Podobnie jak kolega schizzm - postanowiłem obejrzeć mecz na najwyższym poziomie, bo ostatnio ogladałem Arsenal żeby się wkurwić. Nie chce wierzyć w spiski, dlatego po prostu uważam że sędziowie nie dają rady przy takiej szybkości gry. Rozwiązania widzę dwa - powtórki wideo (ale w piłce nożnej jest jeden problem, którego nie ma np. w rugby gdzie mozna powiedzieć że ok, 2 ostatnie fazy przed przyłożeniem można sprawdzić, w piłce na zdobycie bramki wpływ może mieć zagranie sprzed minuty na drugim końcu boiska które zainicjuje akcje) albo zmiana nastawienia i akceptacja niedoskonalosci człowieka - szacunek do sędziego i nie szukanie dziury w całym. Uznał bramkę to uznał i przechodzimy nad tym do porządku dziennego. No i przydały by się jasne wytyczne kiedy jest faul a kiedy nie, bo już czytam, że Vidal jednak faulował, a gwarantuję, że co najmniej 50% sędziów nic by nie gwizdnęło. Rozrzut pomiedzy brakiem faulu, a faulem na żółtą kartkę jest zbyt duży żeby było to tak niejednoznaczne.