Skocz do zawartości

Pogromcy duchów


ssman21

Rekomendowane odpowiedzi

Football Manager 2012

Pliki: CM Revolution Polska Liga Update v2 + około 180 młodych polskich talentów (nawet tych urodzonych po 2000 roku)

Ligi: Polska (3 liga i wyżej) oraz najwyższe ligi z następujących krajów: Anglia, Włochy, Hiszpania, Niemcy, Francja, Portugalia, Holandia

 

Po dłuższej przerwie postanowiłem przypomnieć sobie wersję gry z 2012 roku. Aby trochę urozmaicić sobie rozgrywkę zdecydowałem się dodać sporo młodych polskich piłkarzy, którzy nie byli dostępni w tej wersji a w późniejszym czasie ogrywali się w młodzieżowych oraz seniorskiej reprezentacji naszego kraju. Ciekawe jak rozwiną się ich kariery. Swoją karierę rozpoczynam jak zwykle jako opiekun Radomiaka Radom, który będzie mierzył się w rozgrywkach III ligi łódzko-mazowieckiej. Nasz cel na ten sezon to wywalczenie awansu do 2 ligi. Mierząc w awans postanowiłem na tyle na ile było to możliwe wzmocnić swój zespół. I tak do za darmo trafili do nas Wojciech Okińczyc, Simon Jelen oraz Sebastian Kosiorowski. Ponadto z warszawskiej Legii na dwa sezony wypożyczyłem Rafała Makowskiego oraz Michała Grudniewskigo. Kadra na nadchodzący sezon przedstawia się następująco:

Bramkarze:

Łukasz Skowron

Sebastian Kosiorowski

Piotr Banasiak

 

Obrońcy:

Maciej Świdzikowski

Kabir Ojikutu

Jacek Moryc

Mikołaj Tokaj

Dariusz Rolak

Łukasz Szary

Michał Grudniewski

Maciej Woźniak

Bartosz Kozieł

 

Pomocnicy:

Piotr Wlazło

Marcin Figiel

Maciej Domański

Paweł Tarnowski

Mateusz Radecki

Krystian Puton

Wojciech Wocial

Rafał Makowski

Kacper Wnuk

Włodzimierz Puton

 

Napastnicy:

Wojciech Okińczyc

Simon Jelen

Dominik Sokół

Szymon Stanisławski

Patryk Winsztal

 

Pozyskałem też kilku juniorów z którymi ku mojemu zaskoczeniu pożegnały się macierzyste kluby:

Filip Marchwiński

Kamil Wojtkowski

Mateusz Hołownia

Sebastian Walukiewicz

Mateusz Praszelik

Paweł Tomczyk

Szymon Włodarczyk

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Pierwsze spotkanie w ramach III ligi rozegraliśmy na własnym stadionie a naszym przeciwnikiem była drużyna wierzbickiego Orła. Świetnie rozpoczęliśmy to spotkanie gdyż już w pierwszej akcji naszego zespołu udało nam się pokonać bramkarza gości. Wlazło dograł piłkę do Okińczyca a ten minął jednego z rywali i uderzeniem z za pola karnego zaskoczył rywali. W 8 minucie Wlazło prostopadłym podaniem obsłużył Tarnowskiego, ale ten przegrał pojedynek z bramkarzem Orła. Niestety w 13 minucie nasi obrońcy popełnili błąd w kryciu przez co nie pilnowany Śliwiński strzałem głową doprowadził do wyrównania. Na naszą odpowiedź nie trzeba było długo czekać i już w kolejnej akcji Okińczyc dostrzegł wybiegającego na wolne pole Domańskiego a ten uderzeniem po długim słupku skierował piłkę do siatki rywali. Na kolejnego gola przyszło nam poczekać do 23 minuty kiedy to Domański dośrodkował z rzutu rożnego a Ojikutu uderzeniem głową skierował piłkę do bramki gości. Kabir tym samym zrehabilitował się za swój błąd przy bramce rywali. W 30 minucie Moryc zdecydował się na uderzenie z rzutu wolnego z około 20 metrów ale piłka odbiła się od słupka. Domański w 42 minucie ładnie minął jednego z obrońców Orła a następnie zagrał piłkę wzdłuż pola bramkowego a tam Wocial tylko dostawił nogę i dzięki temu podwyższył nasze prowadzenie. W 60 minucie ponownie Śliwiński pokonał Skowrona po uderzeniu piłki głową. W drugiej połowie graliśmy słabiej niż przed przerwą i gdy wydawało się, że wynik meczu nie ulegnie już zmianie w końcówce Okińczyc wykorzystał podanie Tarnowskiego i ustalił wynik spotkania.

