Skocz do zawartości

Lazurowe Wybrzeże ciepłe jak Stegna latem


Jahu

Rekomendowane odpowiedzi

@tio Dzięki bardzo 💪

 

Październik rozpoczynaliśmy od meczu z Bordeaux. To było przeciętne spotkanie w wykonaniu dwóch ekip, niewiele w nim się działo. I po bramce Dante dla mojego zespołu zakończyło się bramkowym remisem.

 

W kolejnym spotkaniu podejmowaliśmy Nancy. To spotkanie wyglądało podobnie jak poprzednie, tyle tylko że to my mieliśmy w nim minimalną przewagą. Jednak niewiele ona dała bo znowu ten mecz zakończyliśmy remisem, a gola na ten remis strzelił Babacar. Kolejny podział punktów w następnym spotkaniu nam się przytrafia.

 

W następnym pojedynku mierzyliśmy się z Bastią. Wreszcie zagraliśmy mecz jaki powinniśmy, świetna kontrola gry, dużo strzałów na bramkę. Tym bardziej boli to że tylko jeden z nich znalazł za sprawą Dockala drogę do siatki. Ale cieszy wreszcie zwycięstwo w meczu ligowym, i przerwanie tej minimalnej zadyszki.

 

Zaledwie 3 dni później doszło do naszego kolejnego spotkania z Bastią tym razem w pucharze Ligi.

Lepiej już wyglądała nasza gra w tym meczu, po całkiem dobrej pierwszej połowie wynik na tablicy świetlnej pokazywał 1-1 po golu dla mojego zespołu Reale. W drugiej połowie zaczęliśmy przejmować kontrolę na boisku. Jednak na niewiele to się zdało. Ale pod koniec meczu idealne podanie ze środka boiska dostał Grosicki i pokonał bramkarza zapewniając nam awans do kolejnej rundy pucharu Ligi.

 

W ostatnim meczu miesiąca graliśmy z Lille. Nie było to porywające widowisko z obu stron. Pierwsze 45 minut przeszły bez żadnego echa, ale po nich to Lille prowadziło. W drugiej części musieliśmy się wziąć do pracy, i to nawet zrobiliśmy. Ale tylko połowicznie po bramce Schneiderlina doprowadziliśmy do remisu, i zremisowaliśmy kolejny mecz w tym miesiącu.

 

Październik 2015

 

Bilans: 1-3-0

 

Liga: 6, 5-5-3 +4

 

Bordeaux 1-1 ( Dante )

 

Nancy 1-1 ( Babacar )

 

Bastia 1-0 ( Dockal )

 

Bastia 2-1 ( Reale, Grosicki )

 

Lille 1-1 ( Schneiderlin )


Puchar Francji:  

 

Puchar Ligi: Bastia 2-1 ( Awans )


Transfery ( Październik )


Anglia: M. City ( +1 )


Francja: Saint Etienne ( +3 )


Hiszpania: Numancia ( +6 )

 

Odnośnik do komentarza

Miesiąc rozpoczynaliśmy od meczu z Auxerre. Ten mecz nie był wybitnym spektaklem, nasza gra w nim nie za bardzo się kleiła, ale jedną bramkę w tym spotkaniu udało się nam „wcisnąć”. A tego gola dla mojego zespołu strzelił Mongongu i zapewnił 3 punkty w tym meczu.

 

W kolejnym meczu mierzyliśmy się z Monaco. Było to spotkanie bez większej historii, sytuacji w nim było jak na lekarstwo. I zasłużenie skończyło się ono bezbramkowym remisem.

 

W ostatnim spotkaniu Listopada graliśmy z Chamois. To było już lepsze spotkanie w naszym wykonaniu niż poprzednie, widać było że to jest nasz dzień, piłka się nas dobrze słuchała w tym meczu. I po pierwszych 45 minutach tego meczu remisowaliśmy z gośćmi bramko wo po golu dla nas strzelonym przez Alberto. W drugiej połowie nasza gra ciągle wyglądała dobrze, a Chamois zaczęło „ siadać” , i przełożyło się to na drugą bramkę strzeloną przez mój zespół autorstwa Mongongu, która zapewniła nam 3 punkty w tym ostatnim meczu miesiąca.

 

Listopad 2015

 

Bilans: 2-1-0

 

Liga: 6, 7-6-3 +6

 

Auxerre 1-0 ( Mongongu )

 

Monaco 0-0

 

Chamois 2-1 ( Alberto, Mongongu )


Puchar Francji:  

 

Puchar Ligi:


Transfery ( Listopad )


Anglia: M. City ( +1 )


Francja: Saint Etienne ( +2 )


Hiszpania: Real ( +3 )

 

Odnośnik do komentarza

Ostatni miesiąc roku zaczynaliśmy od meczy z Havre. Dobra gra w pierwszej połowie tego spotkania przełożyła się na prowadzenie dla nas w tym meczu 1-0 po ładnym trafieniu Moritza. W drugich 45 minutach nasza gra ciągle wyglądała super, a autorem kolejnych bramek i po części bohaterem tego meczu został Macheda, który zdobył dublet i zapewnił nam pewną wygraną w tym meczu.

 

W następnym spotkaniu podejmowaliśmy wielkie PSG. Niestety nie było to dla nas dobre spotkanie po miażdżącej przewadze w pierwszej części gry, w której PSG robiło na boisku z nami co chcę przegrywaliśmy dwoma golami. Po zmianie stron nasza gra uległa minimalnej poprawie, ale zdało to się tylko na honorowe trafienie autorstwa Moritza, które ustaliło wynik tego meczu.

 

Przyszedł czas na mecz z liderem tabeli na wyjeździe mierzyliśmy się z Saint Etienne. Cóż to było za fenomenalne widowisko! Pierwsza część tego spotkania przebiegła dla nas fatalnie bo przegrywaliśmy po niej 0-3! W szatni powiedziałem parę dosadnych słów moim zawodnikom. I na drugą połowę ruszyli na przeciwników jak wściekłe psy! W ciągu 15 minut drugiej połowy mój zespół przeszedł całkowitą metarmorfoze i po golach Alberto oraz koloni Czeskiej Dockala i Kadleca doprowadził do remisu! Taki wynik utrzymał się już do końca tego spotkania, i ten szalony mecz z liderem tabeli skończył się remisem 3-3!

 

Po tym szalonym spotkaniu w pucharze Ligi graliśmy z Red Star. Z łatwością graliśmy w tym spotkaniu, po świetnej pierwszej połowie i wyraźniej naszej przewadze po bramkach Ighalo i Kishny prowadziliśmy pewnie 2-0. W drugich 45 minutach nasza gra się nie zmieniała, za to gospodarze tracili już jakąkolwiek szansę na remis. A to przełożyło się na trafienie numer dwa w tym meczu Kishny , które ustaliło wynik tego spotkania i nasz awans do kolejnej rundy pucharu Ligi.

 

Rok kończyliśmy meczem ligowym z zespołem Lorient. Nie za dobrze weszliśmy w ten mecz bo po błędzie defensywy przy rzucie wolnym przegrywaliśmy od 12 minuty 0-1, i taki wynik Lorient utrzymało do końca pierwszej części gry. W drugiej połowie nasza gra się zaczęła poprawiać, i zaczęliśmy zagrażać bramce gości. I jedna taka groźna akcja wreszcie zakończyła się golem zdobytym przez Mongongu, który jak się potem okazało zamknął wynik tego spotkania w ostatnim naszym meczu Grudnia i Roku.

 

Po tym spotkaniu z propozycją kontraktu zgłosiła się do mnie drużyna która jak zatrudnia trenera, to na lata a nie tylko przejściowo. A ja ofertę tej drużyny...

 

 

Grudzień 2015

 

Bilans: 1-2-1

 

Liga: 7, 8-8-4 +8

 

Havre 3-0 ( Moritz, Macheda X2 )

 

PSG 1-2 ( Moritz )

 

Saint Etienne 3-3 ( Alberto, Dockal, Kadlec )

 

Red Star 3-0 ( Ighalo, Kishna X2 )

 

Lorient 1-1 ( Mongongu )


Puchar Francji:  

 

Puchar Ligi: Red Star 3-0 ( Awans )


Transfery ( Grudzień )


Anglia: M. City ( +1 )


Francja: Saint Etienne ( +2 )


Hiszpania: Real ( +2 )

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Proszę o zmianę nazwy tematu na

Cytat

Klub czerwony z Madrytu obieżyświat z Polski obejmuje

 

 

Złota Piłka

 

 

Złoty Chłopiec

 

 

Przyjąłem.

A tym klubem został mniej znany klub z Madrytu.

Pierwszy mecz w nowym klubie grałem przeciwko Elche. Widać było że jeszcze musi upłynąć trochę czasu żeby piłkarze mojego zespołu poznali moją filozofie gry, bo nie za dobrze grali jeszcze w tym meczu. Co prawda gol Torresa dał nam remis w tym spotkaniu ale to jeszcze nie jest ten styl gry który ma prezentować ta drużyna. Liczę na to że po kilku treningach to się zmieni.

