Skocz do zawartości

sobu

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    258
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez sobu

  1. sobu

    Powrót z innego świata

    Podsumowanie rundy jesiennej We wszystkich rozgrywkach Wisła spisywała się nie tyle dobrze co nawet bardzo dobrze, ale o tym przeczytacie niżej. Ekstraklasa W lidze znalazły się tylko dwa zespoły, którym udało się pokonać rozpędzoną Białą Gwiazdę, najpierw w meczu przyjaźni wygrał Śląsk, a następnie w derbowym meczu w Warszawie wygrała Legia. Rundę jesienną zakończyliśmy z dorobkiem 35 punktów, po dwóch remisach, dwóch porażkach oraz 11 zwycięstwach. Najwyższe zwycięstwo odnieśliśmy w Tychach pokonując GKS aż 6:1. Najwyższa porażka w Warszawie 2:0. Jesień zakończona z 35 bramkami strzelonymi i tylko 12 straconymi. Tabela Ekstraklasy Terminarz i wyniki Puchar Polski Jedyne trofeum którego Wisła nie zdobyła za mojej kadencji.. Na szczęście cały czas mamy na nie szansę. W dwóch pierwszych rundach pewnie pokonaliśmy najpierw Concordię Elbląg a następnie Górnik Zabrze. Na wiosnę o półfinał zagramy z Piastem Gliwice. LIGA MISTRZÓW Oj tu było najciekawiej. Rozgrywki w fazie grupowej rozpoczęliśmy od meczu z Galatasaray w Stambule. Może nie był to jakiś najlepszy mecz Wisły bo oddaliśmy tylko 5 strzałów na bramkę, ale zadecydowała skuteczność. Wygraliśmy 2:1. Później w Krakowie przegraliśmy z Manchesterem City, który w pierwszej kolejce rozgromił aż 5:0 Real Madryt. My przegraliśmy niżej "zaledwie" 3:1. Po dwóch meczach, mimo wszystko Krakowianie zajmowali drugie miejsce w tabeli mając lepszy dorobek bramkowy od Realu. W trzeciej kolejce graliśmy na stadionie najlepszego klubu XX wieku - Realu Madryt. Piłkarze klubu ze stolicy Hiszpanii nie dali jednak nam najmniejszych szans i przegraliśmy szybko i wysoko - 3:0. Na rewanżowy mecz popularni "Galacticos" przyjechali z podobnym nastawieniem - "wygramy szybko i wracamy do Hiszpanii". Tak jednak nie było. Wisła stawiła czoła gwiazdom Realu i po bramkach Teodorczyka i Chrapka do 82 prowadziła 2:0. Kilka minut przed końcem do głosu doszli jednak Hiszpanie i po bramce Higuaina złapali kontakt, jednak było już za późno i ze zwycięstwa cieszyli się Wiślacy! Następnym meczem było spotkanie z Galatasaray. Ten mecz nie przypominał jednak tego z Turcji. Napędzeni Krakowianie którzy mieli tyle samo punktów co drugi w tabeli Real wiedzieli że zwycięstwo da im szansę na awans do dalszej części rozgrywek i od samego początku meczu ruszyli do ataków. Opłaciło się najpierw w 22 a następnie w 37 minucie piłkarze Białej Gwiazdy pokonali bramkarza rywali i pewnie prowadzili w pierwszej połowie. Trzy minuty po rozpoczęciu drugiej części gry do głosu doszli Turcy, ale udało im się tylko raz pokonać polskiego bramkarza i ponownie ze zwycięstwa przyszło się cieszyć Krakowianom. Przed ostatnim meczem w fazie grupowej trzy drużyny walczyły o awans. W najlepszej sytuacji był Manchester City który miał dwa punkty przewagi nad Realem i Wisłą. W najgorszej sytuacji była z kolei Wisła, która miała gorszy bilans bramkowy w meczach z drugim Realem. W Manchesterze niewielu kibiców Wisły liczyło na cud w postaci awansu do kolejnej rundy. Cud się jednak stał. Nie oddając żadnego strzału na bramkę Anglików Wisła wywiozła z Anglii cenny punkt. Skuteczność Manchesteru wołała o pomstę do nieba oddali 18 strzałów ale tylko 5 celnych. Pomoc Wiśle udzieliło także Galatasaray które pewnie pokonało Real 4:1 w stolicy Turcji. W następnej rundzie zagramy z... wielką i słynną FC Barceloną... Tabela LM I mecz z Galatasaray I mecz z MC I mecz z Realem II mecz z Realem II mecz z Galatasaray II mecz z MC ----------------------------------------------------------- Jednak Real mógł wygrać z Turasami... może by w LE się coś ugrać udało... PS. Do rozgrywki od lipca będą dodane 2 ligi - angielska i hiszpańska.
  2. sobu

    Powrót z innego świata

    Turcja, Stambuł, dzień przed spotkaniem z Galatasaray Zwykle w barach czy klubach siedziałem z Krzyśkiem, dziś jednak byłem sam. Chciałem, nie wręcz musiałem przemyśleć jutrzejszy mecz, swoje życie, zastanowić się nad przyszłością. Wychodziłem z założenia, że butelka jakiejś dziwnej whisky, której nazwy nigdy nie słyszałem, ani nawet nie jestem w stanie odczytać, jest dobrym towarzyszem. Zacznijmy jednak od najbliższej przyszłości. Galatasaray. Mocny zespół, choć jest cholernie zadłużony. Nie zlekceważą nas. Tym bardziej nie w Turcji. Tu piłka dla kibiców ma inne znaczenie niż w każdym innym miejscu na Ziemi. Autobusy obrzucane kamieniami, ba kibice często atakują nawet piłkarzy, którzy grają w drużynach którym kibicują... Dlaczego? Bo przynoszą wstyd czemuś za co kibic dałby się pociąć. Oby jutro obyło się bez zadym. Siedzenie w tureckim barze samemu, wśród podzielonej społeczności kibicowskiej Stambułu też chyba nie jest zbyt mądrym rozwiązaniem. Ok, skup się! Myśli mają w jednym punkcie - Galatasaray. Zagramy z kontry, jutro przed meczem potrenujemy jeszcze rzuty rożne. Mamy wyższych zawodników, to da nam przewagę. Czekaj musi zająć się Umutem Bulutem. Najlepszy zawodnik a zarazem najlepszy strzelec tureckiego zespołu. Moje rozmyślanie przerwała jedna z kelnerek, trochę zaniepokojona podeszła do mnie i powiedziała, że do baru weszło kilkunastu kibiców Galatasaray, a siedzący samotnie trener ich jutrzejszego rywala nie jest zbyt bezpieczny w zasięgu ich wzroku... Ja jednak nieugięty siedziałem dalej. Cóż w Krakowie od czasu bójek kiboli i śmierci kilku z nich też nie jest bezpiecznie. Nigdy nie byłem kibolem, ba nawet nie byłem kibicem. Piłka nożna zawsze mnie nudziła, ale jedynym powodem przez który związałem życie z piłką nożną, jest możliwość robienia czegoś wielkiego, czegoś, co jednym daje wiele radości a innych sprowadza na dno... Jedna zła decyzja i nawet z Barcelony można zrobić przeciętny klub. Ale też wystarczy kilka dobrych decyzji, a można stać się gwiazdą czy nawet legendą. Dla kibiców Argentinos zawsze nią będę. Gdy 26 letni Polak w 2009 roku zostawał trenerem pierwszego zespołu, każdy dziwił się jak to jest możliwe i czemu on a nie ktoś z doświadczeniem. Czemu Polak a nie Argentyńczyk. Kiedy odchodził zarząd był mieszany z błotem, że na to pozwolił. Kibice trochę hałasowali. Przeszkadzało mi to. Postanowiłem wrócić do pokoju w hotelu. Od kiedy Wisła na brak pieniędzy nie może narzekać, bo tylko w poprzednim roku zarobiła... blisko 20 milionów euro, to prezesi fundują nam jedne z najlepszych hoteli w miastach w których gramy. Więc spokój też tam znajdę. Zapłaciłem za Whisky, kelnerce dałem napiwek, próbowała mnie przekonać abym wyszedł przez zaplecze, ja jednak nie chciałem uciekać i udałem się do wyjścia. Tam jeden z kibiców Galatasaray próbował coś do mnie powiedzieć ale ani on nie znał angielskiego, ani ja tureckiego. Warto mieć w takich momentach znajomych którzy jednak umieją angielski - jeden z jego kolegów przetłumaczył to co mówił Turek. "Kolega życzył Wam powodzenia w jutrzejszym meczu. I stwierdził, że Wisła i "Galata" muszą przeszkodzić Manchesterowi i Realowi w awansie." Cóż.. Podziękowałem, powiedziałem, że "wygra lepszy" i odszedłem. To są ci groźni kibice według kelnerki? Dobrze, że nie mieszka w Krakowie.
  3. sobu