 

III liga 1/30

Radomiak – Orzeł Wierzbica 5:2

1:0 Okińczyc 1 (as. Wlazło)

1:1 Śliwiński 13

2:1 Domański 14 (as. Okińczyc)

3:1 Ojikutu 23 (as. Domański)

4:1 Wocial 42 (as. Domański)

4:2 Śliwiński 60

5:2 Okińczyc 89 (as. Tarnowski)

Radomiak: Skowron – Tokaj, Ojikutu, Świdzikowski (74 Grudniewski), Moryc, Wlazło, Figiel (88 Makowski), Tarnowski, Domański (74 Puton), Okińczyc, Wocial (74 Jelen)

MoM: Wojciech Okińczyc 8.8

Widzów: 1559

Odnośnik do komentarza

W drugiej kolejce ponownie czekało nas spotkanie na własnym stadionie. Tym razem naszym przeciwnikiem będzie ekipa Warty Sieradz, która w pierwszym spotkaniu ograła 2:1 Mazura Karczew. Przed tym spotkanie udało mi się wypożyczyć na dwa sezony z warszawskie Legii młodego napastnika Jakuba Araka, który być może już dziś dostanie swoją szansę na debiut. Podobnie jak w meczu z Orłem tak i dziś dość szybko bo już w 3 minucie udało nam się objąć prowadzenie. Okińczyc bez problemu skorzystał z bardzo dobrego podania od Tarnowskiego i silnym uderzeniem pod poprzeczkę pokonał bramkarza Warty. W pierwszej połowie obie drużyny stworzyły sobie po kilka sytuacji do zmiany rezultatu jednak nie potrafiły pokonać bramkarza rywali. Długo przyszło nam poczekać na kolejną bramkę, ale trzeba przyznać że było warto. W 83 minucie pięknym rajdem popisał się Jelen, który minął trzech rywali a następnie zdecydował się na strzał z za pola karnego po którym piłka odbiła się od słupka braki rywali a następnie wpadła do siatki. W 86 minucie Świdzikowski sfaulował jednego z rywali w naszym, polu karnym a rzut karny na gola zamienił Malinowski. Szkoda, że w tym spotkaniu urazu nabawił się Wocial, ale na szczęście jego przerwa w grze nie będzie zbyt długa.

 

III liga 2/30

Radomiak – Warta Sieradz 2:1

1:0 Okińczyc 3 (as. Tarnowski)

2:0 Jelen 83

2:1 Malinowski kar. 87

Radomiak: Skowron – Tokaj, Ojikutu, Świdzikowski, Moryc, Wlazło (61 Jelen), Figiel, Tarnowski (84 Puton), Domański, Okińczyc (84 Arak), Wocial (69 Makowski)

MoM: Wojciech Okińczyc 8.0

Widzów: 1167

Odnośnik do komentarza

Na pierwsze spotkanie wyjazdowe udaliśmy się do Zelowa na mecz z miejscowym Włókniarzem. W 12 minucie mieliśmy bardzo dużo szczęścia, gdy Matusiak zmarnował rzut karny podyktowany za faul Tokaja. Tak naprawdę była to jedyna sytuacja w pierwszej połowie warta odnotowania, gdyż to ta cześć gry stała na bardzo słabym poziomie. W drugiej połowie zagraliśmy już zdecydowanie lepiej. Domański w 60 minucie dośrodkował piłkę w pole karne a tam niepilnowany Figiel zdobył swoją pierwszą bramkę w naszym zespole. Trzy minuty później Domański z rzutu wolnego dośrodkował piłę w pole karne. Tam najwyżej wyskoczył do niej Jelen, ale piłka po jego strzale trafiła w słupek. Do odbitej piłki dopadł Ojikutu i z najbliższej odległości wpakował ją do bramki rywali. Po tym trafieniu wynik meczu nie uległ już zmianie mimo iż nasi rezerwowi zawodnicy Puton i Arak mieli sytuację do pokonania bramkarz rywali.

 

III liga 3/30

Włókniarz Zelów – Radomiak 0:2

0:1 Figiel 60 (as. Domański)

0:2 Ojikutu 63

Radomiak: Skowron – Tokaj (67 Szary), Ojikutu, Świdizkowski (80 Grudniewski), Moryc, Wlazło, Figiel, Tarnowski (67 Puton), Domański, Okińczyc, Jelen (72 Arak)

MoM: Maciej Domański 8.3

Widzów: 354

Odnośnik do komentarza

Trzy dni po ostatnim spotkaniu udaliśmy się do Aleksandrowa Łódzkiego na mecz z miejscowym Sokołem. W tym spotkaniu zdecydowałem się dokonać kilku zmian by dać odpocząć moim zawodnikom. Na pierwszego gola czekaliśmy do 10 minuty, gdy Jelen wykorzystał podanie Okińczyca. W 37 minucie z powodu urazu boisko musiał opuścić Kozieł a  w jego miejsce wszedł Moryc. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się naszym zwycięstwem to niestety w doliczonym czasie gry gospodarze zdołali doprowadzić do wyrównania. Na pierwszy rzut oka wydawało mi się, że w tej akcji faulowany był Grudniewski jednak arbiter uważał inaczej i uznał gola. Jak się później okazało w tej akcji Michał doznał urazu i będzie pauzował przez około 2 tygodnie.

