, następnie wpadł w pole karne i posłał piłkę tam gdzie jej miejce - do bramki gospodarzy. Jako, że GKS w drugiej połowie w ofensywie grał piach nikt, chyba nawet najwięksi fanatycy nie spodziewali się chociażby punktu. Zaskoczył wszystkich nie Kuswik, a.. Perdijic. Ten pierwszy dostał zdecydowanie za mocną prostopadłą piłkę od Kosowskiego, do futbolówki w ostatniej chwili dobiegł nasz bramkarz i pewnie ją wyłapał na skraju pola karnego, tylko, że.. Ta wypadła mu z rąk a Kuswik wykorzystał tego babola i wyrównał. Tracimy punkty jak frajerzy, ale każdemu zdarza się gafa. 18.2.2012 Ekstraklasa: (19/30) Stadion przy ul. Sportowej, Bełchatów - 3616 widzów. [4.]GKS Bełchatów - Jagiellonia Białystok[3.] 2:2 (1:1) 5' - Kuswik 1:0 42' - Frankowski 1:1 67' - Plizga 1:2 75' - Kuswik 2:2 MoM: Grzegorz Kuswik (GKS) - 8.7 Perdijic - Sidqy, Thiago Cionek, Madera, Singlar - Grzyb, Straus, Burkhardt, Plizga, Kupisz - Frankowski
  9. Co za mecz! Po 23 minutach prowadziliśmy już 3:0! Do siatki trafiali niesamowity Dawid Plizga, Cetkovic oraz Mateja Kezman dla którego było to debiutanckie trafienie w Jagielloni Białystok. Druga połowa była całkowicie odmienna, w przerwie uczulałem moich podopiecznych na to, by się nie rozluźniać, Śląsk to Śląsk oni w każdej chwili mogą zaatakować, nasz wynik wcale nie jest taki pewny. Moi zawodnicy niby mnie posłuchali, ale na boisku nie było tego widać. Tuż po przerwie gola zdobył Roman Obilinovic zdecydownie największa gwiazda WKSu w tym sezonie. Na 17 minut przed końcem gola kontaktowego pięknym rajdem środkiem boiska zdobył Łukasz Gikiewicz, lecz gdy wydawało się, że Śląska było stać "ledwie" na dwa trafienia, Obilinovic posłał cudowną piłkę do napastnika z Wrocławia, Gikiewicza, a ten w sytuacji 1on1 pokonał Słowika i został przynajmniej tymczasowym bohaterem Śląska. Przed dogrywką skarciłem piłkarzy za takie podejście, stracić trzy bramkowe prowadzenie w drugiej połowie to skandal, zawodnicy szybko się ogarnęli i zmotywowani wyszli na dodatkowe pół godziny. Szybko bo 2 minuty po rozpoczęciu mogliśmy cieszyć się z ponownego prowadzenia, piłkę na głowe Madery posłał Rafał Grzyb, a czterokrotny już reprezentant kraju wpakował piłkę do siatki. To nie był koniec. W 102 minucie koszmar powrócił. Po fatalnym kiksie Pejovicia na sam na sam wybiegł Obilinovic i strzelił czwartego dla Śląska gola. Byłem pewny - rzuty karne. Zaskoczył mnie jednak późniejszy zawodnik meczu, bohater Białegostoku, Dawid Plizga, który w 110 minucie wbił piłkę do siatki z rzutu wolnego. 1.2.2012 Puchar Polski 9rnd. Stadion przy ul. Słonecznej, Białystok - 3861 widzów. Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław 5:4d (3:0) 13' - Cetkovic 1:0 17' - Plizga 2:0 23' - Kezman 3:0 48' - Obilinovic 3:1 73' - Gikiewicz 3:2 88' - Gikiewicz 3:3 92' - Madera 4:3 102' - Obilinovic 4:4 110' - Plizga 5:4 MoM: Dawid Plizga (Jaga) - 9.3 Słowik - Pejovic, Thiago Cionek, Madera, Norambuena - Grzyb, Straus, Burkhardt, Plizga, Cetkovic - Kezman
  10. Czas rozpocząć zimowe sparingi przed rundą wiosenną, cały czas walczyłem z zarządem o to by Ci pozwolili nam wyjechać na zgrupowanie, czyli tournee po Cyprze, Hiszpanii bądź Portugali. Niestety zarząd na moją prośbę nawet nie spojrzał, odrzucił ją tytułem braku pieniędzy na tak daleki wyjazd no cóż. Sparingi musiałem załatwiać więc w Polsce. Do Białegostoku zaprosiłem więc Olimpie Zambrów, Arke Gdynia, Gryf Gródek oraz Catanie! Jagiellonia - Olimpia Zambrów 4:0 (Kezman, Sobota, Straus, own) Pierwszy sparing z Olimpią wypadł najlepiej jak tylko mógł, nie dość, że pewnie rozbiliśmy gości to jescze do siatki trafiali nowi