Skocz do zawartości

Polityka wewnętrzna


Icon

Rekomendowane odpowiedzi

Jakby nie było, ludzie, którzy z rozrzewnieniem albo z pewną nutką sympatii wspominają czasy PRL, swoją młodość przeżyły właśnie w tym okresie. I to nie jest żadna idealizacja młodości, tylko fakty. Dochodzą oczywiście do tego aspekty takie, jak pozornie lepszy stan państwa- po pożyczkach Gierka, dostęp do pracy i cały pakiet socjalny w postaci darmowej edukacji, służby zdrowia, emerytur, wyjazdów pracowniczych itd.

 

I, szczerze nie rozumiem (jestem z rocznika 90. więc z doświadczenia nie mogę odpowiedzieć), co tamtych ludzi, prócz tego, co wymieniłem, mogło fascynować? Kolejki do sklepów, reglamentacja żywności i innych dóbr, ograniczana wolność słowa itd? Proszę, wytłumacz mi, co mogło fascynować człowieka z tamtych czasów prócz tego, o czym pisałem wcześniej. Kultura ludzi, ich zachowanie, podejście i stosunek do spraw, które są dzisiaj zupełnie inaczej postrzegane- bo to przecież następstwo zmieniających się czasów, a wraz z tym trendów kulturowych i obyczajowych.

 

edyta:

Poza tym, tak, jak pisałeś- o braku zmartwień, jeśli chodzi o przeżycie od 1. do 1., rachunki za telefon i tak dalej- no, proszę- każdy by miał to w dupie, jeśli nie musiałby się o to martwić. Ale powiedz mi, w jakim systemie lub też warunkach taka idylla utrzymałaby się przez dłuższy czas, bez konieczności odpłacenia za te właśnie czasy, w których żyło się tak dobrze?

Odnośnik do komentarza

Czyli rządy PiSu i prezydenturę Kaczyńskiego będę kiedyś wspominał i do nich tęsknił, bo będą mi się kojarzyły z młodością? Bez przesady. Ja nie wykluczam, że tęsknota do młodości ma jakiś wpływ, ale nie zgadzam się, że to TYLKO tyle.

 

"Kolejki do sklepów, reglamentacja żywności i innych dóbr, ograniczana wolność słowa itd?" Kolejki nie trwały przez cały okres PRL, do innych dóbr dostęp był niezły. W mojej rodzinie były telewizory, samochody, telefony - to samo co dziś. Nie było komputerów, ale to trudno na PRL zrzucać ;););) Ograniczenia wolności słowa? Moja rodzina mówiła co myśli i na dalekiej rosyjskiej północy nie wylądowała. Cóż, ja mogę mówić na podstawie tego, co wiem od swojej rodziny. Popytaj swoich - może coś Ci opowiedzą :)

Odnośnik do komentarza

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/296489,wiadomosci-dla-po-teleexpress-dla-psl-co-dla-reszty.html

Po tylu latach, w końcu będziemy mieli odpolitycznione media! :eusa_boohoo:

Partia Jarosława Kaczyńskiego jest już wyeliminowana z "zabawy" w obsadę stanowisk w mediach publicznych. Platforma dogadała się z PSL i SLD w sprawie łupów w TVP - pisze "Wprost".

Partie miały uzgodnić, że Jedynka i "Wiadomości" przypadną Platformie, Dwójkę i "Panoramę" weźmie SLD, a ośrodki regionalne i "Teleexpress" PSL. TVP Info ma być do podziału. Ale PiS w tym podziale raczej uczestniczyć nie będzie.

 

Medialną koalicję PO-SLD-PSL w pośpiechu mają sklejać Grzegorz Schetyna, Grzegorz Napieralski i Waldemar Pawlak. Dwaj pierwsi jeszcze miesiąc temu publicznie wymyślali sobie od politycznych handlarzy. Dziś układają się w najlepsze - pisze "Wprost".

 

Podczas negocjacji w sprawie obsady KRRiTV Schetyna i Napieralski stawali na głowie, byle tylko wzajemnie się dopasować. Zamysł jest prosty: Platforma i Sojusz biorą w Radzie po dwa miejsca, a ludowcy – jedno - twierdzi tygodnik.