    Powrót z innego świata

    Superpuchar Polski Pojedynek z zdobywcą Pucharu Polski czyli Zagłębiem Lubin. Mecz, który miał wynagrodzić kibicom małe zamieszanie z moją osobą i odejściem z klubu. Podpadłem kibicom ale liczę, że wygrana z zespołem Miedziowych naprawiła mój lekko zszargany wizerunek. Wisła po raz drugi w historii a pierwszy za mojej kadencji wygrywa Superpuchar 2:0 po bramkach Wlodygi oraz Urygi. Po tym meczu do Wisły dołączył dobrze znany z polskich boisk Marcin Komorowski. Może nie był to najmocniejszy zawodnik na tą pozycję, ale pozwala na kontynuacje mojego sposobu prowadzenie klubu, oraz postawiania na Polaków. A lepszego rodaka nie znajdziemy... Ekstraklasa Wisła po pięciu kolejkach ma na koncie 13 punktów. Jedynym zespołem, któremu udało się coś ugrać z Białą Gwiazdą była szczecińska Pogoń. Krakowski zespół zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. W lidze świetnie pod nieobecność Teodorczyka(kontuzja) spisuje się młody zawodnik Wisły - Szewczyk. Wisła - Widzew 2:0 (Teodorczyk x2) Podbeskidzie - Wisła 1:3 (Uryga x2, Rzeźniczak) Wisła - Sandecja 2:0 (Szewczyk x2) Pogoń - Wisła 1:1 (Zieliński) Wisła - Zagłębie Lubin 2:0 (Szewczyk, Sarki) Liga Mistrzów Po bardzo słabym spotkaniu na Łotwie z FK Ventspils przyszedł czas na rewanż w Krakowie. A ten spektakl należał tak naprawdę do jednego aktora... W wygranym 6:0 przez Krakowian spotkaniu, aż pięć bramek zdobył ściągnięty z Lecha Łukasz Teodorczyk. A Wisła pewnie awansowała do 3 fazy kwalifikacyjnej, w której przyszło nam zagrać w Irlandii z Shamrock Rovers. Już pierwszy wyjazdowy mecz pokazał Irlandczykom, że Liga Mistrzów nie jest dla nich. Pewne zwycięstwo Wiślakom dali Czekaj, Teodorczyk, Uryga oraz Szewczyk, a czyste konto zachował Pawłowski.Rewanżowe spotkanie w Krakowie przebiegło pod dyktandem gospodarzy. Kibice nie byli zbytnio zadowoleni z końcowego wyniku - 1:0 po bramce Teodorczyka, no ale liczy się awans. Ostatnia prosta do Ligi Mistrzów prowadziła przez Rumunię, gdzie w pierwszym meczu bardzo pewnie pokonaliśmy FC Vaslui 4:2 a do bramki trafiali Rzeźniczak, Czekaj oraz dwukrotnie Teodorczyk, który niestety boisko opuścił na noszach z nadwyrężonymi wiązadłami kolanowymi. Spotkanie rewanżowe w Krakowie to pewne zwycięstwo Wisły, która była o co najmniej klasę lepsza. Po dwóch bramkach Rzeźniczaka oraz jednej Szewczyka Wisła po razu drugi z rzędu awansowała do Fazy grupowej Ligi Mistrzów. Ktoś powie, że poprzednio mieliśmy trudną grupę? Zenit, Borussia oraz SLB... A co powiecie na Real Madryt, Manchester City oraz Galatasaray?
  4. sobu

    Powrót z innego świata

    Końcówka sezonu to pasmo zwycięstw Wisły oraz jedna porażka. Na trzy kolejki przed końcem sezonu Biała Gwiazda zapewniła sobie obronę tytułu a także udział w Lidze Mistrzów, w której od sezonu 2015/2016 Polska będzie mogła wystawić dwa zespoły. W dwóch przed ostatnich kolejkach sezonu skład Wisły stanowili głównie rezerwowi a ostatni pojedynek, niestety przegrany dość pechowo - 2:1 z Miedzią w wyjściowej jedenastce pojawili się juniorzy, aż siedmiu z nich zadebiutowało w I składzie. Z Ekstraklasą pożegnały się Cracovia oraz Miedź. Tabela W Przerwie między sezonami Wisła próbowała pobić rekord transferowy - za blisko 10 milionów Euro skład Krakowian wzmocnić miał Radosław Majewski, jednak nie udało się dojść do porozumienia ws. jego kontraktu. Skład wzmocnił natomiast znany z Lecha Poznań Łukasz Teodorczyk. Z pierwszego składu odeszli Paweł Brożek, który od tego sezonu będzie grał w Dani w tym samym kierunku powędrował Głowacki, któremu wygasł kontrakt. Po pierwszym meczu eliminacyjnym do LM zremisowanym z... Łotewskim zespołem Ventspils 0:0 pojawiły się dwie, bardzo kuszące propozycje zmiany klubu dla... Obecnego managera Wisły czyli mnie. Obie pochodziły z Ameryki Południowej - z Meksyku oraz z Argentyny. Moimi usługami zainteresowana była America oraz Boca. Postanowiłem przemyśleć te oferty i poprosiłem oba kluby o tydzień czasu by przemyśleć wyjazd z Polski. Niestety sprawa dotarła do mediów i wywołało to mały skandal... Jeden z działaczy Wisły powiedział mi abym sam odszedł to zachowam choć resztę godności... 19 lipca 2014, SuperPuchar Polski. Godzina 7:59, środek nocy przerywa mi dzwoniący telefon. Spojrzałem jednym półotwartym okiem na ekran - Krzysiek. - Taaaaaak? - mój zaspany głos mógł nawet wystraszyć, ale nie Lipeckiego - Czy do cholery możesz wyjaśnić mi jak to jest że dostajesz dwie propozycje z Boca Juniors oraz America a ja o tym nic nie wiem? Choć nie! To mogę jeszcze zrozumieć ale zarząd przesadził! Jeden z działaczy poleciał do dziennikarzy i powiedział że albo sam złożysz rezygnację albo wylatujesz. - Postawili mi ultimatum? - Ty mi lepiej powiedz co robimy. Dzwoniłem do prezesa i on powiedział, że za żadne skarby Cię nie zwolni, bo klub za dużo Ci zawdzięcza, ale musisz się określić zostajesz czy odchodzisz. - Zobaczymy jak to będzie. Słuchaj ja dojadę na Stadion Narodowy samochodem, bo muszę coś załatwić... zmotywuj dobrze piłkarzy bo zależy mi na tym Superpucharze... ------------------------------------------------------------------------------------------- Ciekawostka - prawdziwa WARTOŚĆ Lewandowskiego ;)
  5. sobu

    Powrót z innego świata

    Pytanie do Was, odejść czy zostać w Wiśle ;) ?
  6. sobu

    Powrót z innego świata

    W 22 kolejce ponownie przyszło nam się zmierzyć w derbach Krakowa z Cracovią. Ponownie okazali się chłopcem do bicia. Co prawda nie pokonaliśmy ich tak jak na naszym stadionie 8:0 ale wygraliśmy spokojnie, pewnie 5:2, wygrywając w pierwszej połowie aż 4:0. Po meczu poszliśmy razem z kibicami świętować zwycięstwo Wisły. Kibice na pewno nie będą mieli nam za złe porażki w Lidze Mistrzów, czy też wypicia jednego czy dwóch drinków. Oni nas wspierają a fakt, że chcemy bawić się razem z nimi sprzyja naszym kontaktom. - Po co jedziemy do Londynu tak w ogóle? - zapytał Krzysztof - No jak po co? Po to samo po co pojechaliśmy do Brazylii na mecz z Santosem. - Oj pamiętam to spotkanie, mój ostatni sezon w Argentinos, w pierwszym meczu przegraliśmy 3:0 trzy bramki Neymara. W drugim meczu praktycznie bez szans uciszyliśmy Brazylijczyków i całą Amerykę, rozbijając Santos 7:1 - Porównujesz Wisłę do Argentinos? - Krzysiek sam nie wierzył, że to zrobiłem... - Argentinos to była inna bajka, 30 milionów euro na transfery, najbogatszy klub w Argentynie po Twoich dwóch sezonach. Opłaciło się wypchnąć dziadków do Europy a postawić na juniorów. - To samo robimy przecież i w Polsce. Chłopaki daliby się pociąć za klub, który dał im szansę. Za ludzi, którzy dali im tą szansę. - Taka prawda. Jak wiesz, że komuś zawdzięczasz to kim jesteś, to jesteś mu wdzięczny. Stara mądrość ludowa. - Serio myślisz, że mamy szansę w Londynie? - Gdybym w to nie wierzył to bym tam nie jechał. 3 zawodników ma kontuzje i raczej nie zagra. Ciekawe jak Wenger postąpi z Bendtnerem, który w tygodniu podpisał kontrakt z Borussią. Zagramy tak jak z Monaco i może damy radę. Ja spadam, pamiętaj jutro o 10 pod siedzibom klubu bo o 12:30 lecimy do Londynu. Dobrze, że Cupiał nam choć swój samolot udostępnił nie będziemy musieli się męczyć z odprawami. Nie wiem czy sam wierzyłem w to, że Wisła może awansować. W głowie miałem skład i taktykę. Arsenal nas zaskoczył, zagrali z kontry. Mieli do nas szacunek, którego nie miało Monaco. Tym razem my zaskoczymy ich. Jedynym moim zmartwieniem był atak, Zieliński dopiero co się przełamał w meczu z Cracovią po 13 meczach bez bramki. Brożek zawieszony... - Oszalałeś chyba! - Krzyśkowi chyba nie spodobał się mój pomysł z obsadzeniem ataku... - Chcesz wystawić 17-latka? Który nigdy nie wystąpił w pierwszym składzie? Wystaw Małeckiego! - Misztal sobie poradzi. - Krótko uciąłem i odszedłem. Mecz rozpoczął się punktualnie o 19:45. Blisko 60 tysięcy ludzi na trybunach. Cała pierwsza połowa to dominacja absolutna Arsenalu. Nie oddaliśmy nawet strzału. na bramkę. W 61 minucie pierwszy celny strzał oddał Filip Misztal. Który doskonale spisywał się w walce o piłki. Może gdyby pomoc zagrała lepiej i młody napastnik otrzymywał piłki a nie musiał po nie wracać i walczyć o nie to mecz wyglądałby inaczej. Nie mniej jednak Wisła walczyła, bardziej chyba na faule, bo 7 żółtych kartek sędzie pokazał zasłużenie, ale każdy rodzaj walki się liczy. W ostatnich minutach przyszło nam walczyć najpierw w "10" a następnie w "9". Pomiędzy jedną a drugą kontuzją Arsenal doskonale wykonał rzut wolny i przed pustą bramką stanął Bendtner, który nie wahał się i wykorzystał swoją szansę. Wisła meczem z Arsenalem kończy piękną przygodę w Lidze Mistrzów. Nikt przed sezonem nie wróżył nam nawet fazy grupowej, my zrobiliśmy o wiele więcej. Pokonaliśmy zeszłorocznych zwycięzców, nie dając im dojść pod naszą bramkę(w 1/8 SLB zostało wyeliminowane przez Arsenal). W trwającej 9 miesięcy przygodzie przegraliśmy tylko dwukrotnie. Raz z SLB w Portugalii, drugi raz w ćwierćfinale z Arsenalem. Arsenal Londyn - Wisła Kraków 1:0 1:0 Bendtner 82' Informacje meczowe
  7. sobu

