Gabe Napisano 9 Października 2021 Udostępnij Napisano 9 Października 2021 10 godzin temu, tio napisał: Można odnieść wrażenie, że te kiepskie scenariusze w końcu zmęczyły Rosińskiego, Rosiński w 2019 roku skończył 78 lat, chyba to to mogło być głównym powodem oddania pałeczki następcom. Cytuj Odnośnik do komentarza
tio Napisano 9 Października 2021 Udostępnij Napisano 9 Października 2021 Niewykluczone, że możesz mieć rację Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 9 Października 2021 Udostępnij Napisano 9 Października 2021 Nie wiem czy mnie pamięć nie zawodzi, ale czytałem wywiad(?) albo artykuł gdzieś w okolicach pojawienia się tych serii pobocznych i z niego wynikało, że bawi go wtedy o wiele bardziej malarstwo, co zresztą widać po okładkach. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
tio Napisano 2 Listopada 2021 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2021 Ciekawy scenariusz i jeszcze ciekawsza oprawa graficzna. Historia opowiada co działo się po samobójstwie Judasza gdy trafia do piekła. Chwilę później trafia tam również Jezus między swoja śmiercią a Zmartwychwstaniem. Nie jest to obrazoburcza opowieść, raczej jedna z interpretacji postaci Judasza. Ciekawy komiks. Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 22 Grudnia 2021 Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2021 Usagi Yojimbo. Początek, część 1 Pierwszy tom zbiorówki dotyczącej początków wędrownego życia Usagiego jest… po prostu typowa dla tego komiksu. Na początek mamy drobne, czasem nawet banalne historie, które w powolnym tempie zaczynają przygotowywać scenę pod dużo większą historię. Ozdobą tej części są pierwsze spotkania naszego ukochanego ronina z Genem (jeszcze z całym rogiem!), pełne tego zawadiackiego honoru, wzajemnego dogryzania i rodzącej się przyjaźni. Jest to jednak jedynie układanie pionów na szachownicy nad którą za chwilę zaczną grzmieć gromy. Finałowy „Spisek Ryczącego Smoka” nie jest może aż tak oszałamiający jak absolutnie rewelacyjne „Ostrze bogów”, ale i tak ma takie momenty, że należy jedynie pokłonić się przed geniuszem autora. Polecam! 7,5/10 Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 24 Grudnia 2021 Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2021 Królestwo pod piaskiem Po pewnej przerwie, znowu ruszyłem w ślad za Thorgalem i jego rodziną. To ciągle jeszcze są tomy, które kiedyś tam przeczytałem, aczkolwiek „Królestwo…” jest przeze mnie pamiętane bardzo słabo, właściwie w głowie został mi tylko motyw pustyni. Van Hamme dokonał tu rezurekcji wątku „kosmicznego”, co przyjąłem z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony, mocno nieświeży to już kotlet, z drugiej… no logiczne jest, że mieszkańcy Bezimiennej Planety nie czekali na powrót pierwszej ekspedycji i ruszyli w końcu również na Ziemię. Tylko że od razu do opowieści dostają się wątki absurdalne. Cała ludność planety na jednym tylko transportowcu? A po katastrofie z tych setek tysięcy czy milionów ratuje się tylko jeden stateczek ratunkowy? Gorsze jest jeszcze to, że powiązano mitologię kosmiczną z Atlantydą. Do samego pomysłu nic nie mam, tyle że… jej pozostałości widoczne w tym komiksie wyglądają… no niezbyt nowocześnie. I ta cywilizacja ewakuowała się do miejscówki kilka lat świetlnych dalej? No słabe to jest. 5,5/10 Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 24 Grudnia 2021 Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2021 Barbarzyńca Rodzi się Chrystus, odradza się Thorgal! Przynajmniej w moim reunionie z cyklem Nie jest tak, że wszystko jest znakomite - trochę mi się gryzie to wstawienie jakiejś fikcyjnej prowincji bizantyjskiej na zachodnim wybrzeżu Afryki (chyba, że ci łowcy niewolników tak daleko się zapędzili), rozbudowane niewolnictwo w Bizancjum to srogi gwałt na historii, a zabawa w polowanie na ludzi jest już mocno zgranym motywem (i jeszcze oczywiście czarnoskóry umiera pierwszy), ale… no jednak sposób, w jaki van Hamme zagęścił tu fabułę a Rosiński ją zwizualizował jest naprawdę znakomity. I nawet bohaterowie negatywni nie są tacy prości - Herakliusz pogardza obłudą ojca, a ojciec zmaga się ze swoją wychowawczą klęską. Brawo! 8/10 Cytuj Odnośnik do komentarza
