Skocz do zawartości

Magazyn Orange Ekstraklasa


Rekomendowane odpowiedzi

Mariusz Gębski - Legia Warszawa

Los nie był dla nas łaskawy. Po udanych meczach w eliminacjach LM myślałem, że będziemy w stanie coś ugrać w Pucharze UEFA, jednak to losowanie pozbawiło mnie wszelkich złudzeń. Nie chcę prawić żadnych bajek, że będziemy walczyć itp. Milan jest poza naszym zasięgiem i tylko cud może sprawić, że awansujemy dalej.

Jeśli chodzi o inne polskie drużyny, to trzeba szczerze powiedzieć, że Groclin i Cracovia są w takiej samej sytuacji jak my. Lech i GKS mają łatwiejsze zadania, ale spacerkami nazwać tego nie można.

Odnośnik do komentarza

Adrian Skura - Lech Poznań

 

Nie da się ukryć, że trafiliśmy najlepiej spośród polskich drużyn. Lecz nikt nie może powiedzieć, że mecz z AEK będzie spacerkiem, gdyż klub z Grecji mocno przewyższa piłkarsko Lewski Sofia i ma w swoim składzie piłkarzy, którzy mogliby spokojnie zasilić potentatów typu Real Madryt czy AC Milan. Współczuje Legii, która trafiła najgorzej jak mogła, trafić w Pucharze UEFA gorzej niż w Lidze Mistrzów jest naprawdę wielkim pechem. Mimo wszystko nie pochwalam zachowania trenera Legii, który nie wierzy w zespół. Teraz w piłce nożnej wszystko może się zdarzyć, przykładem jest sam AC Milan, który w 3 fazie eliminacyjnej do Ligi Mistrzów odpadł z....Szachtarem Donieck. Więcej wiary, a niespodzianka być może przyjdzie. Drugim klubem, który nie trafił najlepiej jest Groclin, który zmierzy się z AS Roma. Tutaj podobna sytuacja jak z Legią, nie wolno skazywać się na porażkę, gdyż piłkarze odbiorą to negatywnie i poczują, że nie mają o co grać. Trzeba walczyć! Liczę natomiast na awans Cracovii i GKSu, którzy mimo nie najłatwiejszych przeciwników są w stanie powalczyć o fazę grupową. Żadna drużyna w Europie nie może lekceważyć polskich klubów, przecież Puchar Intertotto GKSu nie zdobył się sam. Dziwi mnie tylko sytuacja, w której cztery na pięć polskich klubów zagra z czterema drużynami włoskimi. Sytuacja co najmniej dziwna. Wracając jednak do pary Lech – AEK Ateny to uważam, że jesteśmy w stanie powalczyć, jeśli tylko podejdziemy w pełni profesjonalnie tak jak to było w meczu z Lewskim. Na pewno możemy czuć presję, że powinniśmy awansować, gdyż trafiliśmy na najsłabszego przeciwnika. Lecz ja uważam, że nie będzie tak łatwo jak w przekonaniu niektórych osób. O tym przekonamy się w czasie dwumeczu. W czasie przerwy na mecze reprezentacyjne mam zamiar zanalizować grę rywalów z Grecji, gdyż lepiej znać przeciwnika niż już w czasie meczu być zaskoczonym. Na sam koniec chce powiedzieć, że wszystkim innym polskim klub życzę powodzenia i awansu do fazy grupowej.

Odnośnik do komentarza
Legia z przedziwnym pomysłem

 

Legia Warszawa, a dokładnie zarząd na konferencji prasowej po losowaniu I rundy Pucharu UEFA jednocześnie ogłosił, że poszukuje nowego trenera do klubu.

 

- Z dniem dzisiejszym będziemy potrzebowali bardzo dobrego trenera – mówi prezes.

 

Dlaczego ? Czyżby Gębski miałby odejść z klubu albo co gorsza – zostać wyrzucony ?

 

Żaden z ludzi z zarządu nie chce o tym rozmawiać. Sami piłkarze dobrze nie wiedzą co się dzieje. Losowanie wstrząsnęło Warszawą.

 

- Trudno powiedzieć co się szykuje w Warszawie. Tuż przed starciem z AC Milanem, klub chce zmienić trenera. Dziwna i skomplikowana sytuacja. Szczerze mówiąc z Gębskim pracuje się dobrze, ale słyszę cały czas narzekania na nasz styl gry. Jak oglądam powtórki i analizujemy błędy to widać pewne braki, ale z czasem powinno to minąć – mówi Mariusz Kotwica, nowy lewy pomocnik.

 

 

- Tego czasu nie ma – odpowiada na słowa pomocnika rzecznik klubowy – już wkrótce spotkanie z AC Milanem, natomiast liga się zaczyna rozkręcać, a my w dole tabeli. Mecz z Zagłębiem chcemy wygrać, dla trenera Gębskiego to trudny orzech do zgryzienia – dodaje.

 

Jeżeli Legia zdecyduje się zwolnić trenera to faworytami na to stanowisko są już doświadczeni: Paweł Laskosz, Adrian Skura czy Marco Polo. Nie mówi się o Rafale Kubinioku, gdyż niedawno dopiero rozpoczął pracę w Krakowie.

 

 

 

Losowanie Pucharu UEFA – krytyka, opinie, wypowiedzi

 

Wiemy już doskonale jakie polskie drużyny mają swoich przeciwników w I rundzie Pucharu UEFA. Dla przypomnienia:

 

Cracovia Kraków – Sampdoria Genua

Lech Poznań – AEK Ateny

AC Milan – Legia Warszawa

GKS Bełchatów – Messina

Groclin Grodzisk Wlkp. – AS Roma

 

Wszyscy zgodnie wskazują na Lech Poznań jako drużynę, która ma największe szanse na awans. Tak naprawdę tych szans jest niewiele. AEK Ateny to nie byle jaka drużyna, która posiada w swoich szeregach najlepszego obrońcę reprezentacji Grecji oraz dwóch bardzo dobrych snajperów, którzy często trafiają do siatki przeciwnika. Spójrzmy na inne nasze zespoły, które ponoć trafiły gorzej. GKS Bełchatów i Cracovia są w roli drużyn, które mają jakieś szanse na awans. Może niewielkie, ale z takimi przeciwnikami jak Messina i Sampdoria można pokusić się o wygranie dwumeczu, szczególnie, jeśli chce się grać w fazie grupowej Pucharu UEFA. Bardzo źle trafił Groclin, który stanie naprzeciwko AS Romy, groźnej i szybkiej drużyny włoskiej. AC Milan ? Ogromny paradoks spotyka Legię, która trafia w Pucharze UEFA na groźniejszego przeciwnika niż w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Pomimo to AC Milan jest do pokonania co udowodnił Szachtar, awansując tym samym do Champions League. Jakie zdania mają na ten temat Ci, którzy są związani aktualnie z klubem ?

 

Rafał Budka:

- Cracovia ma duże szanse z Sampdorią. Trener Laskosz doskonale wie z kim gramy i wszyscy wiemy dobrze o co idzie stawka. Naszym celem na ten sezon był awans do fazy grupowej. Później mieliśmy zobaczyć co dalej. Teraz interesuje nas spotkanie ligowe, potem w czasie spotkań reprezentacji będzie trzeba skupić się na przeciwniku z Włoch. Do nas należy analiza rywala. Z trenerem Laskoszem możemy zajść bardzo daleko, a ten dwumecz jest w tej rundzie kluczowy.

 

Arkadiusz Pluta, dyrektor sportowy:

- Umawialiśmy się z Laskoszem co do celu na ten sezon – awans do fazy grupowej Pucharu UEFA. Jakieś cele trzeba sobie stawiać i on jest całkowicie do zrealizowania. Wierzymy w Laskosza i jego piłkarzy. Nasz szkoleniowiec ma często zmienne nastroje, ale jesteśmy pozytywnie nastawieni do wszystkiego, co może się wydarzyć.

