Jabol
Użytkownik-
Liczba zawartości
1 209 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Jabol
-
Ja na sylwestra wybieram się ze znajomymi do Korbielowa na dechę. Do tej pory jeździłem tylko jeden dzień 1,5 roku temu ale podobało mi się i mam nadzieję że teraz złapię bakcyla . Jak będzie spoko to za rok pewnie jakiś wyjazd studencki w Alpy będzie grany ale żeby do tego doszło najpierw trzeba jakieś podstawy złapac . Na dzień dzisiejszy moje myśli skupiają się wokół orczyków...
-
Czy ktoś z was miał do czynienia z drukarkami marki Brother i mógłby się coś niecoś wypowiedziec na temat jakości i niezawodności tegoż sprzęciwa?
-
Kupuj obie, do dobrej gry zawsze się chętni znajdą . Ja mam problem ponieważ nie mogę się zdecydowac co umieścic w swoim liście do mikołaja . Rozważam parę opcji ale jakoś na żadną nie mogę się zdecydowac. Mall of Horror, Agricola, Caylus, Książęta Florencji, Mr. Jack a może Race for the Galaxy? Dylemacik, dylemacik.
-
Obie czyli? Neuroshima to pierwsze, a co drugie?
-
Spadłem z krzesła . Pokazanie homoseksualnej pary odbierającej nagrodę nie mieści się w ramach "misji" a Doda i ta druga pinda z Big Brothera już tak . Zaprawdę piękna i szlachetna to misja . Jakim prawem ludzie w TVP mogą mówic o jakiejkolwiek misji? Co to za misja w której nie ma miejsca dla szerzenia tolerancji a jest dla blond pseudo gwiazdeczek obrzucającyh się nawzajem mięchem...
-
To szykuje się ostra walka o czołowego europejskiego obrońcę. Podobno Sir Alex obserwuje uważnie rozwój sytuacji, a i Guardiola widziałby go chętnie w swojej drużynie i liczyć się z pieniędzmi nie zamierza Wrzucasz jakiś cytat w obcym języku to przetłumacz . Strasznie to jest irytujące. Brak tłumaczenia cytatów angielskich jeszcze jakoś zdzierżę bo praktycznie każdy w lepszym lub gorszym stopniu ten język zna, jednak i tak wypadałoby przetłumaczyc przynajmniej sens danego cytatu. Ale jak wrzucasz cos w języku który zna raptem pare procent polaków to z łaski swojej, przetłumacz. Poza "Wawrzyniak, Juventus, Blackburn, Bayern" nie zrozumiałem z tego fragmentu nic
-
O ile dobrze widzę, to ty byłeś autorem jakichś uwag o państwie wyznaniowym. A w jaki sposób zinterpretowałeś to jako pretensje do kościoła? Jeśli to kogoś mam żal za tę sytuację to tylko i wyłącznie do państwa które dało w tym przypadku, za przeproszeniem, ostro dupy i tyle. Chroń nas Boże przed normalnością w Twoim rozumieniu. Rozumiem, że ładne miasta i niegrożące zawaleniem budynki nie są dla Ciebie żadnym priorytetem? Świętość własności jest dla mnie priorytetem. Model amerykański byłby idealny, no nie? Wchodzisz komuś na posesję, co z tego że nie ma żadnego płotu ani nic takiego, i jeb śrutem między oczy. Własność rzecz święta.
-
A kto tu miał pretensje do kościoła? :|
-
A takie zastrzeżenie było zawarte w umowie o dzierżawie? Nie i właśnie to jest absurdem.
-
Tak sobie jeszcze przypomniałem o jednej grze. Jeśli braliście z bratem pod uwagę takiego Memoira '44 to sądzę że mogę polecić jakąś inną grę z tego samego przedziału cenowego. Zapoznaj się z "War of the ring", ja osobiście nie miałem przyjemności grać ale słyszałem masę pozytywnych opinii więc na pewno warto zwrócić na nią uwagę.
-
A do czego ci losowosc potrzebna? :|
-
Generalizujesz i dobrze o tym wiesz.