 

W pierwszym spotkaniu pucharu Hiszpanii podejmowaliśmy Levante. Troszkę lepiej już graliśmy w tym meczu, jednak znowu nie przełożyło się to na wynik, długo nawet w tym meczu prowadziliśmy po golu Fabiana, ale Levante niestety zdołało wyrównać i rewanż pozostał otwarty.

 

Kolejne spotkanie z Levante rozegraliśmy w lidze. Wreszcie byliśmy skuteczni z przodu w tym meczu! Dobrze kontrolowaliśmy przeciwnika, który praktycznie w ogóle nie istniał, a przełożyło się to na bramkę zdobytą przez Torresa. Która jak się potem okazało zakończyła ten mecz dając mi pierwszą wygraną jako trener Atletico!

 

W rewanżowym meczu pucharu Hiszpanii mierzyliśmy się z … Levante. Wreszcie zagraliśmy całkiem dobre spotkanie, dużo nam się udawało w tym meczu, dużo sytuacji bramkowych i strzałów na bramkę przeciwnika do przerwy dało remis bramkowy obu drużynom. W drugiej połowie nasza gra ciągle wyglądała poprawnie, za to goście „ padli „ a gola którego dał nam awans do kolejnej rundy pucharu strzelił Quaresma. I sprawił że w kolejnej rundzie pucharu Hiszpanii zmierzymy się z Numancią.

 

W następnym meczu graliśmy z Valencią. Niestety w tym spotkaniu niewiele się działo, nudna gra z obu stron, sytuacji bramkowych jak na lekarstwo. A do tego tylko dwa gole które padły w tym spotkaniu dla nas za sprawą Torresa, sprawiły że ten mecz był słabym widowiskiem zakończonym bramkowym remisem.

 

W następnej rundzie pucharu Króla podejmowaliśmy Numancie. Poprawnie zaprezentowaliśmy się w tym meczu. Dobra gra w ofensywie, która przełożyła się na dwa gole strzelone do przerwy przez mój zespół za sprawą Naniego i Torresa sprawiła że na drugą połowę mogliśmy wyjść w dobrych humorach. Nie zepsuła nam nawet tych humorów bramka zdobyta przez gospodarzy, tym bardziej jak się potem okazało była to tylko bramka honorowa w tym spotkaniu.

 

W kolejnym meczu mierzyliśmy się w lidze z Espanyolem. Nie było to porywające widowisko może nawet nudne, w tym spotkaniu praktycznie nic ciekawego się nie działo. Sytuacji bramkowych było w nim jak na lekarstwo i słusznie skończył się on bezbramkowym remisem.

 

Przyszedł czas na rewanż w pucharze Hiszpanii z Numancią. Wreszcie zagraliśmy świetny mecz! Wszystko nam w nim wychodziło, idealna kontrola nad spotkaniem, masa sytuacji bramkowych, które po pierwszych 45 minutach dały nam prowadzenie trzema golami zdobytymi przez Pacheco i Fabiana. W drugiej części nasza gra nic się nie zmieniła, jeszcze można rzecz bardziej podkręciliśmy tempo. Co przełożyło się na gola samobójczego Numanci. Po idealnym meczu meldujemy się w kolejnej rundzie pucharu Króla!

 

W ostatnim meczu Stycznia graliśmy z Barceloną. Nie było to porywające widowisko oba zespoły się w nim szachowały, i zasłużenie skończył się on remisem bez goli.

 

Styczeń 2016

 

Bilans: 1-4-0

 

Liga: 11, 7-9-6 +4

 

Elche 1-1 ( Torres )

 

Levante 1-1 ( Fabian )

 

Levante 1-0 ( Torres )

 

Levante 2-1 ( Saul, Quaresma )

 

Valencia 1-1 ( Torres )

 

Numancia 2-1 ( Nani, Torres )

 

Espanyol 0-0

 

Numancia 4-0 ( Pacheco X2, Fabian, Sam )

 

Barcelona 0-0


Puchar Hiszpanii : Levante 1-1, 2-1 ( Awans ) , Numancia 2-1, 4-0 ( Awans )  


Transfery ( Styczeń )
 

Transfery

 

 

Anglia: M. City ( +3 )

 

 

Francja: PSG ( 0 )

 

 

Hiszpania: Real ( +6 )

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

W pierwszym meczu pucharu Króla na początku Lutego podejmowaliśmy w derbach Real. Nie było to porywające spotkanie, oba zespoły miały w nim swoje sytuacje. Wszystkie gole w tym meczu zdobył Real a zakończył się on rezultatem remisowym.

 

W następnym meczu graliśmy w lidze z ponownie z Realem. Mecz był podobny do poprzedniego, i nawet zakończył się takim samym wynikiem, jednak teraz gola strzelił już zawodnik z mojego zespołu a konkretnie Nani.

 

Ostatni mecz z Realem z tryptyków rozgrywaliśmy w pucharze Króla gdzie czekał nas rewanż na swoim stadionie. Świetnie graliśmy w pierwszej połowie tego spotkania, można nawet powiedzieć że Real w niej nie istniał, i zasłużenie po golu Pereza po niej prowadziliśmy. W drugich 45 minutach lekka dekoncentracja sprawiła że Królewscy zdołali wyrównać. Ale to do nas w tym meczu należało ostatnie słowo , gdy gola na wagę awansu do finału pucharu Króla z rzutu wolnego zdobył Witsel. Kilka chwil potem sędzia zakończył mecz a stadion eksplodował fetując awans!

 

W kolejnym meczu graliśmy z Rayo. Bohater tego meczu był tylko jeden a nazywa się on Muriel, ten zawodnik w tym spotkaniu ustrzelił dublet, który jak się okazało starczył na zdobycie 3 punktów w tym spotkaniu.

 

W pierwszym meczu fazy pucharowej Ligi Europy mierzyliśmy się z Basel. Było to niezłe spotkanie w naszym wykonaniu, co prawda go nie wygraliśmy, ale po meczu walki udało nam się je zremisować. A na listę strzelców po naszej stronie wpisał się Torres.

 

W następnym meczu podejmowaliśmy Valladolid. Źle graliśmy w tym meczu, męczyliśmy się w nim strasznie. Długo przegrywaliśmy w nim jednym golem, ale po rzucie rożnym i pięknym strzale głową Boyaty zdołaliśmy wyrównać i zdobyć cenny punkt w tym meczu.

 

Nadszedł czas na rewanż z Basel w Lidze Europy. Ależ to było spotkanie! Pierwsze 45 minut tego meczu było szalone, oba zespoły atakowały w nim jak szalone. I to gospodarze w 42 minucie dopięli swego i wyszli na prowadzenie w tym momencie zapewniając sobie awans, taki wynik utrzymał się do końca pierwszej części gry. W drugiej połowie wzięliśmy się do roboty na boisku pojawili się Barbio oraz Miilito. 68 minuta lewą stroną boiska przebija się Nani podaje fenomenalną piłkę w pole karne gdzie jest idealnie ustawiony Barbio który doprowadza do wyrównania rezultatu w tym spotkaniu! Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie a to oznaczało 30 minut dodatkowej gry. Pierwsza połowa dogrywki też nie przyniosła zmiany wyniku, choć sytuacje oba zespoły miały. 112 minuta gry przeprowadzamy atak piłka trafia do Sylli ten wrzuca w pole karne gdzie na nogę dostaję piłkę Miilito strzela i gol gol gol!!! Prowadzimy w tym meczu 7 minut przed jego końcem! Po tym golu cofamy się do defensywy i bronimy tego wyniku, co nam się udaje i daję awans do kolejnej rundy Ligi Europy po bramkach dwóch rezerwowych! A w tej rundzie zmierzymy się w hicie tej fazy z PSG.

 

W ostatnim meczu miesiąca graliśmy z Villarreal. Witać że ten mecz z Basel dużo kosztował mój zespół bo był wyczerpany, i w tym spotkaniu nie miał wiele sił. To i tak dobrze że po tak słabym meczu udało nam się w nim zdobyć punkt, a gola który go zapewnił strzelił Nani.

 

Luty 2016

 

Bilans: 1-3-0

 

Liga: 9, 8-12-6 +5

 

Real 1-1 ( sam )

 

Real 1-1 ( Nani )

 

Real 2-1 ( Perez, Witsel )

 

Rayo 2-1 ( Muriel X2 )

 

Basel 1-1 ( Torres )

 

Valladolid 1-1 ( Boyata )

 

Basel 2-1 ( Barbio, Miilito )

 

Villarreal 1-1 ( Nani )


Puchar Hiszpanii : Real 1-1, 2-1 ( Awans )


Transfery ( Luty )


Anglia: M. City ( +4 )


Francja: PSG ( +8 )


Hiszpania: Real ( +2 )

 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Będzie ta zmiana nazwy?

