Skocz do zawartości

Peak Label


Ralf

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Awans był mniej niż rzut pustą puszką po piwie od nas ;)  Wynik rozstrzygnęło wprawdzie pudło Tomicia na sam koniec, ale do awansu wystarczyłoby nam, gdyby jedenastkę wykorzystał Vulikić w siódmej serii - najpierw Topić obronił strzał rozpoczynającego siódmą kolejkę Finticia, a gdyby po nim Vulikić strzelił do siatki, zamiast podać piłkę bramkarzowi do rąk, wygralibyśmy i teraz głowiłbym się nad przygotowaniem zespołu do debiutu w Prvej Lidze.

 

Oczywiście, że zostaję w Solinie. To dopiero pierwszy sezon, w trakcie którego tak naprawdę cały czas poznawałem ten zespół, a zawodnicy wpasowywali się w taktykę. Nigdzie się teraz nie wybieram, bo polubiłem już ten zespół i nie przekonałem się jeszcze, jak daleko uda mi się z nim zajść. Poza tym, i tak mam teraz reputację, która nie pozwoliłaby mi znaleźć klubu nigdzie indziej poza angielską 6. ligą, a to jest już zbyt popularny kierunek, by mnie interesował ;)   Na tę chwilę jedynie okoliczności niezależne ode mnie, np. zmiana zarządu, który widziałby na moim miejscu swojego człowieka, bankructwo klubu lub zwyczajne zwolnienie mnie, są w stanie sprawić, że znajdę się gdzie indziej.

 

Btw.

Wybaczcie tę dwutygodniową przerwę. Jestem człowiekiem wielu zajęć, więc siłą rzeczy notorycznie brakuje mi na coś czasu, a do tego piszę jeszcze równolegle własną, autorską opowieść fabularną, co też mnie mocno pochłania. Gdy dodać do tego, że przerwy zimowe i letnie po zakończeniu sezonu w FM zawsze mnie rozleniwiają, efekt jest taki, a nie inny :/   Niedługo ruszamy dalej z "Peak Label"!

Odnośnik do komentarza
7 hours ago, Ralf said:

Awans był mniej niż rzut pustą puszką po piwie od nas ;)  Wynik rozstrzygnęło wprawdzie pudło Tomicia na sam koniec, ale do awansu wystarczyłoby nam, gdyby jedenastkę wykorzystał Vulikić w siódmej serii - najpierw Topić obronił strzał rozpoczynającego siódmą kolejkę Finticia, a gdyby po nim Vulikić strzelił do siatki, zamiast podać piłkę bramkarzowi do rąk, wygralibyśmy i teraz głowiłbym się nad przygotowaniem zespołu do debiutu w Prvej Lidze.

 

Oczywiście, że zostaję w Solinie. To dopiero pierwszy sezon, w trakcie którego tak naprawdę cały czas poznawałem ten zespół, a zawodnicy wpasowywali się w taktykę. Nigdzie się teraz nie wybieram, bo polubiłem już ten zespół i nie przekonałem się jeszcze, jak daleko uda mi się z nim zajść. Poza tym, i tak mam teraz reputację, która nie pozwoliłaby mi znaleźć klubu nigdzie indziej poza angielską 6. ligą, a to jest już zbyt popularny kierunek, by mnie interesował ;)   Na tę chwilę jedynie okoliczności niezależne ode mnie, np. zmiana zarządu, który widziałby na moim miejscu swojego człowieka, bankructwo klubu lub zwyczajne zwolnienie mnie, są w stanie sprawić, że znajdę się gdzie indziej.

 

Btw.

Wybaczcie tę dwutygodniową przerwę. Jestem człowiekiem wielu zajęć, więc siłą rzeczy notorycznie brakuje mi na coś czasu, a do tego piszę jeszcze równolegle własną, autorską opowieść fabularną, co też mnie mocno pochłania. Gdy dodać do tego, że przerwy zimowe i letnie po zakończeniu sezonu w FM zawsze mnie rozleniwiają, efekt jest taki, a nie inny :/   Niedługo ruszamy dalej z "Peak Label"!

 

Wybaczamy.