-
Tak więc klimat wojenny . Skalowanie gier zawsze jest problemem. Niewiele jest tytułów działających dobrze zarówno na 2 i 4 graczy. To dotyczy wszystkich gier. Minusem wojennych jest to, że z reguły są one dośc drogie a to ze względu na dużą ilośc elementów które wchodzą w ich skład. Z kategorii "albo albo" (czyli albo 2 albo 4 ) możesz się zastanowic nad "Memoir '44" na dwóch graczy (poważnie się sotatnio zastanawiałem nad zakupem ale jednak zostawiłem sobie na później), na 4-5 jest na przykład "Gra o Tron" o której mowa była trochę wyżej. Wydaje mi się jednak że najlepszym rozwiązaniem na początek będzie dla ciebie Neuroshima o której sam napisałeś. Gra jest dobra, niewiele kosztuje, można grac na 4 graczy (chociaż na dwóch gra się wyraźnie lepiej). Jeśli się zdecydujesz to staraj sie kupic pierwszą wersję gry a nie 2.5. Jest ona lepiej wykonana, druga edycja ma to do siebie że żetony wycinał jakiś pijany drukarz...
-
http://miasta.gazeta.pl/bialystok/1,35235,..._w_Wigrach.html Absurd miesiąca a może nawet i roku. Czasami naprawdę zastanawiam się czy aby nie żyjemy w państwie wyznaniowym. Wielki, gigantyczny kompleks stanie się wyłączną własnością marginalnego, śmiesznego wręcz zakonu który na całym świecie liczy łącznie 58!! członków. W Polsce żyje 21 kamedułów... Ta setka pokoi hotelowych postawionych za państwowe pieniądze jest im niezbędna do życia i umartwiania się ku chwale Najwyższego .
-
Catan i Risk to na pewno gry fajne (Catan na pewno bardziej, Risk jest zwyczajnie słaby) ale ich popularność opiera się tylko i wyłącznie na jednym. Dobrym marketingu. Bez tego mało kto zwróciłby na te gry uwagę ponieważ nie mają one w sobie nic wyjątkowego a poza tym są strasznie losowe co w moich oczach przynajmniej dyskfalifikuje je. Co do Neuroshimy to miałem przyjemność grać jedynie online. Muszę przyznać że grało się całkiem dobrze ale mnie te klimaty nie jarają i uważam że jest sporo ciekawszych oraz na pewno lepiej wykonanych gier (bo pod tym względem NH jest po prostu słaba). Powiedz jakie klimaty cię interesują oraz jaki rodzaj gier a coś się pewnie dobierze. Jej dużym plusem jest na pewno fakt że to w końcu nasze, Polskie . Ja dziś nabyłem sobie używane 1960: The Making of the President. Gra w idealnym stanie kosztowała mnie 80 złociszy. W tygodniu mam nadzieję ją wypróbować. Mam nadzieję że się sprawdzi i przypadnie do gustu mojej kobiecie. Jeśli nie to pozostaną mi potyczki z kumplem .
-
Do roboty, do roboty, ruszaj dupę królu złoooooty ... Szok, szok, szok. Nie wierzyłem że to możliwe. A jednak!
-
Wykastrowac... Żeby więcej takich idiotów jak oni sami nie spłodzili . To jest chore, jaka to musi byc furia, jaka agresja że narażają własne życie, niszczą własne samochody tylko po pto aby komuś spuścic łomot. To jest choroba i to powinno się leczyc.
-
No tak. Przeciez tylko Śląsk jest cywilizowany, reszta kraju to dzicz... Odnosząc się do pierwszego akapitu a szczególnie zdania "Przecież można było mieć pamiątkę w postaci całego krzesełka a nie krzesełka wyrwanego, połamanego i zniszczonego". Sory, ale chamska i bandycka ochrona nie pozwoliła nam, chamom, na wniesienie na stadion łomów, śrubokrętów i młotków. Próbowaliśmy ale nie dało rady. Z pomocą tych narzędzi demontaż byłby na pewno łatwiejszy. Może u was nie robią z tym problemu, u nas niestety tak... O pomyśle licytacji pisac nie będe bo temat był poruszany i wyjaśniany kilkakrotnie więc nie ma sensu robic tego ponownie. Co do drugiego akapitu. Interesujesz się piłką dośc mocno a nie odróżniasz murawy od trybuny? Co ma piernik do wiatraka? Kwestia jest prosta. Klub nie ma żadnych wontów do nikogo (wiem że zaraz napiszecie że nie chce kolejnego zatargu z kibicami co jest bezsensem biorąc pod uwagę fakt że przez kilkanaście mięsięcy się z tym nie patyczkował a teraz gdy większośc kibiców będzie oglądała mecze w TV tym bardziej nie będzie tego robił) i tyle. Na koniec wypowiedź prezesa i skończy tą debilną dyskusję w stylu "Oby tylko dojebac się do Legii" - Początkowo był pomysł z urzędu miasta, że krzesełka zostaną przekazane na stadion Gwardii, ale z tego zrezygnowano. Wobec tego uznaliśmy, że jeżeli krzesełka mają zniknąć pod ruinami podczas rozbiórki trybun, to nie będziemy zabraniać ich zdejmowania. Dla wielu to pamiątka mająca bezcenną wartość sentymentalną - mówi prezes Legii Leszek Miklas w wywiadzie udzielonym Gazecie Wyborczej.