 

 

Rafał Szczotka, prezes:

- Skoro udało się pokonać HSV, Motherwell oraz G. Birligi no to jesteśmy porządnie przygotowani do Pucharu UEFA. To chyba była najlepsza droga do tego wielkiego turnieju. To nie samo co Liga Mistrzów, choć i tutaj są silni przeciwnicy. Messinę, jaką GKS wylosował, dobrze nie znamy, ale chyba czas najwyższy, żeby przeanalizować jak gra i w jakim momencie jak się zachowuje. Trener Marco Polo to jeden z lepszych w Polsce i jego piłkarze także wyróżniają się na tym tle. Teraz tylko zagrać dwa mecze w dobry sposób z idealnym wynikiem i awansować do fazy grupowej co jest naszym kolejnym celem, po tym jak wygraliśmy Intertoto.

 

 

Rafal Lukasik, prezes:

- Trener podchodzi zbyt negatywnie do starcia z AS Romą. W końcu ściągnięmy wielu kibiców, którzy będą chcieli nam pomóc w sprawieniu niespodzianki i tym samym w awansie. Trener Kowalski jest uzdolniony i oby wykorzystał swoje metody szkoleniowe w przygotowaniach do tego spotkania. Po za tym w lidze nam się nie powodzi, ale powinno to się szybko zmienić dzięki starannej i sumiennej pracy. Trener Kowalski ma nasze zaufanie.

 

 

Maciej Bilski, dyrektor sportowy:

- Trudno cokolwiek powiedzieć. Zbyt negatywnie podejście trenera Gębskiego do sprawy. Chyba po meczu z Zagłębiem trzeba będzie mu pomóc w pracy. Ma nasze poparcie i wszyscy jego współpracownicy wezmą się do roboty. Fizjoterapeuci, trenerzy, skauci. Będziemy obserwować AC Milan i analizować jego mecze, m.in. te z eliminacji do Ligi Mistrzów. Legia ma w tym sezonie obronić mistrzostwo Polski. W tym celu został wzmocniony jeszcze skład i przewidujemy kolejne uzupełnienia naszej kadry. Przede wszystkim trzeba poprawić styl w jaki nasza Legia się prezentuje.

 

 

Paweł Adamski, dyrektor zarządzający:

- Interesujemy się od samego losowania naszym przeciwnikiem. AEK Ateny, szykujemy nagrania wideo i wszystkie ich dostępne treningi. Raport z piłkarzami także wpadnie w ręce trenera Adriana Skury. To bardzo zdolny trener, w którego mocno wierzymy. Przed sezonem nie było jakichś wielkich rozmów na temat celów. Sam szkoleniowiec jest ambitny po tym jak zdobył Puchar Polski. Czasem jak na niego się spojrzy to widać, że ma ogromną chęć na mistrzostwo Polski. Widać, jak Lech czai za Koroną i Wisłą Kraków. Arka i Ruch to drużyny przejściowe, niedługo znikną z czołówki, z pewnością. Dlatego celem Lecha jest także awans do fazy grupowej. Wiemy z kim mamy do czynienia – to AEK Ateny, silny, grecki, poukładany zespół.

Odnośnik do komentarza

Mariusz Gębski - Legia Warszawa

Jestem po rozmowach z zarządem. Na razie nie mogę ujawniać żadnych informacji, po najbliższym meczu wszystko powinno być ogłoszone. Przepraszam, ale nie mam więcej czasu poniważ muszę lecieć na trening.

Odnośnik do komentarza
Zmiana warty w Zagłębiu?

 

Jestem zdruzgotany. Poważnie zastanawiam się nad podaniem sie do dymisji... - tymi słowami trener Stasiełowicz wprowadził w konsernację kibiców klubu z Lubina. Z nieoficjalnego źródła wiemy, że menedżer powiadowił działaczy o tym, że w razie porażki, zrezygnuje z prowadzenia drużyny z Dolnego Śląska.

 

- Nic nam o tym nie wiadomo - przekonuje prezez Zagłębia - Nawet przez moment nie myśleliśmy o zwolnieniu trenera. Mamy nadzieję, że pan Stasiełowicz szybko zdementuje tą plotkę.

 

Sam zainteresowany jednak od dwóch dni nie pojawiał się w klubie, a treningi przygotowywał asystent.

- Prosił mnie o to, bo ponoć odchodzi do innego klubu - zdradza prawa ręka menedżera - trochę dziwi mnie ta decyzja, wygląda to jak ucieczka kapitana z tonącego okrętu, zostawiając wszystkich, samemu sobie.

 

Odpowiedź na pytanie, co dalej z trenerem Zagłębia poznamy zapewne po najbliższej kolejce Orange Ekstraklasy.

Odnośnik do komentarza

- Witamy państwa bardzo serdecznie.

- Paweł Wilkowicz

- I Piotr Salak.

- Zapraszamy na 7. kolejkę rozgrywek. Naszym gościem dzisiaj jest prezes Legii Warszawa, który przedstawi nam nowy pomysł tego klubu – Pan Adrian Wasilewski.

- Witam, dobry wieczór.

- Pierwszym meczem jaki przedstawimy jest hit piątkowy, czyli Arka żegna trenera.

 

 

Arka Gdynia – Wisła Kraków

 

Na stadionie wywieszony wielki plakat, zrobiony przez kibiców, Żyliński, wróć kiedyś do nas. Jak niektórzy wiedzą, trener wyjeżdża na staż do Anglii, raczej do końca sezonu. To jego ostatni, pożegnalny mecz w barwach Arki. Natomiast Wisła Kraków jest na fali, ostatnio gromi każdego napotkanego przeciwnika. Początek meczu i Wisła przejmuje piłkę. 6 minuta i Fernandez dośrodkowuje bez problemu z lewej strony, wybiega Klimkiewicz, który przejmuje piłkę i posyła ją po ziemi do siatki rywali. Dobrze zdobyta bramka i co najważniejsze Wisła jak zwykle w początkowych minutach przejmuje prowadzenie. Po chwili to Arka stwarza groźną akcję, ale doskonale radzi sobie Ramirez. Na razie Wisła po zdobyciu bramki trochę się pogubiła, a gospodarze przejęli inicjatywę. W 15 minucie mocnym strzałem popisał się Mwanza, ale broni Górski, który dzisiaj dzielnie zastępuje Melnyka, leczącego kontuzję. W 23 minucie po rzucie rożnym Patino mógł wpakować piłkę do siatki, ale szczęśliwie broni Ramirez. Chwilę później to Malinowski tym razem próbował swojej szansy. W 34 minucie w końcu pojawił się Owczarek w polu karnym przeciwników, uderza w słupek. Szkoda, bo druga bramka raczej podłamałaby rywali z Gdyni. Szkoda dla Wiślaków Arka w natarciu do końca pierwszej połowy, ale goście bronili się dzielnie. W drugiej połowie, na samym początku znów pojawił się przed bramką rywali Klimkiewicz, ale interwencją popisał się Górski, a potem uratował ekipę Horvat. Arka przejmuje ponownie przewagę, 62 minuta i strzał z dystansu Dutki.. niecelny. W 71 minucie rzut wolny, uderzenie Jose, broni fenomenalnie Ramirez ! Cóż za interwencja, brawo, brawo ! Arka trzyma Wisłę w ich polu karnym, dośrodkowanie, wybiega Banda, uderzenie głową, nad bramką. Przelobował bramkarza, ale i tego co strzeże. Doliczenie spotkania i jeszcze Arka próbuje swoich szans, ale piłkę z linii bramkowej wyciąga Ramirez ! To chyba cud, że dzisiaj Wisła nie straciła punktów. Po doskonałych meczach stanęli naprzeciwko Arki, która sprawia na razie drużynę silną, co pokazuje pozycja ligowa.

 

Arka Gdynia – Wisła Kraków 0:1

6’ Klimkiewicz 0:1

 

Składy.

 

 

- Wisła Kraków to najgroźniejszy aktualnie przeciwnik w gonitwie o mistrzostwo Panie prezesie.