 

III liga 4/30

Sokół Aleksandrów – Radomiak 1:1

0:1 Jelen 10 (as. Okińczyc)

1:1 Socha 90+2

Radomiak: Banasiak – Szary, Rolak, Grudniewski, Kozieł (36 Moryc), Wlazło (46 Makowski), Figiel, Wnuk, Puton, Okińczyc, Jelen (74 Arak)

MoM: Wojciech Okińczyc 7.8

Widzów: 219

Odnośnik do komentarza

Podczas dzisiejszego spotkania w którym zagramy u siebie z ekipą Zawiszy Rzgów będę chciał przyjrzeć się grze dwóm brazylijskim zawodnikom rywali tj. Leandro oraz Wesley. Kolejny nasze domowe spotkanie pokazuje, że lepiej nie spóźniać się na stadion bo można przegapić szybko zdobytą bramkę. Tym razem do zdobycia pierwszego gola wystarczyło nam raptem 32 sekundy, gdy dośrodkowanie Domańskiego na bramkę zamienił Okińczyc.  W 5 minucie jeden z zawodników rywali Wijas tak niefortunnie interweniował po uderzeniu Jelenia, że skierował piłkę do własnej bramki. W 9 minucie Domański dośrodkował z rzutu wolnego a w polu karnym najwyżej wyskoczył Ojikutu i strzałem głową zaskoczył bramkarza rywali. Nie zamierzaliśmy poprzestawać na trzech trafieniach i w 21 minucie ponownie udało nam się pokonać bramkarza rywali. Wlazło bezpośrednim uderzeniem z rzutu wolnego pokonał bramkarza gości. W 39 minucie Tarnowski wykorzystał podanie Domańskiego i silnym uderzeniem po długim słupku zdobył swojego pierwszego gola w tym sezonie. W drugiej połowie tempo gry trochę spadło podobnie jak i nasza skuteczność. Dwóch sytuacji sam na sam z bramkarze rywali nie wykorzystali odpowiednio Okińczyc oraz Arak. Wynik meczu ustalił w 88 minucie Świdzikowski, gdy strzałem głową wykończył dośrodkowanie z rzutu rożnego wykonywanego przez Putona. Obaj obserwowani przeze mnie Brazylijczycy nie pokazali nic ciekawego, ale mam zamiar jeszcze przyjrzeć się jak będą sobie radzili w dalszej części sezonu.

III liga 5/30

Radomiak – Zawisza Rzgów 6:0

1:0 Okińczyc 1 (as. Domański)

2:0 Wijas sam. 5

3:0 Ojikutu 9 (as. Domański)

4:0 Wlazło 21

5:0 Tarnowski 39 (as. Domański)

6:0 Świdzikowski 88 (as. Puton)

Radomiak: Skowron – Tokaj, Ojikutu, Świdzikowski, Moryc, Wlazło, Figiel (56 Wocial), Tarnowski (68 Kozieł), Domański (68 Puton), Okińczyc, Jelen (56 Arak)

MoM: Maciej Domański 9.2

Widzów: 1155

Odnośnik do komentarza

Po bardzo dobrym spotkaniu z Zawiszą zdecydowałem się dać odpocząć głównym bohaterem tegoż spotkania i w pierwszym pucharowym spotkaniu w tym sezonie dałem pograć naszym rezerwowym graczom. Naszym przeciwnikiem będzie Mazowsze Grójec grające na co dzień w 4 lidze. Swoją szansę wykorzystał Arak, który już w 7 minucie wpisał się na listę strzelców gdy skorzystał z prostopadłego podania Wociala. Arak po raz drugi pokonał bramkarza rywali w 32 minucie tym razem korzystając z dośrodkowania Kozioła. Jakub w 39 minucie powinien mieć na swoim koncie hattricka, ale zmarnował wyborną okazję na zdobycie gola. Chwilę później z rzutu wolnego dośrodkowywał Puton a bramkarza Mazowsze po uderzeniu piłki głową pokonał Woźniak. Tuż po przerwie Puton tym razem dogrywał piłkę z rzutu rożnego a Grudniewski zdołał pokonać bramkarza gości dzięki czemu zdobył swojego pierwszego gola w naszych barwach. W 62 minucie swojego pierwszego gola zdobył również Makowski, który pięknym uderzeniem z dystansu zaskoczył bezradnego bramkarza grójczan. W doliczonym czasie gry Arakowi po indywidualnej akcji udało się zdobyć kolejnego gola czym ustalił wynik tego spotkania.

 

Radomiak – Mazowsze 6:0

1:0 Arak 7 (as. Wocial)

2:0 Arak 32 (as. Kozioł)

3:0 Woźniak 40 (as. Puton)

4:0 Grudniewski 46 (as. Puton)

5:0 Makowski 62

6:0 Arak 90+1

Radomiak: Banasiak – Szary, Woźniak, Grudniewski, Kozieł, Wlazło, Makowski, Wnuk, Puton, Wocial, Arak

MoM: Jakub Arak 9,6

Widzów: 823

Odnośnik do komentarza

Do spotkania derbowego przystępowaliśmy w znakomitych nastrojach. Z kolei nasi przeciwnicy jak na razie zanotowali same porażki. Kolejny mecz zaczynamy od szybkiego trafienia, gdy w 6 minucie Jelen pokonał bramkarza gości. Niestety w 37 minucie boisko z powodu urazu musiał opuścić Tarnowski a w jego miejsce wszedł Puton. Na kolejnego gola musieliśmy poczekać do 41 minuty, gdy Okińczyc wykorzystał prostopadłe podanie Wociala. Chwilę później swoją drugą bramkę w tym spotkaniu zdobył Jelen. Tuż po przerwie Puton uderzeniem z narożnika pola karnego podwyższył nasze prowadzenie. W 85 minucie Makowski dograł piłkę do Domańskiego a ten zdecydował się na uderzenie z za pola karnego a piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. W kolejnej akcji Jelen wykorzystał sytuację jeden na jednego z bramkarzem Broni i tym samym skompletował hattricka. W 89 minucie w polu karnym rywali faulowany był Puton i arbiter podyktował rzut karny. Niestety Moryc nie wykorzystał rzutu karnego gdyż trafił piłką w słupek.