Odnośnik do komentarza

Odpolitycznione media? Kpisz czy o drogę pytasz? Ach, to ironia jest... :)

 

Są tacy co i pobyt w wojsku mile wspominają. Wiążę się to z idealizacją młodości zapewne.

zapewne jest to stereotyp :] Serio uważasz, że każdego katowano w wojsku, że każdy był bity, gwałcony i poniżany? Litości :| Wkurza mnie takie pierniczenie na równi z tym, że jakiekolwiek ciepłe słowo o PRL musi wiązać się z idealizowaniem młodości...

Wszyscy zacietrzewieni i zaślepieni Kaczorem i Rydzykiem powinni zrozumieć, że niektórym wtedy po prostu żyło się lepiej. I w dupie mieli zaciągane za granicą pożyczki, w dupie mieli JP2, MP3, Jankowskiego i Pipiełuszkę. I nie jest to idealizacja młodości a fakty - zarabiali wtedy więcej, dzieci jeździły na kolonie, stać ich było na auto (byle jakie, ale jednak!) nie martwili się o rachunki za telefon i nie żyli od pierwszego do pierwszego. Po 89 roku byli jedynie okradani, obcinano im uczciwie wypracowane emerytury, chociaż własnymi rękami (w przenośni i dosłownie!) odbudowywali i stolicę i cały kraj. I nie, nie trzeba było być w SB żeby tak żyć. Więc nie piernicz mi, proszę, że to jedynie idealizowanie młodości. Ja o PRL wiem tyle co nic - jestem '86. Ale tak się złożyło, że w którą stronę drzewa genealogicznego nie pojadę na imieniny, to nikt tych czasów źle nie wspomina. Nie marginalizuj więc takich ludzi, bo to zapewne większy procent społeczeństwa, niż jakieś JKM'owe lub Jurko-Markowe ćwierć procenta :]

Wiesz, rządzić na kredyt, to nawet w USA potrafią. Szkoda, że kosztem reszty świata.

 

Zresztą co tam USA. Za rządów "liberałów" Tuska dług publiczny wzrósł z 530 mld do 700 mld.

Odnośnik do komentarza

Odpolitycznione media? Kpisz czy o drogę pytasz? Ach, to ironia jest... :)

 

Są tacy co i pobyt w wojsku mile wspominają. Wiążę się to z idealizacją młodości zapewne.

zapewne jest to stereotyp :] Serio uważasz, że każdego katowano w wojsku, że każdy był bity, gwałcony i poniżany? Litości :| Wkurza mnie takie pierniczenie na równi z tym, że jakiekolwiek ciepłe słowo o PRL musi wiązać się z idealizowaniem młodości...

Wszyscy zacietrzewieni i zaślepieni Kaczorem i Rydzykiem powinni zrozumieć, że niektórym wtedy po prostu żyło się lepiej. I w dupie mieli zaciągane za granicą pożyczki, w dupie mieli JP2, MP3, Jankowskiego i Pipiełuszkę. I nie jest to idealizacja młodości a fakty - zarabiali wtedy więcej, dzieci jeździły na kolonie, stać ich było na auto (byle jakie, ale jednak!) nie martwili się o rachunki za telefon i nie żyli od pierwszego do pierwszego. Po 89 roku byli jedynie okradani, obcinano im uczciwie wypracowane emerytury, chociaż własnymi rękami (w przenośni i dosłownie!) odbudowywali i stolicę i cały kraj. I nie, nie trzeba było być w SB żeby tak żyć. Więc nie piernicz mi, proszę, że to jedynie idealizowanie młodości. Ja o PRL wiem tyle co nic - jestem '86. Ale tak się złożyło, że w którą stronę drzewa genealogicznego nie pojadę na imieniny, to nikt tych czasów źle nie wspomina. Nie marginalizuj więc takich ludzi, bo to zapewne większy procent społeczeństwa, niż jakieś JKM'owe lub Jurko-Markowe ćwierć procenta :]

Wiesz, rządzić na kredyt, to nawet w USA potrafią. Szkoda, że kosztem reszty świata.