- Yhym. Dokładnie. Na razie Legia źle rozpoczęła ten sezon, po za zwycięstwem właśnie z Wisłą, którą mieliśmy zatrzymać. A ona wraz z trenerem Kubiniokiem rozpędziła się i pędzi jak lokomotywa. Teraz tylko w drugiej rundzie będziemy mieli szansę z nimi grać.

- Arka jednak stawiła czoła i grała jeszcze lepiej niż Wisła dotychczas.

- Chyba tak, choć Wisła ostatnio gromiła rywali, więc dzisiaj przyszedł dzień na skromną wygraną z dosyć silną Arką.

- Teraz trener odchodzi i wszystko się może załamać w Gdyni.. kibice nie chcą dopuścić do tej sytuacji, ale trener wyjeżdża na staż do Arsenalu Londyn.

- Tam nabierze doświadczenia i wróci pewnie po sezonie. Taki trener w naszej lidze mocno się przyda. Być może będzie gotów trenować już naszą kadrę nawet.

- Trener Żyliński był konfliktowy i zazwyczaj lubił sprzeczki medialne z Kubiniokiem. Dziś to zniknie z naszego futbolu.

- I na pewno nie będzie już takiego koloru. Trener ten jest szanowany przez nas. Zrobił bardzo dobrą robotę. Przejął Arkę i musiał się utrzymać – udało się. Teraz walka o środek tabeli, a Arka przewyższa wielkie oczekiwania i cele. Oby jak najdłużej. Przyjdzie nowy trener.. jeżeli taktyka i styl treningów się zmieni to już nie będzie to samo, a żeby wszystko utrzymać to jest to prawie nierealne i niewykonalne.

- Skupmy się ponownie na Wiśle. Razem z Koroną stanowią aktualnie czołówkę ligi. Legia ma szansę, by ich doścignąć ?

- Jak dojdziemy do Legii to porozmawiamy sobie o naszym stylu, który jest fatalny. Źle się to ogląda.

- Dobrze, tak więc teraz zanim Legia to dwa inne mecze – pierwszy z nich to widowisko w Zabrzu.

 

 

Górnik Zabrze – Pogoń Szczecin

 

Górnik, który ma piąć się w górę dzisiaj podejmuje Pogoń, która znajduje się trochę wyżej niż klub z Zabrza. W 7 minucie już pierwsza okazja Pogoni do objęcia prowadzenia. To dzisiejsi goście są faworytami do 3 punktów. Ottou jednak nie wykorzystał swojej akcji. W 8 minucie Biliński wybija piłkę przed siebie, kiedy to wbiegło trzech piłkarzy Górnika po dośrodkowaniu. Ogólnie Górnik gra bardzo taktycznie, czego brakuje mocno Pogoni. Tym samym zawodnicy ze Szczecina gubią się i dochodzi do akcji, która daje prowadzenie w 12 minucie. Bojan Vazmer dostał podanie, ale zatrzymał się, obrońcy pomylili się i nie przewidzieli podania do Bednarka, który uderzył mocno, trafiając do siatki – jest 1:0. W 15 minucie Maciejewski popisuje się swoim dryblingiem, ale do groźnego strzału nie doszło. Do końca pierwszej połowy już raczej nic ciekawego się nie działo. Pogoń jak i Górnik grają bardzo słaby futbol na oczach 5 tys. widzów oraz wielu telewidzów. W drugiej części gry przeważają gospodarze, którzy ogrywają swoich przeciwników nawet na ich połowie. Kaźmierczak w 51 minucie dostał prostopadłe podanie, ale jego strzał został wybroniony. Dużo szczęścia miał golkiper. W 60 minucie Bednarek dostaje piłkę przed polem karnym, szybko prostopadle zagrywa do Vazmera, ten wybiega na czystą pozycję, uderza i gooool ! Nie ma spalonego. Zawodnicy Pogoni myśleli, że złapali przeciwnika w pułapkę ofsajdową, ale jeden z defensorów pozostał z tyłu. Brawo Vazmer. Górnik prowadzi 2:0. Później Górnik jakby bardziej nastawił się na obronę – jest do tego zmuszony, gdyż Pogoń naciska. Zając dwa razy wybił piłkę z pola karnego, wygrywając z przeciwnikiem pojedynek 1 na 1. Mogło być groźnie. W 86 minucie po kontrze Kaczmarek miał szansę na 3:0, ale tylko boczna siatka. Mecz na niskim poziomie kończy się wygraną gospodarzy.

 

Górnik Zabrze – Pogoń Szczecin 2:0

12’ Bednarek 1:0

60’ Vazmer 2:0

 

Składy.

 

 

- Jak oceni Pan to spotkanie ?

- Muszę powiedzieć tyle, że obie drużyny zagrały lepiej w tworzeniu akcji niż Legia. Niestety trzeba krytykować naszych piłkarzy, żeby w końcu podnieśli się i zaczęli gonić czołówkę, bo bez tego ani rusz. Górnik położył nacisk na taktykę – wychodzi im to idealnie i grają bardzo widowiskowo, natomiast Pogoń nie ma ta takiego nacisku, ale pomimo to potrafią podać od nogi do nogi.

- Górnik zdobywa kolejne 3 punkty, czy to ekipa na europejskie puchary ?

- Niestety nie, a raczej na szczęście. Jeszcze daleko im do tego, szczególnie w tym sezonie, gdzie mamy tylko 1 miejsce do eliminacji w LM i 2 miejsca w UEFA, w czym jedno przez Puchar Polski. Więc tylko 1. i 2. miejsce w lidze się liczą. A do niego na razie dążą Wisła i Korona. Po za tym Legia ma zamiar grać o mistrzostwo, w dalszej kolejności o puchary walczy Lech, Groclin czy Cracovia, a także GKS Bełchatów, więc Ci, którzy aktualnie są z nami w I rundzie Pucharu UEFA. Dlatego daleko Górnikowi do nas i innych ekip.

- A Pogoń.. dobry start, ale raczej nic po za tym ?

- Opadają już powoli jak Ruch Chorzów, który aktualnie ma bardzo ciężki terminarz. Ich celem było utrzymanie, a Pogoni ? Sam nie wiem, trzeba zapytać zarząd. Pewnie środek tabeli, podobnie jak Arki, która gra całkiem ładny futbol.

- Tak więc przejdźmy do trzeciego meczu 7. kolejki !

 

 

Korona Kielce – Wisła Płock

 