 

Radomiak – Broń

1:0 Jelen 6  (as. Okińczyc)

2:0 Okińczyc 41 (as. Domański)

3:0 Jelen 43 (as. Puton)

4:0 Puton 46

5:0 Domański 85 (as. Makowski)

6:0 Jelen 86 (as. Figiel)

Radomiak: Skowron – Tokaj, Ojikutu, Świdzikowski, Moryc, Wocial (55 Makowski), Figiel, Tarnowski (37 Puton), Domański, Okińczyc (55 Arak), Jelen

MoM: Simon Jelen 9.6

Widzów: 1481

Odnośnik do komentarza

@ kubilaj2 - temat nawiązuje do przemarszu kibiców Radomiaka na mecz derbowy z Bronią, który odbył się wiosną 2015 roku.

DSC_6822_622x400.JPG

 

 

Kolejne spotkanie rozpoczynamy od mocnego uderzenia. Tym razem kolei padła na drużynę Narwi Ostrołęka. W 6 minucie uderzenie Jelenia zdołał sparować bramkarz rywali, ale przy dobitce Okińczyca był bezradny. Podobnie jak w spotkaniu z Bronią tak i dziś Tarnowski przedwcześnie musiał opuścić boisko z powodu urazu. W 32 minucie Jelen powinien zdobyć gola, ale niestety nieznacznie przestrzelił będąc w wybornej sytuacji. Wprowadzony po przerwie Arak w 49 minucie wykorzystał błąd obrońców gospodarzy i podwyższył nasze prowadzenie. W 53 minucie tym razem nasi obrońcy popełnili błąd który wykorzystał Zalewski zdobywając kontaktową bramkę. W 69 minucie Domański prostopadłym podaniem uruchomił Okińczyca a ten bez problemu pokonał bramkarza rywali. W 89 minucie Makowski dostrzegł niepilnowanego Domańskiego a ten przebiegł z piłką kilkanaście metrów a następnie dograł piłkę wzdłuż bramki a akcję zamknął Okińczyc czym ustalił wynik spotkania.

 

III liga 7/30

Narew – Radomiak 1:4

0:1 Okińczyc 7

0:2 Arak 49

1:2 Zalewski 53

1:3 Okińczyc 69 (as. Domański)

1:4 Okińczyc 89 (as. Domański)

Radomiak: Skowron – Szary, Ojikutu (75 Grudniewski), Świdzikowski, Moryc, Wocial (75 Makowski), Wlazło, Tarnowski (29 Puton), Domański, Okińczyc, Jelen (46 Arak)

MoM: Wojciech Okińczyc 9.6

Widzów: 279

 

Odnośnik do komentarza

Bardzo ciekawie zapowiadało się nasze kolejne ligowe spotkania. Tym razem na własnym stadionie podejmowaliśmy wicelidera ekipę Startu Otwock. W tym sezonie przyzwyczailiśmy naszych kibiców, że rozgrywając spotkania na własnym stadionie od pierwszych sekund rzucamy się na przeciwników i dzięki temu szybko udawało nam się wychodzić na prowadzenie. Muszę przyznać, że szkoleniowiec rywali Andrzej Zamilski rozpracował nas dobrze i zaskoczył zarówno mnie jak i moich zawodników tym iż to piłkarze Startu na początku zepchnęli nas do obrony. Niestety szaleńcze ataki rywali przyniosły im zamierzony rezultat, gdy w 10 minucie Matwiejczyk zaskoczył naszego bramkarza uderzeniem z około 15 metrów. Do wyrównania w 38 minucie doprowadził Grudniewski, który uderzeniem głową wykończył dośrodkowanie Domańskiego. Losy spotkania tak naprawdę przesądziła akcja z 58 minuty kiedy to Świdzikowski brutalnie sfaulował jednego z rywali i arbiter jak najbardziej prawidłowo wyrzucił mojego zawodnika z boiska. Goście długo nie mogli przełamać naszej obrony, ale w 88 minucie udało im się pokonać naszego bramkarza. Dzięki temu trafieniu nie tylko odnieśli zwycięstwo w tym spotkaniu ale również awansowali naszym kosztem na fotel lidera III ligi.