zawodnicy Jagi, Mateja Kezman oraz Rok Straus. Jagiellonia - Catania 1:5 (Straus - Maxi Lopez x3, Ricchiuti, Keko) Drugi sparing z Catanią wypadł tragicznie, mimo, że przed meczem mówiłem piłkarzom, że ten mecz do poprawka kondycji, sprawdzenie formy to miałem nadzieję na to iż zaskoczymy Włochów, jak się okazało to oni zaskoczyli nas. Jedynym pozytywnym bodźcem jest kolejny gol Strausa. Jagiellonia - Gryf Gródek 3:0 (Soczyński, Grzelak, Pawłowski) Trzeci sparing choć grałem głównie zawodnikami, którzy w ogóle nie grali w rundzie jesiennej to mnie nieco zaskoczył, graliśmy pewnie w obronie i skutecznie w ataku. Pawłowski słusznie uznany Man of the Match, Janka od dawna próbuje wypożyczyć bo to przyszłość Białostockiej Jagielloni, lecz nikt nie chce go wziąć kompletnie nie wiem dlaczego. Jagiellonia - Arka Gdynia 3:0 (Straus x2, Sobota) Kolejny świetny sparing, kolejny spektakl przedstawiony nam przez Roka Strausa nie wiem jak on to robi, ale oby trzymał równą formę i w Ekstraklasie bo 4 gole środkowego pomocnika w 3 meczach towarzyskich robi wrażenie. A jako, że udało mi się ogarnąć robienie screenów o to zrzuty zawodników kupionych przez zimę, oraz dorzucam Sebastiana Madere bo ktoś tam wcześniej pamiętam o niego prosił Fabian Hiszpański: Rok Straus: Mateja: Sebuś Płonka
  11. Jaotinho

    Ambitions...

    Pokaż no tego Nwofora i Kupisza też jakbyś mógł :-k. Gratuluje świetnego dwumeczu z Malmoe i i powodzenia na przyszłość
  12. Przygotowania do rundy wiosennej rozpocząłem przed biurkiem oglądając raporty piłkarzy, którzy najbardziej spodobali się moim obserwatorom. Rzeczywiście kilku z miejsca mnie zaciekawiło i postanowiłem ich zakontraktować. Pierwszym z nich jest młody perspektywiczny, Fabian Hiszpański (POL, 18). Wychowanek Wisły Płock zagrał 14 spotkań w tym zespole, zwrócił uwagę wielu klubów z Ekstraklasy, ale to nam udało się go kupić za 275 tysięcy złotych. Drugim hitowym wręcz transferem jest sprowadzenie bardzo doświadczonego piłkarza, bo takim Mateja Kezman (SRB, 32, 49W/17B) niewątpliwie jest. Były piłkarz takich europejskich potęg jak PSV, Chelsea czy PSG przeszedł do nas z BATE w którym w tym sezonie rozegrał 27 spotkań, strzelił 14 bramek i zanotował 3 asysty, za darmo i będzie na pewno dużym wzmocnieniem. Hitów na styczeń nie koniec. Z powodu zaawansowanego wieku Hermesa, nie równej formy Burkhardta czy humorom Tymińskiegp postanowiłem sprowadzić geniusza środka pola. Po bardzo długich, meczących negocjacjach z Cracovią Kraków udało mi się sprowadzić Roka Strausa (SVN, 25) za 1.700.000 złotych. Ostatnim styczniowym wzmocnieniem okazał się młody Michał Płonka (POL, 19) wychowanek drużyny Gwarek Zabrze grał później w Górniku, ale nie spodobał się tamtejszym włodarzom, którzy rozwiązali z nim kontrakt. Ja widze w nim obiecującego piłkarza tak więc zatrudniłem młodego pomocnika do naszej młodzieżowej drużyny. Jedynym graczem, który pożegnał się z Białymstokiem jest doświadczony wicekapitan Jagi: Andrius Skerla, który za 100 tysięcy złotych zasilił Carslisle. Transfer oburzył sporą część fanatyków Jagielloni, lecz ja trzymam się wersji, że pozbycie się Litwina jest dobrą decyzją, nie dość, że grał mało to jeszce do tego fatalnie. Chciałem także pozbyć się niechcianego Maycona, który tuła się w młodej drużynie, lecz nikt nie jest tak głupi, żeby wyłożyć choćby tysiąc złotych polskich na tego piłkarza. Chęć odejścia z klubu wyraził też Arzumanyan, lecz ja wcale nie chce się go pozbywać, na dodatek podobnie jak Brazylijczyk nikogo Arzumanyan nie interesował tak więc reprezentant Armenii zostanie u nas przynajmniej na drugą część sezonu.