Korona ma stworzyć wielkie widowisko. Jeżeli chce utrzymać jeszcze małą stratę do Wisły Kraków to musi pokonać dzisiaj tą drugą Wisłę. Natomiast zawodnicy z Płocka nie zamierzają się dzisiaj poddać. 3 punkty dla obu zespołów jest bardzo ważne w każdej strefie tabeli. Teraz mamy ogromny ścisk i każda wygrana to awans w górę na miejscu Wisły Płock, natomiast Korony – walka o mistrzostwo. Jeżeli taka forma się utrzyma przez następne kilka kolejek jaka była do tej pory to można mówić, że obok Wisły i Legii to Korona stanowi zagrożenie. Zaczynamy. 8 minuta i naciera Wisła Płock, dobre dogranie z lewej strony od Coulibalego, Kral jednak traci. Szybka kontra Korony, ale zakończona stratą Wróbla i wybiciem na aut. Zapowiadało się ciekawie. Przed nami wielkie widowisko w każdym razie. W 17 minucie z lewej strony wbiega Wójcik, strzela, ale broni Owczarek, dobija Kowalski i goooool ! 1:0 dla Korony. W 20 minucie miała być odpowiedź Wisły Płock, szybka centra do środka, ale wybronił Andrade. W 22 minucie dośrodkowanie Wróbla, wybiega Lozano, który dotyka piłki ręką. Chyba rzut karny, kłócą się piłkarze. Sędzia dyktuje jedynie rzut wolny. Wybiega do piłki Jankowski.. uderzenie i bramka ! Piłka w siatce. Mamy 2:0 dla Korony. W 28 minucie w pole karne wbiegł Kowalski, ale zostaje nieprzepisowo zatrzymany. Rzut karny.. podbiega do piłki zdecydowany Wróbel, który trafia w bramkarza. Owczarek broni i Wisła Płock jeszcze ma nadzieje na korzystny rezultat. W 35 minucie ponownie Wójcik pokazuje swój przecudowny drybling, podaje po ziemi, przejmuje czysty Kowalski, uderza mocno i w okienko. Zaskoczony golkiper musi wyciągać piłkę z siatki. Jest 3:0 do przerwy dla Korony. Na początku drugiej części gry szansę ma Dutka, ale oczywiście Andrade wychodzi z tego cało. Dzisiaj pokazuje swoją klasę bramkarską. Po za tym defensywa spisuje się na medal, atak pokazuje swoją skuteczność. W 55 minucie wybijają piłkę obrońcy z pola karnego, ale przejmuje Dudek, który mocno strzela i zaskoczony Owczarek nie broni. Zasłonili chyba go koledzy z zespołu. 4:0 dla Korony. W 62 minucie to co się stało to po prostu pośmiewisko. Wszyscy kibice z Kielc byli zdumieni, a tym samym zachwyceni jak ośmieszył rywala Wójcik, który wybiegał lewą flanką. Jest za polem karnym z lewej strony, dośrodkowuje.. ta piłka jest podkręcona, Owczarek spodziewał się dośrodkowania, a piłka mu skręciła i trafia do siatki na 5:0. W 62 minucie, kiedy to Korona powoli zaczyna się bronić, Kral po zamieszaniu w polu karnym trafia do siatki i jest 5:1. Raczej i tak to nic nie da Wiśle. W 68 minucie Vukovic popycha przeciwnika i zostaje ukarany żółtą kartkę. Do piłki podbiega sam poszkodowany.. Kamiński i gooool ! 6:1, brawa od kibiców na stojąco. W 72 minucie Gonzalez zacentrował, wybiegł Byczek, całkowicie niekryty, który strzałem z pierwszej piłki pokonał Andrade. W 79 minucie po rzucie wolnym mogło być już 6:3, ale znakomicie wybronił golkiper gospodarzy ! W 87 minucie Jankowski po otrzymaniu piłki obkiwał Vukovica, następnie uderzył i tym samym pogrążył wielki Płock w goryczy porażki. 7:2 – takim wynikiem kończy się to widowisko.

 

Korona Kielce – Wisła Płock 7:2

17’ Kowalski 1:0

22’ Jankowski 2:0

35’ Kowalski 3:0

55’ Dudek 4:0

62’ Wójcik 5:0

64’ Kral 5:1

68’ Kamiński (kar) 6:1

72’ Byczek 6:2

87’ Jankowski 7:2

 

Składy.

 

 

 

- Korona dała lekcję gry Wiśle..

- Wisła Płock nie radzi sobie w tym sezonie. Powinni popracować w tej przerwie na reprezentację. Ponoć powołanie dostał jeden z ich piłkarzy – Wasilewski. Brawa dla niego, pomimo że nie gra rewelacyjnie.

- No właśnie, o powołaniach zdążymy porozmawiać. A teraz czas na Koronę – to kolejny groźny rywal w walce o mistrzostwo, prawda ?

- Tak, Korona wzmocniła się trenerem oraz dwoma piłkarzami – Malinowski oraz Farkas. Jednak ten pierwszy nie jest tak groźny, a drugi jest uzupełnieniem to już teraz Korona, po wielkim zastrzyku pieniędzy jaki otrzymali z transferu Castillo – 2.5 mln euro – jest silna. Razem z Wisłą teraz stanowią czołówkę.

- We wrześniu czeka nas ich starcie – obie ekipy nie grają w europejskich pucharach, dlatego mają więcej czasu na skupienie się na lidze..

- Dokładnie tak jak Pan mówi. Wisła i Korona nie grają w Europie, dlatego chyba są na czele, ale nie ma co się tym tłumaczyć. Jeżeli chce się być silną drużyną to trzeba i tak i tak wygrywać tu i tu. W Polsce jak i za granicą.

- Jaki cel jest Wisły Płock na ten sezon ?

- Wszyscy mówili o walce o puchary, ale nie przesadzajmy. Oni są na poziomie Górnika Zabrze, Pogoni czy Arki, nie wyżej. W tamtym sezonie 11 ekip zadeklarowało walkę o puchary, nie wliczam Zawiszy, która stanowi zaplecze naszej Ekstraklasy, to nie jest ekipa nawet na I ligę.

- Dobrze, tak więc przechodzimy do ostatniego meczu w tej części – Zagłębie podejmowało Legię.

 

 

Zagłębie Lubin – Legia Warszawa

 

Zagłębie walczące o byt trenera. Ostatnio mówi się wiele o rezygnacji Pana Stasiełowicza. Kto obejmie Zagłębie ? Najpierw trzeba dzisiaj przegrać, a zawodnicy nie zamierzają odpuścić. Niestety i w Warszawie mówi się o zwolnieniu, za porozumieniem stron, Pana Gębskiego. Zaczynamy, wszyscy spodziewali się wielkiej walki o 3 punkty. Legia ma ambicje mistrzowskie, więc dzisiaj bez 3 punktów się nie obędzie. Początek należy do Zagłębia, które atakuje, ale oddaje niecelne strzały. Zaczyna Legia konstruować swoją akcję, w 15 minucie ani jednego podania, wielki rajd i uderzenie z 40 metrów, bez problemów dla Thomasa. W 19 minucie broni pewnie El-Sayed, ale nie wygląda to spotkanie na za ciekawe. Legia chyba chce coś stworzyć, ale się nie udało. W polu karnym Górka podaje do Sikory, ale ten tak jakby oddał przeciwnikowi piłkę. Chyba go kupili... Nie dzieje się nic ciekawego, dopiero w 32 minucie po rzucie rożnym pierwsza groźna akcja Legii, po której Nuno trafił w poprzeczkę po uderzeniu piłki głową. W 38 minucie rzut wolny dla Legii. Zagrywa Budka w pole karne, wybiega Milutinovic, uderza głową i bramka ! Dawno nie było takiej centry w wykonaniu piłkarzy z Warszawy. Do przerwy 1:0 dla Legii. W drugiej części gry znów Zagłębie nastawione na akcje ofensywne, ale ich strzały są fatalne, niczym podania Legionistów. Na lewej stronie atakuje Sikora, dogrywa do środka pola, Goncalves musi się wrócić, bo piłka była strasznie niedokładna, tak następuje nieporządek w ekipie Legii, gdzie zawodnicy muszą opuszczać swoje pozycje. W 63 minucie Zagłębie stworzyło stuprocentową okazję, na doprowadzenie do remisu, Konopka z Mujirim wyszli przeciwko El-Sayedowi, który poradził sobie z oboma napastnikami. Ale akcji nie wyprowadzili, podania wyglądają katastrofalnie i tragicznie, niczym dramat z teatru. Akcji nie ma wcale. Dopiero na boisku pojawił się Jimenez, który nie zamierzał nikomu podawać. W 79 minucie po indywidualnej akcji wpakował piłkę do siatki. Także w doliczeniu po rzucie rożnym nie zamierzał zwracać uwagi na swoich kolegów i zdobył bramkę uderzając przy tym wyskoku swojego partnera – Malinova. Trochę kłótni, ale wszystko dobrze się kończy dla Legii – 3:0 dla gości i bliski koniec trenera Stasiełowicza w Lubinie.

 

Zagłębie Lubin – Legia Warszawa 0:3

38’ Milutinovic 0:1

79’ Jimenez 0:2

90+1’ Jimenez 0:3

 

Składy.

 

 

- Teraz chyba można porozmawiać na temat Legii.. oraz Zagłębia rzecz jasna.

- Tak. Więc Legia zamierza zatrudnić nowego trenera ?

- Tak.

- Mówi się o Panie Laskoszu czy Marco Polo, ile w tym prawdy ?