 

Radomiak – Start Otwock 1:2

0:1 Matwiejczyk 10

1:1 Grudniewski 38 (as. Domański)

1:2 Sosnówka 88

Radomiak: Kosiorowski – Szary, Grudniewski, Świdzikowski, Moryc, Figiel (59 Ojikutu), Wlazło, Domański, Puton, Okińczyc, Wocial (46 Jelen)

MoM Bartłomiej Sosnówka 7.5

Widzów: 1087

Odnośnik do komentarza

Na początku pierwszej połowy spotkania z Legionovią Grudniewski dwukrotnie był bliski strzelenia gola. Najpierw piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek a w kolejnej akcji w poprzeczkę. W 23 minucie w polu karnym rywali faulowany był Tarnowski a rzut karny na gola zamienił Moryc. W doliczonym czasie pierwszej połowy wychodzącego na czystą pozycję Tarnowskiego faulował Tomczyk i arbiter za to przewinienie pokazał mu czerwoną kartkę. Mimo gry w przewadze długo nie potrafiliśmy stworzyć sobie okazji do podwyższenia wyniku spotkania. Dopiero w 75 minucie Tarnowski wykorzystał podanie Tokaja i silnym uderzeniem pod poprzeczkę pokonał bramkarza gospodarzy. Pod koniec spotkania zrobiło się trochę nerwowo gdy straciliśmy bramkę po uderzeniu z dystansu. Na szczęście udało nam się dowieść prowadzenie do końcowego gwizdka i mogliśmy się cieszyć z kolejnego zwycięstwa

 

III liga 9/10

Legionovia – Radomiak 1:2

0:1 Moryc kar. 23

0:2 Tarnowski 75 (as. Tokaj)

1:2 Smoliński 87

Radomiak: Skowron – Tokaj, Grudniewski, Ojkutu, Moryc, Wlazło, Wocial (55 Figiel), Tarnowski, Domański (55 Puton), Okińczyc, Jelen (55 Arak)

MoM: Mikołaj Tokaj 7.8

Widzów 199

Odnośnik do komentarza

Na kolejne spotkanie ligowe udaliśmy się do Warszawy aby zmierzyć się z „Dumą Bielan”. Drużyna Hutnika w pierwszych 9 spotkania zanotowała po 3 zwycięstwa, remisy i porażki. My z kolei będziemy chcieli odnieść 8 ligowe zwycięstwo, które pozwoli nam na powrót na pierwsze miejsce w tabeli. W rozegranym dzień wcześniej spotkaniu pomiędzy Startem Otwock a Ursusem Warszawa zwycięstwo odniosła stołeczna drużyna. Przez pierwsze pół godziny obie ekipy badały się wzajemnie a gra toczyła się w środkowej strefie boiska. W 32 minucie Domański dośrodkował piłkę w pole karne a tam do strzału doszedł Ojikutu, który uderzeniem głową pokonał bramkarza gospodarzy. Domański w 39 ponownie dośrodkowywał z rzutu rożnego a w polu karnym przez nikogo nie pilnowany Grudniewski ze spokojem skierował piłkę do bramki Hutnika. Chcieliśmy pójść za ciosem, ale niestety nadzialiśmy się na kontratak po którym Lewicki zdobył kontaktową bramkę. W doliczonym czasie pierwszej połowy w polu karnym rywali faulowany był Moryc i sam poszkodowany zamienił rzut karny na gola. Wynik meczu w 78 minucie ustalił najlepszy na boisku Domański, który skorzystał z dokładnego podania Figla.

 

 III liga 10/30

Hutnik – Radomiak 1:4

0:1 Ojikutu 32 (as. Domański)

0:2 Grudniewski 39 (as. Domański)

1:2 Lewicki 42

1:3 Moryc kar. 45+2

1:4 Domański 78 (as. Figiel)

Radomiak: Skowron – Tokaj, Ojikutu, Grudniewski, Moryc, Wlazło, Wocial (68 Figiel), Tarnowski (68 Puton), Domański, Okińczyc, Jelen (46 Arak)

MoM: Maciej Domański 9.2

Widzów: 325

 

 

Tabela po 10 kolejkach

 

Odnośnik do komentarza

Chcąc liczyć się w walce o najwyższe cele w rozgrywkach pucharowych musimy każdy pojedynek rozstrzygać na swoją korzyść. Nasza drużyna w ciągu trzech dni ponownie zagra w stolicy a tym razem naszym rywalem będzie Ursus. Nasi dzisiejsi rywale w rozgrywkach ligowych prezentują bardzo dobrą formę. Ja miałem nadzieję, że gospodarze będą trochę zmęczeni po ostatnim spotkaniu w którym pokonali Start Otwock. My do konfrontacji z Ursusem przystąpiliśmy w mocno zmienionym składzie, gdyż postanowiłem dać pograć zawodnikom rezerwowym.