  13. | Poz | Inf | Zespół | | M | Wyg | R | P | ZdG | StG | R.B. | Pkt | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 1. | | Górnik Zabrze | | 18 | 11 | 3 | 4 | 38 | 23 | +15 | 36 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 2. | | Legia Warszawa | | 18 | 10 | 6 | 2 | 42 | 22 | +20 | 36 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 3. | | Jagiellonia Białystok | | 18 | 11 | 2 | 5 | 39 | 18 | +21 | 35 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 4. | | GKS Bełchatów | | 18 | 10 | 2 | 6 | 35 | 25 | +10 | 32 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 5. | | Zagłębie Lubin | | 18 | 8 | 6 | 4 | 34 | 22 | +12 | 30 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 6. | | Lech Poznań | | 18 | 7 | 8 | 3 | 34 | 24 | +10 | 29 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 7. | | Śląsk Wrocław | | 18 | 7 | 5 | 6 | 29 | 28 | +1 | 26 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 8. | | Widzew Łódź | | 18 | 6 | 7 | 5 | 27 | 28 | -1 | 25 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 9. | | Lechia Gdańsk | | 18 | 6 | 5 | 7 | 18 | 26 | -8 | 23 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 10. | | Wisła Kraków | | 18 | 6 | 4 | 8 | 27 | 30 | -3 | 22 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 11. | | Polonia Warszawa | | 18 | 4 | 9 | 5 | 32 | 30 | +2 | 21 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 12. | | Cracovia Kraków | | 18 | 5 | 5 | 8 | 19 | 28 | -9 | 20 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 13. | | Ruch Chorzów | | 18 | 4 | 8 | 6 | 15 | 19 | -4 | 20 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 14. | | Podbeskidzie Bielsko-Biała | | 18 | 4 | 3 | 11 | 24 | 39 | -15 | 15 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 15. | | ŁKS Łódź | | 18 | 3 | 3 | 12 | 25 | 51 | -26 | 12 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 16. | | Korona Kielce | | 18 | 2 | 4 | 12 | 19 | 44 | -25 | 10 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| - Runda jesienna wyszła bardzo dobrze zajmujemy trzecią lokatę tracąc do liderującego Górnika Zabrze zaledwie jeden punkcik. Jeżeli chodzi o ofensywe mamy ją prawie najlepszą, wiecęj gol zdobyła tylko Legia - 42. W defensywie z nami nikt już nie miał za bardzo szans, tylko 18 straconych bramek robi wrażenie. Jeżeli unikniemy kryzysów tak jak ten kiedy przegrywaliśmy 3 mecze pod rząd, możemy spokojnie myśleć o mistrzostwie kraju.