- Tyle, że nie rozmawialiśmy z tymi Panami. Taką widzę przeszkodę.

- Raczej Pan nie ujawni nazwiska tego, który ma trafić do Legii. Może Pan wyjaśnić aktualną sytuację ?

- Oczywiście. Legia gra słabo, ostatnie dwa mecze z Anderlechtem były udane. Spotkanie z Wisłą Kraków było kiepskie i z meczu na mecz jest coraz gorzej. Trzeba ratować nasz styl i walczyć.

- Ale przecież są wyniki..

- Wyniki to nie wszystko, bo w pewnym momencie i wyniki szybko mogą zniknąć. Legia ma grać skutecznie i widowiskowo. Jeżeli chcemy walczyć o mistrzostwo to tego zabraknąć nam nie może – tak jak mówię w każdym momencie przyjdzie kryzys i strata punktów, ogromna strata na miarę mistrzostwa Polski.

- Co teraz będzie z Zagłębiem..

- Sam nie wiem. Trener Stasiełowicz chce zrezygnować, ale uważam, że jeszcze powinien dać sobie szanse. W końcu grali z Legią. Przyjdą łatwiejsze starcia i kolejne szanse na punkty.

- Teraz czas na przerwę, a po niej następne mecze, jakże ekscytujące, między innymi Cracovia podejmująca Górnik Łęczną i wielki hit Ruch Chorzów – Lech Poznań, zapraszamy !

 

 

 

 

___________________________________________

Druga część, postaram się wieczorem.

Odnośnik do komentarza

Mariusz Gębski - Legia Warszawa

Mecz z Zagłębiem do najładniejszych nie należał. Zagłebiu jakby nie zależało na posadzie ich tranera, zaś moi zawodnicy mieli probelmy z dokładnym rozegraniem piłki w końcowej fazie akcji. Wynik 3:0 jest może zbyt surowy, ale taka jest piłka.

Odnośnik do komentarza

Wisła Kraków:

Jak dobrze, że na pożegnanie odprawiłem Żylińskiego z kwitkiem. Chciałem bardzo popsuć mu ostatni mecz w Ekstraklasie i myślę, że przynajmniej w pewnym stopniu to się udało. Ciekawi mnie tylko po co on jedzie na te wyspy. Pewnie na dziwki - to w jego stylu.

 

Nie każdy mecz można wygrać wysoko i dziś zwyciężyliśmy minimalnie. Jednak zarówno 7:0 tak i 1:0 dają kolejne 3 punkty i przybliżają nas do upragnionego tytułu. Przed nami jeszcze daleka droga ale wierzę, że nikt nas nie powstrzyma w tym sezonie.

 

Skandalem jest brak powołania do reprezentacji Owczarka. Mam nadzieję, że przy okazji meczu ze Śląskiem nasz zawodnik pyknie jakieś 7 bramek i tym samym odwdzięczy się selekcjonerowi za to celowe pomijanie go. Zresztą, już raz udowodnił to w wygranym meczu we Wrocławiu.

Odnośnik do komentarza

Piotr Tkaczyk, Śląsk Wrocław

 

Nie będę się wdawał w puste dysputy z trenerem Kubiniokiem. Panie trenerze, niech Pan zobaczy jak w ostatnim meczu zagrał Markiewicz, prowadząc Koronę do wysokiego zwycięstwa, dopiero trzeci środkowy pomocnik w reprezentacji, a dopiero później niech pan próbuje ingerować w moje kompetencje próbując mi wciskać swoje mało znaczące gwiazdki.

Odnośnik do komentarza

Mikołaj Stasiełowicz:

 

Nie ma co tego tak ciągnąć. Kryzys w drużynie pojawił się w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu i do tej pory nie udało mi się wystarczająco poprawić gry. Na dodatek czarę goryczy przelał mecz z Wisłą, a dobiło mnie spotkanie z Legią. Uznałem, że najlepszym wyjściem będzie rezygnacja.

 

Szkoda, żeby taki klub kisił się gdzieś tam w dole tabeli - Lubin zasługuje na europejskie puchary. Wierzę jednak, że mój następca (z nieoficjalnych źródeł, wiem, kto nim będzie) osiągnie ten cel.

 

Nie oznacza to jednak końca mojej kariery - jestem już po słowie z prezesem jednego klubu i lada dzień podpiszę nowy kontrakt.

 

Kibicom Zagłębia dziękuję za wspólnie spędzony sezon i wyrozumiałość.

Odnośnik do komentarza

Artur Karpiński, trener Górnika Zabrze:

 

Nareszcie nasza gra wygląda tak, jak należy. Zwycięstwo u siebie i, co najważniejsze, czyste konto bramkarza. Cieszy mnie także, iż Bojan Vazmer utrzymuje świetną formę strzelecką. Godna odnotowania jest także świetna organizacja naszej gry obronnej. Zaczynamy atak na wyższe lokaty w tabeli!

Odnośnik do komentarza

Jakub Sobiech, Wisła Płock

 

Oczywiście biorę na siebie odpowiedzialność za poczynania zespołu, ale za porażkę w tym meczu w największym stopniu winni są sami piłkarze. Nie ukrywam, że jestem zażenowany ich postawą. Część w ogóle nie wykonywała założeń taktycznych, u reszty widoczny był całkowity brak zaangażowania. Tak nie może być. Wynik w tym przypadku nie powinien nikogo dziwić, każdy kto widział może to potwierdzić. W dodatku Arka była w fenomenalnej formie i chwała im za to. Potrzebne są zmiany. Nie zawaham się nawet sięgnąć po rezerwy. Jestem rozczarowany, zdenerwowany, nie mam zamiaru się usprawiedliwiać. Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd!

Odnośnik do komentarza

Adrian Juszkiewicz, Pogoń

 

No cóż, nie wygraliśmy, na trudnym terenie w Zabrzu zawsze było ciężko tym razem również. Nie udało nam się strzelić nawet bramki choć mieliśmy ku temu okazję mimo porażki dobra postawa Michalskiego. Martwią mnie ostatnie wyniki, mieliśmy dobry start, a teraz powoli tak jak sezon temu- przegrywamy.

Odnośnik do komentarza

Artur Chałkowski - Korona Kielce

 

Jestem zachwycony postawą zespołu. Zagraliśmy szybką, składną, dokładną i atrakcyjną piłkę. Wszyscy zawodnicy zasłużyli na pochwałę. Jak widać moja praca w Kielcach przynosi rezultaty. Aż sam jestem zdziwiony, że tak szybko udało mi się przygotować zespół do wygrywania. Co teraz? Nic. Musimy trzymać poziom i dalej walczyć o punkty. A co mogę powiedzieć o Wiśle Płock? Mizeria. Nie zdziwiłbym się, jeśli spadliby do 2 ligi. Jednak najbardziej rozśmieszył mnie pan Sobiech. Człowiek przegrał mecz 2:7 i nawet nie wie, z kim grał. Niestety, ale niektórzy trenerzy na poziomie OE nadal nie wiedzą, na czym polega taktyka i sądzą, że jeśli już jest się trenerem to można sobie siedzieć na ławeczce i pić, a piłkarze sami wygrają mecz.

 

W dodatku Arka była w fenomenalnej formie i chwała im za to.
Odnośnik do komentarza

Jakub Sobiech, Wisła Płock

 

Panie Chałkowski, niech pan się tak nie napina - każdemu się może zdarzyć. Oskarżenia pod moim nazwiskiem także niech pan sobie głęboko wsadzi w cztery litery. Lepiej pan się zajmie swoimi sprawami, bo może źle się to skończyć. Wisła Płock i 2 liga? Niestety, ale nie zrobię panu tej przyjemności. Jeszcze się pan zdziwi...