    Powrót z innego świata

    Kraków, Ćwierćfinał Ligi Mistrzów 2013/2014 Komentatorzy uznali Wisłę za "Absolutnego Faworyta" meczu z Wisłą. Ani Krzysiek, ani ja nie wiedzieliśmy dlaczego. Może "Twierdza Kraków", niezdobyta do tej pory w Lidze Mistrzów robiła swoje. Mecz rozpoczął się od typowej walki. Duża ilość żółtych kartek, wykluczyła już w 32 minucie Pawła Brożka z kolejnego meczu. Pierwszą znakomitą okazję do zdobycia bramki Wiślacy mieli dopiero w 68 minucie, jednak piłka odbiła się od słupka i Arsenal wyszedł 3 zawodników sam na sam z Pawłowskim, na szczęście bramkarz Wisły doskonale sobie poradził skracając pole gry Ramsey'owi a ten nie wiedząc co zrobić oddał niecelny strzał na bramkę. W 87 minucie w polu karnym Arsenalu padł jeden z piłkarzy Wisły a sędzia odgwizdał rzut karny, który budził wielkie kontrowersje. Do piłki podszedł Małecki i pewnie pokonał Fabiańskiego. Wisła na kilka minut przed końcem objęła prowadzenie. W 91 minucie błąd niestety popełnił były zawodnik Udinese - Wojciech Pawłowski. Doskonale spisujący się do tej pory zawodnik wyszedł do piłki na skraj pola karnego i tak niefortunnie odbił piłkę, że ta trafiła pod nogi Bendtnera a ten nie zastanawiając się oddał strzał. Piłka w siatce 1:1. Sędzia kończy spotkanie. Wisła Kraków - Arsenal Londyn 1:1 1:0 Małecki (K.) 87' 1:1 Bendtner 90+1' Szczegóły meczu
  8. sobu

    Powrót z innego świata

    Awans do 1/4 LM po zwycięstwie w pierwszym meczu w Monaco był na wyciągnięcie ręki. Polskie media robiły z Wisły zdobywców pucharu. Jednak, mimo wszystko Krzysiek postanowił sprowadzić piłkarzy na ziemię przypominając im, że mała dwubramkowa porażka i Wisła odpada. Pierwsza połowa to ataki AS Monaco. Nieskuteczne. Trudno mieli pecha. Mecz rozpoczął się na dobre w drugiej połowie. Najpierw żółtą kartkę otrzymał Brożek, kilka minut później Falcao, następnie Rzeźniczak a trzy minuty przed końcem kartonik obejrzał także Wilk. I to byłoby na tyle... Najciekawsze zdarzenia z meczu w Krakowie. Pozytywną informacją jest fakt, że Wisła zagra w kolejnej rundzie! Składy, informacje, statystyki Wisła Kraków - AS Monaco 0:0 W kolejnej rundzie los przydzieli nam kogoś z siódemki - Arsenal, Chelsea, Barcelona, Galatasaray, Inter, Juventus lub Real Madryt. Kulka z kartą z napisem Wisła Kraków została wyciągnięta już pierwsza... Powalczyć o półfinał pojedziemy do... Londynu, a dokładniej na Emirates Stadium, czyli Stadion Arsenalu. Potencjalnie najładniejsze pojedynki to Juventus - Barcelona oraz Chelsea - Inter. Trzy dni później graliśmy w meczu przyjaźni z Śląskiem. Mój niedoszły pracodawca zatrudnił na stanowisko managera znanego w polskiej piłce Czesława Michniewicza. Mecz dla Białej Gwiazdy dość przyjemny, po pierwszej połowy pewne zwycięstwo 2:0. W drugiej połowie najpierw jeden z obrońców Śląska zobaczył czerwoną kartkę, następnie bramkę zdobył Patejuk, a kilka minut później z boiska wyleciał drugi zawodnik Śląska. Mecz zakończył się kilka sekund po trafieniu Burligi na 3:1. W kolejnym meczu naszym rywalem była Korona. Do przerwy sensacyjnie przegrywaliśmy 1:0. Na szczęście po bramkach Wilka i Sarkiego wróciliśmy do gry. Niestety Nigeryjczyk - Sarki w 90 minucie zatrzymał w polu karnym w nieprzepisowy sposób piłkarza Korony a karnego wykorzystał Smolarek. Na szczęście Lech, który rozegrał jeden mecz więcej przegrał w 90 minucie mecz ze Śląskiem i sprawa mistrzostwa nadal pozostaje otwarta. Pokonując Zagłębie Lubin na ich stadionie mogliśmy przynajmniej na kilkanaście godzin wrócić na pozycję lidera. Dlatego nie pozostało nam nic innego niż wygrać. Mecz trochę przypominał pojedynek bokserski. Wymiana ciosów, tyle, że na jeden cis Miedziowych Krakowianie oddawali dwoma. Wynik 2:4 dla Wisły. Następnego dnia w Chorzowie grał Lech, który ponownie przegrał swój mecz i Wisła utrzymała się na pozycji lidera. 19/30 Wisła Kraków - Śląsk Wrocław 3:1 (Chrapek, Czekaj, Burliga) 20/30 Wisła Kraków - Korona Kielce 2:2 (Wilk, Sarki) 21/30 Zagłębie Lubin - Wisła Kraków (Brożek, Wilk, Małecki, Wilk) (Ostatnio się chyba pomyliłem w liczeniu kolejek ;x Tzn - Mecz z Lechem był 16 a nie 15 kolejką ) Tabela po 22 kolejkach
  9. sobu

    Powrót z innego świata

    Między pierwszym a drugim meczem z AS Monaco musieliśmy zagrać aż 3 spotkania z Lechem oraz jedno z Ruchem Chorzów i Widzewem. Pierwszy mecz z Lechem rozgrywaliśmy w Ekstraklasie, był tak nudny, że nawet muchy zasypiały - bezbramkowy remis... Po meczu ligowym w Poznaniu, Lech przybył do Krakowa w ramach ćwierćfinału PP. Po pierwszym kwadransie piłkę do siatki wpakował Czarek Wilk i jednobramkowe prowadzenie Wiślaków utrzymywało się do drugiej połowy, dokładnie do 61 minuty. Wtedy to młody zawodnik Lecha - Mateusz Możdzeń przedryblował 2 obrońców i wyrównał. Mecz zakończył się kolejnym remisem, tym razem bramkowym. Kolejnym spotkaniem ligowym był mecz z Widzewem. Tam ponownie bardzo długo - bo aż do 80 minuty panował bez bramkowy remis, jednak końcówka Wiślaków okazała się być zabójcza dla Łodzian, a bramki Chaveza oraz Szewczyka dały Wiśle zwycięstwo. Po wyjeździe do Łodzi udaliśmy się do Poznania. Tam po raz pierwszy w tym roku rozegraliśmy ciekawy mecz z Lechem. Po pierwszej połowie wygrywaliśmy 2:0 i mieliśmy praktycznie pewny awans do półfinału. Druga połowa to kpiny w wykonaniu Wiślaków. Straciliśmy trzy bramki w ostatnim kwadransie gry i odpadliśmy z PP. Być może dobrze... Gra na dwóch frontach jest dla zawodników ciężka, bo odpuszczają ligę dlatego nie żałujemy odpadnięcia z PP. Ostatnim meczem przed pojedynkiem z Monaco było spotkanie z Ruchem. Tam pierwszą okazję Biała Gwiazda zmarnowała. A dokładniej w 27 minucie rzutu karnego nie wykorzystał Chrapek. Na szczęście trzynaście minut później bramkę zdobył Brożek a w drugiej połowie piłka minęła linię bramkową po strzale Michała Czekaja. 15/30 Lech Poznań - Wisła Kraków 0:0 PP 1/2 Wisła Kraków - Lech Poznań 1:1(Wilk) 16/30 Wisła Kraków - Widzew 2:0 (Chavez, Szewczyk) PP 2/2 Lech Poznań - Wisła Kraków 3:2 (Brożek, Czekaj) 17/30 Ruch Chorzów - Wisła Kraków 0:2 (Brożek, Czekaj)
  10. sobu