Odnośnik do komentarza

Choć właśnie zaczęły się wakacje, a w związku z nimi miałem więcej czasu na to, by wypić z Darkiem, wyrwać się gdzieś po cichu z Mią lub skoczyć w trójkę do Splitu na kilka drinków, nie oznaczało to, że nie brakowało kolejnych problemów. 7 czerwca kontrakt z Solinem podpisał Matija Čmercnjak (30 l., Asystent, Chorwacja), który został mianowany nowym asystentem drużyny U-19, a ja od razu zacząłem zastanawiać się nad zaproponowaniem mu natychmiastowego awansu na mojego asystenta w pierwszym zespole. Okazało się bowiem, że poza niemożnością zatrzymania w Solinie Repicia i Llanosa, lada chwila zostanę bez najbliższego współpracownika, ponieważ z końcem czerwca wygasał kontrakt Dalibora "Dalego" Filipovicia, a ten nie chciał zachowania swojej obecnej pensji, lecz oczekiwał podwyżki. Dali rozczarował mnie o tyle, że był w klubie dłużej ode mnie, więc tym bardziej powinien znać realia finansowe Solina, ale nie zmieniało to faktu, że osiągnięcie porozumienia było niemożliwe.

 

Sezon zakończył się kilkanaście dni temu, a tymczasem już niebawem ZPN miał ogłosić terminarz rozgrywek ligowych na sezon 2020/21, w tym również Drugiej HNL. Sporo uwagi przyciągał NK Varaždin, który miał być tegorocznym spadkowiczem z ekstraklasy, tak że wiedziałem już, kto, poza zespołami, z którymi biliśmy się w tym roku w czołówce, będzie naszym najtrudniejszym rywalem.

 

A lada dzień zaczynało się Euro 2020, na którym wystąpić miała zarówno reprezentacja Chorwacji w grupie A, jak i Biało-czerwoni w grupie F, wraz z Czechami, Niemcami i Węgrami. Nic dziwnego, że Solin powoli zapełniał się akcentami nadchodzącego turnieju, a ja, Mia i Dariusz ostrzyliśmy sobie zęby na wspólne oglądanie meczów.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Na początku Euro 2020 ani Mia, ani Stjepan, który dał się skusić, by wpaść do nas mecz i flaszkę Peak Labela (w czasie jego obecności siedzieliśmy z Mią po przeciwnych stronach stołu, udając zwykłych znajomych), ani ja z Darkiem nie mieliśmy powodów do radości. Najpierw Chorwacja niestety przegrała w Rzymie 1:3 z Włochami, a później w swoim pierwszym meczu reprezentacja Polski uległa w Monachium Niemcom 1:2, tracąc dwie bramki w pierwszym kwadransie, za to w drugiej połowie głową po rzucie rożnym kontaktowego gola zdobył Robert Lewandowski.

 

Formalności przed startem nowego sezonu ruszyły z kopyta. Mocna postawa w minionej kampanii i otarcie się o awans do ekstraklasy zaowocowało tym, że Solin zyskał co nieco na reputacji. Poznaliśmy również, zgodnie z zapowiedzią, terminarz na 2020/21, a początek będziemy mieli niezmiernie ciężki, gdyż na dzień dobry miało czekać nas wyjazdowe starcie z broniącym tytułu Dinamem II, a w drugiej kolejce pojedynek z Varaždinem, spadkowiczem z Prvej Ligi. Gdy zapoznaliśmy się z przesłanym nam przez ZPN rozkładem jazdy, prezes Bardić potwierdził, że naszym podstawowym celem będzie zakończenie rozgrywek w górnej połowie tabeli, a także awans minimum do drugiej rundy Hrvatskiego Kupu.

 

W trakcie drugiej tury spotkań fazy grupowej Euro 2020 dla odmiany regularnie wybuchały ryki radości. Chorwacja odbudowała się po porażce z Włochami i pewnie ograła w Baku Gruzję 3:0 – tym razem Stjepan przesadził trochę z alkoholem, złapał blackout i nie chciał dać się dobudzić, więc ja pościeliłem prowizorycznie kanapę i postawiłem miskę obok, a Dariusz przeciągnął go po ziemi chwytem Rauteka i położył do snu. 20 czerwca z kolei Polska również wzięła się w garść i w Budapeszcie zdecydowanie pokonała 3:0 Węgry po trafieniu Zielińskiego i dwóch golach Lewandowskiego, wracając do gry o 1/8 finału.

 

– Gdy pójdziemy do łóżka, strzelę ci dzisiaj tyle goli, ile moi rodacy w Budapeszcie – szepnąłem Mii na ucho, gdy po meczu szedłem odprowadzić Darka. – W końcu jestem Polakiem, to zobowiązuje.