 

Zresztą co tam USA. Za rządów "liberałów" Tuska dług publiczny wzrósł z 530 mld do 700 mld.

Gdzie Rzym, gdzie Krym...

 

Mu nie mowimy tu o rzadzie tylko o odczuciach ludzi i powodach dla ktorych w tamtych czasach czuli, ze ich zycie bylo lepsze, spokojniesze, pewniejsze. Oni sie naprawde nie zastanawiaja jaki koszt zaplacilo Panstwo w tym okresie...

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Mam postulat, który myślę zadowoli tych stu obrońców krzyża. Może zastrzec Pałac prezydencki dla największego z Polaków, tak jak zastrzega się koszulki w NBA. Niech nikt więcej nie używa już nigdy Pałacu, a obecny Prezydent niech przeniesie się do Belvederu, lub wybuduje sobie coś nowego. Z obecnego Pałacu zrobić muzeum ku czci najlepszego Prezydenta wszech czasów i może wreszcie Polacy przestaną walczyć z sobą, choćby na kilka tygodni. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

nie ma chyba osoby na Wiejskiej, która nie dziękowałaby opatrzności za ten krzyż - nie trzeba teraz wymyślać cieląt z dwoma głowami i opowiadać bajek o dyskryminacji homoseksualnego/niewierzącego/wierzącego/konserwatywnego nauczyciela/lekarza/policjanta w Pcimiu Dolnym - jest krzyż i co najlepsze jest w Warszawie - blisko, łatwo i medialnie.

nic tam, że "obrońców" jest dosłownie kilkudziesięciu i reprezentują generalnie siebie.

 

PO i PiS też doskonale grają swoje role i starają się, żeby szopka trwała jak najdłużej.

 

wszyscy zgodnie zajmują się grupką kilkudziesięciu osób, zagadnieniami nieuprawnionego zajmowania chodnika, ewentualnie teorią budowy pomników na Krakowskim Przedmieściu - przecież to jest najważniejsze a nie bezrobocie, dziura budżetowa, komercjalizacja służby zdrowia, podwyższenie VAT, rychła prywatyzacja KGHM, czy tam inne plany Kudryckiej... że o "odpolitycznianiu" mediów publicznych nie wspomnę.

mamy za to festiwal pt. "Jest krzyż - Iran/Taliban Europy" z jednej strony i "Nie ma krzyża - nie ma Polski, laicyzacja do potęgi" z drugiej - inne wizje nie przebijają się tak łatwo na pierwsze strony gazet/portali - bo i co w nich ciekawego...

Odnośnik do komentarza

Odpolitycznione media? Kpisz czy o drogę pytasz? Ach, to ironia jest... :)

 

Są tacy co i pobyt w wojsku mile wspominają. Wiążę się to z idealizacją młodości zapewne.

zapewne jest to stereotyp :] Serio uważasz, że każdego katowano w wojsku, że każdy był bity, gwałcony i poniżany? Litości :| Wkurza mnie takie pierniczenie na równi z tym, że jakiekolwiek ciepłe słowo o PRL musi wiązać się z idealizowaniem młodości...

Wszyscy zacietrzewieni i zaślepieni Kaczorem i Rydzykiem powinni zrozumieć, że niektórym wtedy po prostu żyło się lepiej. I w dupie mieli zaciągane za granicą pożyczki, w dupie mieli JP2, MP3, Jankowskiego i Pipiełuszkę. I nie jest to idealizacja młodości a fakty - zarabiali wtedy więcej, dzieci jeździły na kolonie, stać ich było na auto (byle jakie, ale jednak!) nie martwili się o rachunki za telefon i nie żyli od pierwszego do pierwszego. Po 89 roku byli jedynie okradani, obcinano im uczciwie wypracowane emerytury, chociaż własnymi rękami (w przenośni i dosłownie!) odbudowywali i stolicę i cały kraj. I nie, nie trzeba było być w SB żeby tak żyć. Więc nie piernicz mi, proszę, że to jedynie idealizowanie młodości. Ja o PRL wiem tyle co nic - jestem '86. Ale tak się złożyło, że w którą stronę drzewa genealogicznego nie pojadę na imieniny, to nikt tych czasów źle nie wspomina. Nie marginalizuj więc takich ludzi, bo to zapewne większy procent społeczeństwa, niż jakieś JKM'owe lub Jurko-Markowe ćwierć procenta :]

Wiesz, rządzić na kredyt, to nawet w USA potrafią. Szkoda, że kosztem reszty świata.