Pojedynek w stolicy świetnie się dla nas rozpoczął. Już w 2 minucie Szary z prawej strony dośrodkował piłkę w pole karne, a tam Arak z bliskiej odległości skierował ją do pustej bramki. Po utracie gola piłkarze Ursusa próbowali zaskoczyć Kosiorowskiego strzałami z dystansu, ale na nasze szczęście uderzali bez powodzenia. W 30 minucie Wocial stanął przed szansą pokonania bramkarza Ursusa, ale jego strzał głową z bliskiej odległości nie był na tyle udany by zakończył się golem. Dwie minuty później udało się nam ponownie trafić do siatki miejscowych. Prawą stroną boiska przedarł się Figiel, wyłożył piłkę w pole karne do nadbiegającego Wociala, a Wojtek precyzyjnym strzałem z pierwszej piłki obok próbującego interweniować bramkarza podwyższył nasze prowadzenie. W drugiej połowie Ursus nie mając nic do stracenia rzucił się do odrabiania strat, ale długo nie potrafili poważnie zagrozić naszej bramce. Dopiero w 89 minucie Jagodziński z rzutu wolnego dośrodkował piłkę w nasze pole karne zielonych, tam futbolówki w niegroźnej sytuacji nie opanował w rękach Kosiorowski, w efekcie czego piłka spadła pod nogi Wasilewskiego, a ten z bliskiej odległości skierował ją do pustej bramki ustalając wynik dzisiejszego spotkania.

 

Puchar okręgowy 3 runda

Ursus – Radomiak 1:2

0:1 Arak 2 (as. Szary)

0:2 Wocial 32 (as. Figiel)

1:2 Wasilewski 89

Radomiak: Kosiorowski – Szary, Woźniak, Rolak, Kozieł, Figiel, Makowski, Wnuk, Puton, Arak, Wocial

MoM: Łukasz Szary 8.0

Widzów: 204

Odnośnik do komentarza

Trzeci mecz w przeciągu tygodnia przyszło rozegrać naszym piłkarzom. Po dwóch zwycięskich meczach wyjazdowych tym razem przyszło nam zaprezentować się przed własną publicznością. W niedzielne popołudnie podejmujemy ekipę Mazura Karczew. Dobra atmosfera panująca w naszej ekipie pozwala ze spokojem kompletować zdobycze punktowe. Ponadto sytuacja kadrowa naszej drużyny jest bardzo dobra, gdyż na to spotkanie mogłem zestawić taki skład na jaki miałem ochotę.

Ponownie mogliśmy świetnie zacząć domowe spotkanie, ale tym razem w 3 minucie piłka po uderzeniu Grudniewskiego trafiła w poprzeczkę bramki Mazura. W dzisiejszym spotkaniu pierwszy raz w tym sezonie na boisku pojawił się Mateusz Radecki, który wyleczył wreszcie uraz jakiego nabawił się w okresie przygotowawczym. To właśnie Mateusz w 12 minucie dograł piłkę w pole karne a tam akcję wykończył Domański wyprowadzając nas na prowadzenie. Chwilę po tej bramce młodzieńcza fantazja poniosła Rafała Makowskiego, który bardzo ostro sfaulował rywali za co arbiter usunął go z boiska. Mimo, iż graliśmy w osłabieniu w ogóle nie było tego widać na boisku, W 33 minucie Szary wykopał piłkę pod pole karne rywali. Arak przedłużył podanie do wybiegającego na wolne pole Okińczyca a ten bez problemu skierował ją do bramki gości. Dwie minuty później Wojtek zdobył swojego drugiego gola po dwójkowej akcji z Tarnowskim. Niestety chwilę później popularny Taran musiał opuścić boisko z powodu urazu. Wprowadzony w jego miejsce Puton w 60 minucie zaliczył asystę przy bramce zdobytej przez Araka. W 68 minucie Okińczyc wykańczając podanie Domańskiego skompletował hattricka. W 71 minucie kolejną asystę zaliczył Domański tym razem przy golu zdobytym przez Putona.

 

III liga 11/30

Radomiak – Mazur 6:0

1:0 Domański 12 (as. Radecki)

2:0 Okińczyc 33 (as. Arak)

3:0 Okińczyc 35 (as. Tarnowski)

4:0 Arak 60 (as. Puton)

5:0 Okińczyc 68 (as. Domański)

6:0 Puton 71 (as. Domański)

Radomiak: Banasiak – Szary, Woźniak, Grudniewski, Moryc, Radecki (57 Figiel), Makowski, Tarnowski (41 Puton), Domański, Okińczyc, Arak (76 Jelen)

MoM: 9.6

Widzów: 1097

Odnośnik do komentarza

Ligowa rzeczywistość schodzi na dalszy plan, gdy przed nami kolejne spotkanie pucharowe w którym na własnym stadionie zmierzymy z czwartoligową Koroną Szydłowo. To jak obie drużyny poradziły sobie w ostatnich spotkaniach ligowych nie ma większego znaczenia, bowiem spotkania pucharowe rządzą się swoimi prawami. W pojedynku z Koroną podobnie jak w poprzednich spotkaniach pucharowych szansę otrzymają zawodnicy grający dotychczas mniej.