 

Mia zarumieniła się i uśmiechnęła w ten swój charakterystyczny sposób. To była intensywna noc.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...

Czekam na zakończenie Euro 2020, tego IRL. Na co dzień robię tyle rzeczy na raz, do tego pracując czterobrygadowo, że kiedy doszło jeszcze do tego Euro i uważne śledzenie spotkań, w pewnym momencie nawet nie próbowałem prowadzić oprócz tego opowiadania, bo okazało się nie starczać mi już na to doby, w której muszę jeszcze zmieścić wystarczającą ilość snu.

Ale dziś już finał, więc niebawem zwolni mi się sporo czasu ;)

Odnośnik do komentarza

W swoim ostatnim meczu grupowym Euro 2020 reprezentacja Chorwacji niestety przegrała w Baku 0:1 z Serbią, przez co zajęła trzecie miejsce w grupie A i musiała drżeć o sytuację w klasyfikacji zespołów z trzecich miejsc. Tym razem nie był to przesadnie wesoły wieczór ze wspólnym oglądaniem meczu.

 

W międzyczasie moi klubowi podopieczni zaczęli masowo wracać do Solina po urlopach, sprawiając wrażenie gotowych do rozpoczęcia przygotowań do nadchodzącego sezonu. W trakcie zebrania organizacyjnego mówiłem przede wszystkim o mierzeniu w górną część tabeli, by nie narzucać na chłopaków niepotrzebnej presji, a przecież właśnie stonowane oczekiwania pozwoliły nam otrzeć się o awans do ekstraklasy, mając go na wyciągnięcie ręki. A ściślej rzecz biorąc o jedenaście metrów od nas, bo z takiej odległości wykonuje się rzut karny, który w konkursie jedenastek zmarnował Vulikić, a którego gol dałby nam wtedy awans.

 

W trakcie zebrania trochę osłabiał mnie Antonio Repić, który ochoczo zgadzał się ze wszystkim, co mówiłem, a także sprawiał wrażenie bycia głosem zespołu, stając na czele kolegów. Nie widziałbym w tym oczywiście nic dziwnego lub niemądrego, gdyby nie fakt, że przecież Repić już za kilka dni miał odejść z Solina na wolny transfer. Oczywiście próbowałem z nim jeszcze rozmawiać, licząc na to, że urlop poukładał mu trochę w głowie i dojdzie do wniosku, że chęć pomocy drużynie i zbudowania silnego zespołu jest dla niego ważniejsza od znaczącej podwyżki, ale nic z tego. Antonio nadal zażądał pensji, jakiej nie mogłem mu zaproponować, więc ostatecznie zakończyłem starania zatrzymania naszego najlepszego prawego skrzydłowego.

 

Miła niespodzianka czekała mnie z kolei ze strony Nicholasa Llanosa. Jeszcze nie tak dawno również zaśpiewał zaporową jak na nasze warunki pensję, a teraz, po urlopie, gdy niemal od niechcenia zaproponowałem mu kolejny raz umowę, bo co mi szkodzi, ten nieoczekiwanie ją zaakceptował, decydując się pozostać w Solinie. Było to dla mnie o tyle bezcenne, że w obliczu braku możliwości pozyskania jakichkolwiek wzmocnień lub zabezpieczenia głębi składu, każdy piłkarz w klubie był teraz na wagę złota.

 

24 czerwca w Monachium, w swoim ostatnim grupowym starciu, reprezentacja Polski również przegrała, tylko z Czechami 1:3 mimo gola Grosickiego, a w pierwszej połowie m.in. tracąc dwie bramki w trzy minuty. Biało-czerwoni zdołali jednak zająć trzecie miejsce w grupie F, co wystarczyło do awansu do 1/8 finału; ucieszyła się również Mia, a wraz z nią ja i Dariusz, bo także Chorwatom trzecie miejsce zagwarantowało udział w fazie pucharowej.

Odnośnik do komentarza

Mijał już rok od czasu, gdy w okolicznościach rodem z filmu objąłem stery Solina, a przez ten czas zauważałem już pewne zmiany będące efektem mojej pracy. Gdy na moim biurku znalazł się terminarz okresu przygotowawczego wraz z rozpiską sparingpartnerów, uśmiechnąłem się widząc, że tym razem nie będę już musiał chodzić do Bardicia, by odwoływać sparingi i kontraktować w ich miejsce nowe.