 

Zresztą co tam USA. Za rządów "liberałów" Tuska dług publiczny wzrósł z 530 mld do 700 mld.

Gdzie Rzym, gdzie Krym...

 

Mu nie mowimy tu o rzadzie tylko o odczuciach ludzi i powodach dla ktorych w tamtych czasach czuli, ze ich zycie bylo lepsze, spokojniesze, pewniejsze. Oni sie naprawde nie zastanawiaja jaki koszt zaplacilo Panstwo w tym okresie...

Nikt się prawie nie zastanawia kosztami życia na kredyt. Zadłużanie się u wnuków jest jak najbardziej pozytywne dla żyjących tu i teraz. Po nas choćby potop, carpe diem... I dlatego demokracja = idiokracja, bo idioci wybierają populistów. Tak to działa.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

A propos ostatniego posta: nowy idol Polaków inteligentnych inaczej, udający liberała lewak czyli Janusz "Jestem z SLD" Palikot, jako jedną z idei jego będącego w powijakach ruchu uznał właśnie parytet. :D BTW: jakoś przegapiłem moment gdy nasze drogie socjalistyczne władze uchwaliły przepis o parytecie polskiej muzy w polskim radio. Nawet nie wiem ile tego musi być? 30%? Podobno stacje wycwaniły się i jakieś 80% pańszczyzny odrabiały po nocach. :) Na szczęście dzielne władze socjalistyczne już nadrabiają tą nieścisłość i nie da rady upolszczać muzyki li tylko nocami. Cóż, teraz pozostaje czekać na parytet 30% rodzimych produkcji w repertuarze polskich kin! :P Po co wolny rynek jak lewacy oferują nam w zamian parytet?

 

Jeszcze ciekawsze rzeczy socjaliści z PO zamierzają w kwestii

podatków:

TVN CNBC: VAT może wzrosnąć do 25 proc.

Główna stawka podatku VAT automatycznie wzrośnie do 25 procent, jeśli relacja długu publicznego do PKB przekroczy 55 procent - wynika z projektu zmiany w ustawie o podatku od towarów i usług przygotowanego przez resort finansów, do którego dotarła stacja TVN CNBC Biznes.

Projekt zakłada, że "w przypadku, gdy relacja długu publicznego do PKB według stanu na koniec 2011 roku przekroczy 55 proc., to od 1 lipca 2012 do 30 czerwca 2013 roku stawki podatku od towarów i usług wzrosną odpowiednio do 24, 9 i 7,5 procent".

 

Natomiast od lipca 2013 do czerwca 2015 stawki VAT dobiją już do najwyższych w Europie i będą wynosić 25, 10 i 8 procent.

 

Na takie podwyżki podatków po przyjęciu ustawy nie będą musieli się zgadzać posłowie. Stawki mogą pozostać wyższe przez trzy lata po ostatniej podwyżce, co oznacza, że wyższy VAT być może będziemy płacić nawet przez 6 lat.

 

Rząd nieudaczników pogrążający Polskę w długach (nawet PiS miał lepsze wyniki ekonomiczne) wykoncypował (prawdopodobnie biorąc pod uwagę swą nieudolność), że jeżeli poziom zadłużania będzie zbyt duży (a będzie - przecież nie mają innego pomysłu niż zadłużanie się), to podatki wzrosną automatycznie bez konieczności targowania się z różnymi PSLami w sejmie.

