Skocz do zawartości

Wspomnienia nie bardzo już anonimowego człowieka


Bromley

Rekomendowane odpowiedzi

Football Manager 2020 (wersja 20.4.4)

Rozmiar bazy: niestandardowa (przybliżona liczba piłkarzy 83 tys.)

 

* * * * *

 

Zajmująca ponad sto tysięcy metrów kwadratowych fabryka samochodów Mini była widoczna z daleka dla wszystkich kierowców jadących Oxford Ring. Należący do wartej miliardy funtów bawarskiej Grupy BMW zakład zatrudnia ponad cztery tysiące pracowników i jest w stanie produkować ponad dwieście tysięcy aut rocznie eksportowanych do ponad stu dziesięciu krajów świata. Na dachach hal produkcyjnych znajduje się jedna z największych instalacji energii słonecznej w całej Wielkiej Brytanii. Składająca się z ponad jedenastu tysięcy paneli słonecznych zajmuje powierzchnię równą pięciu boiskom piłkarskim.

 

Zrekrutowany przez BMW zaraz po studiach Aleksander Skarbiński był przez lata menedżerem ds. innowacji w oxfordzkiej fabryce. Odpowiadał za dostarczanie weryfikowanych na bazie danych i eksperymentów innowacyjnych technologii, które usprawniały proces produkcyjny. „Alex wyróżniał się swoim podejściem, które zakładało dążenie do doskonałości poprzez eliminację każdego nawet najdrobniejszego marnotrawstwa lub niedoskonałości w procesie. Przy tym świetnie kierował zespołem budując ducha jedności i współpracy” – wspomina ówczesny dyrektor zarządzający fabryki w Oxfordzie Peter Weber.

 

Wraz ze swoją żoną, a wtedy jeszcze narzeczoną, przyjechał na Wyspy Brytyjskie w 2012 roku. Wynajęli niewielkie mieszkanie w Headington i rozpoczęli nowe życie na wschodnich przedmieściach Oxfordu. „Mieliśmy wszystko czego mogliśmy zapragnąć: dobre prace, wspaniałe miejsce do życia i siebie nawzajem. Jednak Olek cały czas nie czuł się spełniony. Ciągnęło go do jego pasji. Do piłki nożnej.” – nie bez tęsknoty mówi o tamtych czasach żona Aleksandra, Ewelina.  

 

Już następnego roku zaangażował się w przywrócenie do życia, po ponad ośmiu latach od rozwiązania, pobliskiego Bullington Youth Football Club. Jako wolontariusz działał w zarządzie klubu i prowadził dwa razy w tygodniu treningi z najmłodszymi zawodnikami na boisku Peat Moors. Jeśli gdzieś w pobliżu w weekend był mecz to nie mogło na nim zabraknąć młodego Polaka, który obserwował i analizował to co działo się na boiskach Oxfordshire.

 

W wakacje wykorzystując swój urlop prowadził zajęcia dla dzieci na obozach w lokalnych klubach. Tam przykuł uwagę pełniącego wtedy pozycję trenera i menedżera stypendiów w Oxford City Marka Jonesa, który zapamiętał go jako ciężko pracującego, zajmującego się każdym detalem obozu osobiście, w pełni zaangażowanego nawet jeśli chodziło o przyniesienie zgrzewek wody pasjonata. Skarbiński wypytywał trenerów o wszystko związane z futbolem przesiadując z nimi do późnych godzin nocnych. „Wyczuwało się jego pragnienie by być bliżej jego ukochanej gry, by stanąć przy linii jako menedżer.” – podkreśla Jones.

 

To właśnie Mark Jones, gdy po prawie trzech latach w 2019 roku, kończył za porozumieniem stron pełnienie funkcji menedżera Oxford City polecił zarządowi klubu przyjrzeć się kandydaturze Skarbińskiego. „Pamiętam jak latem tamtego roku zadzwonił do mnie prezes Cox z pytaniem o Alexa, którego polecił mu jako swojego następcę Mark. Powiedziałem mu krótko, że takiego pasjonata ciężko mu będzie znaleźć, ale musi się przygotować na fundamentalną przebudowę klubu, bo Alex będzie chciał, aby wszystko chodziło jak w zegarku.” – przywołuje z pamięci pracujący obecnie w robiącej kuchnie na wymiar firmie Inside Out w swoim rodzinnym Bicester Kevin Brock, którego Skarbiński poznał również na jednym z obozów.

 

Jeszcze tego samego dnia prezes Oxford City Brian Cox zadzwonił do Aleksandra Skarbińskiego i umówili się na rozmowę. „Zafascynowało mnie jego całościowe podejście do pracy klubu. Nie mówił tylko o taktyce, ale o wszystkich aspektach funkcjonowania drużyny od przygotowania boiska po regenerację i odżywianie zawodników. Przy tym ani razu nie wspomniał o wygrywaniu. Nie obiecywał natychmiastowych sukcesów, jak inni menedżerowie których rekrutowaliśmy. Wierzył, że jeśli wszystko będzie poukładane, jeśli drużyna będzie stale rozwijać się małymi krokami dążąc do wykorzystania swojego potencjału to sukces będzie tylko produktem ubocznym tego procesu.” – charakteryzuje podejście Skarbińskiego Cox.

 

Prezes jeszcze w trakcie spotkania zaoferował młodemu Polakowi pozycję menedżera drużyny z pensją czterdziestu tysięcy funtów rocznie. Żeby ją zaakceptować, Skarbiński musiał opuścić pracę, w której zarabiał ponad sto pięćdziesiąt tysięcy funtów rocznie w wielomiliardowej korporacji, która bardzo go ceniła. To była szybka decyzja. Skonsultował się z rodziną i przyjaciółmi. Dla wielu z nich to był szok, ale gdy opadło zaskoczenie było jasne, że w jego sercu była tylko piłka. Jego przyjaciel i trener z czasów gry w trampkarzach Robert Borowy powiedział, że jeśli nie weźmie tej pracy to będzie żałował do końca życia. Jego współpracownicy z fabryki Mini zapewniali go, że jeśli z jakiegokolwiek powodu będzie chciał wrócić to zawsze będzie czekało na niego miejsce i ponoć jest to aktualne po dziś dzień.

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...