 

Lipcowe i sierpniowe mecze towarzyskie rozgrywać mieliśmy głównie z krajowymi zespołami najwyżej do 3. HNL, za to gdy zobaczyłem, z kim przypadnie nam powakacyjne rozbieganie, zawołałem dziarsko "Ha!" i musiałem czym prędzej pokazać to Dariuszowi, którego reakcja była podobna. Pierwszego lipca na Pokraju Jadra miała bowiem zameldować się Legia Warszawa, a więc tu na miejscu poczuję cząstkę atmosfery Polski, w której nie mieszkałem już od ponad roku. Od ponad roku? Gdy się nad tym zastanowiłem i przypomniałem sobie smród dymu z łóżka, które spaliłem z Darkiem na działce w styczniu 2019 roku, usiadłem, spojrzałem na chorwacki pejzaż za oknem gabinetu i oddałem się refleksji.

 

Później na sportowy wieczór zaprosił nas do siebie dla odmiany Stjepan, u którego w domu żaden z nas wcześniej nie był. Okazją było starcie reprezentacji Polski z Holandią w 1/8 finału, ale im dalej w las, tym bardziej w salonie przed telewizorem królowały kurwy i chuje. W pierwszej połowie było bez bramek, a Biało-czerwoni walczyli twardo z Oranje, a była szansa ugrać coś więcej, gdy pod koniec meczu Holandia musiała grać w osłabieniu po kontuzji Wijnalduma. Wszystko posypało się w dogrywce, gdy Szymański po świetnym rajdzie nie zagrał do wybiegającego na wolną pozycję Milika, który miałby przed sobą tylko bramkarza, lecz wolał stracić piłkę, po czym Holandia wyprowadziła kontratak, zakończony golem Boadu.

 

W 111. minucie po analizie VAR arbiter przyznał Biało-czerwonym rzut karny, z którego najpierw Milik nie trafił w bramkę, a niedługo później drugiego gola dla Holandii zdobył De Roon strzałem z woleja. W końcówce dogrywki Milik zdobył wreszcie kontaktowego gola, ale było już zbyt późno, a jeszcze przed końcowym gwizdkiem znów do akcji wkroczył VAR, tym razem jednak unieważniając wyrównującą bramkę Dawidowskiego, wykrywając pozycję spaloną. Wraz z Darkiem pobiliśmy chyba nasz wspólny rekord kurwowania, a od pewnego momentu wzięło też i Stjepana, ale nie zmieniło to faktu, że Polska nie powtórzyła sukcesu z Euro 2016, choć była blisko.

Odnośnik do komentarza

Chorwaci również nie zabawili dłużej w Euro. W 1/8 finału mierzyli się z Niemcami, a pogrążył ich Domagoj Vida, który w 12. minucie otrzymał czerwoną kartkę za nieprzemyślany wślizg obunóż, co skończyło się gładką porażką 0:3 po dwóch golach Wernera i jednym Cana.

 

Pierwszego lipca z klubu definitywnie ubyło trzech zawodników. Nikson Memaj zakończył wypożyczenie i powrócił do młodzieżówki Hajduka Split, a ja miałem na spokojnie rozważyć, czy nie spróbować wypożyczyć go na kolejny sezon, z czym, jak sądziłem, nie byłoby szczególnego problemu. Drugim zawodnikiem, jaki opuścił Solin, był Antonio Kacunko, nasz filar środka pola, który po świetnym sezonie w swoim wykonaniu przeszedł na prawie Bosmana do pierwszego zespołu Hajduka. Było mi szkoda, bo Antonio bardzo by nam się przydał w nadchodzącym sezonie, ale moją uwagę bardziej skupiła reakcja kibiców, którzy oczywiście nie byli zadowoleni z utraty Kacunki, ale miałem wrażenie, jakby obwiniali o to mnie, podczas gdy prawda była taka, że Hajduk był dla niego okazją, jakiej nie mógł zmarnować, a ja nie miałem żadnych środków, by mieć choć cień szansy go zatrzymać. Zresztą nie bez powodu tego lata mieliśmy pozostać bez transferów do klubu...

 

O ile nie byłem zachwycony odejściem Antonio, o tyle trzeciego zawodnika nie żałowałem i po prawdzie nawet się z nim nie żegnałem. Był to Vlatko Simunać, który przez cały ubiegły sezon słynął z obijania się na treningach, wysokiej skuteczności w strzelaniu w bramkarzy i kompletnym braku skuteczności w strzelaniu do bramki, a także zwichrowanym postrzeganiu świata, gdy jeszcze zażądał za to ode mnie podwyżki. Ostatecznie zakończyliśmy "współpracę" we wrogich stosunkach i radziłem Vlatko nie pokazywać mi się więcej na oczy.