    Powrót z innego świata

    // Pytanie do osób prowadzących AS Monaco o ile takie są. Ile osób chodzi na ich mecze? Bo nie wiem o co chodzi - na mecz z Wisłą we Francji przyszło... nieco ponad 6 tysięcy --------------------------------------------------------------------- W 1/8 LM zagramy z AS Monaco. Chyba najlepsze z możliwych losowań! Choć raz. Ostatni mecz w bardzo udanym roku 2013 to spotkanie z Miedzią w Legnicy. Jedyna warta wspomnienia informacja jeśli chodzi o ten mecz, to że wygrywając z Miedzią Wisła zostanie mistrzem jesieni. Niestety spotkanie było bardzo nudne, monotonne. Obaj bramkarze zachowali czyste konto a więc mecz zakończył się remisem. Zimą Wisłę wzmocnił tylko jeden zawodnik, zakontraktowany już w lipcu - z... Legii do Wisły przeszedł Rzeźniczak. Dość solidny wszechstronny zawodnik. Na pewno się przyda. Nasze stosunki z Krzyśkiem się polepszyły. Doszliśmy do wniosku, że doczekamy do końca sezonu a później zobaczymy jak to będzie. Dzień przed wylotem do Francji spotkaliśmy się w moim domu w centrum Krakowa. Rzadko spotykaliśmy się w naszych domach, ale przed tak ważnym meczem lepiej nie dawać dziennikarzom powodów do plotek. Gdybyśmy przegrali wysoko - hieny nie dałyby nam spokoju i plotkowali, że zamiast pracować spędzamy czas w klubach... - No to jakie plany na AS Monaco? - Krzysiek zawsze był ciekaw moich pomysłów taktycznych, w większość się sprawdzały, z resztą obserwując moje pomysły na kursie trenerskim zdobywa same pochwały od wysoko notowanych w piłkarskim świecie osób, co z resztą mnie cieszy. - Dobrze byłoby nie przegrać wysoko, a najlepiej strzelić z 2-3 bramki choć nawet jedna może okazać się zbawienna. - Monaco może ma kasę, ale są nękani przez kontuzje - Stoch, Costa, Kagelmacher. Po kontuzji jest Moutinho. Wydaje mi się, że jesteśmy w stanie nawet wygrać. - O mecz w Krakowie to ja jestem spokojny. Na naszym stadionie przecież jeszcze nie przegraliśmy a pokonywaliśmy wysoko znakomite kluby. Gdyby tak się udawało ciągnąć remisami na wyjazdach to może Kraków byłby twierdzą która dałaby nam finał. - Ha! i podobno ja tu jestem marzycielem! - To nie kwestia marzeń tylko farta. Jeśli udałoby nam się omija Barcelonę, Manchestery, to jeśli wygramy z Monaco jesteśmy w stanie zajść dalej. - Pierwsze mecze przegrali Real, SLB, Juventus, Galatasaray, a niezły wpierdol dostał Bayern od Interu aż 3:0... - Ooo Takie Galatasaray, to byłby idealny rywal. Grali z Schalke, które też mogłoby być do przejścia. Jeśli chodzi o Monaco wymyśl lepiej jak powstrzymać Falcao. AS Monaco - Wisła Kraków 25 luty 2014 r. Mimo szybkich i groźnych ataków gospodarzy, po kontrze na prowadzenie wyszła Wisła. Idealna niczym treningowa akcja zakończona strzałem Urygi i jest 1:0 dla Wisły! W kolejnych minutach AS Monaco tylko zwiększało swoją przewagę, jednak w 36 minucie znowu Wiślacy dali o sobie znać! Wiślacy oddając swój drugi strzał na bramkę zdobywają kolejną bramkę za sprawą Pawła Brożka. W drugiej połowie Monaco szybko wróciło do gry za sprawą Falcao. Kolumbijczyk najpierw w 54 minucie a następnie 11 minut później zdobył dwie bramki. Ostatni głos jednak należał do Wisły - Sarki po doskonałym podaniu Urygi zdobył kolejną bramkę w tym sezonie a Wisła odniosła upragnione zwycięstwo w Monaco. AS Monaco - Wisła Kraków 2:3 0:1 Uryga 10' 0:2 Brożek 36' 1:2 Falcao 54' 2:2 Falcao 65' 2:3 Sarki 78' Statystki, informacje, oceny, skład
  11. Swansea zatrudniła dwóch gości, jednego z papierami będzie w protokole meczowym jako trener a tym który będzie zarządzał prowadził itp będzie Tomba
  12. sobu

    Powrót z innego świata

    Gęsty śnieg, -5 stopni na dworze. Polacy przywykli do takich temperatur, ale Portugalczycy? Zawodnicy z półwyspu Iberyjskiego na treningu pojawili się w grubych spodniach, podobnych do tych które noszą Eskimosi oraz kurtkach. Piłkarze SLB dość dziwnie spoglądali na Wiślaków którzy rozgrzewali się w krótkich spodenkach i koszulkach. Za jedynego "normalnego" uznali Sarkiego. Nigeryjczyk już w Rosji narzekał na temperaturę, a było ponad osiem stopni cieplej. Dlatego na rozgrzewkę wyszedł w dłuższych spodniach, wysoko zaciągniętych getrach i bluzie. Jednak zapowiadał, że na mecz wyjdzie tak jak reszta jego kolegów. Trener Portugalczyków zapowiadał, że chcą wygrać ten mecz ale niestety pogoda może to uniemożliwić. Krzysiek przed dziennikarzami skwitował to jednym zdaniem "Jak tancerka nie umie tańczyć mówi, że ją buty cisną". Jorge Jesus poczuł się urażony i wyszedł. Po ponad dwumiesięcznej przerwie do bramki powrócił Pawłowski, a kara zawieszenia skończyła się Urydze, dlatego na mecz wyszliśmy w najsilniejszej "11". Pierwsza połowa to ataki Polaków. Udane ataki co warto dodać. najpierw w 36 minucie piłkę do bramki wpakował Zemlo po rzucie rożnym, a już trzy minuty później po akcji z Sarkim piłkę w bramce umieścił Wilk. Początek drugiej połowy to kolejny faul Sidnei'a i czerwona kartka dla tego zawodnika. Na kwadrans przed końcem meczu ponownie przypomniał o sobie Sarki, który przerzucił piłkę nad obrońcami SLB do wbiegającego tam Urygi, a ten nie dał szans bramkarzowi. 3:0! Wisła zajmuje pierwsze miejsce w grupie. Z drugiego miejsca wychodzi obrońca tytułu SLB a do Ligi Europy kwalifikuje się niemiecka Borussia. Wisła Kraków - SLB 3:0 1:0 Zeblo 36' 2:0 Wilk 39' 3:0 Uryga 76' Skład, informacje, oceny, staty Schodząc do szatni Krzysiek spojrzał na mnie i zrzucił z pogardą "I co nadal chcesz stąd odchodzić?"
  13. sobu

    Powrót z innego świata

    @Super_Cwikla - A kto to wie -------------------------------------------------- Następnego dnia Krzysiek był nadal zły. Przez cały dzień nie odezwał się do mnie słowem. Jedynie jak o coś zapytałem to odpowiadał. Taki stan utrzymał się do meczu z Zenitem. Krzysiek najpierw w drodze na stadion motywował zawodników, mówiąc im jaka to dla nich szansa wygrywając ten mecz, a następnie w szatni powiedział jeszcze parę słów. Jego słowa miały moc. Ogromną. Mecz rozpoczął się od szybkiej ale i długiej akcji Wisły, którą w 92 sekundzie meczu zakończył Brożek strzałem na bramkę. Celnym strzałem. Kolejne minuty to ataki Rosjan, których większość kończyła się gdy zawodnik dochodził do Michała Czekaja. Młody Polak rozegrał doskonały mecz. W drugiej połowie, a dokładniej w 78 minucie piłkę z rzutu rożnego dogrywał Sarki, a do swojej świetnej gry w obronie bramkę dorzucił Czekaj! Wisła nie dość, że jako pierwszy polski klub zagrała w fazie grupowej LM po blisko dwudziestu latach, to na kolejkę przed zakończeniem rozgrywek zapewnia sobie awans. Z którego miejsca? Wszystko okaże się za tydzień, gdy w Krakowie zagrają obrońcy tytułu SLB. Zenit - Wisła 0:2 0:1 Brożek 2' 0:2 Czekaj 78' Składy Informacje itp.
  14. sobu