 

Na początku Marca podejmowaliśmy Athletic. Dobrze wyglądała nasza gra w tym spotkaniu, ładny styl, dużo sytuacji bramkowych i strzałów celnych, sprawiła że pokonaliśmy gości jednym golem strzelonym przez Milito.

 

W następnym meczu mierzyliśmy się z Celtą. Ten mecz był już niesamowicie szalony. Do przerwy w tym spotkaniu sensacyjnie przegrywaliśmy 3-1, po golu dla nas Pacheco. W drugich 45 minutach wzięliśmy się do pracy, i zaczęliśmy odrabiać straty. Najpierw kontaktową bramkę zdobył Fabian, a pod sam koniec spotkania do remisu ładnym strzałem doprowadził Castro , i zapewnił nam punkt w tym meczu.

 

Przyszedł czas na pierwszy mecz 1/8 finału Ligi Europy z PSG. Pierwsza część gry tego meczu nie była porywająca, gra obu drużynom za bardzo się nie kleiła i wynik po tej połowie był bezbramkowy. W drugiej połowie obie ekipy zaczęły grać lepiej, i to PSG wyszło na prowadzenie jako pierwsi, my znowu musieliśmy gonić wynik. Na szczęście po raz kolejny nam się to udało, a tego złotego gola dla mojej drużyny zdobył Nani , i sprawił że emocje w tym dwumeczu będą jeszcze trwać.

 

W lidze graliśmy z Zaragozą. Świetnie poradziliśmy sobie w tym meczu, bardzo dobrze nam się w nim grało. I dzięki bramkom Muriela , oraz Fonte pewnie zwyciężyliśmy w tym spotkaniu.

 

W rewanżu 1/8 Ligi Europy w Paryżu zmierzyliśmy się z PSG. Widać było od początku meczu że gospodarze chcieli narzucić swój styl gry w tym meczu. Atakowali bardzo śmiało i wiele razy zagrozili naszej bramce, jednak nie przełożyło się to dla nich na gole , i do przerwy był bezbramkowy remis. W drugiej części nasza gra zaczęła coraz bardziej się kleić, aż nadeszła 63 minuta gdy piłkę dostał Nani wbiegł z nią w pole karne i uderzył tuż przy słupku nie dla obrony dla bramkarza PSG prowadzimy w tym meczu! Po tym golu gospodarze rzucają się do szaleńczych ataków, ale niewiele im to daję wygrywamy to spotkanie i meldujemy się w 1/4 Ligi Europy! Po dwumeczu w którym bohaterem został Nani.

 

Po tym meczu pucharowym w lidze zagraliśmy z Osasuną. Ale to był piękny mecz, było w nim tyle zwrotów akcji, i zmiany wyniku że ręce aż same składały się do oklasków. Po pierwszych 45 minutach tego pojedynku prowadziliśmy 2-1 po golach dla nas Maloneya i Pacheco. W drugiej połowie Osasuna wzięła się do gry i w ciągu 15 minut wyszła na prowadzenie! Jednak my się nie poddaliśmy i gola na wagę remisu w tym spotkaniu dla nas strzelił Quaresma w samej końcówce meczu, i dzięki temu golu ten szalony mecz skończył się wynikiem 3-3!

 

W ostatnim meczu miesiąca w 1/4 Ligi Europy podejmowaliśmy kolejną drużynę z Francji czyli Saint Etienne. Nie był to na pewno tak porywający mecz jak poprzedni, oba zespoły grały jak na najmniejszym ryzyku bardzo się kontrolując. Wynik tego meczu był więc dobry dla obu ekip a brzmiał on 1-1 po bramce dla mojego zespołu Milito. Sytuacja zostaje przed rewanżem więc otwarta.

 

Marzec 2016

 

Bilans: 2-2-0

 

Liga: 6, 10-14-6 +8

 

Athletic 1-0 ( Milito )

 

Celta 3-3 ( Pacheco, Fabian, Castro )

 

PSG 1-1 ( Nani )

 

Zaragoza 2-0 ( Muriel, Fonte )

 

PSG 1-0 ( Nani )

 

Osasuna 3-3 ( Maloney, Pacheco, Quaresma )

 

Saint Etienne 1-1 ( Milito )


Puchar Hiszpanii :


Transfery ( Marzec )


Anglia: M. City ( +6 )


Francja: PSG ( +11 )


Hiszpania: Real ( +5 )

 

Odnośnik do komentarza

Kwiecień zaczynaliśmy od meczu z Deportivo. I od razu zaczęliśmy ten miesiąc od fantastycznego spektaklu! Do przerwy w tym wspaniałym meczu oba zespoły rozdzielał remis 2-2, po golach dla mojego zespołu Milito i Naniego. W drugiej połowie oba zespoły niezwykle ofiarnie walczyły o wygraną. Jednak to my okazaliśmy się górą w tym zaciętym pojedynku, a gola na wagę tego zwycięstwa dla mojego zespołu strzelił niezawodny Muriel.

 

W rewanżu Ligi Europy mierzyliśmy się z Saint Etienne. Przez wynik pierwszego spotkania mogliśmy spokojnie kontrolować ten mecz, i widać było na boisku że to nam się udaje. Pierwsze 45 minut minęło właśnie na takiej kontroli meczu przez nas i zakończyło się bezbramkowym remisem. W drugiej części trochę nawet śmielej ruszyliśmy na przeciwnika, a przełożyło się to na gola w 81 minucie. Gdy obrona gości przysnęła a gola jak się potem okazało na wagę awansu do półfinału Ligi Europy strzelił Milito. W tym półfinale czeka na nas Arsenal czyli obrońca trofeum sprzed roku.

 

W lidze graliśmy z Sociedad. Nie najlepiej zagraliśmy w tym meczu, widać było że ten mecz dla nas jest nijaki. Po nie najlepszej grze i golu strzelonym przez Pereza zremisowaliśmy bramkowo z Baskami.

 

W następnym meczu podejmowaliśmy Betis. Styl gry był podobny jak w poprzednim spotkaniu, jednak tym razem byliśmy bardziej uważni w linii obrony. Piłkę w siatce raz w tym meczu umieścił Pacheco, i zapewnił nam 3 punkty w tym meczu.

 

W finale pucharu Hiszpanii w Madrycie mierzyliśmy się z Malagą. Ależ to był finał! Oba zespoły zrobiły w nim fantastyczne widowisko! Po pierwszej części gry tego finału po bramce dla mojego zespołu Muriela był remis 1-1. W drugich 45 minutach oba zespoły zaczęły dążyć do wygranej, 88 minuta gry Malaga atakuje jednak to my przejmujemy piłkę, ta trafia do Muriela a ten się nie myli! Kilka minut później sędzia kończy ten finał a to znaczy że wygrywamy PUCHAR HISZPANI!!!

 

Po tym sukcesie w półfinale Ligi Europy graliśmy z Arsenalem. Bardzo dobrze kontrolowaliśmy ten mecz, stwarzając sobie bardzo dużo sytuacji bramkowych w nim. Ale ta jedna sytuacja okazała się tym złotym strzałem. Główką piłkę w siatce umieścił Howedes i zapewnił nam dobrą sytuacje przed rewanżem na swoim stadionie.

 

W lidze zmierzyliśmy się z Malagą. Fenomenalny mecz rozegrały obie ekipy tego wieczoru! Najlepiej obrazują  to cztery gole strzelone do przerwy, dla mojego zespołu trafili Fabian i Pacheco. W drugiej części oba zespoły dążyły aby wygrać ten mecz. I to my po raz kolejny przechyliliśmy szale zwycięstwa na swoją stronę po golu drugim strzelonym w tym meczu przez Fabiana.

 

Ostatni mecz miesiąca to rewanż półfinału Ligi Europy z Arsenalem. Pokazaliśmy że w tym meczu może być tylko jeden wygrany! W pełni kontrolowaliśmy ten mecz, po golach Witsela i Naniego pewnie prowadziliśmy 2-0. W drugich 45 minutach naszym atakom nie było końca, ale to Arsenal zdobył kontaktową bramkę. Jednak to nam nie podcięło skrzydeł, a pod koniec meczu do siatki trafił Pacheco i zapewnił nam tą bramką awans do wielkiego finału LIGI EUROPY! W którym zmierzymy się z Ajaxem.