  14. A ciul to wie, mecz z Ruchem jest przed tą przerwą trwającą do lutego więc jest to runda jesienna, zresztą nie ważne --- W ostatniej kolejce tuż przed końcem rundy jesiennej przy Cichej graliśmy z Ruchem, co prawda tytuł mistrza jesienii był mało prawdopodobny, ale mecz ważny by trzymać krótki dystans do Legii oraz Górnika. Od początku było widać, że łatwo zdobyć punktów tutaj się nie uda. Dopiero w końcówce pierwszej połowy udało się zagrozić ich bramce, ale spudłował w dobrej sytuacji Tymiński. Mimo wszystko przed przerwą udało się wywalczyć prowadzenie. Ładny uderzeniem z główki popisał się Dawid Plizga. W drugiej połowie było nudno, może po za brutalnym wejściem Ermina Seratlicia, który bez pardonu wykosił przeciwnika, czerwona kartka jak się patrzy. Udało się wygrać i dzięki temu zajmujemy na koniec rundy pozycję numer 3. 10.12.2011 Ekstraklasa: (18/30) Stadion przy ul. Cichej, Chorzów - 4636 widzów. Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok 0:1 (0:1) 45+1' - Plizga 0:1 77' - Seratlic czerw/k MoM: Dawid Plizga (Jaga) - 8.3 Perdijic - Sidqy, Thiago Cionek, Madera, Bartczak - Grzyb, Canas, Tymiński, Plizga, Sobota - Frankowski
  15. Ogromne gratulacje za cały piękny sezon. Co do transferów mam mieszane uczucia. No niby przychodzi Janek i Igła, ale szkoda mi Suareza, jest przecież bardzo młody. Marcelo i Gotze - piłkarze, których nigdy nie mogłem sprowadzić do jakiegokolwiek klubu w którym pracowałem więc ciesze się, że mogę śledzić ich poczynania tutaj. No i też Lucas - zawsze lubię go mieć w FM'ie, przyjrzyj się też - Lucas Moura młody piłkarz, chyba Santos? A może Sao Paulo, tak w 2014 r. U mnie był najlepszym piłkarzem globu. A co do tabelek i podsumowań, wklejaj je w [code.]TEKST[/code.] - bez kropek. Powodzenia w nowym sezonie :-)
  16. No, no idzie Ci bardzo fajnie . Szczególnie w tym opku podobają mi się skróty meczów )
  17. Gratulacje i powodzenia w finale możesz też zarzucić statystyki Lewandowskiego? Byłbym bardzo wdzięczny ;-)
  18. Po trzech porażkach z rzędu przystępowaliśmy do walki z aktualnym vice mistrzem Polski. Większość spodziewała się pogłębienia kryzysu Jagi i czwartej z rzędu porażki, jednak pokazaliśmy dzisiaj, że w końcu wracamy na właściwie tory. Już w 7 minucie objęliśmy prowadzenie za sprawą Waldemara Soboty, były gracz właśnie Śląska zrobił to co do niego należy, wykończył akcje mocnym strzałem z piątego metra po podaniu Cetkovicia. Nie spuszczaliśmy z tonu, atakowaliśmy i atakowaliśmy chcąc szybko zdobyć kolejne bramki, o dziwo w pierwszej połowie się nie udało, ale już na początku drugiej Marian Kelemen musiał wyciągać piłkę z siatki już dziś po raz drugi. Centra Rafała Grzyba z rzutu rożnego wprost na głowę Madery dała nam dwubramkowe prowadzenie. Goście zamiast atakować i odrabiać straty jakby umarli, zamykając się na własnej połowie co poskutkowało kolejnym golem, pierwszym w Jadze dla doświadczonego Bartłomieja Grzelaka. Śląsk zbiera baty, przed nami jescze jedno spotkanie do końca rundy z Ruchem Chorzów. 3.12.2011 Ekstraklasa: (16/30) Stadion przy ul. Słonecznej, Białystok - 4194 widzów. [3.]Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław[7.] 3:0 (1:0) 7' - Sobota 1:0 50' - Madera 2:0 87' - Grzelak 3:0 MoM: Sebastian Madera (Jaga) - 8.9 Perdijic - Sidqy, Thiago Cionek, Madera, Singlar - Grzyb, Canas, Tymiński, Sobota, Cetkovic - Frankowski