    Powrót z innego świata

    Na razie to ja chcę się choć do LE zakwalifikować :P Czeka mnie mecz z Zenitem w Rosji i pojedynek z obrońcą tytułu - SLB... Dwie porażki i jeśli Zenit wygrałby z Borussią to Wisła zajmuje 4 miejsce... -------------------------------------------------------------------------------------------------- Oczywiście propozycja Wrocławian została bardzo szybko odrzucona. Nie chcieli się zgodzić nawet na 5 tysięcy euro tygodniowo. A to przecież taka mała suma. Nie chcieli też abym do klubu sprowadził swojego asystenta co kompletnie dyskwalifikowało tą ofertę. Po europejskich spotkaniach powróćmy jednak do Polski, gdzie rozgrywaliśmy mecze ligowe i spotkanie Pucharu Polski. Najpierw pewnie 3:0 ograliśmy Górali - Podbeskidzie Bielsko-Biała, po znakomitym meczu naszego wychowanka - Piotra Zemlo, który zdobył dwie bramki. Trzecią dorzucił Ostoja Stjepanović. Później przyszedł czas na mecz z Rozwojem Katowice w Pucharze Polski. Mecz był jednostronny. Wisła zdominowała rywali i wygrała 4:0. Niestety spotkania nie dokończyło dwóch Wiślaków, którzy musieli opuścić boisko w skutek kontuzji - Weiser oraz jeden z najlepszych zawodników w tym sezonie Uryga. Jak się okazało, spotkanie z SLB zagramy tydzień wcześniej niż planowano, ze względu na udział portugalskiej drużyny w Klubowych Mistrzostwach Świata. Czternastą kolejkę Ekstraklasy zakończyło spotkanie szlagierowe, na szczycie. Druga w tabeli Wisła Kraków podejmowała trzecią Legię. Spotkanie pięknych bramek można by powiedzieć. Najpierw z rogu pola karnego w okienko bramki Wisły piłkę skierował Michał Żyro, a dziesięć minut później pięknym lobem z połowy boiska(!) popisał się Brożek. Legia przeważała, oddała dwa trzy razy więcej strzałów, ale to było za mało by zatrzymać Krakowską Wisłę... Razem z zarządem doszliśmy do wniosku, że po meczu z Legią nie będziemy wracać do Krakowa. Prześpimy się w jakimś hotelu i następnego dnia ruszymy w daleką podróż do byłej stolicy Imperium Rosyjskiego. Wieczorem razem z Krzyśkiem wyskoczyliśmy do jednego z warszawskich klubów. - Wiesz, że w półtora roku zrealizowaliśmy nasz "trzy letni plan" ? - Zapytałem Krzyśka - Chcesz odejść? Znowu? Czy Ty nie możesz w jakimś miejscu zostać na dłużej? - Lipecki był podirytowany, może i miał rację, ale mnie chyba stabilizacja przeraża... - Wyprowadziliśmy Wisłę z dołka, sprowadziliśmy zawodników, którzy dwa lata temu nawet za dwa razy taką stawkę nie przyszliby grać dla Wisły. Nasze zadanie jest już skończone. Taka rola trenera wypełnia swoje zadanie i daje szansę innym. Nie można za długo być w jednym klubie bo w końcu coś albo ktoś się wypali. - Gdzie cię ciągnie w takim razie? - Jestem pewien, że Krzysiek miał nadzieję na jakieś spokojne miejsce na południu Europy. Włochy, Hiszpania... - Będziesz zły... Meksyk. - Miałem rację, był zły, on potrafi wypić szklankę whisky za jednym przechyleniem tylko i wyłącznie gdy jest zły. - Wyjechałeś do Argentyny żeby się od niej uwolnić, wróciłeś do Polski dla niej, a Nikola wyjechała i gdzie? Do Meksyku i teraz znowu za nią chcesz lecieć?! Było trzeba biec na lotnisko a nie teraz zrywać się z klubu, któremu nikt nie dawał szans na wygranie choć meczu w fazie grupowej a Wisła póki co jest na pierwszym miejscu! Przemyśl to dobrze, bo ja się z Wisły nigdzie nie ruszam! - Krzysiek dopił przyniesione przez kelnerkę whisky i wyszedł...
  15. sobu

    Powrót z innego świata

    Między trzecią a czwartą kolejką Ligi Mistrzów mieliśmy trzy mecze w Ekstraklasie - Sandecja, Śląsk oraz Piast. W pierwszym meczu graliśmy tą samą taktyką, która zatrzymała Borussię. Opłaciło się pewne zwycięstwo 3:0 po bramkach Brożka, Wilka i Małeckiego. W kolejnym spotkaniu mierzyliśmy siły z Śląskiem Wrocław. Ponownie zdobyliśmy trzy bramki, lecz jedną straciliśmy. Formą błysnął Uryga, który zdobył dwie z trzech bramek. Jedno trafienie dorzucił Zieliński. W jedynym meczu w Krakowie - z Piastem Gliwice odnieśliśmy... porażkę, co prawda zawodnicy byli przemęczeni i większości pozwoliłem odpuścić ten mecz, ale powinniśmy byli to spotkanie choćby zremisować. Sandecja - Wisła 0:3 (Brożek, Wilk, Małecki Śląsk - Wisła 1:3 (Uryga, Zieliński Uryga) Wisła - Piast 0:1 W dzień meczu z Borussią udaliśmy się samolotem do Dortmundu. Przybysze z Krakowa w pierwszej połowie nie istnieli. Zero oddanych strzałów i zaledwie 35% posiadania piłki nakazały zmienić coś w taktyce. Borussia z kolei dominowała. Oddali 12 strzałów a przed utratą bramki uchronił nas tylko rozgrywający mecz życia Jan Kocon, zastępujący od ponad 2 miesięcy kontuzjowanego Pawłowskiego. W drugiej połowie w zmienionej formacji Wiślacy ruszyli do ataków. Najpierw znakomitą sytuację zmarnował Zieliński trafiając tylko w słupek, w następnej akcji podał do lepiej ustawionego Urygi a ten wyprowadził Wisłę na prowadzenie. Sześć minut później błąd w polu karnym Kocona popełnił jednak Wlodyka, który sfaulował zawodnika Borussii. Do jedenastki podszedł Sahin, który doskonale zmylił bramkarza Wiślaków. Mimo remisu Wiślacy nadal prowadzą w grupie B i na dwie kolejki przed końcem fazy grupowej mamy 2 punkty przewagi nad Borussią oraz SLB a także 3 punkty nad Zenitem. Borussia Dortmund - Wisła Kraków 1:1 0:1 Uryga 73' 1:1 Sahin (K.) 79' Staty, skład, informacje Po tym meczu zadzwonił do mnie prezes Śląska Wrocław, który spisuje się bardzo słabo i zajmuje dopiero 7 miejsce. Zaproponował mi objęcie klubu z Wrocławia.
  16. sobu

    Powrót z innego świata

    Nagłówki gazet i artykułów w internecie przed tym meczem mógł być tylko jeden "Błaszczykowski wraca do Krakowa". Oczywiście był to chwyt medialny po to by zwiększyć ilość kliknięć czy sprzedanych gazet, bo chodziło o powrót na Stadion Miejski ale w barwach Borussii. Na mecz z Niemcami wystawiliśmy bardzo ofensywną taktykę 1-2-3-2-2-1. Miała ona na celu zagęszczenie środka pola i odcinanie piłek, które zawodnicy Borussii kierowali w stronę Lewandowskiego. Taktyka miała też na celu próby wyprowadzenia z równowagi graczy rywala - bardzo bliska gra, dużo dryblingu i to się opłaciło. W 30 minucie za ostry faul z boiska wyleciał... Błaszczykowski. W pierwszej połowie żadna z drużyn nie zdobyła bramki, a drugą Wisła rozpoczęła w bardziej zrównoważonym ale nadal ofensywnym ustawieniu 1-4-1-3-1-1. Kluczowa dla mecz okazała się być 77 minuta. Dwie siódemki niby podwójne szczęście, ale rozpoczęło się od pecha.... Najpierw karnego nie wykorzystał Chrapek (bramkarz Niemców wybił piłkę na rzut rożny) ale jak wiadomo złe miłego początkiem - z rożnego wprost na głowę Bunozy dośrodkował Burliga i Wisła wyszła na prowadzenie. Wykończona grą w "10" Borussia nie dała rady wyrównać i Wisła po trzech kolejkach LM z sześcioma punktami na koncie ponownie liderem grupy B! Wisła Kraków - Borussia Dortmund 1:0 1:0 Bunoza 77' Skład, informacje, oceny, statystyki Tabela gruby B
  17. sobu

    Powrót z innego świata

    Liga i Puchar Polski (do 5 października) W lidze trzy dni po meczu z Celticiem przyszło nam zagrać z Ruchem Chorzów. Liga jednak przy obecnej sile Wisły nie była niczym wymagającym. Owszem zdarzyły się dwie wpadki - z Zagłębiem i Koroną, ale to był wypadek przy pracy. Prawdziwą siłę pokazaliśmy w derbach Krakowa. W Pucharze Polski pewnie awansowaliśmy do kolejnej rundy. Wisła - Ruch 3:0 (Sarki, Zieliński, Wilk) Wisła - Zagłębie L. 2:2 (Sarki, Zieliński) Korona Kielce - Wisła 1:1 (Brożek) (PP) Zdzieszowice - Wisła 0:2 (Czekaj, Sarki) Górnik Zabrze - Wisła 0:2 (Chavez, Chrapek) Wisła - Cracovia 8:0 (Zieliński 3, Wilk, Brożek 2, Czekaj, samobójczy) Statystki z meczu z Cracovią W lidze do meczu z Pogonią kontynuowaliśmy serię 22 meczy bez porażki. Niestety Wisła zagrała chyba najgorsze spotkanie odkąd jestem w klubie i seria pękła jak siatka w bramce Wiślaków po strzale jednego z zawodników Pogoni. Kolejny raz zawiodła przede wszystkim skuteczność. Oddaliśmy trzy razy więcej strzałów a zdobyliśmy mniej bramek... Wisła - Pogoń 2:3 (Zieliński x2) Między meczami ligowymi rozgrywaliśmy dwa mecze w LM. Najpierw w Polsce z Zenitem a następnie w Portugalii z SLB. Mecz z Zenitem, był wyrównany, taki typowy mecz walki w środku pola. Po prawie dwóch kwadransach gry po indywidualnej akcji kolejną bramkę w sezonie zdobył Sarki. Z prowadzenia za długo się nie cieszyliśmy bo już na początku drugiej połowy Zenit wyrównał. Na nasze szczęście w ostatnich minutach meczu obrońca Zenitu popełnił błąd zagrywając piłkę ręką w polu karnym. Rzut karny do piłki podchodzi Wilk pewny mocny strzał w środek bramki i Wisła wygrywa z Zenitem 2:1! Statystyki, skład i informacje W pierwszej kolejce LM tylko Wiśle udało się pokonać rywala dlatego choćby remis w Portugalii byłby bardzo dobrym wynikiem. Niestety. SLB okazało się za mocne, cały mecz rozgrywany był pod ich dyktando a Krakowianom udało się oddać tylko trzy razy strzał. Co przy 15 strzałach Portugalczyków wygląda dość blado. Na szczęście zawiodła skuteczność i na tyle strzałów udało im się zdobyć tylko jedną bramkę. Liga Mistrzów Wisła - Zenit 2:1 (Sarki, Wilk) SLB - Wisła 1:0
  18. sobu