 

Kwiecień 2016

 

Bilans: 3-1-0

 

Liga: 5, 13-15-6 +11

 

Deportivo 3-2 ( Milito, Nani, Muriel )

 

Saint Etienne 1-1 ( Milito )

 

Sociedad 1-1 ( Perez )

 

Betis 1-0 ( Pacheco )

 

Malaga 2-1 ( Muriel X2 )

 

Arsenal 1-0 ( Howedes )

 

Malaga 3-2 ( Fabian X2, Pacheco )

 

Arsenal 3-1 ( Witsel, Nani, Pacheco )


Puchar Hiszpanii : Malaga 2-1 ( WYGRANA )


Transfery ( Kwiecień )


Anglia: M. City ( +1 )


Francja: PSG ( +13 )


Hiszpania: Real ( +6 )

 

Odnośnik do komentarza

Zmieńcie temat na Obieżyświat z Polski świat podbija.

 

Ostatni miesiąc rozgrywek ligowych zaczęliśmy od meczu z Numancią. Ten mecz przyniósł dużo emocji kibicom obu drużyn, ale po kolei. Pierwsza części gra zakończyła się naszym prowadzeniem 2-1 po golach dla nas strzelonych przez Almirona i Milito. W drugich 45 minutach gospodarze zdołali wyrównać, ale długo z tego remisu się nie cieszyli. A tego wyniku remisowego pozbawili się sami golem samobójczym dając nam 3 punkty po tym meczu.

 

W kolejnym meczu mierzyliśmy się z Elche. Ten mecz chcieliśmy wygrać jak najmniejszym nakładem sił. I tak właśnie w nim graliśmy, aby tych sił jak najmniej stracić. Udało nam się ten cel spełnić a tą złotą bramkę zdobył po ładnej akcji Muriel i dał nam wygraną w tym meczu.

 

W lidze graliśmy z Levante. Niestety taki mecz musiał kiedyś nadejść. Fatalnie zaprezentowaliśmy się w tym spotkaniu, jedynego gola dla nas w tym meczu zdobył Pacheco, a Levante w tym meczu trafiło dwa razy zapewniając sobie wygraną w tym meczu. A nam zabierając awans do Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie...

 

W wielkim finale Ligi Europy podejmowaliśmy Ajax. Kibice którzy pojawili się na tym meczu mogli być zadowoleni z jego poziomu, oba zespoły zagrały naprawdę dobre spotkanie, które przyniosło wiele emocji kibicom obu drużyn. Jedyny złoty gol tego finału padł w 58 minucie, piłkę do Torresa zagrał Muriel a on posłał ją obok bramkarza , jak się potem okazało dając nam drugi puchar w tym sezonie czyli LIGĘ EUROPY! Którą wygrywamy po zaciętych rozgrywkach!

 

Ostatni mecz Maja i sezonu graliśmy z Sevillą. Właściwie ten mecz nie miał dla nas żadnego znaczenia awans do Ligi Mistrzów przepadł po ostatnim meczu ligowym, Ligę Europy już sobie zapewniliśmy wcześniej w sumie ten mecz mogliśmy potraktować jako towarzyski. Pierwsza połowa właśnie tak wyglądała jak mecz o nic, oba zespoły grały szalenie ofensywnie a po bramkach dla nas Muriela i Pacheco był remis 2-2. W drugiej części dążyliśmy aby zdobyć zwycięską bramkę , i ona padła pod sam koniec gry a autorem tego gola był Muriel, który ustrzelił w tym meczu dublet. Dając mojemu zespołowi ostatni wygrany mecz w tym sezonie.

Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu mój kontrakt po sezonie został rozwiązany, więc dla mnie to był ostatni mecz w Atletico a nie w sezonie...

 

Maj 2016

 

Bilans: 3-0-1

 

Liga: 5, 16-15-7 +13

 

Numancia 3-2 ( Almiron, Milito, sam )

 

Elche 1-0 ( Muriel )

 

Levante 1-2 ( Pacheco )

 

Ajax 1-0 ( Torres )

 

Sevilla 3-2 ( Muriel X2, Pacheco )


Puchar Hiszpanii : ( WYGRANA )


Transfery ( Maj )


Anglia: M. City ( +2 )


Francja: PSG ( +15 )


Hiszpania: Real ( +5 )

 

Liga Mistrzów

 

Liga Europy

 

Tabela

 

Piłkarz Sezonu

 

Król Strzelców

 

 

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Zanim objąłem kolejny klub, dobiegły końca Mistrzostwa Świata po których parę Reprezentacji pożegnało się z obecnymi szkoleniowcami. Ja złożyłem papiery do paru  Kadr, i to były nie byle jakie „firmy”. Odrzuciłem między innymi propozycje z Holandii, Francji, Słowacji czy Portugalii, i zdecydowałem się na pracę w Kadrze którą według mnie będzie prowadzić się ciekawie jako pierwszą w mojej trenerskiej karierze. Reprezentacjo nadchodzę!

 

Prawie miesiąc później objąłem swój nowy klub, który poprzedni sezon miał nieudany bo skończył go na 8 miejscu, co na standardy tego klubu było nie do przyjęcia stąd zatrudnienie mojej osoby.

 

Jako pierwszego rywala podejmowaliśmy Everton. Dobrze graliśmy w tym pierwszym meczu na stanowisku trenera. Minimalnym nakładem sił po bramce Wilsherea wygraliśmy to spotkanie, i dobrze zainaugurowaliśmy nowy sezon ligowy.

 

W kolejnym meczu w hicie kolejki podejmowaliśmy M. City. W tym meczu to Obywatele lepiej sobie radzili a przełożyło się to na ich prowadzenie do przerwy jednym golem. W drugiej połowie zaczęliśmy grać lepiej, a gola po strzale głową po wrzutce z rogu zdobył były właśnie zawodnik M. City Otamendi, i zapewnił nam punkt w tym spotkaniu.

 

W następnym meczu mierzyliśmy się w pucharze ligi z Hull. Wprost świetnie zagraliśmy w tym meczu, warto zauważyć że po pierwszych 45 minutach w których przeważaliśmy bezdyskusyjnie, po golach Wilsherea i dwóch Babacara prowadziliśmy 3-1. W drugiej części ciągle nie zwalnialiśmy tempa, a kolejne gole były tylko kwestią czasu. I oczywiście one padły, a na listę strzelców w tym spotkaniu wpisali się jeszcze Mkhitaryan oraz Muniain. Gromimy Hull 5-1 i meldujemy się w kolejnej rundzie pucharu ligi! W której zagramy z Derby.

 

Miesiąc kończyliśmy ligowym meczem z Aston Villą. Bardzo dobrze prezentowaliśmy się w tym spotkaniu, dużo akcji pod bramką przeciwników, masa strzałów celnych, a do tego po pierwszej części było już 2-0 dla nas po golach Mertesackera i Mkhitaryana. W drugiej połowie ciągle nasze ataki były mocne, i jak się okazało tak mocne że Aston Villa strzeliła sobie sama bramkę. Jak się potem okazało ten gol zamknął ten mecz pewnie wygrany przez mój zespół. A nie wspomniałem jaki klub mnie zatrudnił. Klub z Londynu czyli ARSENAL, który mam odbudować i nawiązać do dawnych sukcesów.

 

 

Z reprezentacją Szwajcarii rozegrałem pierwsze mecze eliminacji Mistrzostw Świata. Na pierwszy ogień przyszedł czas na potyczkę dwóch faworytów tej grupy czyli nas i Chorwacji. I ten mecz właśnie taki był pokazał futbol w najlepszym wydaniu. Po pierwszych 45 minutach tego pojedynku wynik brzmiał 2-2, a gole dla mojego zespołu strzelili Xhaka i Ademi. W drugiej części oba zespoły nie zwalniały tempa wydawało się że gdy gola na 3-2 dla mojego zespołu zdobył Shaqiri ten mecz skończy się już takim rezultatem. Ale Chorwacja miała inne plany... Ładnie oszukała naszą obronę i zapewniła sobie remis na otwarcie tych eliminacji.

 

W kolejnym meczu mierzyliśmy się z Islandią. Mecz był zupełnie bez historii, oba zespoły nie grały w nim dobrze. I wynik bezbramkowy jaki padł był najlepszym rezultatem tego meczu.

 

Wrzesień 2016

 

Bilans: 2-1-0

 

Liga: 2, 5-1-0 +13

 

Chorwacja 3-3 ( Xhaka, Ademi, Shaqiri )

 

Islandia 0-0

 

Everton 1-0 ( Wilshere )

 

M. City 1-1 ( Otamendi )

 

Hull 5-1 ( Wilshere, Babacar X2, Mkhitaryan, Muniain )

 

Aston Villa 3-0 ( Mertesacker, Mkhitaryan, sam )

 

Puchar Anglii :

 

Puchar Ligi : Hull 5-1 ( Awans )


Transfery ( Wrzesień )
 

Wrzesień

 

Anglia: Liverpool ( +2 )


Francja: Nice ( +1 )


Hiszpania: Real ( +1 )


Włochy Udinese ( 0 )

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Miesiąc zaczynaliśmy od meczu derbowego z Crystal Palace. Dość łatwo radziliśmy sobie z przeciwnikiem w tym spotkaniu, dobra gra w pierwszej połowie przerodziła się na nasze prowadzenie jedną bramką strzeloną przez Mkhitaryana. W drugiej części ciągle radziliśmy sobie dobrze, co rusz zagrażając bramce Crystal Palace. Kolejny gol padł po więcej niż godzinie gry, i jak się okazało zamknął już ten mecz wynikiem 2-0.