Odnośnik do komentarza

Artur Chałkowski - Korona Kielce

 

Fragment wypowiedzi dla "Dziennika"

Ależ oczywiście, każdemu, który zamiast przygotowywać się do meczu nic nie robi. Rozumiem dziennikarza, ale nie trenera, który ma za zadanie przestudiować grę rywala i przekazać informację o nim swoim piłkarzom. Skoro myślał pan, że gracie z Arką, to się nie dziwię, że przegraliście aż 2:7. Przyjemności? Niestety, ale oglądanie pana zespołu spadającego z ligi to żadna przyjemność. Raczej wstyd, że takie zespoły jak Wisła Płock wystawiają fatalną ocenę Polskiej piłce. Że już nie wspomnę o "fantastycznej" atmosferze na trybunach w Płocku...

Odnośnik do komentarza

Jakub Sobiech, Wisła Płock

 

No tak, bo Chałkowski ma zawsze racje. Niech pan się nie ośmiesza, zwyczajnie przekręciłem nazwę drużyny, a pan próbuje mi wcisnąć dziecko w brzuch. Nie chcę mi się nawet z panem dyskutować, bo przecież pan i tak wie lepiej co się dzieje w Wiśle Płock i w ogóle. Daj se pan spokój...

Odnośnik do komentarza

- Witamy po krótkiej przerwie, przypominamy, że naszym gościem jest dzisiaj prezes Legii – Adrian Wasilewski.

- Czas teraz zaprosić Państwa na kolejny mecz Orange Ekstraklasy.

 

 

Cracovia Kraków – Górnik Łęczna

 

Kolejny wielki hit w naszej Orange Ekstraklasie. Jeżeli Górnik chce się liczyć w dalszej walce o punkty to musi dzisiaj pokonać Cracovię. Natomiast dzisiejsi gospodarze nie zamierzają się cofać przed niczym. W pucharze UEFA oczekuje na nich Sampdoria i muszą być w pełni gotowi ! Dzisiejsze spotkanie ma udowodnić, że są w stanie powalczyć ponownie o górę tabeli w sezonie 2006/2007. Gra trójką obrońców jest z pewnością ogromnym błędem przeciwko Cracovii, która potrafi zaskoczyć grą skrzydłami. W 3 minucie podania w linii obrony, podanie Prażmo do Marciniaka, ten nie popisał się wybiegnięciem do piłki, zaatakowało go aż trzech napastników, którzy znaleźli odpowiedni moment, Boskovic uderza z daleka i trafia do siatki. Znakomity początek dla gości. 1:0. Cracovia nie zamierza pozostawać dłużna, co widać w oczach Guerrona, który walczy i atakuje. W 7 minucie prawą stroną przedarł się na pole karne, podał do Pawła, a ten oddaje do Guerrona, mocny strzał i piłka w siatce. Szybka odpowiedź. Chwilę później swojej szansy szukał lewą flanką Paweł, ale wybronił to Pawlak. W 15 minucie Guerron ponownie ma dużo swobody na prawej stronie, podanie do Renato, uderzenie z ostrego kąta i piłka w siatce ! 2:1 dla gospodarzy. W 21 minucie kolejna kombinacyjna sytuacja skrzydłami z włączeniem się bocznych obrońców. Prażmo i Shevchik zaczęli tą akcję. Ostatecznie ten drugi zagrał do Rafała Wójcika, obrońcy się pogubili, prostopadła piłka w pole karne, Guerron szybko wybiega i strzela lekko po ziemi trafiając do siatki. Pawlak przestraszył się jeszcze jednego partnera z zespołu rywali – Rojasa, który mógł dostać podanie i mieć stuprocentową okazję. W każdym razie mamy bramkę na 3:1. W 27 minucie fantastyczne podanie Pawła z lewej strony do Rafała Wójcika, a ten prostym strzałem z daleka trafia do siatki !!! 4:1. W 36 minucie Guerron ponownie na prawej stronie próbuje swoich dryblingów, zagranie do ofensywnego Wójcika, uderzenie i piłka w bramce. Pawlak bez szans z takimi obrońcami. Jeszcze w końcówce chwila nieuwagi i Górnik wyprowadził kontrę – zagranie na dojście do Idemudii, który strzela i goool ! 5:2 – takim wynikiem kończy się pierwsza połowa. W drugiej połowie to raczej walka o utrzymanie wyniku i wielkiego wysiłku przy tym nie ma, gdyż zawodnicy gości są mocno zrezygnowali i zarazem zmęczeni – powoli odpuszczają ten mecz. Jeszcze w kilku sytuacjach było groźnie pod bramką Pawlaka, ale tak jakby piłkarze Cracovii mieli trochę litości – nie potrafili wykorzystać nadarzających się okazji. Wynik 5:2 całkowicie zasłużony.

 

Cracovia Kraków – Górnik Łęczna 5:2

3’ Boskovic 0:1

7’ Guerron 1:1

15’ Renato 2:1

21’ Guerron 3:1

27’ R. Wójcik 4:1

36’ T. Wójcik 5:1

45’ Idemudia 5:2

 

Składy.

 

 

 

- Co Pan może powiedzieć na temat tego spotkania ?

- Cracovia w tamtym sezonie mocno nas goniła, ale trudu całego sezonu nie wytrzymała. W aktualnym sezonie prezentują się całkiem przyzwoicie, ale nic ponadto. Zresztą tak jak my. Musimy nad tym popracować, oczywiście nie wspólnie, bo rywalizujemy. Guerron to groźny piłkarz, ale już tak nie błyszyczy jak w poprzednim sezonie.

- Wielu krytyków wypowiada się na temat taktyki z poprzedniego sezonu..

- Tak, w ubiegłym sezonie taktyka była moim zdaniem lepsza dla nich. W końcu nie było środka tabeli, tylko wicemistrzostwo. To ogromny sukces dla Cracovii. Na razie tylko Maccabi Petach Tekwa pokonali, nic po za tym nie pokazują złotej gry. Być może wchodzą na falę i wracają do wielkiej formy.. choć jeżeli miałoby tak dużo ekip wracać do formy to nie miałby kto przegrywać. W końcu nasza polska liga stoi na wysokim poziomie, skoro każdy z każdym może wygrać.

- A Górnik Łęczna, najpierw czołówka, potem spadek i teraz już forma całkowicie odpada ?

- Tamte spotkania mogły być przypadkiem. Mamy za sobą 7 kolejek, więc formy ich nie można było zauważyć. Po prostu wyszło im kilka spotkań. Sezon się dopiero rozkręca..

- Jak Pan oceni transfery do Krakowa ?

- Myślę, że zawodnicy potrzebują albo po prostu potrzebowali zgrania. U nas nadal jest problem z tym, bo przybyło kilku nowych graczy i trudno się porozumieć, ale z czasem powinno to minąć, oby.

- Tak więc przechodzimy do następnego meczu.

 

 

Groclin Grodzisk Wlkp. – Śląsk Wrocław

 

Groclin jak i Śląsk Wrocław zajmują niskie pozycje w ligowej tabeli. Trzeba się zastanowić co dalej robić w kierunku, aby to zmienić. Na pewno ten mecz będzie kluczowy dla obu ekip. Groclin z nową taktyką trenera – chyba muszą się wczuć do spotkania z AS Romą. Natomiast Śląsk gra podobną taktyką jak ta, co jest w reprezentacji.. o ile to nie ta sama ! Mogą być inne polecenia, ale zostawmy to samemu trenerowi. Zaczynamy i Groclin w natarciu. Już w 10 minucie pierwsza szansa Balkowskiego na objęcie prowadzenia. Później tyle emocji nie ma co na początku meczu. W 30 minucie po dośrodkowaniu Petrenko, piłka zostaje wybita, ale ten dobiega i uderza z dystansu. Niecelnie. Także Śląsk potrafił zagrozić bramce rywali, w 34 minucie po rzucie rożnym minimalnie zabrakło, aby Aguilera wpakował piłkę do siatki. W 45 minucie Milovanovic wybronił groźny strzał Ionescu. Ta nowa taktyka jakby obudziła śpiącego lwa, który jeszcze nie ma na tyle sił, aby walczyć i wygrywać. Do przerwy remis bezbramkowy. W drugiej części gry szkoleniowiec Kowalski zmobilizował swoich piłkarzy – w 49 minucie dobra akcja i niezłe podanie od Vasilevskiego do Balkowskiego, a ten uderzył z ogromną precyzją trafiając do siatki. Zanim piłkarze Śląska się obudzili i uświadomili sobie, że przegrywają Groclin przeprowadził kolejną ciekawą akcję – na prawej stronie zabrakło Raczki, wybiega Ionescu i strzela mocno nie do obrony na bliższy słupek. Obrona zawiodła, szczególnie prawy obrońca. Brakuje wielkiej energii w szeregach Śląska. W 62 minucie okazja Rogalskiego, ale strzela obok bramki. Coraz mniej czasu na doprowadzenie do remisu. Wielki pech zaczął otaczać Śląsk, któremu coraz gorzej wychodziły akcje. W 79 minucie nie było zmian, a kontuzji doznał Majewski. Michalski minutę później zagrał w polu karnym ręką, a sędzia podyktował rzut karny. Raczka bierze rozbieg.. strzela, ale broni Sobolewski. Znakomita interwencja. To chyba przekreśliło jakiekolwiek szanse na remis dzisiaj. Groclin wygrywa po dosyć przyzwoitej grze 2:0 ze Śląskiem.