 

Brawo panowie! Nic innego niż podniesienie podatków po pseudoliberałach z PO się nie spodziewam. Jednocześnie zgłaszam swój akces na premiera RP, bo mam nawet lepszy plan wyjścia z kryzysu: gdy relacja długu publicznego do PKB według stanu na koniec 2011 roku przekroczy 52 proc. należy automatycznie podnieść VAT do maksymalnej stawki wszędzie gdzie to tylko możliwe. Mam też sporo pomysłów na nowe podatki, np. 10% podatek postvatowski, który by się naliczyło od VATu który zapłaciliśmy w danym roku. Można by też opodatkować ludzi stojących w wodzie! :)

Odnośnik do komentarza

Nie wiem co to za kretyn wpadl na pomysl tych 30% rodzimej muzyki. Prywatne rozglosnie maja prawo puszczac co im sie podoba, nie wiem jak to mozliwe, ze cala ta akcja nie jest przez nikogo podejmowana w mediach. Jesli zalozylbym radio, ktorego tematyką bylaby brazylijska scena muzyczna lat '60 to tez musialbym sie do tego dostosowac :)?

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

http://praca.gazetap...owa_polise.html

 

jeśli ci wykupujący polisę nie będą "lepszymi" pacjentami to rozumiem, że cena polisy nie będzie wygórowana i stać na nią będzie przysłowiowego Kowalskiego, który w takim wypadku zapłaci za nic, bo dość szybko obok kolejki tych co nie płacą stworzy się równolegle kolejka tych, którzy płacą.

no chyba, że ubezpieczenie takie nie będzie jednak dostępne dla statystycznego Kowalskiego z powodu zbyt dużej ceny - no ale wtedy ciężko będzie mówić o tym, że tacy pacjenci nie są "lepszej kategorii" skoro na taką opcję stać będzie nielicznych...

mniej PRu więcej sensu panie Szulc - bo opcje są tylko dwie - albo płacący dodatkowo będą traktowani lepiej albo zapłacą za nic.

chciałbym też widzieć jak bardzo chętnie ubezpieczalnie będą sprzedawały polisy ludziom np pow 60 roku życia...

___________________________________________________________________________________________________________

z tego co czytuję w prasie to PiS był tą partią polityczną, która zaostrzała prawo i chciała nam zaserwować państwo policyjne a tutaj proszę:

http://www.rp.pl/artykul/534363.html

 

zdarzało mi się demonstrować w kilku państwach europejskich i nigdzie nie spotkałem się z taką sytuacją, że to urzędnik może zadecydować o trasie przemarszu, czy miejscu pikiety...

no ale nie ma krzyża, katofaszyści z PiSu zostali usadzeni - więc wszystko jest cacy.

Odnośnik do komentarza

Istota prywatnych polis jest zwiększenie puli usług medycznych. Dziś Państwo stać na wykonanie powiedźmy 5 zabiegów dziennie. Prywatne polisy zapewnią kolejne 5 zabiegów, na które są możliwości i czas, ale brak funduszy. Kolejki będą tak czy siak, powinny być jednak trochę mniejsze.

 

A co do pacjentów "lepszej kategorii", to chyba tylko największy naiwniak nie zauważa, że obecny system właśnie takich kreuje. Masz kasę - idziesz prywatnie do profesora, a ten wpisuje Cię na zabieg w najbliższym terminie. Oczywiście za darmo, w publicznym szpitalu, w końcu zapłaciłeś mu na prywatnej wizycie.

 

System jest zły, i tylko ogólna poprawa sytuacji finansowej, choćby przez prywatyzacje polis, zwiększy pulę dostępności usług medycznych dla średnio zamożnych. Bogaci i tak zawsze dadzą sobie radę, a biedni zawsze będą olewani. Tak było zawsze. Czy to był komunizm, czy faszyzm, czy kapitalizm.

Odnośnik do komentarza

Czesław Bielecki kandydatem PiS na prezydenta Warszawy, Krakowa Andrzej Duda, Łodzi Witold Waszczykowski, Gdańsk Andrzej Jaworski, Wrocławia Dawid Jackiewicz. Potwierdziło się, że PiS olewa tegoroczne wybory samorządowe.

Może to po prostu krótka ławka. Właściwie to kogo mogliby wystawić? Nikt by w Sejmie nie został ;)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...