Skocz do zawartości

FC Barcelona


Rekomendowane odpowiedzi

Znakomite Gran Derbi i wygrana Barcelony na Camp Nou 5:0. Czego jeszcze chcieć? ;). Rewelacyjny mecz. Duma Katalonii zaczęła od narzucenia rywalowi wysokiego tempa i swojego stylu gry. Zespół Guardioli od pierwszych minut klepał w swoim stylu piłkę, a dzięki temu prowadziliśmy już po 17 minutach 2:0. Najpierw genialnie do Xaviego podał Iniesta, piłka odbiła się jeszcze od Marcelo, a Xavi zachował niesamowity spokój pokonując pewnie Casillasa. Dwie minuty później kapitalnym przerzutem popisał się Leo Messi (?), który zauważył znakomicie ustawionego na drugiej stronie Villę. Hiszpan wpadł z futbolówką w pole karne i mocno strzelił, ale Iker wybił piłkę przed siebie. Czekał na nią Pedro, który nie miał problemu z umieszczeniem jej w pustej bramce. Następne minuty były bardziej wyrównane. Real nie zaczął nagle grać lepiej, po prostu Barcelona uspokoiła grę i wynik 2:0 utrzymał się do przerwy. Pod koniec pierwszej połowy mieliśmy jeszcze sporo kontrowersji, ponieważ Carvalho uderzył Messiego, a sędzia pokazał kartkę dla Argentyńczyka :lol:. Moim zdaniem Portugalczyk powinien dostać za to zagranie czerwony kartonik, bo np. Motta został wyrzucony za podobne zachowanie w półfinale Ligi Mistrzów. Jeszcze wcześniej chamsko zachował się Cristiano Ronaldo. Piłka została wyleciała za boisko i złapał ją tam Guradiola, gdy gracz Realu po nią podszedł to Pep odrzucił ją na bok (moim zdaniem to też nie potrzebne zachowanie, ale Ronaldo i tak nie tłumaczy), a Cristiano odepchnął coacha Barcelony i dostał za to żółtą kartkę. Po przerwie znowu dominowali gospodarze, którzy najpierw seryjnie marnowali swoje sytuacje, a Casillasa nie mógł pokonać Villa i Xavi. W 55 minucie zmienił do David Villa, któremu znakomicie podał Messi. Były gracz Valencii tym razem pewnie wykorzystał swoją sytuację. Trzy minuty później było już 4:0, a znowu z defensywą Realu poradził sobie duet Messi – Villa. Leo ponownie dogrywał, a David wpisał się na listę strzelców. Wynik w doliczonym czasie gry ustalił Jeffren. Końcówka znowu była bardzo emocjonująca, ponieważ Diarra brutalnie sfaulował Leo Messiego, a Sergio Ramos odepchnął Puyola i Xaviego. Prawy defensor zespołu z Kastylii został ukarany czerwoną kartką.

 

Zazwyczaj tego nie robię, ale tym razem postanowiłem indywidualnie wyróżnić piłkarzy:

 

Valdes – praktycznie cały mecz bezrobotny, Real najgroźniej strzelał chyba w pierwszej połowie, a Victor dobrze wybronił uderzenie Angela Di Marii.

Abidal – moim zdaniem najsłabszy gracz Dumy Katalonii w tym meczu, ale nie grał jakiś katastrofalnych zawodów, bo z Realem w takiej dyspozycji ciężko jest zagrać źle ;). Popełnił spory błąd w pierwszej połowie i mogło się to skończyć nawet bramką samobójczą, ale miał sporo szczęścia.

Pique & Puyol – Real rzadko atakował, a gdy przyjezdni starali się stworzyć groźną sytuację to zazwyczaj skrzydłami, więc duet stoperów Blaugrany nie miał wiele pracy w tym meczu.

Alves – nie pokazał nic specjalnego w ofensywie, ale po prostu nie mógł sobie pozwolić na częste wypady pod bramkę Casillasa, bo Real grał głównie z kontry. W defensywie bez błędów.

Busquets – gracz od czarnej roboty, przed meczem zastanawiałem się czy Mascherano nie będzie lepszym wyborem, ale Sergio zagrał dzisiaj znakomicie. Odnotował sporo ważnych odbiorów, dobrze rozpoczynał akcje i rozdawał piłki ze środka boiska.