 

Zarazem czekała mnie miła niespodzianka. Okazało się, że moje wyobrażenia rozminęły się nieco z rzeczywistością, bo reszta zawodników, którym wygasły kontrakty, nie odeszła z Solina, tylko wszyscy bez wyjątku (poza wymienioną wyżej trójką) została w klubie na zasadzie odnawialnych kontraktów miesięcznych. Uznałem to za świetną sytuację z mojego punktu widzenia i nie zamierzałem tych kontraktów odnawialnych nawet ruszać. Oznaczało to, że póki co nadal mogliśmy korzystać z Antonio Repicia, co również otwierało mi szansę na to, że w międzyczasie uda mi się go jakoś nakłonić, by jednak podpisał z klubem nową, pełną umowę.

 

Teraz mogliśmy już szykować się do otwierającego przygotowania spotkania z Legią.

 

 

Czerwiec 2020

 

Bilans:

- Druga HNL: 0-0-0, 0:0

- Hrvatski nogometni kup: 0-0-0, 0:0

Druga HNL: –

Hrvatski nogometni kup: –

Finanse: -651.632€ (-37.311€)

Gole: –

Asysty: –

 

Ligi:

Anglia: –

Austria: –

Chorwacja: –

Czechy: –

Francja: –

Hiszpania: Real Madryt [Mistrzostwo]

Niemcy: –

Polska: –

Rosja: –

Serbia: –

Słowenia: –

Włochy: –

 

Liga Mistrzów:

 

Liga Europy:

 

Reprezentacja Polski:

– 03.06, Mecz towarzyski, Polska - Irlandia Północna, 2:0

– 06.06, Mecz towarzyski, Polska - Czarnogóra, 1:1

– 16.06, ME 2020, gr. F, Niemcy - Polska, 2:1

– 20.06, ME 2020, gr. F, Polska - Węgry, 3:0

– 24.06, ME 2020, gr. F, Czechy - Polska, 3:1

– 28.06, ME 2020, 1/8 finału, Polska - Holandia, 1:2d

 

Ranking FIFA: 1. Francja [1782], 2. Belgia [1743], 3. Brazylia [1703], ..., 17. Polska [1546]

Odnośnik do komentarza

Gdy na Pokraju Jadra stawiła się Legia Warszawa, a ja zobaczyłem znane mi z polskich boisk trykoty i stojącego na jej czele Jacka Zielińskiego, mojego rodaka (nigdy nie byłem kibicem Legii, równie dobrze mogła przyjechać dziś Jagiellonia, Lech Poznań, czy Górnik Łęczna), poczułem trochę tęsknoty za Polską, w której spędziłem w końcu 29 lat życia. W pewnym momencie zaczęło mi brakować rodzinnych stron, więc przywołałem wtedy w głowie słowa Dariusza, przypominając sobie kto, co i z czym cały czas tam na mnie czeka, by bezlitośnie spieprzyć mi humor przy jakiejkolwiek nadarzającej się sposobności. Nasilająca się tęsknota za ojczyzną zaraz minęła.

 

W szatni powiedziałem zawodnikom, że dziś chodzi tylko o rozbieganie i rozpoczęcie wchodzenia od nowa w tryb meczowy, by nie czuli przesadnej presji. Mimo to zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, grając z Legią, jakby nie patrzeć mistrzem Polski, jak równy z równym, a nawet nieco lepiej. Mieliśmy więcej z gry, szybko przybywało nam oddanych strzałów na bramkę warszawiaków, w tym również celnych, podczas gdy goście mieli problem z przedarciem się w nasze pole karne. Dopiero po przerwie gra się bardziej wyrównała, ale kolejnych okazji nam nie brakowało. Mogliśmy wygrać to spotkanie, bo Kuszczak w bramce Wojskowych miał sporo roboty, z satysfakcją przyjąłbym bezbramkowy remis, ale zamiast tego w ostatniej minucie doliczonego czasu nasi obrońcy rozstąpili się przed wybiegającym do prostopadłego podania Matuszczykiem, i było pozamiatane. Szkoda.