 

W następnym meczu mierzyliśmy się z Brighton. Tym razem nie najlepiej weszliśmy w ten mecz, popełniliśmy błąd a gospodarze go skrupulatnie wykorzystali prowadząc po pierwszych 45 minutach jedną bramką. W drugiej połowie spięliśmy się w sobie i zaczęliśmy odrabiać straty. A zrobili to ci sami zawodnicy którzy zapewnili nam wygraną z Crystal Palace, Mkhitaryan i Babacar po raz kolejny zapewnili nam 3 punkty po ostatnim gwizdku.

 

W lidze podejmowaliśmy Reading. Całkowicie dominowaliśmy w tym meczu, idealnie zagraliśmy pierwszą połowę po której prowadziliśmy dwoma golami strzelonymi przez Mkhitaryana oraz Babacara. W drugiej połowie ciągle nie zwalnialiśmy tempa grając nieustannie świetne spotkanie, a gola który dobił rywala zdobył Willian. Zapewniając nam zasłużone zwycięstwo w tym spotkaniu.

 

W pucharze Ligi graliśmy z Derby. Rezerwowy skład który wystawiłem w tym spotkaniu radził sobie całkiem dobrze. Gole w tym meczu dla nas zdobyli Milik i Crowley, i tym rezerwowym składem zapewniliśmy sobie awans do następnej rundy pucharu Ligi w , której zagramy z MU.

 

W następnym meczu mierzyliśmy się z Wigan. Dobrze prezentowaliśmy się w tym spotkaniu, mieliśmy w nim dużą przewagę, ale strzeliliśmy tylko jednego gola którego autorem był Babacar.

 

Przyszedł czas na mecze Kadry, u siebie podejmowaliśmy Grecję. Ależ zagraliśmy kosmiczny futbol w tym meczu! Grecja praktycznie w nim nie istniała robiliśmy z nią co chcieliśmy! Warto zauważyć że po pierwszej połowie gromiliśmy Greków 4-1, a bramki dla nas zdobyli dwie Dzemaili, Stocker i Behrami. W drugiej części ciągle nasza gra wyglądała wyśmienicie a kolejne gole były tylko kwestią czasu, i one oczywiście jeszcze padły. A do siatki trafiali jeszcze po raz trzeci w tym meczu Dzemaili oraz Mehmedi, który zamknął wynik tego meczu na rezultacie 6-1 dla Szwajcarii. Grecja na kolanach!

 

Po tym pogromie Grecji w kolejnym meczu graliśmy z Ukrainą. I pierwsze 45 minut tego meczu było mizerne w naszym wykonaniu, i słusznie przegrywaliśmy po nich 0-1. W drugiej połowie zaczęliśmy grać ciut lepiej, jednak brakowało nam jeszcze do ideału. Ale gola na wagę remisu na szczęście udało nam się strzelić a zdobył go Stocker, i zakończył nasze mecze w Październiku remisem.

 

Październik 2016

 

 

Bilans: 4-0-0

 

Liga: 2, 9-1-0 +20

 

Crystal Palace 2-0 ( Mkhitaryan, Babacar )

 

Brighton 2-1 ( Mkhitaryan, Babacar )

 

Reading 3-0 ( Mkhitaryan, Babacar, Willian )

 

Derby 2-1 ( Milik, Crowley )

 

Wigan 1-0 ( Babacar )

 

Grecja 6-1 ( Dzemaili X3, Stocker, Behrami, Mehmedi )

 

Ukraina 1-1 ( Stocker )

 

Puchar Anglii :


Puchar Ligi : Derby 2-1 ( Awans )


Transfery ( Październik )


Anglia: Chelsea ( 0 )


Francja: Nice ( 0 )


Hiszpania: Real ( +3 )


Włochy Juventus ( +1 )

Odnośnik do komentarza

Listopad zaczęliśmy od zgrupowania Kadry gdzie w meczu podejmowaliśmy najsłabszą drużynę grupy San Marino. I wielu kibiców mojej drużyny mogło przecierać oczy ze zdziwienia oglądając ten mecz, bo dosłownie biliśmy nim głową w mur. Oddaliśmy masę strzałów na bramkę przeciwnika jednak to nic nie zmieniało, i wynik na tablicy ciągle pokazywał bezbramkowy remis. Nareszcie nadeszła 91 minuta piłkę dostał Shaqiri oddał atomowy strzał i piłka znalazła się w siatce! Po dominacji absolutnej pokonujemy San Marino w meczu eliminacji Mistrzostw Świata ostatnim w tym roku, zaledwie jednym golem.

 

W kolejnym meczu towarzyskim kończącym rok reprezentacyjny 2016 mierzyliśmy się z Niemcami. Nie był to porywający mecz oba zespoły nie grały w nim na miarę swoich możliwości. Po bezbarwnej grze spotkanie zakończyło się zasłużonym bezbramkowym remisem.

 

Po powrocie do zmagań ligowych podejmowaliśmy Sunderland. Pierwsza część tego spotkania była grana w całkiem niezłym tempie, a po golu dla nas Muniaina remisowaliśmy nią 1-1. W drugich 45 minutach oba zespoły chciały przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale nie udało to się żadnemu z nich. Obie drużyny trafiły do siatki jeszcze raz my za sprawą Mkhitaryana. A mecz skończył się bramkowym remisem.

 

W kolejnym meczu w derbach Londynu graliśmy z Tottenhamem. To były prawie świetnie zagrane derby Londynu w naszym wykonaniu. Do przerwy po fantastycznej grze obu zespołów prowadziliśmy 3-2 a gole dla nas strzelili Mkhitaryan dwa i Willian. W drugiej połowie Koguty dążyły do wyrównania, jednak to do nas należał decydujący cios w tym meczu. A zadał go gościom Mkhitaryan trafiając do siatki po raz trzeci w tym meczu, i ustalając wynik tego meczu.

 

W ostatnim meczu miesiąca w kolejnych derbach podejmowaliśmy Chelsea. Ten mecz był już bardzo dobry w naszym wykonaniu, robiliśmy z gospodarzami co chcieliśmy, po golach strzelonych przez Babacara i Salaha. Pewnie wygraliśmy w kolejnych derbach Londynu, i dobrze zakończyliśmy przedostatni miesiąc w roku.

 

Listopad 2016

 

Bilans: 2-1-0

 

Liga: 1, 11-2-0 +24

 

San Marino 1-0 ( Shaqiri )

 

Niemcy 0-0

 

Sunderland 2-2 ( Muniain, Mkhitaryan )

 

Tottenham 4-2 ( Mkhitaryan X3, Willian )

 

Chelsea 2-0 ( Babacar, Salah )

 

Puchar Anglii :


Puchar Ligi :


Transfery ( Listopad )


Anglia: Arsenal ( +1 )


Francja: Marsylia ( +1 )


Hiszpania: Real ( +3 )


Włochy Juventus ( +1 )

Odnośnik do komentarza

Ostatni miesiąc w roku zaczynaliśmy od spotkania z MU. Pierwsze 45 minut tego meczu było poprawne w naszym wykonaniu graliśmy swoje jednak brakowało nam skuteczności i ta część gry zakończyła się bramkowym remisem po golu dla nas Babacara. Na szczęście w drugiej części poprawiliśmy nasze celowniki, a dublet w tym meczu ustrzelił Babacar i jak się potem okazało ustalił wynik tego meczu.

 

Po tym meczu przyszedł czas na hit kolejki z Liverpoolem. Pierwsza połowa tego meczu była wprost fantastyczna w naszym wykonaniu, robiliśmy z The Reds w niej co chcieliśmy, i zasłużenie prowadziliśmy po niej 2-0 po golach strzelonych przez Mkhitaryana i Babacara. W ciągu 8 minut drugiej połowy nie mam pojęcia co się stało z moim zespołem, ale w ciągu tego czasu gry Liverpool strzelił nam trzy gole i musieliśmy gonić wynik! W 81 minucie sędzia przyznał nam rzut wolny do piłki podszedł Wilshere, i wprost cudownym strzałem w okienko zapewnił nam remis w tym szalonym spotkaniu!

 

W pucharze Ligi mierzyliśmy się z MU. Dobrze poradziliśmy sobie w tym spotkaniu w pełni je kontrolowaliśmy, a po bramkach strzelonych przez Mkhitaryana i Williana zameldowaliśmy się w kolejnej rundzie pucharu.

