Gabe

Jesteś zbyt młody i piękny, żeby za to płacić ;) Z dubbingiem? Czy lektorem? Bo jak z lektorem, to znam jeszcze kilka miejsc w internecie, gdzie dostaniesz bez doładowania ;-)

Jestem świeżo po rozwiązaniu umowy z Orange i podpisaniu nowej - też z Orange. Niestety innego rozwiązania formalnego nie przewidziano, bo miałem funpacka, a teraz sam internet (zresztą zmienił się klient, z teściowej na żonę). No i teraz od tygodnia cyklicznie, z różnym natężeniem pojawia się problem z wczytywaniem stron: o ile samo połączenie ma niezłe statystyki (speedof.me pokazuje - o ile się załaduje - download ~7Mbps, co poprzednio było raczej nieosiągalne), to dość często zamiast wczytania najprostszej strony mam to: Za którymś odświeżeniem wczytuje się, ale czasem zdarza się nie dociągnąć wszystkich obrazków. Film na YT, jak już strona się załaduje, buforuje się ładnie. Torrent raczej ściąga się bez problemu. Za to PS3 często nie potrafi zapisać się do PSN, albo się wypisuje. YT z telefonu castowany na malinkę (poprzednio bez najmniejszych problemów) nie uruchamia się wcale, albo po n-tym razie. Podejrzewałem DNS, więc ustawiłem na komputerze na sztywno jakieś z forum Orange. Wydawało mi się, że to pomogło, ale się myliłem. Bezpośrednio w routerze nie widzę takiej opcji (TD-W8950N). Rozumiem, że zrobiłem już wszystko, żeby się uchronić przed najazdem techników?

Może mu groziła pała z polskiego i dlatego był wkurwiony?

Musisz opuścić swoją strefę komfortu: https://www.youtube.com/watch?v=ZCtEQSgT5Ic Dwa pierwsze wersy wystarczą

No cóż można powiedzieć... oczywiście że a lamusy dupa cicho

Andrzeja Plutę to nawet ja znam (szczególnie zapadł mi w pamięć jego wąsik ;)) https://goo.gl/images/DHWcqe

No właśnie dlatego pytam. Ja co prawda kiedyś eksperymentowałem ze streamowaniem z telefonu (torrent player) na malinkę poprzez DLNA bodajże jakąś apką, i zadziałało, ale łapało lagi i nie wiem, czy to wina mojej malinki (bo mam B+, czyli dwie generacje temu), czy sieci, czy ogólnie tak to tylko ma szansę działać. W sumie mam lepszy router teraz, to może spróbuję jeszcze raz :-k Korzystam w zasadzie tylko z mrknow i specto, obie z repozytorium filmkodi, nie wiem czy są nowe, ale ciekawe na pewno

Castujesz na telewizor, czy malinkę? Jak na malinkę, to czym i w jaki sposób?

To się u nas nazywało szczury, bo zakazane było puszczanie szczurów, czyli piłek kopniętych niżej niż kolana/biodra

to jest ta gra, co ten co zrobił najmniej żonglerek bronił, a reszta mogła mu strzelić tylko z główki/piła nie mogła po rozpoczęciu dotknąć ziemi/każdy mógł piłkę dotknąć tylko raz (mieliśmy różne wariacje na ten temat) To jest ta gra, co się w nią grało na podwórku :P Zasady ewoluowały, ale był jeden kontakt z piłką (chyba że w powietrzu wtedy się sumowały punkty), za gol z różnych części były różne punkty (typu z nogi 1, z kolanka 5 z główki 10), strzały tylko zza ustalonej linii, kto spudłuje ten na bramkę, a ten co schodził to albo dostawał jakąś karę, albo się po prostu zapamiętywało punkty, bo jak było za mało zawodników i ktoś się obraził, bo musiał dostać kilkadziesiąt razy z piłki np, to nie było zabawy ;)

Nie wiem co to za autonoga, ale u nas to się grało po prostu w warszawę :P

Papryka za 6 zł to raczej z końca lata :P

Nie ukrywam, że moją inspiracją był Rocky

Nie widzę różnicy z 25 :P Fajne. Nieźle się można zmęczyć w krótkim czasie.

A tak btw - ja w zeszłym roku, w wieku 34 lat nauczyłem się skakać na skakance, więc wszystko jest możliwe

Gdybyśmy mieszkali na archipelagu jakimś, (albo kraju ze słabo rozwiniętym transportem w przypadku prawa jazdy), to może tak. A tak to dla niepływających mniej atrakcyjne są wczasy nad morzem czy jeziorem i nie chodzą na basen i tyle wpływu na ich życie. Oczywiście, gdybym umiał pływać, to być może podobnie jak w przypadku prawa jazdy mówiłbym, że nie wyobrażam sobie życia bez tego (bo bez prawa jazdy zbytnio sobie obecnie nie wyobrażam, podobnie jak bez znajomości angielskiego), ale nie zmienia to faktu, że żyć można bez tych umiejętności i nie odczuwać większego dyskomfortu.

Ja wiem, czy takie podstawy? Potrafię sobie wyobrazić całkiem udane życie kogoś, kto nie potrafi ani pływać, ani prowadzić samochodu :-k Aczkolwiek też jest to na moim bucket list już od dawna.

Noszę się i ja z tym pomysłem w tym roku, ale nie wiem, czy wystarczy (1) zapału, (2) czasu, (3) pieniędzy.

Autor: Katarzyna Zuchowicz. O sobie: Najpierw było zapomniane już dziś "Życie" z kropką, potem krótka przygoda z "Wprost" i ponad 10 lat w "Rzeczpospolitej". (...)

Fascynacja polskich mediów prawicowych Szwecją niezmiernie mnie ujmuje. I te prognozy, że za rok to już na pewno się rozleci - najpierw przez socjaldemokrację, teraz przez imigrantów. Od bez mała 25 lat.

najgorsze bylo fruwanie dronem na budowie... Na to też był sposób: czas zaczynał się liczyć od złapania pierwszej bomby, więc można było wcześniej polecieć na budowę i powycinać wrogów śmigłami - albo przynajmniej tych trzech (?) strzelających, później to była już tylko kwestia przyzwyczajenia się do sterowania. Bry Jak masz dziewczynę, to daj jej telefon, niech przegada. To jest najskuteczniejszy sposób ;)

Powołany na 6 Nations potencjalny debiutant, Alex Lozowski, pokazuje w poniższym filmiku, że rugby jest grą bardzo sprawiedliwą: jeśli jesteś bardziej zwinny i uda ci się pivotem uciec Ma'a Nonu, to za spuszczenie na ułamek sekundy z oczu obrońców dostaniesz podwójną szarżę od Matthieu Bastareud i Samu Manoa https://www.youtube.com/watch?v=KWKi94o3dgo

Gówno z pociągiem. Przecież all you had to do was follow the damn train Nie wiem o co ten szum z tą misją, przeszedłem afair za pierwszym razem i nie uważałem jej za jakąś trudną. Lotnisko o wiele trudniejsze.

Czyżby sprawdzało się powiedzenie, że forum nie znosi próżni? Że ktoś musi zawsze w Maryni walić głową w ścianę? :> ;)

People who hit the snooze button are more intelligent, more creative and happier Ciąg dalszy rozmowy z wczoraj. Wychodzi na to że jednak jestem głupi, odtwórczy i smutny ;(