 

Cytat

01.07.2020, Pokraj Jadra, Solin, widownia: 1.578

Mecz towarzyski

NK Solin [CRO] – Legia Warszawa [POL] 0:1 (0:0)

 

90+3' A. Matuszczyk 0:1

 

Odnośnik do komentarza

Euro 2020 chyliło się ku finałowi. Rewelacją turnieju była Bośnia i Hercegowina, która w 1/8 finału pokonała 2:0 Ukrainę, a w ćwierćfinale zaskoczyła Belgię, mimo szybkiej bramki Lukaku odpowiadając dwiema, wygrywając 2:1 i sensacyjnie awansując do półfinału. Tam niestety przegrała 0:2, nie dając już rady Niemcom.

 

Dużo mówiło się również o Francji, która w drugiej rundzie pokonała Czechy, ale w ćwierćfinale wręcz zmasakrowała Szwecję, odnosząc miażdżące zwycięstwo aż 6:0. Półfinał z Portugalią w podstawowym czasie był pozbawiony goli, ale dogrywka stanowiła taki roller coaster, że z Mią i Dariuszem – Stjepan tym razem nie mógł nam towarzyszyć – oglądaliśmy to z zapartym tchem, a Peak Label schodził w tempie ekspresowym. W 94. minucie po analizie VAR arbiter przyznał rzut karny Francuzom, który na gola zamienił Mbappé, a dwie minuty później na 2:0 podwyższył Lacazette. Wydawało się, że mecz jest rozstrzygnięty, ale w 98. minucie kontaktową bramkę zdobył Guedes, natomiast również dwie minuty później karkołomny atak Portugalczyków zakończył się skazanym na niepowodzenie strzałem Guedesa z ostrego kąta – Lloris wprawdzie faktycznie pewnie złapał piłkę, ale uderzenie było tak silne, że... wszedł z nią do bramki.

 

Francja i Portugalia robiły wszystko, by przechylić szalę na swoją korzyść, ale po roller coasterze, który w sześć minut przeprowadził całą Europę przez cztery gole ze zdobycia prowadzenia 2:0 do wyrównania na 2:2, dalsza część dogrywki nie przyniosła kolejnych bramek. W rzutach karnych obie strony zaprezentowały nienaganną skuteczność, więc jedyna skuteczna interwencja Lloris, który obronił jedenastkę Pereiry, dała Francuzom finał, w którym czekali na nich Niemcy.

 

_________________________

 

17 godzin temu, T-m napisał:

Oszuści!!

 

 

Spoiler

dobra saga? #bocieodpowiedz - CichyBob - Wykop.pl

 

Odnośnik do komentarza

Sparing z Legią pokazał mi dodatkowy plus meczów towarzyskich – wtedy o wiele lepiej i dokładniej uwidaczniają się dziury w składzie. Dopiero teraz mogłem dostrzec, że brakuje nam napastników, a także zdałem sobie sprawę, że będziemy mieli o wiele trudniej sprostać wymogowi uwzględniania minimum trzech piłkarzy U-21 w wyjściowym składzie, jaki stawiają przepisy Drugiej Hrvatskiej Nogometnej Ligi. Jako że nie miałem najmniejszych szans na zakontraktowanie jakichkolwiek permanentnych wzmocnień, zacząłem szukać sposobów na wypożyczenia, by zacząć łatać dziury w kadrze. I znalazłem je.

 

W NK Osijek wypatrzyłem dostępnego do wypożyczenia Josipa Cinkvara (22 l., OP PL, N Ś, Chorwacja), który wydawał mi się idealnym i znajdującym się w naszym zasięgu kandydatem do tego, by poszerzyć mi pole manewru w ataku, a jego dodatkowym atutem było to, że mógł również występować na prawym i lewym skrzydle. Włodarze Osijeku nie widzieli żadnego problemu w tym, by pokrywać 100% wynagrodzenia Josipa, więc bardzo szybko Cinkvar dołączył do nas na zasadzie wypożyczenia. Po głębokim namyśle zdecydowałem się również ponownie wypożyczyć Niksona Memaja (20 l., OP P/N Ś, Kosowo; 4/1 U-21) z Hajduka, który w minionym sezonie grał nieźle, dodatkowo był zawodnikiem U-21, a przy tym z entuzjazmem przyjął perspektywę dalszej gry w Solinie, więc z przyjemnością ogłosiłem go drugim wzmocnieniem aktualnego okienka transferowego.