 

W kolejnym meczu podejmowaliśmy Leeds. Przeważaliśmy bardzo w tym meczu a po pierwszej połowie tego meczu prowadziliśmy dwoma golami, a dublet ustrzelił Muniain. W drugiej części trochę spuściliśmy z tonu, i Leeds to wykorzystało strzelając kontaktową bramkę. Jednak to do nas należało ostatnie słowo w tym meczu, a gola strzelił Wilshere i zamknął wynik tego spotkania na rezultacie 3-1 dla mojego zespołu.

 

W następnym meczu graliśmy z Norwich. Tym razem już nie daliśmy sobie strzelić gola, za to my sami strzeliliśmy dwa. A autorami tych trafień byli kolejno Salah oraz Willian.

 

W lidze mierzyliśmy się z Bournemouth. To był mecz w zasadzie jednego aktora, a dokładniej Babacara, który w tym meczu popisał się hat rickiem zdobytym w jednej połowie meczu. Gola w tym spotkaniu strzelił też Otamendi i pewnie rozgromiliśmy Wisienki!

 

W ostatnim meczu Grudnia i roku w derbach Londynu podejmowaliśmy West Ham. I te derby Londynu były wprost fenomenalne w naszym wykonaniu. Warto zauważyć że po ich pierwszych 45 minutach i pewnej naszej grze w nich prowadziliśmy 2-0, po bramkach Wilsherea i Muniaina. W drugiej części ciągle nie zwalnialiśmy tempa i robiliśmy swoje. A przełożyło się to na bramkę Mkhitaryana, która jak się okazało na koniec spotkania zamknęła ten mecz i rok naszym zwycięstwem.

 

Grudzień 2016

 

Bilans: 5-1-0

 

Liga: 1, 16-3-0 +35

 

MU 2-1 ( Babacar X2 )

 

Liverpool 3-3 ( Mkhitaryan, Babacar, Wilshere )

 

MU 2-1 ( Mkhitaryan, Willian )

 

Leeds 3-1 ( Muniain X2, Wilshere )

 

Norwich 2-0 ( Salah, Willian )

 

Bournemouth 4-1 ( Babacar X3, Otamendi )

 

West Ham 3-0 ( Wilshere, Muniain, Mkhitaryan )

 

Puchar Anglii :


Puchar Ligi : MU 2-1 ( Awans )


Transfery ( Grudzień )


Anglia: Arsenal ( +7 )


Francja: Saint Etienne ( +2 )


Hiszpania: Real ( +2 )


Włochy Inter ( +4 )

 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Początek roku jak zawsze zaczął się od przyznania nagród najlepszym zawodnikom. I tak Złota Piłka po raz kolejny powędrowała do Messiego

A nagrodę Złotego Chłopca otrzymał Meyer

 

Po tym nagrodzeniu rozgrywaliśmy swój mecz ze Swansea. I dobrze poradziliśmy sobie w tym meczu, zdominowaliśmy w nim przeciwnika znacznie. A gole które zapewniły nam wygraną w tym spotkaniu strzelili Muniain i Wilshere.

 

W następnym meczu ligowym podejmowaliśmy Forest. Ten mecz niewiele różnił się od poprzedniego bo też strzeliliśmy w nim dwie bramki, których autorami byli Willian oraz Babacar. Jednak goście też trafili do siatki jednak dla nich był to zaledwie gol honorowy.

 

W derbach Londynu mierzyliśmy się z Fulham. Fantastycznie zagraliśmy w tych derbach, do przerwy po bramkach Otamendiego i Muniaina prowadziliśmy 2-0. W drugiej części ciągle kontrowaliśmy ten mecz, a gola który zamknął ten mecz zdobył Gaya i pokonaliśmy Fulham 3-0.

 

W pucharze Ligi graliśmy rewanż ze Swansea. Praktycznie pierwsze 45 minut zadecydowało już o tym że to my zagramy w kolejnej rundzie pucharu, gdy do siatki dla nas trafił Wilshere, a do przerwy był remis 1-1. W drugiej części dążyliśmy do wygrania tego meczu, i to się nam udało a gola który zapewnił tą wygraną strzelił Mkhitaryan. Awansujemy pewnie do kolejnej rundy pucharu Ligi.

 

W pucharze Anglii podejmowaliśmy M City. Świetnie zaprezentowaliśmy się w tym spotkaniu! Robiliśmy w nim z Obywatelami co chcieliśmy mieliśmy swoje sytuacje ale do przerwy wynik był bezbramkowy. W drugiej połowie nasza gra ciągle mogła się podobać, i wreszcie przełożyło się to na bramkę którą zdobył Wilshere. I jak się okazało tym golem zapewnił nam wygraną w tym meczu.

 

W lidze graliśmy z … M City. Tym razem nasz atak kolejny raz grał dobrze, bo na listę strzelców po raz kolejny z tym przeciwnikiem wpisał się Wilshere. Ale obrona poradziła sobie niestety gorzej niż w poprzednim meczu obydwu drużyn. I dała sobie strzelić gola, do końca meczu wynik już nie uległ zmianie i mecz skończył się podziałem punktów.

 

Miesiąc kończyliśmy pojedynkiem z Aston Villą. Ale cudownie zagraliśmy w tym spotkaniu! Wszystko nam w nim wprost wychodziło, i graliśmy genialny futbol. Do przerwy tego spotkania prowadziliśmy 3-1 po dwóch golach Babacara i trafieniu Mkhitaryana. W drugiej części nie zwalnialiśmy tempa. Daliśmy co prawda przeciwnikom strzelić jeszcze jednego gola, ale my do siatki trafiliśmy jeszcze dwa razy. Za sprawą Babacara który strzelił gola numer trzy oraz Williana.

Gromimy gości w tym meczu 5-2!

 

 

Styczeń 2017

 

Bilans: 3-1-0

 

Liga: 1, 19-4-0 +42

 

Swansea 2-0 ( Muniain, Wilshere )

 

Forest 2-1 ( Willian, Babacar )

 

Fulham 3-0 ( Otamendi, Muniain, Gaya )

 

Swansea 2-1 ( Wilshere, Mkhitaryan )

 

M. City 1-0 ( Wilshere )

 

M. City 1-1 ( Wilshere )

 

Aston Villa 5-2 ( Babacar X3, Mkhitaryan, Willian )

 

Puchar Anglii : M. City 1-0 ( Awans )


Puchar Ligi : Swansea 2-0, 2-1 ( Awans )


Transfery ( Styczeń )
 

Transfery

 

Anglia: Arsenal ( +11 )


Francja: Marsylia ( +6 )


Hiszpania: Real ( +3 )


Włochy Inter ( +2 )

 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Miesiąc rozpoczęliśmy od meczu z Evertonem. Nie bardzo układało nam się to spotkanie, mimo wielu sytuacji bramkowych i okazji nie zdominowaliśmy odpowiednio przeciwnika. Po golu Babacara zaledwie zremisowaliśmy ten mecz bramkowo.

 

W następnym meczu podejmowaliśmy Crystal Palace. W tych derbach Londynu dość szybko zaczęliśmy dominować, co też oczywiście przełożyło się na bramki dla nas w tym spotkaniu. Strzeliliśmy ich w tym meczu dwie za sprawą Mkhitaryana i Rossiego i pewnie zgarnęliśmy trzy punkty za ten mecz.

 

W kolejnym meczu mierzyliśmy się z Newcastle. Świetnie zdominowaliśmy Sroki w tym meczu! Robiliśmy z nimi co chcieliśmy, a po 45 minutach po dublecie Mkhitaryana prowadziliśmy z nimi 2-0. W drugiej części ciągle nie zwalnialiśmy tempa i dążyliśmy do podwyższenia wyniku. Udało ma, się tego dokonać pod koniec meczu, a bramkę która ustaliła wynik tego spotkania strzelił Muniain.

 

W pucharze Ligi graliśmy z Southampton. Ten mecz miał tylko jednego aktora a mianowicie Williana, który w tym spotkaniu strzelił dwa gole i zapewnił nam pewny awans do kolejnej rundy pucharu.

 

W kolejnym meczu zmierzyliśmy się z Brighton. Niestety za dobrze w tym meczu sobie nie poradziliśmy. Mieliśmy w nim swoje sytuacje, nawet jedną z nich wykorzystaliśmy za sprawą Wilsherea. Jednak goście się nie poddali i strzelili nam też bramkę kończymy więc ten mecz remisem.

 

W następnym spotkaniu graliśmy z Wigan. Pierwsza część gry tego meczu nie była porywającym widowiskiem, i zasłużenie był po niej remis a gole zdobyły dwa zespoły dla nas Mertesacker. W drugich 45 minutach odkryliśmy się i dążyliśmy do zwycięstwa. Udało nam się to po ładnej akcji a piłkę w siatce finalizując ją umieścił Muniain. Wygrywamy ten mecz walki.