-
Gest? O jakim ty geście mówisz? Po prostu nie chcieli niepotrzebnego spięcia i tyle... Zgadzam się z osobami które pisza że dobrze by było gdyby klub zainteresował się tą kwestią wcześniej i np. zorganizował aukcję czy przekazał krzesełka innemu klubowi. 1. Klub tego nie zrobił i tyle. W przyszłym tygodniu krzesełka najpewniej trafiłyby na wysypisko i tyle tak więc dobrze że chociaż niektórym się one przydadzą. 2. Aukcja byłaby super, sprzedanie ich słabszym klubom i przekazanie hajsu na konkretny cel też byłoby świetne ale chyba naprawdę nie macie pojęcia w jakim stanie były krzesełka z Żylety. Na tej trybunie nikt nigdy nie siedział, od zawsze wszyscy stali na tych krzesełkach. Po 13 latach przedstawiaja one jedynie obraz nędzy i rozpaczy. Wystawienie ich na jakąkolwiek aukcję byłoby po prostu jakąś kpiną i obrazą. Jutro postaram się zrobic fotkę swojego krzesełka i pokażę wam jak się ono prezentuje... A i tak wybrałem dla siebie "perełkę". 3. Jeśli jakiś mały klub chciałby od Legii kupic krzesełka to śmiało. Nikt w tej całej nagonce nie zauwazył że do rozbiórki idzie nie Żyleta ale także Łuki, na których nadal pozostało dokładnie 2928 nietkniętych krzesełek... Na kilka aukcji też starczy...
-
A co w nim zabawnego? Lepiej jakby zaczęli walic gazem łzawiącym w trybuny aby oszczędzic krzesełka dla buldożerów które w poniedziałek zaczną rozpierdzielac stadion? No tak, to byłoby o wiele lepsze rozwiązanie.
-
No to widac mało kreatywny jesteś. Ja mam dwa krzesełka (czerwone i zielone) i na wiosnę, na działce wójka zrobię z nich ławeczkę. Wujek zespawa mi elegancki nóżki, ja krzesłka odnowię i ławeczka-marzenie do mojego pokoju
-
Trybuna trybunie nie równa (nie żebym chciał dyskredytowac inne trybuny, ale wiem że gdyby rozbierane był tylko łuki, nikt by nie narażał raczej swoich butów na szwank). Żyleta to legenda i każdy chciał miec jakąś pamiątke z nią związaną. I tak w poniedziałek wjechałby tam ciężki sprzęt i wszystko zruwnał z ziemią. U nas krzesełka były w tak żałosnym stanie że wstydem byłoby sprezentowanie ich komukolwiek, nawet wrogowi... Pamiętajcie że na Żylecie się nie siedzi a stoi, stoi na krzesełkach właśnie. Po 13 latach wyglądają one żałośnie.
-
Będzie się działo, oj będzie. Ja już wyruszam, na taki mecz czekałem ponad 1,5 roku. Jaram się jakbym pierwszy raz szedł na Legię
-
Specem nie jestem ale może masz coś źle ustawione w "Opcjach zasilania"? Może po prostu przechodząc w stan czuwania, komputer wyłącza kartę sieciową na ten przykład?
-
Tak samo dzieje się zarówno z podpietym zasilaniem jak i z odłączonym? Napisz może do czego masz zamiar laptopa wykorzystywac?