  19. Mecz z Widzewem to nie był wypadek przy pracy.. To początek kryzysu. Tragiczne spotkanie w Zabrzu z Górnikiem.. Nie graliśmy co prawda aż tak źle jak mogło się wydawać, ale Górnik zasłużył na to zwycięstwo. Geniusz Zahorski, który wyprzedza już Frankowskiego na liście strzelców pokazał nam gdzie nasze miejsce. Na pewno nie na pierwszym miejscu. 23.11.2011 Ekstraklasa: (15/30) Stadion im. Ernesta Pohla, Zabrze - 3500 widzów. [2.]Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok[1.] 2:0 (1:0) 28' - Zahorski 1:0 74' - Zahorski 2:0 78' - Tymiński czerw/k MoM: Tomasz Zahorski (Górnik) - 8.8 Perdijic - Sidqy, Skerla, Madera, Singlar - Grzyb, Tymiński, Hermes, Kupisz, Sobota - Frankowski Tragedia, tragedia i jeszcze raz tragedia. To trzecia z rzędu porażka Jagi! Tym razem ten mecz nie był aż tak zły. Co prawda przegrywamy z ostatnią Koroną, ale bilans strzałów 13:3 i zdecydowanie większe posiadanie piłki dobrze rokuje przed kolejną kolejką. Ewidentnie brakuje nam skuteczności i to trzeba będzie poprawić w przerwie zimowej, która już niedługo. Mamy też ogromne problemy w środku pola. Burkhardt ma kontuzje, Tymiński jest zawieszony. Dzisiaj z boiska musiał zejść z kontuzją też Hermes oraz jego.. Zmiennik Paweł Grudziński. Kontuzje i kontuzje, ale radzić sobie jakoś musimy. 26.11.2011 Ekstraklasa: (16/30) Stadion przy ul. Słonecznej, Białystok - 5107 widzów. [2.]Jagiellonia Białystok - Korona Kielce[16.] 0:1 (0:0) 88' - Kiełb 0:1 MoM: Kamil Kuzera (Korona) - 8.7 Perdijic - Sidqy, Thiago Cionek, Madera, Singlar - Grzyb, Canas, Hermes, Kupisz, Cetkovic - Frankowski
  20. Po dwóch świetnych zwycięstwach nad Polonią i Wisłą czas przyszedł na starcie z Widzewem Łódź. Mecz jak kilka przyszłych bardzo ważny, toczą się bowiem losy mistrzostwa jesieni. Do składu wskoczył Skerla, który co raz częściej narzekał na brak gry w pierwszym składzie, oraz Sobota w miejsce lekko kontuzjowanego Plizgi. Mecz rozpoczął się najgorzej jak tylko mógł.. Nie minął jeszcze kwadrans a Widzew strzelił nam dwie bramki! Najpierw w 9 minucie do siatki Perdijicia trafił Hanzel, a 4 minuty później strzelił Ostrowski. Chociaż do końca pierwszej połowy kontrolowaliśmy grę to jednak nie stworzyliśmy sobie żadnej dogodnej sytuacji do strzelenia bramki! Na drugą połowę Widzew wchodził spokojny, dwa gole do przodu wystarczyło im się nieco cofnąć by spokojnie wygrać to starcie. Nas czekała nerwówka i tak właśnie było. Szanse na kontaktowego gola miał w 55 minucie Frankowski, lecz nasz kapitan zmarnował sytuacje sam na sam. Kilka chwil później popularny "Franek" mógł zrehabilitować się za zmarnowaną okazje z przed kilku minut, lecz ponownie nie poradził sobie w sytaucji sam na sam z bramkarzem! Nie wiem czy to jakieś fatum nad nim dziś krążyło, ale po 65 minutach postawnowiłem go zdjąć. Minute później udało się przywrócić nadzieje, na chociaż remis. Grzyb dośrodkował z rzutu rożnego wprost na głowę byłego piłkarza Widzewa, Sebastiana Madery a nasz środkowy obrońca zdobył już swoją drugą bramką przeciwko swojemu byłemu klubowi! To sie nazywa rzeź! Na ostatnie dwadzieścia minut Widzew postawił autobus w polu karnym uniemożliwiając nam skuteczne atakowanie, co prawda chociażby Kupisz czy Grzelak mieli swoje okazję, ale Ci ponownie jak Tomasz Frankowski nie mieli swojego dnia i bramkarza nie pokonali. Niestety przegrywamy, ale to tylko jeden mecz nasza sytuacja wciąż jest świetna. 19.11.2011 Ekstraklasa: (14/30) Stadion przy ul. Słonecznej, Białystok - 5392 widzów. [1.]Jagiellonia Białystok - Widzew Łódź[11.] 1:2 (0:2) 9' - Hanzel 0:1 13' - Ostrowski 0:2 66' - Madera 1:2 MoM: Tomasz Ostrowski (Widzew) - 7.7 Perdijic - Sidqy, Skerla, Madera, Singlar - Grzyb, Burkhardt, Hermes, Sobota, Kupisz - Frankowski