Pojedynek ten rozpoczęliśmy bardzo ospale. Brak ruchu w ofensywie, wiele niedokładności w naszych poczynaniach nie wyglądało za dobrze. Z biegiem czasu nasza gra wyglądała trochę lepiej. Wreszcie w 25 minucie nasza drużyna przeprowadziła składny atak zakończony golem. Po dośrodkowaniu Wnuka do piłki dopadł Wocial z bliska wpakował ją do siatki. W 38 minucie Puton z rzutu wolnego dośrodkował  piłkę w pole karne rywali a tam piłka spadła pod nogi Woźniaka, który z bliskiej odległości skierował ją do bramki. Chwilę później na listę strzelców wpisał się Wnuk, który technicznym uderzeniem pokonał bramkarza Korony. Po zmianie strony byliśmy w stanie jeszcze tylko raz pokonać bramkarza rywali. W 81 minucie swojego drugiego gola w tym spotkaniu zdobył Woźniak, który uderzeniem głową wykończył dośrodkowanie Domańskiego.

 

Puchar okręgowy 4 runda 1 mecz

Radomiak – Korona Szydłowo 4:0

1:0 Wocial 25 (as. Wnuk)

2:0 Woźniak 38 (as. Puton)

3:0 Wnuk 40 (as. Kozieł)

4:0 Woźniak 81 (as. Domański)

Radomiak: Kosiorowski – Szary, Woźniak, Rolak, Kozieł, Radecki, Figiel, Wnuk (74 Domański), Puton, Wocial, Arak

MoM: Maciej Woźniak 9.3

Widzów: 804  

Odnośnik do komentarza

Nie mieliśmy wiele czasu na odpoczynek po środowym spotkaniu pucharowym. W sobotnie popołudnie udaliśmy się do Piaseczna na kolejny pojedynek ligowy w którym zmierzyliśmy się z miejscowym Klubem Piłkarskim. W dramatycznych okolicznościach udało nam się odnieść czwarte z rzędu zwycięstwo. Lepiej to spotkanie rozpoczęli gospodarze. Już w 3 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Misztal i futbolówka nieznacznie minęła naszą bramkę. Chwilę później z powodu urazu boisko musiał opuścić Tokaj. W 20 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Tarnowskiego nad poprzeczkę strzelił z głowy Ojikutu. W 25 minucie Tarnowski przedarł się prawą stroną boiska, podał wzdłuż bramki do nadbiegającego Marcina Figiela, a ten zamiast do siatki trafił w nogi golkipera gospodarzy. Po zmianie stron ponownie lepiej rozpoczęli grę nasi przeciwnicy. W 47 minucie gospodarze domagali się rzutu karnego za faul Ojikutu, ale na nasze szczęście arbiter uznał iż nasz gracz nie przekroczył przepisów i nakazał kontynuowanie gry. Piaseczanie w 66 minucie wyszli na prowadzenie, gdy po sprytnie rozegranym kontrataku Misztal pokonał Skowrona. W kolejnych minutach staraliśmy się atakować bramkę rywali, ale długo nam nic nie wychodziło. Nie mając nic do stracenia do ostatnich sekund staraliśmy się na wszystkie możliwe sposoby doprowadzić do korzystnego rezultatu. Jak się później okazało w doliczonym czasie gry szczęście było po naszej stronie. Wlazło w drugiej minucie doliczonego czasu gry dośrodkował piłkę wprost na głowę Okińczyca a ten pokonał bramkarza rywali. Taki obrót sprawy podziałał na nas „in plus” i w ostatniej akcji spotkania wyrwaliśmy zwycięstwo. Gospodarze mogą mówić o wielkim pechu, gdyż decydującą o losach spotkania bramkę zdobył ich zawodnik, który próbując przeciąć dośrodkowanie Domańskiego uczynił to tak niefortunnie że skierował piłkę do własnej bramki.

 

III liga 12/30

KP Piaseczno – Radomiak 1:2

1:0 Misztal 66

1:1 Okińczyc 90+2 (as. Wlazło)

1:2 Galus sam. 90+4

Radomiak: Skowron – Tokaj (5 Szary), Ojikutu, Świdzikowski, Moryc, Wlazło, Wocial, Tarnowski (72 Puton), Domański, Okińczyc, Jelen (46 Arak)

MoM: Maciej Misztal 8.3

Widzów: 247

Odnośnik do komentarza

Po ubiegłotygodniowym zwycięstwie z KP Piaseczno tym razem udaliśmy się do Warszawy na spotkanie z Ursusem. Gospodarze bardzo chcieli zrewanżować się moim zawodnikom za porażkę jakiej doznali w spotkaniu pucharowym. Pierwsza połowa w wykonaniu warszawian była wręcz popisowa. Liczący na pewne zwycięstwo moi zawodnicy sprawiali wrażenie jakby byli wystraszeni tym, co prezentowali bardzo dobrze dysponowani gospodarze.  Na początku jednak bliżsi zdobycia bramki byliśmy my. W 8 minucie ładny strzał Domańskiego w pięknym stylu obronił Magaczewski. Później grali już jedynie gospodarze. Najpierw w 15 minucie Kaleta minimalnie chybił strzałem zza pola karnego a następnie pięć minut później bombę Łowickiego na rzut rożny sparował Skowron. Pod koniec pierwszej połowy znakomicie dysponowani szybkościowo i grający z pierwszej piłki gospodarze z łatwością przedostawali się pod bramkę Skowrona, stwarzając sobie kilka stuprocentowych okazji do zdobycia gola. Dwie z tych akcji udało im się zamienić na gole. W 40 minucie Skowron był bezradny, gdy po rajdzie prawą stroną Jakóbiaka jego dośrodkowanie Pas’kiv na gola zamienił strzałem głową. Z kolei w 45 minucie Kuta wszedł z piłką w pole karne i strzałem z około 12 metrów zmusił do kapitulacji Skowrona. Po zmianie stron gospodarze oddali nam inicjatywę, jednak my nie potrafiliśmy wypracować sobie dogodnej sytuacji do zdobycia bramki. Rywale nastawili się na kontrę i właśnie po jednej z kontr ustalili wynik tego spotkania. Kaleta w 69 minucie przejął piłkę w środku pola, minął dwóch moich zawodników i pięknym strzałem w okienko z około 20 metrów pokonał Skowrona.