tio Napisano 26 Grudnia 2021 Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2021 Lata trzydzieste, południowe Stany, małe miasteczko Maycomb, w którym dziecięcy bohaterowie odkryją, że pod sielskim przyjaznym i bezpiecznym sąsiedztwem kryją się nierówności społeczne, przemoc i ludzka podłość. Pięknie narysowana opowieść, szczególnie, że historia jest dość statyczna a akcja toczy się leniwie. Zadziwiająco współczesna historia. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 30 Grudnia 2021 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2021 Kriss de Valnor Cykl „bizantyjski” zwieńczony został powrotem kultowej femme fatale thorgalowej sagi, czyli tytułowej Kriss de Valnor. I jest to powrót w dobrym stylu, znamionujący przy okazji powolne żegnanie się van Hamme’a z tą komiksową serią (ten ostatni, sentymentalny kadr!). Znowu nie wszystko tu gra: pomysł na wrzucenie Kriss do fabuły jest meganiewiarygodny, a jolanowe poszukiwania jednorożca powodują lekki wtf… ale pojawienie się tej hultajki sprawia jednak, że wiele potrafię ty wybaczyć i jednak polecić. 7,5/10 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
tio Napisano 30 Grudnia 2021 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2021 Szukałem jakiegoś komiksu do przeczytania zadając wyszukiwarce hasło "najlepsze komiksy 2021" i często na szczycie rankingów pojawia się "Dom" Paco Roca. Wydawać by się mogło, że temat zupełnie nie komiksowy - po śmierci ojca trójka dorosłych dzieci spotyka się w wiejskim domu by zrobić w nim porządek przed sprzedażą. Podczas prac wracają wspomnienia z dzieciństwa - dom, który ciągle kojarzył im się z pracą teraz staje się źródłem ciepłych wspomnień i okazją do spotkania rodzeństwa. Bardzo wzruszająca opowieść, dotykająca czytelnika. Odebrałem ten komis bardzo osobiście bo ojciec, którego wspominają bohaterowie wydaje mi się bardzo podobny do mojego ojca, który zmarł gdy miałem 21 lat. Rewelacja! 3 Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 1 Stycznia 2022 Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2022 Bitwa atomu Uważam, że opowieści o podróżach w czasie nie wychodzą Marvelowi najlepiej i „Bitwa atomu” ze stajni X-men (bardzo słaby ten tytuł btw) jest tego kolejnym moim zdaniem dowodem. Fabuła jest nielogiczna, chłonięcie jej przetykane jest smętnymi zazwyczaj refleksjami bohaterów (no, Iceman jest fajnym wyjątkiem) a działania antagonistów są niezwykle słabo motywowane i nielogiczne. Wszystko ubrane w bardzo dobrą kreskę. 5,5/10 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 2 Stycznia 2022 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2022 Ofiara To ostatnia część thorgalowej sagi jaką kiedyś tam czytałem… i przy okazji pożegnanie z serią jej oryginalnego scenarzysty. Van Hamme robi to w przyzwoitym, choć nieporywającym stylu. Mamy sporo nostalgii (Vigrid! Strażniczka! Tylko Tjahziego zabrakło do kompletu), mamy Thorgala deklarującego odsunięcie się w cień (który to już raz…), mamy zupełnie nowy początek, który zapowiada fabularną rewolucję w częściach następnych. Wszystko to jednak nie tworzy imho specjalnie porywającej opowieści, sprawia wrażenie takiego zapychacza serii by wreszcie móc przeskoczyć do opowieści o Jolanie. Grafika też zapowiada zmiany, Rosiński zmienia stylistykę i wychodzi to mu na dobre (2/3 ostatnie części były robione, zdaje mi się, trochę bez entuzjazmu przez polskiego rysownika), aczkolwiek niekiedy raziła mnie jakaś taka wkradająca się niestaranność. 