  21. Dziękować.. --- Po upokorzeniu Polonii w stolicy wracaliśmy do Białegostoku na starcie 13 kolejki z Wisłą Kraków, podopieczni Roberta Maaskanta nie radzili sobie w tym sezonie na miare oczekiwań, ale to oni byli faworytem tego meczu. Rozpoczęli jak na mistrzów Polski przystało, kontrolowali grę, oddawali groźne strzały no i zdobyli pierwszego gola, jego autorem Dudu Biton, który wykorzystał świetne podanie od Maora Meliksona. Po 20 minutach tego emocjonującego starcia doszliśmy w końcu do głosu, próbował z dystansu Hermes, który jest znany z takich prób, lecz uderzył w słupek bramki Pareiki. Kilka minut później udało się wyrównać. Ładną oskrzydlającą akcją błysnął Kupisz, który w końcu gra na miare swoich umiejętności, posłał piłkę na głowę naszego kapitana, Tomasza Frankowskiego a ten strzałem głową pokonał Estońskiego bramkarza. Do przerwy wynik się nie zmienił, mecz stał na równym poziomie. W drugiej połowie było jeszcze ciekawiej, najpierw próbował Melikson z rzutu wolnego z około 35 metrów i o mało nie pokonał Matko Perdijicia, lecz ten popisał się świetną paradą. W 74 minucie za bardzo brutalny faul do szatni odesłany został Dudu Biton strzelec jedynego gola dla Wisły. Zwietrzyłem szanse na prestiżowe zwycięstwo z Krakowską Wisła i poczyniłem kroki by wygrać ten mecz. W 78 minucie znowu świetnie poradził sobie Kupisz, który posłał piłkę do Plizgi a ten sklepał na 16 metrze z Frankowskim, który zakończył te akcję celnym strzałem. Wisła choć grała w dziesięciu to ruszyła z kopyta do ataku, bez Bitona to nie było to samo, Wiślacy nie mogli zrobić nam nic. Po jednym z kontrataków piłka wypadła za bramkę i mieliśmy rzut rożny. Piłkę dośrodkował Plizga a gola zdobył Thiago Cionek. Wisła została pokonana a my w pięknym stylu utrzymujemy pozycję lidera Ekstraklasy i pewnie zmierzamy po mistrzostwo Jesieni! 5.11.2011 Ekstraklasa: (13/30) Stadion przy ul. Słonecznej, Białystok - 5584 widzów. [1.]Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków[5.] 3:1 (1:1) 15' - Biton 0:1 27' - Frankowski 1:1 74' - Biton czerw/k. 78' - Frankowski 2:1 90' - Thiago Cionek 3:1 MoM: Tomasz Frankowski (Jaga) - 8.9 Perdijic - Sidqy, Thiago Cionek, Madera, Singlar - Grzyb, Hermes, Burkhardt, Plizga, Kupisz - Frankowski
  22. Jaotinho

    Ostatnia nadzieja

    E tam Arsenal, Dusseldorf do boju
  23. Szlagierowe spotkanie czekało moich podopiecznych przy Konwiktorskiej w Warszawie już pod koniec października. Polonia, która w tym sezonie gra całkowity piach o dziwo nie została wybana jako faworyt tego meczu. I Dobrze bo ktoś nieźle by na tym stracił, od początku dyktowaliśmy tempo gry Polonia nie mogła wyjść czasem z własnego pola karnego. Opłaciło się to w 26 minucie kiedy ładnie Frankowskiego wypatrzył jego imiennik, Tomek Kupisz posłał mu niezłą piłkę na wolne pole, a ten pierwszy zrobił to co do niego należało, wpakował piłkę do siatki. Niecałe 10 minut później było już dwa do zera dla moich chłopców, znowu do bramki trafił "Franek" tym razem kończąc swoją indywidualną akcję potężnym strzałem