Skocz do zawartości

Filmy


Tenorio

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 25.04.2020 o 14:38, me_who napisał:

They Shall Not Grow Old

 

W końcu miałem okazję obejrzeć ten film (HBO GO) i jestem nim zachwycony. Nie jest to coś, czego się spodziewałem - kolejnego filmu historycznego z podrasowanymi wstawkami - ale jest to coś o wiele więcej. Jackson z ekipą zrobili monumentalną robotę, żeby oddać głos weteranom Wielkiej Wojny oddając narrację wyłącznie im. Nie ma żadnego narratora, są wyłącznie żołnierze, którzy brali udział w wojnie. A ich opowieści są niebywałe. Zaczyna się łagodnie, od momentu zaciągnięcia się, potem koszary, okopy, życie na froncie...aż jest moment ataku. Nie pamiętam kiedy byłem tak pozamiatany przed telewizorem. To jest ciężko opisać, jak to wszystko się układa i jaki efekt ma na oglądającego. To trzeba zobaczyć, usłyszeć, poczuć. Wszystko to podlane jest taką ilością brytyjskości, że chyba to jest najbardziej brytyjska rzecz jaka powstała. Nie dziwię się, że pokazywano to w szkołach. Tak się powinno robić patriotyczne filmy. Podsumowując - absolutnie koniecznie trzeba to zobaczyć. Moim zdaniem to najlepszy dokument wojenny; może nie ma tam danych historycznych, bo nie padają żadne daty, nazwy ofensyw itp, ale poraża swoją wymową. Proszę też oglądających by zostawili sobie napisy końcowe, a usłyszą fantastyczną piosenkę :) 

Genialny film.

Właśnie skończyłem oglądać. Kurde mam z tym filmem problem... Realizacyjnie majstersztyk. Opowieści weteranów z jednej strony interesujące i ciekawie pokazujące ich tamte wydarzenia, z pewnej już perspektywy, a dalej miejscami miało się wrażenie, że oni z tej wojny nie wrócili, z drugiej natomiast, chyba były trochę przydługie w niektórych momentach, bo wręcz czekałem na kolejny wątek. Może zbyt wielu wypowiadało się na konkretny temat. Nie wiem czy nie wolałbym tutaj jednak wstawek takich typowo historycznych, jako przerywników :-k 

Odnośnik do komentarza
W dniu 25.04.2020 o 14:38, me_who napisał:

They Shall Not Grow Old

 

W końcu miałem okazję obejrzeć ten film (HBO GO) i jestem nim zachwycony. Nie jest to coś, czego się spodziewałem - kolejnego filmu historycznego z podrasowanymi wstawkami - ale jest to coś o wiele więcej. Jackson z ekipą zrobili monumentalną robotę, żeby oddać głos weteranom Wielkiej Wojny oddając narrację wyłącznie im. Nie ma żadnego narratora, są wyłącznie żołnierze, którzy brali udział w wojnie. A ich opowieści są niebywałe. Zaczyna się łagodnie, od momentu zaciągnięcia się, potem koszary, okopy, życie na froncie...aż jest moment ataku. Nie pamiętam kiedy byłem tak pozamiatany przed telewizorem. To jest ciężko opisać, jak to wszystko się układa i jaki efekt ma na oglądającego. To trzeba zobaczyć, usłyszeć, poczuć. Wszystko to podlane jest taką ilością brytyjskości, że chyba to jest najbardziej brytyjska rzecz jaka powstała. Nie dziwię się, że pokazywano to w szkołach. Tak się powinno robić patriotyczne filmy. Podsumowując - absolutnie koniecznie trzeba to zobaczyć. Moim zdaniem to najlepszy dokument wojenny; może nie ma tam danych historycznych, bo nie padają żadne daty, nazwy ofensyw itp, ale poraża swoją wymową. Proszę też oglądających by zostawili sobie napisy końcowe, a usłyszą fantastyczną piosenkę :) 

Genialny film.

 

Ze wszystkim się zgadzam, ale paradoksalnie, jedyny zgrzyt miałem właśnie w momencie ataku. Bo wrzucili tam wszystko co możliwe i zamieszali chochlą. OK, rozumiem, ale jednak mi to zgrzytało, że my tu atakujemy itp, a nagle niemieccy opancerzeni szturmowcy się pojawiają (czyli tak naprawdę, to zapewne było wspomnienie z Kaiserschlacht). Mogliby rozdzielić chwile, gdy atakowali Brytyjczycy i gdy się bronili (a gdyby jeszcze jakieś wspomnienia wczesne były, np spod Mons, to już w ogóle byłoby ekstra). Bo trochę wychodzi tu taki obraz, że Brytyjczycy poszli do Francji, trochę pomęczyli się w okopach, potem poszedł atak i Niemcy, choć dzielnie walczący, w końcu się złamali.

 

Ale najbardziej znakomite w tym filmie jest to, że przełamany jest tu trochę bipolarny układ "war is hell"/"war is glorious". Z większości wypowiedzi vetsów bije to, że służbę uważali za piekło, ale piekło, które przeszliby raz jeszcze, gdyby było trzeba. Takie niejednoznaczności lubię.

