No właśnie, Gołubiew. Tak jak Dragonfly pisał o Tolkienie, to ja nie podzielam zachwytów nad "Bolesławem Chrobrym". Dałem radę przeczytać jedynie dwa całę tomy i pół trzeciego. Czyta się to strasznie ciężko. Archaiczny język + słabo tocząca się akcja ze względu na zbyt dużą liczbę wątków.   Na duuuży plus zaliczyłbym jednak klimat tej książki. Można rzeczywiście poczuć czasy wczesnych Piastów. Na potwierdzenie dodam, że zzytając „Bolesława Chrobrego” miałem nawet plan nadania przyszłemu potom