    Powrót z innego świata

    W pierwszym meczu zawiodła skuteczność, dlatego postanowiłem, że cały następny tydzień spędzimy na treningu ofensywy. Przed meczem rewanżowym nie mamy meczy ligowych tak więc spokojnie możemy się skupić na treningach. Krzyśka trochę śmieszył pomysł, który zamierzałem wprowadzić już dzień po meczu - zawodnicy widocznie zapomnieli gdzie mają strzelać dlatego po wejściu do szatni na tablicy narysowany był duży prostokąt, nad nim napis "To jest bramka, tu macie trafiać". Napastnicy początkowo unieśli się honorem i udawali obrażonych ale po kilku minutach wszyscy się z tego śmiali. Celtic Glasgow - Wisła Kraków Składy Mecz rozpoczął się dokładnie tak jak zakładaliśmy już w 11 minucie Brożek zdobywa bramkę dającą Wiślakom prowadzenie, a także udział w LM. Trening się przydał. Celtic wiedząc, że taki wynik nic im nie daje ruszył do ataku. 27 minuta Samaras i jest 1:1... Może to zabrzmi głupio, ale cieszyłem się z takiego wyniku. Sprawiał że Celtic musiał atakować Celtic a przy tym się otworzyć, co powinniśmy wykorzystać w naszych zabójczych kontrach. 37 minuta. Wilk - Brożek - Wilk piłka w siatce! Wisła ponownie wychodzi na prowadzenie. W 45 minucie bramkę zdobył ponownie Brożek, ale sędzia stwierdził że jest z spalonego i trzeba zejść do szatni. Druga połowa to ponowne ataki Szkotów, trwały one do 63 minuty. Wtedy to Paweł Brożek uciszył na dobre gospodarzy 1:3. Celtic aby liczyć na awans musiałby zdobyć jeszcze 3 bramki co było nie możliwe z tak grającą obroną Wisły. Piłkarze mistrzów Szkocji odpuścili pogodzili się z losem i do końca meczu już nic się nie wydarzyło. Celtic - Wisła 1:3 (2:4 w dwumeczu) 0:1 Brożek 1:1 Samaras 1:2 Wilk 1:3 Brożek - Chwila, a gdzie jest Lipecki?! - Zapytałem zebranych w autobusie zawodników i pracowników sztabu. - On wyszedł kilka minut przed końcem meczu do szatni - odpowiedział jeden z rezerwowych zawodników. Gdzie on do cholery poszedł?! Odbierz ten telefon bo będziesz wracał autostopem! - Pierwsza moja myśl po dziesięciokrotnej próbie połączenia się z Krzyśkiem. - Tak.. - w końcu odebrał! - Gdzie ty do ciężkiej cholery jesteś i czemu nie odbierasz?! - Stoję pod autobusem gdybyście otworzyli drzwi to bym wszedł... - W mojej głowie pojawiła się tylko jedna myśl... Co za idiota! On tam cały czas stał? Kierowca otworzył drzwi a moim oczom ukazał się Krzysiek. Krzysiek i 3 ogromne torby, podobne do tych które mają piłkarze tyle, że jego były jeszcze większe... - Co Ty tam masz?! - Zżerała mnie ciekawość. - No jak to co? Być w Szkocji i nie kupić Whisky?! - Szczerze mówiąc przeraziłem się trochę. Co będzie jak trafimy na zespół z Rosji?! Lipecki też zrobi tam zapasy? Chyba wolałbym zespół z Holandii. W czwartek udałem się do Nyonu, do siedziby UEFA na losowanie fazy grupowej LM. Wisła została umieszczona w 4 koszyku. Miałem trochę czasu na przeanalizowanie grup zanim rozpoczęło się losowanie zespołów z ostatniego koszyka. Najgorsze wydawały się grupy B i C. W B znajdowały się już Zenit, Borussia Dortmund a także portugalskie SLB. W C natomiast AS Monaco, Szachtar i Real Madryt. Walka w obu tych grupach dla Wisły mogła okazać się co najwyżej złudnym marzeniem. Los i tym razem okazał się okrutny bo zagramy w grupie B. Nie tylko czekają nas ciężkie mecze ale i wyprawa do Petersburga...
  19. sobu

    Powrót z innego świata

    Na razie walczy o miejsce w rezerwach :P ----------------------------------------------------------------------------------------------- Europejskie zmagania ponownie przerwane przez Ekstraklasę, w której Wisła zmierzyła się najpierw w Krakowie z Lechem a następnie w Łodzi z Widzewem. Do obu meczy nikt w klubie nie przywiązywał jakiejś szczególnej wagi. Nawet zawodnicy, których Krzysiek cholernie nakręcił na skopanie szkockich tyłków w Lidze Mistrzów wiedzieli, że te dwa mecze nie są najważniejsze. Mecz z Lechem rozpoczął się od szybkiego rzutu karnego podyktowanego za faul na Wiślaku, jednak Chrapek nie wykorzystał go i do 36 minuty był remis. Dziewięć minut przed końcem pierwszej połowy, po dwójkowej akcji Małecki - Brożek piłkę do bramki wpakował ten drugi. Druga połowa to przede wszystkim monotonne i wręcz nudne podania od nogi do nogi Wiślaków. Na szczęście w ostatnich minutach Biała Gwiazda przyspieszyła i Michał Szewczyk zdobył swoją pierwszą bramkę w Ekstraklasie... O meczu z Widzewem nie ma co za dużo pytać. Wiślacy, których myśli skupiały się na meczu, który poprzedzi hymn Champions League, już w pierwszej połowie zdobyli trzy bramki po strzałach Sarkiego, Wilka i ponownie Sarkiego. W drugiej połowie podobnie jak w meczu z Lechem uwaga była skupiona na utrzymywaniu się przy piłce i nie pozwoleniu rywalom na jakikolwiek atak. Wisła Kraków - Lech Poznań 2:0 (Brożek, Szewczyk) Widzew Łódź - Wisła Kraków 0:3 (Sarki, Wilk, Sarki) Po dwóch tygodniach przerwy Wiślacy w końcu powrócili do walki o Ligę Mistrzów. Pierwszy mecz odbędzie się w Krakowie. Rywal? Niezwykle silny i groźny. Wisła prawdopodobnie w najsilniejszym składzie przystąpiła do meczu. A spotkanie? Układało się dokładnie tak jak z Krzyśkiem ustaliliśmy, do 20 minuty oddaliśmy 7 celnych strzałów, atakowaliśmy. Niestety nikt nas nie uprzedził że Celtic umie grać z kontry, oraz że jak 9 zawodników atakuje to dużo łatwiej stracić bramkę po kontrze... Celtic w 23 minucie wychodzi na prowadzenie. Kolejne minuty to walka o remis, atakujemy, strzelamy ale bramkarz nie popełnia niestety błędu. Błąd na który czekali kibice Białej Gwiazdy jak i sami zawodnicy przydarzył się w 61 minucie, Małecki wyszedł sam na sam z bramkarzem, którego sprytnie minął a gdy oddawał strzał został ścięty równo z murawą przez jednego z obrońców Celticu. Decyzja była jedna - rzut karny do którego podchodzi kulejący Małecki. Strzał w środek bramki. Gooooool! Wiślacy doprowadzają do remisu. Końcówka meczu to 3 żółte kartki, dwie dla Wisły i jedna dla przybyszów ze Szkocji. Wynik pierwszego meczu może nie satysfakcjonujący, ale dający nadzieje na dobry rezultat w Glasgow. Wisła Kraków - Celtic 1:1 0:1 Hooper 23' 1:1 Małecki (k.) 61'
  20. sobu

    Powrót z innego świata

    W III rundzie kwalifikacyjnej przyszło nam zagrać z Omonią Nikozja. Rywal wymagający ale do przejścia, pierwszy mecz na Cyprze nie był jednostronny, jak pierwsze spotkanie z Dinamem. Różnica klas jak widać. Po trafieniu Pawła Brożka Wisła wygrała pierwszą połowę, w drugiej po kilkunastu minutach gry do wyrównania doprowadzili gracze z Wyspy Afrodyty. Na szczęście dziesięć minut po bramce wyrównującej Wisłę na prowadzenie wyprowadził Piotr Zieliński, o którym zaczęło się mówić jako o kandydacie do gry w reprezentacji. Wisła wraca do Krakowa z bardzo dobrym wynikiem. Omonia Nikozja - Wisła Kraków 1:2 Pawłowski - Sarki, Czekaj, Chavez, Bunoza - Stjepanović - Małecki, Uryga(Chrapek 85'), Wilk, Wlodyka (Weiser 56') - Brożek (Zieliński 65') 0:1 Brożek 27' 1:1 Freddy 51' 1:2 Zieliński 68' Mecze w Lidze Mistrzów przerwała kolejka Ekstraklasy, w której Wisła słabo wypadła. Bezbramkowy remis z Jagiellonią, na tle zwycięstwa z Legią (3:0) w pierwszej kolejce poprzedniego wypada dość blado. Jagiellonia - Wisła 0:0 Już trzy dni po starciu w Białymstoku do Krakowa powróciły najbardziej prestiżowe rozgrywki w Europie - Liga Mistrzów. Wiślakom do awansu wystarczyła nawet skromna porażka 0:1, jednak jak na profesjonalistów przystało z Krzyśkiem dokładnie przygotowaliśmy taktykę, która zaskoczyła przybyszów z Wyspy Afrodyty. Pierwszy raz w sezonie wystąpiliśmy w ustawieniu 1-4-1-3-1-1. W pierwszej połowie Omonia nie istniała na boisku, wysokie 70% posiadanie piłki oraz trzy strzelone bramki stawiały Wiślaków w bardzo komfortowej sytuacji. Druga połowa rozpoczęła się od rzutu karnego, który obroniony został przez Pawłowskiego, jednak do odbitej piłki dopadł Freddy i zrobiło się 3:1, Biała Gwiazda walczyła dalej. Bramkę zdobył kapitan zespołu Michał Czekaj, na którą ponownie odpowiedział Freedy. W 90 minucie Cypryjczycy zdobyli kolejną bramkę ale na odpowiedź Krakowian długo czekać nie było trzeba. Kilkanaście sekund później z gola cieszył się Macedończyk Ostoja Stjepanovic. Wynik końcowy 5:3 Wisła Kraków - Omonia 5:3 Pawłowski - Burliga, Czekaj, Chavez, Bunoza - Stjepanovic - Sarki, Wilk, Uryga - Chrapek - Zieliński. 1:0 Sarki (15') 2:0 Sarki (18') 3:0 Czekaj (45') 3:1 Freddy (49') 4:1 Czekaj (66') 4:2 Freddy (87') 4:3 Efraim (90') 5:3 Stjepanovic (90+1) W ostatniej rundzie eliminacyjnej los nie był dla nas łaskawy i trafiliśmy najgorzej jak było można - Wisła uda się do Glasgow gdzie zmierzy się z Celticiem. Rywal trudny, wymagający ale wyjazd do Szkocji doskonale oraz bardzo zgryźliwie przed dziennikarzami opisał Lipecki. "Przynajmniej będziemy mieli okazję wypić whisky w stolicy tego tego trunku. Do Szkocji udamy się dwoma autokarami, w jednym pojadą piłkarze, drugi będzie nam służył do przetransportowania sporych zapasów whisky, bo jak wiadomo zarówno ja jak i Damian jesteśmy smakoszami szkockiej Whisky"
  21. sobu