 

Groclin Grodzisk Wlkp. – Śląsk Wrocław 2:0

49’ Balkowski 1:0

54’ Ionescu 2:0

 

Składy.

 

 

- Groclin zagrał ładnie z nową taktyką, ale znów brakowało skuteczności.

- U nich pojawia się podobny problem co w Zagłębiu. Ale dzisiaj wygrali, chyba szczęśliwie, bo Śląsk mógł ich wykończyć. Niestety nie są tak dobzi, by wygrywać chyba. Sprawili dwie niespodzianki ligowe, ale nic po za tym.

- Wszyscy ciekawi są nad czym skupia się trener Tkaczyk,

 

 

 

 

- Właśnie połączyliśmy się z trenerem, halo Panie Piotrze.

- Witam panów i państwa przed telewizorami.

- Podstawowe pytanie - czy potrafi Pan rozdzielić pracę między reprezentację a klub ?

- Nie widzę z tym żadnych problemów. Jeżeli mam spotkania w kadrze, to w klubie pomaga mi zastępca, tak samo w kadrze. Po to chyba przecież wymyślono instytucję asystena trenera? Poza tym terminy są tak dograne, że mam akurat czas i na klub i na reprezentację.

- Teraz spotkania ze słabymi, hehe, mianowicie Cypr i Wyspy Owcze.

- W piłce nożnej nie ma 'słabych'. Każdy przeciwnik jest trudny na swój sposób.

- Pojawiają się już narzekania w mediach - dlaczego brak Owczarka ? Przecież jest aktualnie lepszy od Markiewicza czy Dutki, po za tym Dutka (OŚ), który gra w Katarze, narzeka dlaczego nie dostał powołania ?

- Postanowiłem odmłodzić linię obrony dlatego zrezygnowałem z usług Łukasza i Rafała Kowalczyka. A co do Owczarka, to moim zdaniem ma jeszcze czego się uczyć, bo na razie mam lepszych rozgrywających od niego. A powołania dostał Piotrek Dutka, bo jest defensywnym pomocnikiem, a Markiewicz dlatego, że jest bardzo uniwersalnym środkowym. Co nie oznacza, że jest słaby. Wręcz przeciwnie, uważam, że to najbardziej niedoceniany pomocnik w lidze.

- Ostatnie pytanie i to tak trochę na luzie, hehe - mianowicie jak się Panu pracuje we Wrocławiu, nie ma presji wyniku ?

- Absolutnie. Pracuje mi się świetnie, zespół poczynił znaczne postępy. Współpraca z prezesem układa się znakomicie. Żyć nie umierać, he he.

- Dziękujemy za rozmowę.

- Również dziękuję.

 

 

 

 

 

- Moim zdaniem da się podzielić pracę między reprezentacją a klubem, po prostu trzeba to umieć. Wyjazd na Mistrzostwa Świata wyjątkowo dobrze nam wyszedł. Oby i w pucharach było podobnie.

- Spójrzmy na listę powołanych na eliminacje do Mistrzostw Europy:

 

 

Bramkarze:

Grzegorz Nowak (8A/0G; Celtic)

Mariusz Pawlak (1A/0G; G. Łęczna)

Marek Marciniak (debiutant; Cracovia)

 

Obrońcy:

Tomasz Mrozek (10A/1G; Reggina)

Tomasz Sosna (22A/0G; Wisła Kraków)

Maciej Dąbrowski (8A/0G; Legia Warszawa)

Marek Wasilewski (debiutant; Wisła Płock)

Paweł Laskowski (3A/0G; Werder Brema)

Mariusz Król (12A/2G; HSV)

Przemysław Lemanowicz (8A/0G; Bolton)

Robert Dąbrowski (11A/1G; Livorno)

 

Pomocnicy:

Krzysztof Rybarczyk (10A/1G; Osasuna)

Piotr Dutka (10A/0G; Wisła Kraków)

Marek Markiewicz (3A/0G; Korona Kielce)

Łukasz Drag (10A/2G; Bayern Monachium)

Grzegorz Wróbel (debiutant; Korona Kielce)

Marcin Kaźmierczak (23A/2G; Bayer Leverkusen)

Łukasz Górski (8A/4G; Chelsea Londyn)

 

Napastnicy:

Krzysztof Piwowar (7A/3G; Nantes)

Grzegorz Pełkowski (4A/1G; Manchester City)

Marek Owczarek (4A/0G; FK Moskwa)

Marcin Klimkiewicz (10A/5G; Wisła Kraków)

Mariusz Godlewski (8A/4G; Feyenoord Rotterdam)

Amr Ahmed (8A/3G; Werder Brema)

 

 

- Jak Pan oceni tą naszą kadrę ?

- Kilku zawodników z Wisły Kraków, która jest na fali, po za tym cieszy pojawienie się dwóch piłkarzy z Korony. Napastników wielu, ale jak wiemy dzisiaj gramy 4-3-3. Nie chcę tutaj mówić za trenera, ale wszyscy oglądali Mistrzostwa Świata i tam zmienialiśmy się na 4-3-3. Tym razem pewnie znów będziemy tak grać, szczególnie, że tylu napastników i podobna proporcja pomocników.

- Przechodzimy do przedostatniego meczu Orange Ekstraklasy z 7. kolejki, zapraszamy !

 

 

Ruch Chorzów – Lech Poznań

 

Ruch, który zajął pozycję lidera po kilku kolejkach, lecz po dwóch porażkach czas trochę obniżyć loty i tym samym zająć niższą pozycję. Dzisiaj spotkanie z Lechem ma być odbudową wielkiej formy, która według trenera Patejuka, dopiero się zbliża. Lech natomiast ma być na fali z poprzedniej rundy wiosennej, gdzie potrafił pokonać każdego przeciwnika i przede wszystkim wygrać Puchar Polski. Już w 7 minucie groźny wślizg Pawłowskiego i Kowalczyk pada na murawę. Środkowy pomocnik nie jest w stanie kontyunować gry. Wchodzi za niego Maciejewski na tą pozycję. W 9 minucie pierwsza znakomita akcja, gdzie strzałem z dystansu popisał się Pawłowski. Później zbyt wielkiego widowiska nie było. Musieliśmy trochę czekać, aby coś się wydarzyło na murawie. W 33 minucie Goliński zagrał świetną piłkę do Żuka, a ten strzelił, lecz instynktownie wybił Wieczorek. Miał wiele szczęścia. W 38 minucie górą świetnie zagrał Pawłowski do Herrery, a ten wykorzystał swoją szansę strzałem z powietrza. Bramkarz bez szans i Lech prowadzi już 1:0. Do przerwy nic ciekawego się nie wydarzyło. W drugiej części gry zawodnicy Ruchu nastawieni na ofensywę, natomiast Lech także nie zamierza spocząć na laurach. Jest tylko 1:0. W 56 minucie doskonała okazja Barisica, ale jego strzał trafia w słupek. Później Ruch zaczyna swoje ciekawe akcje. Najpierw w 73 minucie po zamieszaniu w polu karnym Camara mógł wepchać piłkę do własnej siatki, ale Pawłowski ją wybił. Później w 81 minucie Goliński swoim rajdem zwiódł Nicę, a później oddał strzał, ale w boczną siatkę. Ruch naciska, a Lech broni jednobramkowego prowadzenia. W doliczeniu Lech wyprowadził kontrę, ale Krzysztof Dąbrowski strzałem z pół – wolleja nie trafił w światło bramki. Koniec i dosyć szczęśliwa wygrana gości nad gospodarzami w Chorzowie.