Odnośnik do komentarza
W dniu 25.04.2020 o 22:27, ajerkoniak napisał:

Podaj 5 takich premier, które nie są komediami romantycznymi z ostatnich 12 miesięcy (te się rządzą dalej dziwnym prawem przaśnych żartów i oklepanych scen).

Akurat jeśli chodzi o scenariusze to trudno znaleźć film z dobrym scenariuszem. Nawet skądinąd świetne Cicha noc i Zimna wojna miały kiepskie scenariusze. Z ostatnich polskich filmów to za dobry uznałbym scenariusz "Bożego ciała"

 

  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, tio napisał:

Akurat jeśli chodzi o scenariusze to trudno znaleźć film z dobrym scenariuszem. Nawet skądinąd świetne Cicha noc i Zimna wojna miały kiepskie scenariusze. Z ostatnich polskich filmów to za dobry uznałbym scenariusz "Bożego ciała"

 

co rozumiesz jako dobry scenariusz w takim razie?

Odnośnik do komentarza

"Boże ciało" ma pod względem scenariuszowym dobrze napisaną historię, wiemy co kieruje protoplastą, wiemy jaka jest stawka. Owszem, są małe dziury ale powiedziałbym że historia angażuje widza na tyle mocno, że tych dziur się nie zauważa (a przynajmniej nie przeszkadzają). Mamy spójną historię chłopaka, który chce zostać księdzem ale ze względu na swoją przeszłość nie może więc tego księdza udaje i pomaga społeczności zmierzyć się traumą. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 27.04.2020 o 01:43, Feanor napisał:

 

Ze wszystkim się zgadzam, ale paradoksalnie, jedyny zgrzyt miałem właśnie w momencie ataku. Bo wrzucili tam wszystko co możliwe i zamieszali chochlą. OK, rozumiem, ale jednak mi to zgrzytało, że my tu atakujemy itp, a nagle niemieccy opancerzeni szturmowcy się pojawiają (czyli tak naprawdę, to zapewne było wspomnienie z Kaiserschlacht). Mogliby rozdzielić chwile, gdy atakowali Brytyjczycy i gdy się bronili (a gdyby jeszcze jakieś wspomnienia wczesne były, np spod Mons, to już w ogóle byłoby ekstra). Bo trochę wychodzi tu taki obraz, że Brytyjczycy poszli do Francji, trochę pomęczyli się w okopach, potem poszedł atak i Niemcy, choć dzielnie walczący, w końcu się złamali.

 

Ale najbardziej znakomite w tym filmie jest to, że przełamany jest tu trochę bipolarny układ "war is hell"/"war is glorious". Z większości wypowiedzi vetsów bije to, że służbę uważali za piekło, ale piekło, które przeszliby raz jeszcze, gdyby było trzeba. Takie niejednoznaczności lubię.

Generalnie w wersji telewizyjnej brakuje tutaj wypowiedzi Jacksona, która była w wersji kinowej (przynajmniej tak widziałem w recenzji u AngryJoe), bo ona wyjaśnia jego podejście do filmu. Mówił że jego film nie jest stricte dokumentem, nie ma wartości naukowej, może być sprzeczny z historią w niektórych miejscach - ale chciał, żeby wszystkie słowa padające w nim padły z ust weteranów. Dlatego taka, a nie inna struktura "The Shall..." - dlaczego się zaciągnęli, jak wyglądał trening, jak wyglądało życie na froncie, co się dzieje w umysłach jak czeka się na atak, potem atak i jego konsekwencje, potem kim był wróg, jak wyglądał pokój i jak życie po powrocie. Gdyby zacząć się rozdrabniać na poszczególne lata i fazy wojny, wyszedłby co najmniej miniserial ;) Dlatego w "fazie" ataku wszystko było wymieszane - absolutnie nie można porównywać Mons do Sommy, tego do Cambrai, a Cambrai do kontrofensywy w 1918. Zresztą jeden weteran mówi na samym początku, że wojna się tak zmieniała, że ktoś kto walczył w 1914 nie odnalazłby się w 1917. Moim zdaniem nie chodziło tu o pokazanie różnic w uzbrojeniu, taktyce, nawet sytuacji na froncie - chodziło wyłącznie o to, co się dzieje w głowie kogoś, kto musi wyjść z okopu (zrobić to słynne dla chyba każdego Brytyjczyka "over the top"), iść przed siebie, widzieć jak jego kolegom urywane są głowy, jak są rozszarpywani przez ostrzał wroga, a na końcu rzuca się do okopu i musi mordować innych ludzi. Dlatego dla historyka, który lubi poukładane i zgodne z prawdą może być denerwujące, ale ja rozumiem zamysł Jacksona i jak pisałem, mimo tak chaotycznej w sumie formy opisy ludzi faktycznie biorących udział w walce w połączeniu z obrazami, dziękami i muzyką wgniotły mnie w fotel.