Xavi – strzelił bramkę, a miał nawet okazję do drugiego trafienia, ale brakowało mu szczęścia. W tym meczu brakowało tych jego genialnych podań, ponieważ dzisiaj po prostu nie musiał zaliczać asyst, robili to inni.

Iniesta – piękna asysta przy bramce Xaviego, później jeszcze kilka razy szarpnął.

Pedro – strzelił bramkę i dobrze radził sobie w indywidualnych pojedynkach, przede wszystkim z Marcelo, który grał fatalnie.

Messi – Leo tym razem sam nie wpisał się na listę strzelców, ale dwa razy podał świetnie do Villi, a asysta przy bramce na 4:0 była genialna.

Villa – „asysta” przy bramce Pedro, a w drugiej połowie sam dwukrotnie pokonywał Casillasa. Mógł strzelić hat-tricka, ale dwie bramki w Gran Derbi to i tak świetny wynik.

Bojan – wszedł z ławki na 15 minut i grał naprawdę dobrze. Dał dużo energii, najpierw sam mógł zdobyć bramkę, ale Casillas dobrze obronił jego strzał, a w doliczonym czasie dograł do Jeffrena.

Jeffren – wszedł w 88 minucie, a i tak udało mu się strzelić bramkę. Gola w meczu z Realem zapamięta na długo.

Keita – wszedł na boisko razem z Jeffrenem i nie pokazał nic co warto odnotować.

Odnośnik do komentarza

Barca świetnie ;) Bardzo mnie cieszy ten wynik.

 

Moim zdaniem Portugalczyk powinien dostać za to zagranie czerwony kartonik, bo np. Motta został wyrzucony za podobne zachowanie w półfinale Ligi Mistrzów.

No k***a trochę powagi, akurat to, że Motta wtedy dostał czerwoną za piękny teatrzyk Sergio, to była parodia/wałek :| Jeżeli tak to wyglądało, to się nie dziwię, że Leo dostał kartkę. A jeśli Carvalho naprawdę zasłużył na czerwień to znajdź inne porównanie... :|

 

A faul Diarry/Ramosa to idiotyzm czystej postaci :/

Odnośnik do komentarza

Pod koniec pierwszej połowy mieliśmy jeszcze sporo kontrowersji, ponieważ Carvalho uderzył Messiego, a sędzia pokazał kartkę dla Argentyńczyka :lol:. Moim zdaniem Portugalczyk powinien dostać za to zagranie czerwony kartonik, bo np. Motta został wyrzucony za podobne zachowanie w półfinale Ligi Mistrzów.

 

Lucas Tobie te 5:0 chyba trochę zaszkodziło ;) Pominę już to, że czerwona dla Motty była wtedy pomyłką to porównywanie tych dwóch sytuacji jest po prostu śmieszne. Absolutnie zasłużona kartka dla Messiego.

Odnośnik do komentarza

Powiem tak: trochę dziwnie oglądało się ten mecz bez Realu. Rozumiem wątpliwości komentatorów Canal+, którzy zadawali między sobą pytanie "czy to przebierańcy, czy Real Madryt?". Ja także spodziewałem się czegoś więcej. Tak czy inaczej, wiem, że "The Special Five... tfu... One" jest naprawdę dobrym trenerem i sprawi, że Real będzie liczył się w walce o mistrzostwo do samego końca rozgrywek. W związku z tym Barcelona musi się sprężyć także na prawdziwe Gran Derby, które odbędą się 2 marca 2011 roku - myślę, że druga siła hiszpańskiej piłki, Valencia CF, będzie godnym rywalem i wraz z Blaugraną stworzy znakomite widowisko. :)

Odnośnik do komentarza
nawet w lajfskorze podobne zdanie do mnie jeśli chodzi o sytuację Carvalho i Messiego mieli Gacek

Kiepski przykład, dla użytkowników takich jak FYM jeśli kartka nie była oczywista w trakcie meczu, to mój nick będzie tylko kolejnym dowodem na to, że jednak to oni mają rację. ;)

 

Gratulacje dla Barcelony, to chyba pierwsze Gran Derby, które oglądałem, i się nie zawiodłem. Z Realu jednak bym się nie śmiał, sukces jest niebywały, ale w tabeli to tylko kolejne trzy punkty i nie zdziwię się, jeśli jeszcze Wam zagrożą w walce o tytuł.