6,5/10 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 6 Stycznia 2022 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2022 Berezyna To bardzo, bardzo dobry komiks, ale nie jest to już klasa „Bitwy”, jego poprzedniczki. W „Berezynie” nadal zachwycają rysunki, zarówno te kameralne jak i wypełnione batalistyką (mniej jej jednak niż w opowieści o Essling); nadal unosi się tu ten charakterystyczny zapach Historii miażdżącej ludziom żywoty (bodaj nawet bardziej, niż w „Bitwie”), ale… sama fabuła komiksu naszkicowana jest gorzej, wkrada się drobny chaos i jakaś taka pobieżność. Bohaterów jest chyba więcej: jest kapitan dragonów d’Herbigny ze swoim wiernym sługą Paulinem (chyba najlepszy wątek), jest sekretarz Napoleona Roque, jest grupa aktorów wreszcie, trochę bohater zbiorowy którego częścią jest piękna Ornella, w której Roque się nieszczęśliwie zakocha. No i jest też Napoleon z Caulaincourtem i grupą marszałków, występujący chyba częściej niż w „Bitwie” (i skąpany w jeszcze gorszym świetle niż poprzednio). Narracja trwa od września do grudnia 1812 (z epilogiem w 1813) i wydaje mi się, że jest tego po prostu za dużo, że z tego może wynikać to wrażenie powierzchowności akcji. Nie ma tu tak udanych kreacji jak Fayolle z „Bitwy”, choć ten straszliwy odwrót spod Moskwy jest przecież cudowną sceną do rozwoju bohaterów tej opowieści. Tym niemniej: nie jest to komiks słaby! Wręcz przeciwnie! Po prostu poprzednik wyznaczył za wysokie standardy… 7,5/10 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 7 Stycznia 2022 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2022 Ja, Jolan Dla mnie to małe święto: pierwszy od lat po raz pierwszy przeczytany Thorgal… w dodatku z nowym scenarzystą! Nie wiem, jak w czasach swego debiutu był przyjęty ten komiks, mam obawy, że źle - Thorgal zepchnięty na bok, zmieniony ton opowieści no te rewelacje dotyczące Kriss de Valnor… ale mnie się to podoba! Van Hamme był od dawna już chyba zmęczony Northlandem, Sente przyszedł wypełniony mnóstwem nowych pomysłów. Mocne rozszerzenie „mitologicznego” wątku to jedno, ale tam jest mnóstwo innych, drobniejszych pomysłów! Wiedźma z kotami szpiegowskimi? Ten jednonożny chłopak? Ta armia marionetek? Thorgal stał się nagle fantasy pełną gębą… i kupuję to! Wszystko ubrane w obłędną formę Rosińskiego, który nie daje nam spokoju i ciągle ewoluuje - tym razem jest gdzieś między „Ofiarą” a „Wilczycą”, moim ulubionym stylistycznie komiksem genialnego Polaka. Dla mnie: blisko ideału! 9/10 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
tio Napisano 9 Stycznia 2022 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2022 Thorgal. Neokora (scenariusz Yann, rysunki Vignaux) 39 tom przygód Thorgala jest, zdaje się, początkiem dłuższej serii. Niestety, bardzo kiepski jest to tom. Mam wrażenie, że autorom się po prostu już nie chce tego ciągnąć ale umowy zobowiązują. Wszystko jest wtórne, wielokrotnie widziane we wcześniejszych tomach a graficznie też nic tu nie zachwyca. Otóż Thorgal wraca do domu. Czy spotkają na morzu dryfującą łódź? Czy w domu jest wszystko w porządku? Czy Aaricia radośnie wita męża czy raczej ma poważne kłopoty? Czy spotkamy Kriss? I czy statek kosmiczny, którym Thorgal przybył na Ziemię skrywa jeszcze jakieś tajemnice? Jeśli jesteście ciekawi odpowiedzi na te dość retoryczne pytania to sięgnijcie po najnowszego Thorgala Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 11 Stycznia 2022 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2022 Tarcza Thora Nie jest to już może taka petarda jak „Ja, Jolan”, ale nadal wysoki poziom jest podtrzymywany, tak graficznie, jak i fabularnie. Bardzo dobrze sprawdza się ta rozpoczęta w poprzedniej części dwuwątkowość narracji, podział na Northland i Międzyświat - opowieść nabrała dawno niewidzianego dynamizmu. Znakomite są te kukiełki Manthora, nie wiem czy pomysł na nie jest dziełem Sentego, Rosińskiego czy może jeszcze van Hamme’a, ale naprawdę ta szmaciana armia wygląda kapitalnie. No i cała ta afera z Czerwonymi Magami wygląda obiecująco. 8/10 Cytuj Odnośnik do komentarza