 

Ruch Chorzów – Lech Poznań 0:1

38’ Herrera 0:1

 

Składy.

 

 

- Krótko i na temat Panie Adrianie..

- Jak widzimy w tamtym sezonie Lech grał bardzo spektakularnie i widowiskowo, szczególnie w Pucharze Polski. Teraz nie jest inaczej. Pokazują dobry futbol i już są w czołówce ligi. Zresztą wzmocnili swoje szeregi dobrymi piłkarzami. Mają jakieś tam problemy z obroną, ale to powinno z czasem minąć. Walczą o wysokie lokaty w polskiej lidze, podobnie jak my czy Legia, nie wliczam do tego Wisły i Korony, które już osiągnęły szczyt tabeli na jakiś czas.

- A Ruch Chorzów ?

- To był jednorazowy wyskok. Teraz będą powoli staczać się niżej w tabeli, a może i nawet bardzo szybko, bo różnica punktowa bardzo się zmniejszyła, w porównaniu sprzed 3 kolejek.

- Przejdźmy do ostatniego meczu, który mogli telewidzowie zobaczyć go na żywo.

 

 

Zawisza Bydgoszcz – GKS Bełchatów

 

Zawisza objęta przez nowego trenera – Pana Piotra Gila. Z wyliczeń wychodzi na to, że około 90% debiutów to wygrana. Te statystyki są na korzyść dla gospodarzy. GKS Bełchatów nie zamierza się pomimo to poddawać, nie wierzy w głupie statystyki, które jak zawsze muszą kiedyś zostać złamane. W 12 minucie doskonała akcja Zawiszy, dogranie z lewej flanki do środka, podanie w pole karne do Dąbrowskiego, Rafał Dąbrowski popatrzył się na Rojka i strzałem obok zmylił bramkarza. Gooool ! Zawisza prowadzi już 1:0. GKS nie może uwierzyć. Chwilę później Alvarado nie pozostaje dłużny i potężnym strzałem trafia do siatki przeciwników. Gra się zaostrza, szczególnie przed polem karnym Bełchatowa. Kazcioglu i Pawlak ogladają żółte kartki. W 33 minucie doskonała akcja lewą stroną Aleksandrowicza, jego strzał zatrzymuje się na Moskale. Jeszcze w końcówce Kaczmarek chciał pokonać Rojka, ale ten uratował wybiciem pięścią swój zespół przed kolejną utratą bramki. Do przerwy remis 1:1. Druga połowa i ogromna walka. GKS gra bardzo dobrze w wymianie podań, natomiast gdy Zawisza jest przy piłce, jej piłkarze szybko pozbywają się piłki idąc do przodu i często tracąc szansę na gola. W 71 minucie Milewski po rzucie rożnym uderza, ale piłka trafia w poprzeczkę, dobija Mamoun, wysoko nad bramką. Po za tym młodzieżowy reprezentant Polski – Piotr Wójcik z Zawiszy potrafi poradzić sobie w powietrzu ze swoimi przeciwnikami. W końcówce, w 85 minucie Oprea uratował swój zespół przed kolejnym golem. Ogólnie obie linie defensywy – ta z Bydgoszczy jak i z Bełchatowa nie zawodziły i dzisiaj odegrały kluczowe role. Na stadionie było zaledwie 3.5 tys. widzów, wszyscy byli mocno niezadowoleni z rezygnacji trenera Pulkowskiego.

 

Zawisza Bydgoszcz – GKS Bełchatów 1:1

12’ Dąbrowski 1:0

14’ Alvarado 1:1

 

Składy.

 

 

- Powoli kończymy nasz magazyn, tylko teraz kilka słów o tym meczu..

- Trener Gil złamał passę zwycięstw w debiucie innych trenerów i procent wygranych pierwszych spotkań na pewno spadnie. Chyba wiadomo o co chodzi. Po za tym GKS nie popisał się, grając bardzo pasywnie i powoli. Myśleli, że będzie łatwa droga do trzech punktów, a tu taki pech.

- No właśnie, już 30. czerwca GKS czeka mecz w Krakowie – tam będą podejmować groźną Cracovię. Zaległe spotkanie, które musi się odbyć.

- Myślę, że tam będzie wielkie widowisko i GKS będzie po prostu zmuszony do wielkiego biegania.

- Tak więc czas przejść do podsumowania.

 

 

Tabela Orange Ekstraklasa (7/30)

 

Jedenastka Kolejki nr 7:

Ramirez (Wisła K.) – Rogers (Wisła K.), Zając (Górnik Z.), Camara (Lech P.) – Guerron (Cracovia), Wójcik (Korona K.), Pawłowski (Lech P.), Markiewicz (Korona K.) – Jankowski (Korona K.), Jimenez (Legia W.), Balkowski (Groclin)

Trener kolejki: Artur Chałkowski (Korona Kielce)

 

 

Najlepsi strzelcy po 7. kolejkach:

Robert Owczarek (Wisła K.) 11 goli

Marcin Klimkiewicz (Wisła K.) 7 goli

Rafał Jankowski (Korona K.) 7 goli

Aleksandar Malinov (Legia W.) 5 goli

Bojan Vazmer (G. Zabrze) 5 goli

 

 

 

 

 

- Czas na nadchodzące spotkania Orange Ekstraklasy oraz naszej reprezentacji:

 

30 sierpnia, środa

19:00 Cracovia Kraków – GKS Bełchatów

 

2 września, sobota

20:45 Cypr – Polska

 

6 września, środa

19:30 Polska – Wyspy Owcze

 

9 września, sobota

16:00 GKS Bełchatów – Groclin Grodzisk Wlkp.

16:00 Lech Poznań – Zagłębie Lubin

16:00 Legia Warszawa – Arka Gdynia

16:00 Pogoń Szczecin – Zawisza Bydgoszcz

16:00 Górnik Łęczna – Korona Kielce

16:00 Śląsk Wrocław – Ruch Chorzów

18:00 Wisła Kraków – Cracovia Kraków (TV)

 

10 września, niedziela

17:00 Wisła Płock – Górnik Zabrze (TV)

 

 

- Dziękujemy za przybycie do studia Panu Adrianowi Wasilewskiemu i życzymy sukcesów Legii.

- Dziękuję, dobranoc państwu.

- Do zobaczenia w następnym odcinku !

 

 

 

____________________________________________

Posady Arki i Zagłębia zostały objęte.

Dalej zapraszam do zgłaszania się chętnych do uczestniczenia w zabawie. Mam już tylko jednego oczekującego nowego oraz jednego, który brał udział :).

Odnośnik do komentarza

Emanuel Kowalski, Groclin Dyskobolia:

 

,,Zmiana taktyki okazala sie zbawienna i cieszy mnie to, ze zawodnicy tak szybko potrafili sie przyswoic. Zwyciestwo bardzo mnie cieszy. Przed spotkaniem w UEFA zagramy jeszcze mecz z Belchatowem, który równiez mamy zamiar wygrac i zdobyc kolejne 3 punkty. Pora na przebudzenie sie ze snu...letniego. A przy okazji ciesze sie, ze moj pomysl taktyczny okazal sie lepszy od reprezentacyjnego.''

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...