    Powrót z innego świata

    Początek sezonu, to przede wszystkim walka o Ligę Mistrzów i Superpuchar Polski. Pierwszym meczem o stawkę było spotkanie z Dinamem Tbilisi w Krakowie, przed tym meczem w mediach rozpętała się burza z Krzysiem i ze mną w rolach głównych. Jakiś walnięty paparazzi zrobił nam fotki jak piliśmy w jednym z Krakowskich klubów nasz ulubiony trunek. Wróćmy w sumie do tej nocy.... (...) - Czyli najpierw Dinamo, później Omonia następnie w ostatniej rundzie rozwalamy jakiś dobry zespół i mamy Ligę Mistrzów w Polsce! - ekscytował się Krzysiek - A co później? Zrealizujemy nasz trzyletni plan i... A z resztą najpierw rozwalmy tych z Gruzji! - Nie chciałem mówić tego głośno, bo wiem, że Krzyśkowi nie spodobałoby się to, ale chcę wrócić do Ameryki... Północnej, południowej, środkowej, obojętnie. Ważne żeby w nazwie była Ameryka. Nie pogardziłbym Meksykiem... - No a później lecimy na podbój Europy! Wygramy Ligę Mistrzów! - On był szalenie ambitny. Wygrać LM polskim klubem? Nierealne. Musiałbym gnić w Krakowie z dziesięć lat jak nie więcej i czekać, aż te perełki które sprowadziliśmy i sprowadzimy rozwiną się do poziomu europejskiego. Ale... W tym klubie nie ma szans na rozwój, baza jest na tak słabym poziomie... - Pijemy dalej? - Zapytałem, choć wiedziałem jaka będzie odpowiedź. - Pff takie pytanie można zadać chyba tylko głuchemu! Pewnie, że pijemy. Kilka lat temu Wisła w Pucharze UEFA pokonała jakiś cieniasów z Tbilisi, pamiętasz? - Ta coś tam kojarzę, wbili im chyba 8 bramek. A wcześniej grali też z Omonią, też władowali dużą ilość. Ale my zdobędziemy więcej! (...) Tak wyglądała część rozmowy, o ile dobrze pamiętam. Wielka afera, a przecież my rozmawialiśmy tylko o naszym Klubie i o rozwoju... Dziennikarskie hieny. Prezes chciał wyjaśnień co do tej sytuacji, więc powiedziałem, aby przyszedł na stadion a zobaczy o czym rozmawialiśmy przy whisky. Mecz był do 25 minuty strasznie nudny. Wisła starała się zabiegać rywali, pozbawić ich energii i to się udało. Pierwsza połowa po dwóch trafienia Zielińskiego i jednym Urygi skończyła się wynikiem 3:0. Druga z kolei to popis Urygi, który skompletował hattricka, dodatkowo bramki dorzucili też Głowacki i Wlodyka. Wisła wygrywa 7:0 a my z Krzyśkiem zamknęliśmy usta pieprzonym dziennikarskim hienom. Wisła Kraków - Dinamo Tbilisi 7:0 Pawłowski - Sarki, Czekaj (Zemlo), Głowacki, Bunoza - Stjepanović - Małecki, Uryga, Wilk, Wlodyka - Zielińki (Szewczyk) 1:0 Zieliński 25' 2:0 Zieliński 40' 3:0 Uryga 44' 4:0 Głowacki 46' 5:0 Uryga 74' 6:0 Wlodyka 78' 7:0 Uryga 86' (k.) Już trzy dni później mierzyliśmy się na stadionie Narodowym z Legią w ramach Superpucharu Polski. Pierwsza połowa nam naprawdę wyszła, pewne zwycięstwo 2:0. W końcówce drugiej stało się coś czego do dziś nie umiem opisać. Straciliśmy 4(!) bramki i przegraliśmy mecz. W mediach huczało, że nie sprawdzaliśmy smaku whisky z Krzyśkiem i przez to Wisła przegrała. Pieprzone media, raz się czepiają, że ktoś pije, innym razem, że nie pije. i weź tu zrozum media. Wisła Kraków - Legia Warszawa 2:4 (2:0) Uryga(31'), Małecki(45') - Iwan(78'), Kurowski(85'), Radovic (89', 90+2') Po tej porażce trzeba było szybko się otrząsnąć i udać się na lotnisko by odbyć lot do Gruzji, gdzie musieliśmy tylko tak naprawdę wystąpić. Wisła jednak potwierdziła klasę pokonując rywala także na jego terenie 2:1. Dinamo Tbilisi - Wisła Kraków 1:2 Pawłowski - Zemlo, Czekaj, Chavez, Bunoza - Stjepanović - Weiser, Uryga, Wilk, Wlodyka - Zieliński 1:0 Vargas 25' 1:1 Wilk 27' 1:2 Chavez 61'
  22. sobu

    Powrót z innego świata

    Po niezwykle ciężkim sezonie przyszedł czas na przerwę między sezonową. Miejsce Lechii i Zawiszy w Ekstraklasie zajmie Miedź Legnica oraz Sandecja. Szkoda Lechii... W czasie gdy Krzysiek prowadzić Wisłę w sparingach ja kontraktowałem nowych zawodników, oraz sprzedawałem tych, dla których miejsca w składzie nie widziałem. W między czasie udałem się także na losowanie II rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów. Ale po kolei. W ciągu dziesięciu dni od 3 lipca do 13 Wisła pod wodzą Krzysztofa Lipeckiego rozegrała 4 mecze kontrolne. Śro, 3.7.2013 Wisła Kraków - Metalist 0-4 Sob, 6.7.2013 Howerla - Wisła Kraków 1-1 Śro, 10.7.2013 Wisła Kraków - América (MEX) 1-1 Sob, 13.7.2013 Rim. Sobota - Wisła Kraków 1-1 Jak widać wygraliśmy żadnego spotkania, jedno przegraliśmy. Rywale ponoć znacznie bardziej utytułowani czy bogatsi. Nie wiem, nie interesowało mnie to. To w końcu tylko sparingi. Jeśli chodzi o transfery. Odszedł Jovanović odszedł i Boguski. Pierwszy do Valarengi Oslo, drugi do Korony. Do Wisły przybyło z kolei sześciu nowych graczy. Średnia ich wieku wynosi... 17,5. Już w poprzednim sezonie postaraliśmy się aby do kadry Białej Gwiazdy dołączył Kamil Wlodyka, następnie do klubu dołączyło grono utalentowanych 16-latków - Filip Misztal za 7 tyś euro z SMSu Łódź, Nikodem Kieruzel z Błękitnych za 10 tyś, oraz za taką samą kwotę Robert Wilk z Gwarka Zabrze. Ostatnie dwa transfery to prawdziwe hity. Najpierw za blisko dwa miliony euro wykupiliśmy Piotra Zielińskiego z Udinese. Ostatnim wzmocnieniem był bramkarz, za sumę, której wcześniej nikt w Polsce nie odważył się położyć na stół - ponad 3 miliony Euro do Wisły przeszedł zawodnik Udinese Wojtek Pawłowski. Takim oto sposobem kadra na sezon 2013/2014 została zamknięta. Co prawda prezes Cupiał udostępnił nam tylko 600 tysięcy euro na transfery, a Wisła wydała dziesięć razy tyle, ale na transferach Jovanovica i Boguskiego zarobiliśmy milion, a większość pieniędzy będziemy spłacali przez najbliższe 4 lata, oraz gdy zawodnicy wystąpią bądź strzelą odpowiednią ilość bramek. Do kadry z zespołu juniorów włączeni zostali także: Piotr Zemlo, Jakub Downar-Zapolski oraz Damian Buras, który w poprzednim sezonie pojawił się kilka razy w meczowej "18". W siedzibie UEFA najpierw wylosowano Wiślakom przeciwnika w II rundzie kwalifikacyjnej - dobrze znane kibicom Wisły Dinamo Tbilisi, które kilka lat temu Krakowianie roznieśli w pył wygrywając z nimi bodajże 8:0. W przypadku pokonania zespołu z Gruzji przyjdzie nam zawalczyć z cypryjską Omonią. Kadra na sezon 2013/14 Bramkarze (imię nazwisko, wiek) Michal Miskiewicz 24 Wojciech Pawlowski 20 Jan Kocon 20 Obrońcy Arkadiusz Glowacki 34 Michal Czekaj 21 Piotr Zemlo 18 Lukasz Burliga 25 Gordan Bunoza 25 Osman Chávez 28 Michal Nalepa 20 Pomocnicy Ostoja Stjepanovic 28 Alan Uryga 19 Emmanuel Sarki 25 Cezary Wilk 27 Jakub Downar-Zapolski 18 Kamil Wlodyka 18 Michal Chrapek 21 Mitchell Weiser 19 Damian Buras 19 Patryk Malecki 24 Michal Szewczyk 20 Napastnicy Piotr Zielinski 19 Pawel Brozek 30 Dawid Kaminski 18
  23. sobu