 

III liga 13/30

Ursus Warszawa – Radomiak 3:0

1:0 Pas’kiv  40

2:0 Kuta 45

3:0 Kaleta 69

Radomiak: Skowron – Szary, Ojikutu, Świdzikowski, Moryc, Figiel, Wlazło (56 Radecki), Tarnowski (56 Puton), Domański, Okińczyc, Arak (46 Jelen)

MoM: Michał Kaleta 8.2

Widzów: 252

Odnośnik do komentarza

Niemal w identycznym zestawieniu jak w pierwszym spotkaniu 4 rundy zagraliśmy w rewanżu. Piłkarze gospodarzy swoją postawą rozczarowali garstkę kibiców zgromadzonych na trybunach. Przy odrobinie szczęścia nasze zwycięstwo w tym spotkaniu powinno być znacznie okazalsze. Niestety w kluczowych sytuacjach moi zawodnicy wybierali często błędne rozwiązania. Moi zawodnicy rozpoczęli to spotkanie w stylu rekina, który jak najszybciej zmierza pożreć swoją ofiarę. Już pierwsza nasza akcja zakończyła się bramką. Po prawej stronie bez najmniejszych problemów Puton uciekł obrońcom gospodarzy by następnie dośrodkować piłkę w pole karne. Tam na piłkę czekał już Figiel i płaskim strzałem bez problemu pokonał bramkarza Korony. W 19 minucie role się odwróciły. Figiel zacentrował z lewej strony tak, że zupełnie nie niepokojony Puton przyłożył tylko głowę i skierował piłkę do siatki. Później mój zespół chyba zadowolony z prowadzenie, nie wkładał w grę już tyle zaangażowania co na początku. Mimo stworzenia sobie jeszcze kilku świetnych okazji jeszcze tylko raz udało nam się pokonać bramkarza rywali. W 62 minucie po faulu na Wnuku arbiter podyktował rzut karny, który na gola zamienił Arak.

 

Korona Szydłowo – Radomiak 0:3

0:1 Figiel 1 (as. Puton)

0:2 Puton 19 (as. Figiel)

0:3 Arak kar. 62

Radomiak: Banasiak – Szary, Woźniak, Rolak, Kozieł, Figiel, Radecki, Wnuk, Puton, Wocial, Arak

MoM: Krystian Puton 8.3

Widzów: 177

Odnośnik do komentarza

Spotkanie z Omegą miało istotne znaczenie dla naszego zespołu. Chcieliśmy dziś zamazać kiepskie wrażenie jakie zostawiliśmy po sobie w spotkaniu w Warszawie. Dodatkowo tylko zwycięstwo w tym spotkaniu pozwalało nam zachować przodownictwo w tabeli. Swój cel zaczęliśmy realizować już w 1 minucie. Wtedy to po błędzie obrońców gości Jelen wykorzystał podanie od Figiela i mocnym strzałem po ziemi w długi róg zmusił do kapitulacji bramkarza Omegi. W 25 minucie było już 2:0. Akcję rozpoczął Wlazło, zagrał do Putona, który dośrodkował idealnie na głowę Okińczyca. Bramkarz rywali zdołał jedynie odbić piłkę do boku, lecz przy dobitce Tarnowskiego był już bezradny. Później gra trochę wyrównała się i nasi przeciwnicy coraz częściej stwarzali sobie groźne akcję. Po jednej z nich udało im nie zdobyć kontaktowego gola. Była 55 minuta, gdy po krótko rozegranym rzucie rożnym Robaszek dośrodkował piłkę w pole karne a tam Piontek wyskoczył wyżej niż pilnujący go Woźniak i z bliska pokonał Skowrona. Po bramce goście jeszcze śmielej zaczęli atakować naszą bramkę co stworzyło nam okazję do kontrataku. W doliczonym czasie gry po jednym z kontrataków Arak ustalił wynik spotkania pieczętując nasze zwycięstwo.

 

 

III liga 14/30

Radomiak – Omega 3:1

1:0 Jelen 1 (as. Figiel)

2:0 Tarnowski 25

2:1 Piontek 55

3:1 Arak 90+2 (as. Radecki)

Radomiak: Skowron – Szary, Woźniak, Grudniewski, Moryc, Figiel, Wlazło (46 Radecki), Tarnowski, Puton, Okińczyc (46 Arak), Jelen

MoM: Simon Jelen 7.6

Widzów: 1100

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...