Ach, być teraz w Barcelonie. ;)

Odnośnik do komentarza

Carvalho to powinien dostać za całokształt - za "przypadkowe" podeptanie w polu karnym Messiego chwilę wcześniej i za to "przypadkowe" uderzenie barkiem w twarz. Z perspektywy czasu i kilku powtórek to jednak kartka żółta.

Ja nie lubię Gran Derbi, bo to są za duże nerwy dla mnie i nawet po tym 5-0 nie może ze mnie zejść napięcie :) No ale pewnie i przyjdzie czas na większą radość :)

Odnośnik do komentarza

A ja bym dał po żółtej i Carvalho, i Messiemu, bo niech mi ktoś wytłumaczy co takiego chciał Carvalho od Messiego machając łapami na wsztstkie strony po tym jak mu czyściutko zabrał piłkę? Jakoś nie zauważyłem, żeby Messi próbował wymusić wtedy faul.

 

Messi w locie odmachnął się łokciem (tak to dla mnie wyglądało). To były porachunki z akcji, gdy Messi leżał w polu karnym i Carvalho zamiast go mijać postanowił zahaczyć o głowę.

Odnośnik do komentarza

Za dzisiejszy mecz cała drużyna Realu powinna zostać zawieszona w rozgrywkach na dobry miesiąc.

Wszystkich serdecznie i szczerze PRZEPRASZAM za przedmeczową napinkę. Jak ktoś kiedykolwiek zobaczy, że to powtarzam - przypomnijcie mi dzisiejszy mecz. Poproszę o bana :| Pierwszy raz od bardzo dawna poczułem, że kibicuję bandzie pojebów. Dobranoc.

Odnośnik do komentarza

Powiem tak: trochę dziwnie oglądało się ten mecz bez Realu. Rozumiem wątpliwości komentatorów Canal+, którzy zadawali między sobą pytanie "czy to przebierańcy, czy Real Madryt?". Ja także spodziewałem się czegoś więcej. Tak czy inaczej, wiem, że "The Special Five... tfu... One" jest naprawdę dobrym trenerem i sprawi, że Real będzie liczył się w walce o mistrzostwo do samego końca rozgrywek. W związku z tym Barcelona musi się sprężyć także na prawdziwe Gran Derby, które odbędą się 2 marca 2011 roku - myślę, że druga siła hiszpańskiej piłki, Valencia CF, będzie godnym rywalem i wraz z Blaugraną stworzy znakomite widowisko. :)

Jeden rozsądny post w tym temacie.

 

Kto, kiedy powinien dostać kartkę, to jest pierdolenie bez sensu. Sędzia był znakomity, poradził sobie w arcytrudnym meczu perfekcyjnie.

 

Edyta podpowiada, że M8_PI, również trzeźwo przeanalizował zawody :D

Odnośnik do komentarza

Eee nie sądzę, to odmachnięcie to raczej było spowodowane siłą starcia, bo Messi Drogbą nie jest, a Carvalho do ułomnych nie należy - przystawił nogę to ten wyskoczył jak z katapulty. Na miejscu Carvalho to bym grał dalej i przejmował się w tym miejscu Messi czy wyląduje czy sobie kark skręci.

Odnośnik do komentarza

Kto, kiedy powinien dostać kartkę, to jest pierdolenie bez sensu. Sędzia był znakomity, poradził sobie w arcytrudnym meczu perfekcyjnie.

 

Jak dla mnie w takim meczu sędzia nie powinien pozwalać na grę i gwizdać KAŻDE przewinienie. Sędzia w pierwszej połowie pozwolił na zbyt wiele.

Odnośnik do komentarza

Wyświetl postUżytkownik Sioux dnia 29 November 2010' date=' 23:37 napisał

A ja bym dał po żółtej i Carvalho, i Messiemu, bo niech mi ktoś wytłumaczy co takiego chciał Carvalho od Messiego machając łapami na wsztstkie strony po tym jak mu czyściutko zabrał piłkę? Jakoś nie zauważyłem, żeby Messi próbował wymusić wtedy faul.

 

 

Messi w locie odmachnął się łokciem (tak to dla mnie wyglądało). To były porachunki z akcji, gdy Messi leżał w polu karnym i Carvalho zamiast go mijać postanowił zahaczyć o głowę. [/quote']

 

 

 

Eee nie sądzę, to odmachnięcie to raczej było spowodowane siłą starcia, bo Messi Drogbą nie jest, a Carvalho do ułomnych nie należy - przystawił nogę to ten wyskoczył jak z katapulty. Na miejscu Carvalho to bym grał dalej i przejmował się w tym miejscu Messi czy wyląduje czy sobie kark skręci.