    Powrót z innego świata

    Szczerze mówiąc nie lubię lig, w których trzeba grać ponad 34 mecze w samej lidze. Za długo to trwa. Ja sezon staram się przejść w ciągu jednego dnia. Na reformie grałem Śląskiem (który objąłem w połowie 1 sezonu) i tylko w 4 sezonie nie udało mi się wygrać ligi przed 31 kolejką. Polska liga jest zbyt słaba na tyle meczy bo do mistrzostwa (z reformą) wystarczy 70 pkt. Cóż może wersja update 1.6 to trochę zmieniła. Co do Lechii. Kibicuję jej i w pewnym momencie zastanawiałem się czy nie odejść by ją ratować przed spadkiem, ale walka o mistrza "dzieciakami" była bardziej ciekawa ;)
  24. sobu

    Powrót z innego świata

    Zakończenie sezonu Aby wygrać ligę musieliśmy nie tylko wygrywać ale i liczyć na potknięcia Legii. Warszawiacy na pięć kolejek przed końcem sezonu mieli nad nami 3 punkty przewagi. W ostatnich meczach Legii i Wiśle przyjdzie zmierzyć się: Ruchem, Górnikiem, Piastem oraz Widzewem. Jedynymi różnicami były spotkania Wisły ze Śląskiem w ostatniej kolejce oraz mecz Legii z Zawiszą w ramach 26 kolejki. Chcemy być mistrzami? Wygrywajmy! 26 kolejka to pojedynek z Ruchem. Szybki łatwy mecz, podobny do tego rozgrywanego jesienią. Wisła już w pierwszej połowie zapewnia sobie zwycięstwo wygrywając 3:0. W drugiej połowie Ruch zdobył jedynie bramkę pocieszenia. 27 kolejka. Ciężki wyjazd do Zabrza. Górnicy zawsze są groźni na swoim terenie. Nie inaczej było i tym razem, na szczęście po doskonale rozegranym rzucie rożnym bramkę zdobył Czekaj a Wisła wygrała 1:0. Na trzy kolejki przed końcem sezonu Wisła nadal traci 3 pkt do pierwszego miejsca w lidze. 28 Kolejka była przełomowa dla Zielińskiego, zawsze gdy wchodził na boisko nie zawodził, dlatego na mecz z Piastem wyszedł w pierwszej "11". I tym razem nie zawiódł zdobył jedną bramkę a przy drugiej asystował. Piast także zdobył bramkę ale to było za mało by przeszkodzić Wiślakom w pogoni za Legią. W tej kolejce w końcu punkty straciła Legia, która zremisowała z Ruchem. 29 Kolejka. Pozostały dwie kolejki, dwa punkty, dwa zespoły liczące się w walce o mistrza. Wisła walczy z Widzewem, Legia z Piastem. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Czarek Wilk. Z kolei w 93 minucie bramkę straciła Legia, i po drugim remisie z rzędu na prowadzenie wychodzi Wisła! 30 kolejka. W końcu wszystko zależy tylko i wyłącznie od nas! Wygramy mecz - wygramy ligę. Coś takiego wywnioskowałem z przemowy Lipeckiego. Piotr Zieliński, który ponownie pojawił się w wyjściowym składzie po raz kolejny zagrał fenomenalny mecz, uwieńczony tytułem zawodnika meczu. Gol i asysta. Wynik końcowy 2:0! Wisła Kraków mistrzem Polski 2012/2013 Tabela
  25. sobu

    Powrót z innego świata

    Styczeń Od zawsze mieliśmy z Krzyśkiem pociąg do Whiksy. Tak prawdę mówią chyba byliśmy już degustatorami tego trunku, tyle lat picia... Pewnie niektórzy mieli nas za alkoholików, ale Ballantine's, Single Malt czy Johnnie Walker zostali włączeni do naszego sztabu szkoleniowego to przy nich rozpracowywałem każdego rywala, to oni dawali Krzyśkowi nowe pomysły na motywowanie zawodników. Po kilku kolejnych nieudanych próbach spotkania z Nikolą w końcu chyba raz na zawsze zniknęła z mojego życia. W grudniu przysłała sms'a świątecznego, jednak zaciekawiło mnie ostatnie zdanie "Wylatuję z Piotrem do Meksyku 26 grudnia, prawdopodobnie na zawsze..." Może powinienem był jechać na lotnisko, zatrzymać ją.... Byłoby jak w romantycznym filmie, ona wyjeżdża a on gna na lotnisko. Szkoda, że nie chciałem sprawdzić czy samochód odpali - w filmach raczej nie odpala. Ona wyjechała, ja żyję dalej. Może w końcu wszystko się ułoży... Luty, Marzec i Kwiecień. Pierwsza połowa lutego to sparingi, Krzysiek zaplanował ich cztery. Najpierw zagraliśmy z I ligowym GKSem Bełchatów, którego pokonaliśmy 1:0, następnie przekonaliśmy się jak silny jest Banik Ostrawa, który spuścił nam lanie aż 3:0. Kolejną drużyną był amatorski klub Banik Ratiskovice... których Wisła nie dała rady pokonać, na szczęście nie przegraliśmy bo to byłaby już katastrofa... 0:0. Ostatnim naszym rywalem był także czeski klub - Trinec. Ten zespół udało nam się pokonać 1:0 W końcu przyszedł czas na ligę. Na pierwszą wiosenną kolejkę udaliśmy się do Poznania. Sprawdziło się stare porzekadło - Gdy się nie strzela bramki na 1:4 to nie wygrywa się meczu. Tak też było. Brożek podszedł w 81 minucie do rzutu karnego, wcześniej strzelił dwie bramki a Wisła wygrywała 1:3. Niestety karny obroniony, poszła kontra gol i zrobiło się 2:3. Do końca meczu Lech atakował i na kilkadziesiąt sekund przed końcem zdobyli bramkę dającą im remis i jeden punkt. W następnej kolejce spotkaliśmy się z broniącą tytułu Legią, która w poprzedniej kolejce także straciła punkty. Mecz o lidera. Walczyliśmy staraliśmy się, ale niestety to było za mało. W 79 minucie Kucharczyk ograł naszego młodego bramkarza i Legia wyszła na prowadzenie. Ostatnie 10 minut Wisła grała ultra ofensywną taktyką 1-2-3-2-2-1. Na nic to się zdało i Legia spod Wawelu wyjeżdża nie tylko z trzema punktami, ale także z pozycją lidera. W następnych pięciu kolejkach podejmowaliśmy Pogoń, Koronę, Lechię, Zagłębię oraz Podbeskidzie. W tych pięciu spotkaniach zdobyliśmy 13 punktów. Zdobyliśmy także 15 bramek, a trzy razy mniej straciliśmy. Pogoń po doskonałym meczu Brożka poległa 4:1, takim samym wynikiem zakończył się mecz z Podbeskidziem. Dwa wyjazdowe mecze - z Lechią(2:0) oraz Koroną(3:1) to próby nowej ofensywnej taktyki, bo mimo największej ilości zdobytych bramek zarząd miał pretensje że gramy "defensywnie"... Jedynym zespołem, któremu udało się powstrzymać doskonale spisującą się w tym sezonie Wisłę było Zagłębie Lubin. Miedziowi, którzy także spisują się bardzo dobrze walczyli do samego końca i po błędzie naszego bramkarza, z połowy boiska bramkę zdobył Tomek Wróbel. Przełomowym meczem mogły okazać się derby Krakowa i takim właśnie się okazały. Wisła tylko zremisowała, mimo że mecz się świetnie rozpoczął i do Legii traciła już nie jeden a trzy punkty. 1:1 to wynik z którego na pewno najbardziej cieszy się Legia. Po nieudanych derbach Zagraliśmy z Zawiszą w Bydgoszczy. Pierwsza połowa nam naprawdę wyszła prowadzenie 0:4 zapowiadało spokojną drugą połowę, Zawisza się jednak nie poddał szybkie dwie bramki i w 50 minucie zrobiło się 2:4, później gra się uspokoiła. Mecz kończyliśmy w "9" bo w skutek kontuzji zeszło dwóch zawodników, a ja wykorzystałem wcześniej limit zmian, jednak mimo to zdobyliśmy jeszcze jedną bramkę, pogrążając Zawiszę. 2:5! Ostatnie spotkanie w kwietniu to mecz z Jagiellonią. Pierwsza połowa nam zupełnie nie wyszła, a Brożkowi udało się coś niemożliwego. Nie trafił z metra do pustej bramki. Jego miejsce na boisku zajął Piotr Zieliński, któremu przed wejściem na boisko Krzysiek szepnął coś do ucha. Nie wiem czy to było magiczne zaklęcie czy co, ale zagrał fenomenalnie już po 40 sekundach gry zaliczył asystę przy trafieniu Urygi, a następnie w ciągu czterech minut zdobył dwie bramki. Jagiellonia pokonana 3:0, a Wisła kontynuuje pogoń za Legią. Tabela
×
×
  • Dodaj nową pozycję...