 

Ruchy transferowe przebiegały w dwie strony. Do klubu wpłynęła oferta wypożyczenia Karlo Vidovicia ze strony grającej w Drugiej HNL Croatii Zmijavci, a biorąc pod uwagę, że Karlo był bardzo chętny na ten układ, zaś ja nie chciałem, by się zbiesił, przyjąłem ofertę; wszakże zawsze miałem opcję ściągnięcia go z powrotem. Drugim zawodnikiem, który na rok opuścił Solin, był młodziutki Moreno Vusković (17 l., N Ś, Chorwacja), który wypożyczony został do Jadrana LP, gdzie miał szansę na rozwój. Zoran Bardić był bardzo zadowolony, że dzięki temu udało nam się zredukować wydatki na wynagrodzenia, więc były to bardzo trafione ruchy z mojej strony.

 

 

 

Nowych zawodników sprawdziłem już w sparingu z pobliskim RNK Split. O ile przeciwko Legii wyglądaliśmy zauważalnie lepiej od mistrza Polski, o tyle tym razem, mierząc się z drużyną teoretycznie słabszą, to my zagraliśmy poniżej oczekiwań, nieskutecznie i bez pomysłu na rozmontowanie obrony rywali. Do tego w 42. minucie przy rzucie rożnym źle ustawiony Puljić nie sięgnął górnej piłki, co skończyło się tym, że Luetić zdobył jedynego gola w tym spotkaniu; nieporadność w polu karnym przy bronieniu dośrodkowań ze stałych fragmentów gry coraz bardziej zakorzeniała się jako nasz znak rozpoznawczy. Tym razem nic nie usprawiedliwiało naszej porażki, co oznaczało, że przed nadchodzącym sezonem czekała nas niesamowicie ciężka praca, by dojść do jakiejkolwiek reprezentatywnej formy.

 

Cytat

11.07.2020, Pokraj Jadra, Solin, widownia: 996

Mecz towarzyski

NK Solin [2NL] – RNK Split [3NL] 0:1 (0:1)

 

42' K. Luetić 0:1

 

Odnośnik do komentarza

W rozgrywanym w Londynie finale Euro 2020 kibice w całej Europie obejrzeli festiwal żółtych kartek oraz kapitalnych interwencji w wykonaniu Hugo Llorisa i Manuela Neuera. Od pierwszego gwizdka stroną wyraźnie przeważającą byli Niemcy, którzy bezlitośnie nękali Francuzów, ale nie potrafili przekuć tego na gole. Dopiero później kilkoma groźnymi akcjami odgryźli się Trójkolorowi, a potem mecz się wyrównał i było mnóstwo fauli w środku pola. Po bezbramkowym remisie o losach tytułu zadecydowała dogrywka i akcja z doliczonego czasu pierwszej jej części, w którym Neuer obronił silny strzał Griezmanna, a wyplutą przez niego piłkę do bramki dobił Lacazette, zapewniając Francji trzeci tytuł mistrzów Europy w historii.

 

 

Sezon 2019/20

Ligi świata:

Anglia
Czołówka Premiership: 1. FC Liverpool, 2. Manchester City, 3. Tottenham;
Spadek do Championship: 18. Sheffield United, 19. Crystal Palace, 20. Norwich;
Awans do Premiership: 1. Leeds United, 2. Fulham, Br. West Bromwich;
FA Cup: Tottenham;
Carabao Cup: Manchester United.

 

Austria

Czołówka Tipico Bundesligi: 1. Red Bull Salzburg, 2. LASK Linz, 3. Austria Wiedeń;

Spadek do Hpybet 2. Ligi: 11. Admira Wacker;

Awans do Tipico Bundesligi: 2. SV Ried;

Uniqa ÖFB Cup: Red Bull Salzburg.

 

Chorwacja

Czołówka Prvej Ligi: 1. Dinamo Zagrzeb, 2. NK Osijek, 3. NK Rijeka;

Spadek do Drugiej HNL: 10. NK Varaždin;

Awans do Prvej Ligi: 2. NK Sesvete;

Hrvatski Nogometni Kup: Dinamo Zagrzeb;

Hrvatski Nogometni Superkup: nie odbył się.

 

Czechy

Czołówka Fortuna Ligi: 1. Sparta Praga, 2. Slavia Praga, 3. Viktoria Pilzno;

Spadek do Fortuna Národní Ligi: 13. Opawa, 15. Czeskie Budziejowice;

Awans do Fortuna Ligi: 1. Viktoria Žižkov, 3. Slavoj Vyšehrad;

Mol Cupu: Slavia Praga.