 

Kto, kiedy powinien dostać kartkę, to jest pierdolenie bez sensu. Sędzia był znakomity, poradził sobie w arcytrudnym meczu perfekcyjnie.

 

Jak dla mnie w takim meczu sędzia nie powinien pozwalać na grę i gwizdać KAŻDE przewinienie. Sędzia w pierwszej połowie pozwolił na zbyt wiele.

 

A moim zdaniem dobrze sędziował - pozwalał na sporo, ale bez większej przesady - praktycznie właściwie reagował na wszelkie zapędy - uspokoił sytuację po tym jak Ronaldo odepchnął Guardiolę dwoma kartkami i to samo powinien zrobic po starciu Carvalho z Messim, ale tam dał kartkę tylko Argentyńczykowi. Dobrze, że nie wyrzucił Portugalczyka, bo to by mogłoby być początkiem ostrej jazdy.

Odnośnik do komentarza

Barcelona - Real Madryt, 5:0 (Xavi '10, Pedro '18, Villa '55, Villa'58, Jeffren '90+1)

 

Dlugo zastanawialem sie, jak powinienem zaczac tego posta, ktory ma zawierac opis tego meczu. Ostatecznie stwierdzilem, ze najlepszym opisem bedzie stwierdzenie, ze zawiodlem sie na Krolewskich. Nie spodziewalem sie, ze druzyna z Madrytu az tak bardzo odda pole gry Katalonczykom. Oczywiscie Barcelona byla faworytem, ale to nie usprawiedliwia Realu, ktory dotychczas odprawial wszystkich rywali z kwitkiem. Z drugiej strony, Real do tej pory, poza Atletico, nie mial za soba meczow z wymagajacymi rywalami (dosc przypomniec, ze w rundzie jesiennej ma jeszcze przed soba mecze z Valencia, Sevilla i Villarreal), ale to marne wytlumaczenie dla madryckiej druzyny, Barcelona zagrala koncertowo, a Real nie zrobil nic, aby przeszkodzic. Podobalo mi sie w grze Barcelony ze podeszli do tego meczu zupelnie bez respektu dla rywala. Niby mieli przeciw sobie graczy genialnych (Ronaldo, Ozil, Khedira, Alonso), to i tak grali swoje nie traktujac pilkarzy Barcelony jako jakiekolwiek zagrozenie.

 

Oceny indywidualne:

Valdes - 7 - bezrobotny, w pierwszej polowie raz zlapal niebepieczna pilke po dosrodkowaniu ze skrzydla; dawno nie ogladalem Gran Derbi, w ktorych bramkarz Barcelony mialby tak malo pracy

Alves - 7 - dobry mecz na prawym skrzydle, ale patrzac z perspektywy gry calego zespolu mozna chyba spodziewac sie nieco wiecej, w obronie nie mial wiele pracy, ale z przodu zabraklo dokladnych podan

Abidal - 7 - spodziwalem sie Maxwella na lewej obronie, ale Abidal zagral zupelnie dobrze; poza jedna niepewna interwencja w pierwszej polowie, kiedy wybil pilke na rzut rozny i zaskoczyl tym Valdesa, gral zupelnie niezle, ale to pewnie wynika w sporej mierze z tego, ze w obronie nie mial wiele pracy

Pique - 7 - w obronie niemal bezrobotny, jak cala defensywa Barcy, ale widzac ze Krolewscy nie potrafia podejsc blizej, swietnie dublowal pozycje Sergio i wzmacial druga linie

Puyol - 7 - zapamietalem jego dwie znakomite interwencje, kiedy swietnie zabral pilke pilkarzom Realu; tak grajacego Puyola chce zawsze ogladac i takiego go zapamietac

Busquets - 8 - dobry wystep Sergio, ktory w srodku pola zupelnie zdominowal Khedire i Alonso; przed meczem wielu sadzilo, ze to Niemiec bedzie mial przewage nad Busquetsem, a tymczasem Sergio pokazal Samiemu, jak duzo pracy jeszcze go czeka, jesli chce byc wyrozniajacym sie defensywnym pomocnikiem La Liga