Odnośnik do komentarza
33 minuty temu, me_who napisał:

Generalnie w wersji telewizyjnej brakuje tutaj wypowiedzi Jacksona, która była w wersji kinowej (przynajmniej tak widziałem w recenzji u AngryJoe), bo ona wyjaśnia jego podejście do filmu. Mówił że jego film nie jest stricte dokumentem, nie ma wartości naukowej, może być sprzeczny z historią w niektórych miejscach - ale chciał, żeby wszystkie słowa padające w nim padły z ust weteranów. Dlatego taka, a nie inna struktura "The Shall..." - dlaczego się zaciągnęli, jak wyglądał trening, jak wyglądało życie na froncie, co się dzieje w umysłach jak czeka się na atak, potem atak i jego konsekwencje, potem kim był wróg, jak wyglądał pokój i jak życie po powrocie. Gdyby zacząć się rozdrabniać na poszczególne lata i fazy wojny, wyszedłby co najmniej miniserial ;) Dlatego w "fazie" ataku wszystko było wymieszane - absolutnie nie można porównywać Mons do Sommy, tego do Cambrai, a Cambrai do kontrofensywy w 1918. Zresztą jeden weteran mówi na samym początku, że wojna się tak zmieniała, że ktoś kto walczył w 1914 nie odnalazłby się w 1917. Moim zdaniem nie chodziło tu o pokazanie różnic w uzbrojeniu, taktyce, nawet sytuacji na froncie - chodziło wyłącznie o to, co się dzieje w głowie kogoś, kto musi wyjść z okopu (zrobić to słynne dla chyba każdego Brytyjczyka "over the top"), iść przed siebie, widzieć jak jego kolegom urywane są głowy, jak są rozszarpywani przez ostrzał wroga, a na końcu rzuca się do okopu i musi mordować innych ludzi. Dlatego dla historyka, który lubi poukładane i zgodne z prawdą może być denerwujące, ale ja rozumiem zamysł Jacksona i jak pisałem, mimo tak chaotycznej w sumie formy opisy ludzi faktycznie biorących udział w walce w połączeniu z obrazami, dziękami i muzyką wgniotły mnie w fotel.

Ale rozumiem to założenie. Ja jedynie wyodrębniłbym rozdział z oczekiwaniem na atak wroga i do niego doczepił odpowiednie wypowiedzi weteranów. To sytuacja, gdy nie wychodzi się z okopów jednak. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 1.05.2020 o 21:00, jmk napisał:

Polecice jakiś film na podstawie faktów lub fabularyzowana biografia. Ewentualnie przegadana komedia ;)

 

 

Netflix, HBO.

Tonya? Borg vs McEnroe? Ford v Ferrari? The Dirt? Cpt Phillips? Richard Jewell? Straight  Outta Compton? 

 

Bardzo szerokie kryteria podałeś :keke: 

Odnośnik do komentarza
13 minut temu, yonack napisał:

Tonya? Borg vs McEnroe? Ford v Ferrari? The Dirt? Cpt Phillips? Richard Jewell? Straight  Outta Compton? 

 

Bardzo szerokie kryteria podałeś :keke: 

A Ty i tak nie zmieściłeś się w tych kryteriach bo z wymienionych przez Ciebie tytułów tylko chyba Borg vs McEnroe jest na Netflixie. Pozostałych nie ma na platformach wskazanych przez @jmk

Ja polecam, jeśli jeszcze nie widziałeś, Prestiż. Bardzo dobry film Nolana, świetne aktorstwo i kilka zagadek do rozkminienia przez widzów.

Odnośnik do komentarza
6 minut temu, tio napisał:

A Ty i tak nie zmieściłeś się w tych kryteriach bo z wymienionych przez Ciebie tytułów tylko chyba Borg vs McEnroe jest na Netflixie. Pozostałych nie ma na platformach wskazanych przez @jmk

Ja polecam, jeśli jeszcze nie widziałeś, Prestiż. Bardzo dobry film Nolana, świetne aktorstwo i kilka zagadek do rozkminienia przez widzów.

A racja. Nie zauważyłem tekstu na dole że netflix albo hbo. Mea Culpa. Z resztą nie mam katalogu tych serwisów wykutych na pamięć. Całe szcęsście jest @tio.

 

ps; The Dirt to jest netflixowa rzecz więc na pewno nie ma? 

 

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...
W dniu 25.04.2020 o 22:27, ajerkoniak napisał:

Podaj 5 takich premier, które nie są komediami romantycznymi z ostatnich 12 miesięcy (te się rządzą dalej dziwnym prawem przaśnych żartów i oklepanych scen).

Moze nie 5 a 1, ale na Netflixie pojawil sie "jak zostalem gangsterem" i moin zdaniem jeden z fajnieszych polskich filmow ostatnimi czasy. Pewnie, jest pare scen do ktorych sensu moznaby sie przyczepic, ale film oglada sie super. No i muzyka swietnie dobrana.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...