 

90 tysięcy kibiców zebrało się na Wembley by w finale pucharu Ligi podziwiać derby Londynu. Pierwsza połowa tego spotkania rozczarowała gdyż niewiele się w niej działo żadne bramki w niej nie padły i skończyła się ona remisem. W drugich 45 minutach gra długo wyglądała podobnie, aż nadeszła 86 minuta ładnie skrzydłem akcję pociągnął Sterling wycofał piłkę na 12 metr gdzie stał Mkhitaryan a ten trafił do siatki wprawiając naszych kibiców w ekstazę! Kilka minut później arbiter zakończył mecz a to oznaczało zdobyte przez ARSENAL PIERWSZE TROFEUM W TYM SEZONIE!!!

 

Luty 2017

 

Bilans: 3-2-0

 

Liga: 1, 22-6-0 +48

 

Everton 1-1 ( Babacar )

 

Crystal Palace 2-0 ( Mkhitaryan, Rossi )

 

Newcastle 3-0 ( Mkhitaryan X2,Muniain )

 

Southampton 2-0 ( Willian X2 )

 

Brighton 1-1 ( Wilshere )

 

Wigan 2-1 ( Mertesacker, Muniain )

 

Tottenham 1-0 ( Mkhitaryan )


Puchar Anglii : Southampton 2-0 ( Awans )


Puchar Ligi : Tottenham 1-0 ( WYGRANA )


Transfery ( Luty )


Anglia: Arsenal ( +11 )


Francja: Marsylia ( +3 )


Hiszpania: Real ( +9 )


Włochy Juventus ( 0 )

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Marzec zaczynaliśmy od meczu z Norwich. Pierwsza połowa tego meczu nie była porywającym widowiskiem, po bramce dla mojego zespołu Mkhitaryana remisowaliśmy 1-1. W drugiej części nasza gra trochę się poprawiła, ale ciągle biliśmy głową w mur Kanarków. Jednak w końcu udało nam się po raz kolejny znaleźć drogi do ich bramki, a gola dającego nam zwycięstwo strzelił Mkhitaryan który w tym meczu ustrzelił dublet i zapewnił awans do kolejnej rundy pucharu Anglii dla nas.

 

W następnym meczu podejmowaliśmy Reading. Bardzo dobrze zagraliśmy w tym meczu, duża dominacja nad przeciwnikiem, mnóstwo sytuacji pod jego bramką, przełożyło się na dwa gole które strzeliliśmy rywalom. A ich autorami byli Otamendi i Muniain.

 

W kolejnym spotkaniu mierzyliśmy się z Sunderlandem. Ten mecz już znacznie różnił się od poprzedniego. Sytuacji w tym meczu mieliśmy jak na lekarstwo, ale w końcu jakimś cudem udało nam się znaleźć drogę do siatki gospodarzy. A tą złotą bramkę dla mojego zespołu strzelił Wilshere, zapewniając nam 3 punkty w tym spotkaniu.

 

W lidze w derbach Londynu podejmowaliśmy Tottenham. Cóż to były za derby! Było w nich wszystko! Masa strzałów na bramkę obu drużyn, sytuacje bramkowe z jednej i drugiej strony boiska. A do tego w tym spotkaniu obejrzeliśmy 4 gole z obu stron. Dla nas tę bramki strzelali Mkhitaryan oraz Rossi, a przełożyły się one na to że ten mecz skończył się remisem bramkowym po szalonej bitwie na boisku.

 

W ostatnim meczu miesiąca udałem się na zgrupowanie Kadry by zmierzyć się z reprezentacją Chorwacji. Pierwsze 45 minut tego pojedynku było grą błędów reprezentacji Chorwacji, a to przełożyło się na nasze prowadzenie 2-1 , po bramkach Shaqiriego i Ademiego. W drugiej części jeszcze bardziej podkręciliśmy tempo, i kolejne gole były tylko kwestią czasu. Padły one w połowie drugiej połowy, a do siatki trafili Seferovic oraz na koniec tego meczu Stocker. Gromimy Chorwację 4-1 i umacniamy się na 2 miejscu w tabeli eliminacji!

 

 

Marzec 2017

 

Bilans: 2-1-0

 

Liga: 1, 24-7-0 +51

 

Norwich 2-1 ( Mkhitaryan X2 )

 

Reading 2-0 ( Otamendi, Muniain )

 

Sunderland 1-0 ( Wilshere )

 

Tottenham 2-2 ( Mkhitaryan, Rossi )

 

Chorwacja 4-2 ( Shaqiri, Ademi, Seferovic, Stocker )


Puchar Anglii : Norwich 2-1 ( Awans )

 

Puchar Ligi : Tottenham 1-0 ( WYGRANA )


Transfery ( Marzec )


Anglia: Arsenal ( +16 )


Francja: Marsylia ( +1 )


Hiszpania: Real ( +10 )


Włochy Inter ( +1 )

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Na początku miesiąca graliśmy z MU. Pierwsza połowa tego meczu była ciekawym widowiskiem, po ładnej grze drużyn z obu stron wynik na tablicy świetlnej pokazywał remis 1-1 po golu strzelonym dla nas przez Babacara. W drugiej części część moich kibiców była w lekkim szoku gdy „Czerwone Diabły” wyszły na prowadzenie. Na wyrównanie w tym meczu kibice mojego zespołu musieli czekać do samej końcówki meczu, wtedy to piłkę do siatki po akcji indywidualnej wbił Mkhitaryan. I zapewnił nam punkt w tym meczu.

 

W następnym meczu w derbach Londynu podejmowaliśmy Chelsea. Pierwsze 45 minut tego spotkania było przyzwoite, bo po golu byłego podopiecznego The Blues remisowaliśmy z tą drużyną 1-1. W drugiej połowie nasza gra znacząco się poprawiła, i gola który strzelił Mkhitaryan zapewnił nam cenną wygraną w tym meczu.

 

W półfinale pucharu Anglii mierzyliśmy się z Evertonem. Cóż za cudowny spotkanie zagraliśmy! Pierwsza część tego meczu była fantastyczna w naszym wykonaniu, zdominowaliśmy w niej Everton całkowicie i po golach Muniaina, Mkhitaryana i Sterlinga prowadziliśmy 3-0. W drugiej połowie zostało nam tylko kontrolować to spotkanie, i tak robiliśmy. Dorzuciliśmy jeszcze jednego gola strzelonego przez Williana, i z łatwością zameldowaliśmy się w finale PUCHARU ANGLII w , którym zmierzymy się z drugą drużyną z Liverpoolu.

 

Ale zanim zagraliśmy finał pucharu , z The Reds graliśmy w lidze. Jeden punkt w tym meczu sprawiał że tytuł mistrzowski mieli byśmy już zapewniony w cuglach. Pierwsze 45 minut tego meczu właśnie na taki remis wyglądała, po golu strzelonym przez mój zespół , którego strzelił Babacar taki wynik miał miejsce. W drugiej części moi kibice przeżyli nie mały szok gdy Liverpool wyszedł na prowadzenie. 88 minuta sędzia przyznaje nam rzut rożny piłka zostaje wrzucona w pole karne tam najwyżej wyskakuje Mertesacker strzela i... TRAFIA DO SIATKI!!! Do końca meczu cofamy się do obrony i bronimy wyniku i dzieje się, remisujemy ten mecz a to oznacza że zostajemy MISTRZAMI ANGLII!!1

 

Po tym niesamowitym sukcesie i malutkim świętowaniu jego w kolejnym meczu w lidze podejmowaliśmy Leeds. I zagraliśmy w tym meczu jak na mistrza przystało. Po pierwszej fantastycznej pierwszej połowie prowadziliśmy 3-1, a na listę strzelców wpisali się Boussoufa, Carlos i Wilshere. Druga część gry wcale nie była gorsza. Co prawda do siatki trafiliśmy w niej tylko raz po raz kolejny za sprawą Wilsherea. I tym golem zamknęliśmy ten świetny mecz w naszym wykonaniu.

 

Ostatni mecz Kwietnia to nasz pojedynek z Norwich. Genialnie wypadliśmy w tym meczu robiliśmy w nim z Kanarkami co chcieliśmy! Do przerwy w tym meczu padły cztery gole, które dla nas strzelali Muniain oraz dwa Babacar. W drugich 45 minutach nasza gra ciągle wyglądała świetnie. Co prawda Norwich złapało kontakt, ale my po raz kolejny pokazaliśmy w tym meczu dlaczego jesteśmy mistrzem Anglii. Za sprawą Mertesackera i Wilsherea pewnie zamknęliśmy ten mecz, i miesiąc wygraną.