tio Napisano 6 Lutego 2022 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2022 W dniu 6.01.2022 o 01:56, Feanor napisał: Berezyna To bardzo, bardzo dobry komiks, ale nie jest to już klasa „Bitwy”, jego poprzedniczki. W „Berezynie” nadal zachwycają rysunki, zarówno te kameralne jak i wypełnione batalistyką (mniej jej jednak niż w opowieści o Essling); nadal unosi się tu ten charakterystyczny zapach Historii miażdżącej ludziom żywoty (bodaj nawet bardziej, niż w „Bitwie”), ale… sama fabuła komiksu naszkicowana jest gorzej, wkrada się drobny chaos i jakaś taka pobieżność. Bohaterów jest chyba więcej: jest kapitan dragonów d’Herbigny ze swoim wiernym sługą Paulinem (chyba najlepszy wątek), jest sekretarz Napoleona Roque, jest grupa aktorów wreszcie, trochę bohater zbiorowy którego częścią jest piękna Ornella, w której Roque się nieszczęśliwie zakocha. No i jest też Napoleon z Caulaincourtem i grupą marszałków, występujący chyba częściej niż w „Bitwie” (i skąpany w jeszcze gorszym świetle niż poprzednio). Narracja trwa od września do grudnia 1812 (z epilogiem w 1813) i wydaje mi się, że jest tego po prostu za dużo, że z tego może wynikać to wrażenie powierzchowności akcji. Nie ma tu tak udanych kreacji jak Fayolle z „Bitwy”, choć ten straszliwy odwrót spod Moskwy jest przecież cudowną sceną do rozwoju bohaterów tej opowieści. Tym niemniej: nie jest to komiks słaby! Wręcz przeciwnie! Po prostu poprzednik wyznaczył za wysokie standardy… 7,5/10 Zachęcony Twoim zachwytem na discordzie wypożyczyłem Berezynę i zachwyciłem się grafiką - świetnie namalowane plansze, szczególnie te wielkie tła w mnóstwem postaci. Wizualnie daje się odczuć horror tego zimowego odwrotu z Moskwy. Osobiście liczyłem na więcej scen batalistycznych ale po lekturze oceniam, że taki był zamysł twórców - wszak to nie militarne starcia zmusiły Napoleona do odwrotu. Z chęcią sięgnę po "Bitwę" 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 11 Lutego 2022 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2022 W dniu 6.02.2022 o 21:22, tio napisał: Zachęcony Twoim zachwytem na discordzie wypożyczyłem Berezynę i zachwyciłem się grafiką - świetnie namalowane plansze, szczególnie te wielkie tła w mnóstwem postaci. Wizualnie daje się odczuć horror tego zimowego odwrotu z Moskwy. Osobiście liczyłem na więcej scen batalistycznych ale po lekturze oceniam, że taki był zamysł twórców - wszak to nie militarne starcia zmusiły Napoleona do odwrotu. Z chęcią sięgnę po "Bitwę" A Bitwa jest lepsza!! No, moim zdaniem przynajmniej A tymczasem…. Usagi Yojimbo. Początek tom II Stan Sakai chyba nie potrafi zejść poniżej pewnego poziomu, przynajmniej w opowieściach o Usagim. No znakomite to jest! Czasem akcja jest powolna, czasem błyskawiczna. Jak w samurajskim pojedynku! No i to rozszerzenie postaci Gena, najważniejsza perła tomu! 8/10 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 12 Lutego 2022 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2022 Nie zapominam o niczym Pierwszy tom subserii o Kriss de Valnor nie zawodzi, choć nie jest to coś zmiatającego z nóg. Po ekscesach Rosińskiego w ostatnich częściach głównego cyklu, tutaj widzimy spadek jakości graficznej, choć ciężko stwierdzić, że jest to narysowane źle: narysowane jest inaczej i jednak ten późny Rosiński podoba mi się bardziej. Dużo jest tu nostalgii: wraca poparzony towarzysz Kriss z jej pierwszego wejścia do Northlandu, wraca Argun… wraca temat szaleństwa władzy. Naprawdę porządny komiks, choć bez uniesień. 7/10 Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 20 Lutego 2022 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2022 Bitwa o Asgard Nie jest to Thorgal rzucający na kolana, wydaje mi się, że jest trochę słabszy od poprzedniego… ale nie znaczy to, że czytało mi się go źle. Akcja komiksu idzie tu nieco zbyt prostym torem (i to pomimo dwóch równoległych wątków), czasem wydaje się wręcz zbyt… absurdalna? (przygody Jolana u pewnej bogini…). Ale jest tu ta cała Żyjąca Armia która skradła mi serce (szkoda, że (przynajmniej na razie) to już koniec jej występów), a Thorgal wreszcie spotyka kogoś, kto pomimo władzy potrafi mieć ludzkie odruchy (miła odmiana). No i grafika podbija ocenę tej części. 7/10 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.