Francja
Czołówka Ligue 1: 1. PSG, 2. Olympique Lyon, 3. AS Monaco;
Spadek do Ligue 2: 18. Toulouse, 19. Stade Reims, 20. Metz;
Awans do Ligue 1: 1. Clermont, 2. Lorient, 3. Guingamp;
Coupe de France: PSG;
Coupe de la Ligue: PSG.

Hiszpania
Czołówka Primera Divisón: 1. Real Madryt, 2. FC Barcelona, 3. Atlético Madryt;
Spadek do SDA: 18. Granada, 19. Real Valladolid, 20. CD Leganés;
Awans do Primera División: 1. Huesca, 2. Girona, Br. Rayo Vallecano;
Copa del Rey: Atlético Madryt;
Supercopa de España: Atlético Madryt.

Niemcy
Czołówka Bundesligi: 1. Borussia Dortmund, 2. Bayern Monachium, 3. Schalke 04;
Spadek do 2. Bundesligi: 16. Eintracht Frankfurt, 17. FC Augsburg, 18. SC Paderborn;
Awans do Bundesligi: 1. Hannover 96, 2. 1.FC Nürnberg, 3. SV Darmstadt 98;
DFB-Pokal: Bayern Monachium;
DFL-Supercup: Borussia Dortmund.

Polska
Czołówka PKO BP Ekstraklasy: 1. Legia Warszawa, 2. Lech Poznań, 3. Lechia Gdańsk;
Spadek do Fortuny I ligi: 10. Wisła Płock, 14. Śląsk Wrocław, 16. Arka Gdynia;
Awans do PKO BP Ekstraklasy: 1. Miedź Legnica, 2. Zagłębie Sosnowiec, Br. Termalica Bruk-Bet Nieciecza;
Puchar Polski: Legia Warszawa.

 

Rosja
Czołówka Premier Ligi: 1. Zenit Sankt Petersburg, 2. FK Krasnodar, 3. CSKA Moskwa;
Spadek do Pierwowo Dywizjona: 14. Krylia Sowietow, 15. FK Soczi, 16. FK Tambow;
Awans do Premier Ligi: 1. FK Chimki, 2. Czertanowo Moskwa, 3. Jenisej Krasnojarsk;
Kubok Rassij: FK Krasnodar;
Superpuchar: Zenit Sankt Petersburg.

Serbia

Czołówka SuperLigi: 1. Crvena Zvezda, 2. Vojvodina Novi Sad, 3. Partizan Belgrad;

Spadek do Prvej Ligi: 15. FK Mačva Šabac, 16. FK Proleter;

Awans do SuperLigi: 1. Radnički 1923, 2. FK Kolubara;

LAV Cup: Radnik Surdulica.

 

Słowenia
Czołówka Prvej Ligi: 1. NK Maribor, 2. NK Olimpija, 3. NK Aluminij;

Spadek do 2.SNL: 10. NK Triglav;

Awans do Prvej Ligi: 1. FC Koper

Pokal Nogometne Zveze Slovenije: NK Maribor.

Włochy
Czołówka Serie A: 1. Juventus Turyn, 2. Inter Mediolan, 3. AC Milan;
Spadek do Serie B: 18. SPAL, 19. Hellas Verona, 20. Brescia;
Awans do Serie A: 1. Benevento, 2. Perugia, 3. Cremonese;
Coppa Italia: Juventus Turyn;
Supercoppa Italiana: Juventus Turyn.

 

 

 

Europejskie Puchary:

 

Liga Mistrzów UEFA:

1. FC Liverpool, 2. Juventus Turyn.

 

Liga Europy UEFA:

1. Bayern Monachium, 2. Ajax Amsterdam.

 

Superpuchar Europy:

1. FC Liverpool, 2. Chelsea Londyn.

 

Mistrzostwa Europy 2020:

  • 1. Francja;
  • 2. Niemcy.
Odnośnik do komentarza
W dniu 26.07.2021 o 22:14, T-m napisał:

Jak tam Freiburg? W środku tabeli? :) 

 

Dokładnie środek jej dolnej połówki na koniec ubiegłego sezonu ;)  13. miejsce, 40 zdobytych punktów, bramki 38:52 i pięć punktów przed 16. miejscem, czyli pierwszym spadkowym.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...