 

 

Kwiecień 2017

 

Bilans: 3-2-0

 

Liga: 1, 27-9-0 +58

 

MU 2-2 ( Babacar, Mkhitaryan )

 

Chelsea 2-1 ( Sterling, Mkhitaryan )

 

Everton 4-1 ( Muniain, Mkhitaryan, Sterling, Willian )

 

Liverpool 2-2 ( Babacar, Mertesacker )

 

Leeds 4-1 ( Boussoufa, Carlos, Wilshere X2 )

 

Norwich 5-2 ( Muniain, Babacar X2, Mertesacker, Wilshere )

 

Puchar Anglii : Everton 4-1 ( Awans )

 

Puchar Ligi : Tottenham 1-0 ( WYGRANA )


Transfery ( Kwiecień )


Anglia: Arsenal ( +18 ) Mistrz


Francja: Marsylia ( +3 )


Hiszpania: Real ( +10 )


Włochy Inter ( +1 )

Odnośnik do komentarza

Na początku Maja w derbach Londynu graliśmy z West Hamem. To spotkanie było typowym meczem na 1-0. Oba zespoły chciały uzyskać właśnie taki wynik minimalnym nakładem sił, jednak to nam się to udało a tego gola strzelił Sterling.

 

Wembley było już gotowe by w wielkim finale pucharu Anglii powitać zespoły Arsenalu i Liverpoolu. Dla mnie był to mecz o 3 tytuł w tym sezonie, za to Liverpool tym pucharem chciał uratować sezon. Cóż to był za finał w wykonaniu obydwu drużyn! Pierwsza część gry tego meczu obfitowała wprost w grad goli, padło w niej aż 7 z obu stron. A strzelcami ich dla nas byli Mkhitaryan, Babacar dwa razy oraz Muniain. W drugich 45 minutach oba zespoły atakowały swoje brami szalenie. Jednak to my okazaliśmy się w tych atakach bardziej skuteczni, a kolejne gole strzelali Sterling i Willian. Wygrywamy ten finał i podnosimy TRZECIE trofeum w tym sezonie w górę!

 

W ostatnim meczu miesiąca i sezonu podejmowaliśmy w rezerwowym składzie Bournemouth. To był mecz praktycznie bez historii, sytuacji w nim było jak na lekarstwo i bramka którą strzelił Milik była jedyną dla nas w tym spotkaniu. A ostatni mecz sezonu zremisowaliśmy.

 

Maj 2017

 

Bilans: 1-1-0

 

Liga: 1, 28-10-0 +59

 

West Ham 1-0 ( Sterling )

 

Liverpool 6-3 ( Mkhitaryan, Babacar X2, Muniain, Sterling, Willian )

 

Bournemouth 1-1 ( Milik )

 

Puchar Anglii : Liverpool 6-3 ( WYGRANA )

 

Puchar Ligi : Tottenham 1-0 ( WYGRANA )


Transfery ( Maj )


Anglia: Arsenal ( +13 ) Mistrz


Francja: Marsylia ( +6 ) Mistrz


Hiszpania: Real ( +15 ) Mistrz


Włochy Juventus ( +2 ) Mistrz

 

Liga Europy

 

Liga Mistrzów

 

Tabela

 

Piłkarz Roku

 

Król Strzelców

 

Bramkarz Sezonu

 

11 Sezonu

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Zanim zacząłem sezon w Anglii przed jego początkiem zagrałem jeszcze trzy mecze towarzyskie jeden z nich wygrywając ( 4 golami ) i dwa remisując i mogłem przystąpić do pierwszego meczu sezonu.

 

A tym spotkaniem był mecz o Tarczę Dobroczynności w której mój zespół mierzył się z Liverpoolem. Bój o ten puchar był pełen emocji, po pierwszych 45 minutach i golu dla nas Salaha remisowaliśmy 1-1. W drugiej części The Reds nieoczekiwanie wyszli na prowadzenie. I gdy wydawało się że puchar pojedzie do Liverpoolu w ostatnich sekundach meczu wyrównał Mkhitaryan. Dogrywka nie zmieniła wyniku tego meczu, i o zwycięstwie musiały zdecydować karne. W nich Liverpool pomylił się dwa razy my raz a to oznaczało że zdobyliśmy pierwsze trofeum w tym sezonie!

 

Pierwszy mecz ligowy to derby Londynu z Tottenhamem. Pierwsza połowa tego meczu nie był szałowym widowiskiem, a wynik po niej był bramkowy po golu dla nas którego zdobył Mertesacker. Druga połowa już była pod naszą kontrolą a udokumentowaniem tej przewagi był gol którego strzelił Mkhitaryan, i zapewnił nam zwycięstwo w tych derbach Londynu.

 

Sierpień derbami Londynu stoi i właśnie meczem z Crystal Palace kończyliśmy ten miesiąc. Tym razem był to dla nas łatwy mecz. Szybko zdobyliśmy gola którego strzelił Babacar. Do końca meczu utrzymywaliśmy mądrą grą ten rezultat, i ostatni mecz Sierpnia skończyliśmy wygraną.

 

 

Sierpień 2017 

 

Bilans: 2-0-0

 

Liga: 4, 2-0-0 +2

 

Liverpool 2-2 Karne 4-3 ( Salah, Mkhitaryan )

 

Tottenham 2-1 ( Mertesacker, Mkhitaryan )

 

Crystal Palace 1-0 ( Babacar )

 

Puchar Anglii :

 

Puchar Ligi :


Transfery ( Sierpień )

 

Transfery

 

Anglia: Everton ( +1 )


Francja: PSG ( +2 )


Hiszpania: Real ( 0 )


Włochy Juventus ( 0 )

 

Liga Mistrzów

 

Skład

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Wrzesień rozpoczął się od meczów Kadry, które przeszliśmy suchą stopą odpowiednio pokonując najpierw Islandię po dwóch golach Shaqiriego. I Grecję takim samym rezultatem gdzie oprócz strzelca gola z poprzedniego meczu do siatki trafił Ademi. Do awansu na Mistrzostwa Świata brakuje nam tylko trzech punktów, a to że gramy z San Marino powinno być tylko formalnością.

 

Po powrocie z Reprezentacji mierzyliśmy się z Forest. To był mecz pełen walki i goli z obu stron. Dla nas do siatki Forest dwukrotnie trafił Salah, gola dołożył Mertesacker i trzy punkty zostały w Londynie.

 

W następnym meczu podejmowaliśmy Hull. Tym razem mieliśmy ten mecz pod kontrolą od początku do końca, do przerwy tego pojedynku prowadziliśmy 2-1 po golach strzelonych przez Muniaina i Salaha. W drugich 45 minutach ciągle utrzymaliśmy dobry styl gry, a kolejny gol strzelony przez Babacara zamknął ten mecz naszym zwycięstwem.

 

Nadszedł czas na pierwszy mecz fazy grupowej Ligi Mistrzów w którym graliśmy z Juventusem. To była średnia inauguracja fazy grupowej Ligi Mistrzów dla obu zespołów. Po przeciętnym meczu zakończył się on bramkowym remisem po golu dla mojej drużyny strzelonym przez Mkhitaryana.

 

W lidze podejmowaliśmy Aston Ville. To był niezwykły mecz walki i nie wykorzystanych szans bramkowych z obu stron... A zakończył się on remisem 0-0 choć oba zespoły miały swoje okazje bramkowe o czym wspomniałem wyżej.

 

W pucharze Ligi zmierzyliśmy się z Brentfordem. Nie graliśmy porywająco w tym spotkaniu, męczyliśmy się w nim i było to widać na boisku. Jednak udało nam się zdobyć tego „złotego gola” , a strzelił go Hughes i zapewnił nam awans do kolejnej rundy pucharu.

 

W ostatnim meczu miesiąca zagraliśmy w lidze z Norwich. Świetnie zaprezentowaliśmy się w tym meczu! Po pierwszej części gry która obfitowała w mnóstwo goli prowadziliśmy z Kanarkami 3-1. A do siatki dla mojego zespołu trafili Mkhitaryan, Otamendi i Wilsherea. W drugich 45 minutach było przez chwilę nerwowo gdy Norwich strzeliło gola na 3-2. Ta radość gości nie trwała jednak długo, bo gola na 4-2, który jak się potem okazało zamknął ten świetny mecz zdobył Muniain.

 

Wrzesień 2017

 

Bilans: 3-1-0

 

Liga: 1, 5-1-0 +7

 

Islandia 2-0 ( Shaqiri X2 )

 

Grecja 2-0 ( Ademi, Shaqiri )

 

Forest 3-2 ( Salah X2, Mertesacker )

 

Hul 3-1 ( Muniain, Salah, Babacar )

 

Juventus 1-1 ( Mkhitaryan )

 

Aston Villa 0-0

 

Brentford 1-0 ( Hughes )

 

Norwich 4-2 ( Mkhitaryan, Otamendi, Wilshere, Muniain )


Puchar Anglii :

 

Puchar Ligi : Brentford 1-0 ( Awans )


Transfery ( Wrzesień )


Anglia: M.City ( +2 )


Francja: PSG ( +1 )


Hiszpania: Villarreal ( +1 )


Włochy Juventus ( 0 )

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...