pod poprzeczkę. Jeszcze przed przerwą Frankowski mógł zanotować hat-tricka, lecz w ostatniej chwili interweniował Jodłowiec i wybił mu piłkę z pod nóg, niestety dla Polonii tak niefortunnie, że piłka wpadła do ich siatki dziś już po raz trzeci. Druga połowa wcale gorsza nie była, już w 55 minucie nasz weteran, oczywiście Frankowski dokonał tego co nie udało mu się tuż przed przerwą - wbił trzeciego gola, tym razem wykorzystując zamieszanie pod bramką rywala po rzucie rożnym. W 60 minucie Sikorski tańczył przy.. pustych trybunach, kibice już po niecałej godzinie gry postanowili wyjść, może to i lepiej? Co prawda ładnego gola Sikorskiego z dystansu nie widzieli, ale piątą bramkę jescze w plecy dostali, tym razem trafił Kupisz zwieńczając swój chyba pierwszy tak na dobrą sprawę występ godny jego talentu w tym sezonie. Okazałem się katem Jacka Zielińskiego, który po tym meczu został niezwłocznie zwolniony. 29.10.2011 Ekstraklasa: (12/30) Stadion przy ul. Konwiktorskiej, Warszawa - 4057 widzów. [9.]Polonia Warszawa - Jagiellonia Białystok[2.] 1:5 (0:3) 26' - Frankowski 0:1 35' - Frankowski 0:2 42' - Jodlowiec 0:3 sam. 55' - Frankowski 0:4 60' - Sikorski 1:4 62' - Kupisz 1:5 MoM: Tomasz Frankowski (Jaga) - 9.6 Perdijic - Pejovic, Thiago Cionek, Madera, Singlar - Grzyb, Hermes, Burkhardt, Plizga, Kupisz - Frankowski | Poz | Inf | Zespół | | M | Wyg | R | P | ZdG | StG | R.B. | Pkt | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 1. | | Jagiellonia Białystok | | 12 | 8 | 2 | 2 | 31 | 12 | +19 | 26 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 2. | | Legia Warszawa | | 12 | 7 | 3 | 2 | 30 | 16 | +14 | 24 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 3. | | Górnik Zabrze | | 12 | 7 | 2 | 3 | 24 | 14 | +10 | 23 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 4. | | GKS Bełchatów | | 12 | 7 | 2 | 3 | 22 | 17 | +5 | 23 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 5. | | Wisła Kraków | | 12 | 6 | 2 | 4 | 23 | 19 | +4 | 20 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 6. | | Lech Poznań | | 12 | 5 | 5 | 2 | 23 | 15 | +8 | 20 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------|
  24. 22 października to dzień w którym mieliśmy roznieść ostatni w tabeli zespół Łódzkiego Klubu Sportowego, tak można było przewidywać po początku spotkania kiedy kolejnego gola w tym sezonie zdobył Tomasz Frankowski. Niespodziewanie w 18 minucie goście wyrównali stan spotkania na 1:1, gola zdobył Szczot po ładnym uderzeniu z 20 metrów. Przez długi okres czasu nie mogliśmy się otrząsnąć i zanosiło się na remis na szczęście kunszt umiejętności pokazał wprowadzony wcześniej Cetkovic, który posłał niesamowitą prostopadłą piłkę do Plizgi, a nasz skrzydłowy dał nam upragnione prowadzenie. W końcówce ŁKS przycisnął i na prawdę można powiedzieć, że zasłużyli na drugiego gola, cuda wyprawiał w bramce Matko Perdijic, który ratował nas przed remisem. W 93 minucie rywali dobił Łukasz Tymiński, który wykorzystał kolejną dobrą piłkę od Cetkovicia. 22.10.2011 Ekstraklasa: (11/30) Stadion przy ul. Słonecznej, Białystok - 5040 widzów. [3.]Jagiellonia Białystok - ŁKS Łódź[16.] 3:1 (1:1) 8' - Frankowski 1:0 18' - Szczot 1:1 66' - Plizga 2:1 90+3' - Tymiński 3:1 MoM: Dawid Plizga (Jaga) - 8.6 Perdijic - Pejovic, Thiago Cionek, Madera, Singlar - Grzyb, Burkhardt, Hermes, Plizga, Kupisz - Frankowski
×
×
  • Dodaj nową pozycję...