Xavi - 9 - genialny, fenomenalny i nie wiem jak jeszcze okreslic wystep Xaviego; bramke, ktora strzelil to jak dla mnie absolutnie stadiony swiata; sposob, w jaki przyjal ta odbita pilke to zupelny kosmos, dla mnie nieosiagalny w zrozumieniu tego, a co dopiero w wykonaniu; potem nieco przygasl, ale ten gol dal Barcelonie wiare

Iniesta - 8 - asysta przy bramce Xaviego, potem nieco przygasl, ale caly mecz ogolnie jak najbardziej na plus; sporo wiatru na lewym skrzydle i on na pewno ten mecz moze zaliczyc do udanych; to spotkanie chyba ostatecznie rozwialo watpliwosci kto z dwojki Iniesta - Di Maria, jest lepszym graczem; Argentynczyk przeszedl obok meczu

Pedro - 9 - bramka na 2:0, ale oprocz tego znakomita gra; bardzo duzo akcji prawym badz lewym skrzydlem, gdzie mial bardzo duzo miejsca; nie wiem, czemu pilkarze Realu tak niechetnie podchodzili do graczy Barcelony, ale nam to na reke; Pedro udowadnia, ze z tygodnia na tydzien gra coraz lepiej

Messi - 9 - bez gola, ale trzy asysty to fenomenalny wynik, asysty przy golach Pedro oraz dwoch Villi pokazuja, jak wiele Argentynczyk znaczy dla Barcelony; sam mogl strzelic pieknego gola, ale na przeszkodzie w pierwszej polowie stanal slupek

Villa - 9 - po pierwszej polowie rozmawialem z kumplem i stwierdzilismy, ze Villa niby nie gra zle tylko szkoda, ze nie strzela bramek; Aragonczyk nam to w drugiej polowie w pelni zrekompensowal, strzelajac dwa gole i bedac kluczowym graczem do odniesienia tak przekonywujacego zwyciestwa

Bojan - 7 - szkoda, ze nie strzeli gola, bo powinien, mial dwie znakomite okazje, ale zadnej nie wykorzystal, bo po jego strzalach dobrze interweniowal Casillas lub obroncy; widac, ze powoli odzyskuje forme z poprzedniego sezonu

Jeffren - 7 - przebywal na boisku tylko kilka minut, ale potrafil strzelic gola; szkoda, ze to on go strzelil, a nie Iniesta, ale i tak wiele brawa dla niego, ze wpisal sie na liste strzelcow w tak waznym meczu

Keita - 6 - pojawil sie na boisku tylko na chwilke, ale dobrze zagescil srodek pola; trudno w ciagu czterech minut znalezc jakies szczegolne pozytywy jego gry

 

Ten mecz pokazuje, jak daleko od stworzenia naprawde silnej druzyny jest Real, ale to teraz nie nasz problem :) Teraz trzeba spokojnie wygrywac kolejne mecze i liczyc na utraty punktow Realu w meczach przeciwko najsilniejszymi rywalami, takimi jak Villarreal, Valencia, czy Sevilla.

 

Visca!

Odnośnik do komentarza

No to zwracam honor, generalnie emocje byly tak duze, ze moglem tego nie dojrzec.

Ale to tez pokazuje geniusz Villi. To nie jest wylacznie sep, czekajacy na okazje. W ostatnich meczach czesciej asystowal, niz zdobywal gole.

 

Aha, jeszcze jedno - wielkie slowa pochwaly dla sedziego Iturralde Gonzaleza, ktory w dwoch, moze trzech, sytuacjach, zagwizdal nieco kontrowersyjnie, ale generalnie sedziowal ten mecz dobrze i raczej panowal nad nerwami pilkarzy. Gran Derbi to chyba najtrudniejsze spotkania do sedziowania, ale pan Gonzalez poradzil sobie niezle i chociaz ja osobiscie uwazam, ze Ramos (a moze Carvalho?) powinien wyleciec za uderzenie lokciem Messiego w pierwszej polowie, to ogolnie bardzo pozytywnie oceniam prace arbitra. Na szczescie pilkarze Barcy byli za szybcy dla graczy Realu i uciekali nawet przed faulami graczy Krolewskich ;) ale i to nie zawsze wychodzilo.

 

Zachowanie Ronaldo, gdy odepchnal Guardiole... no coz... Krystynka po prostu pokazala swoje prawdziwe oblicze. To smutne, ze pilkarz, ktory uchodzi za tal znakomitego, w gruncie rzeczy jest taki malutki...

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...