Pewnie ludzie uważają, że na taką ocenę zasłużył
Mi z oscarowych zostały tylko Joker, Jojo i Małe Kobietki. Dwa pierwsze na pewno kiedyś do oglądniecia, nad trzecim się jak dotąd nie zastanawiałem.
Jak dotąd z tych co widziałem (1-10):
1917 - 7 (w zasadzie nie wiem jeszcze co mi do końca nie zagrało. na pewno kiedyś jeszcze raz zobaczę. piękne kadry)
Irlandczyk - 7 ( może spodziewałem się czegoś więcej dlatego oczko niżej. Oprócz odmłodzonego De Niro (scena z kopaniem?) wzystko na plus. Genialny Al Pacino
Historia Małżeńska - 8 - Wzruszający, ale jakoś tak nie nachalnie. Świetna scena gdy pod koniec bohater czyta tę kartkę dziecku.
Ford v Ferarri - 9 - Nie zawiodłem się. Dla mnie ten sam poziom co Rush, któemu też dałbym bym 9.
Parasite - 8+ - Kompletnie zaskoczenie bo ja kina z Azji w ogóle nie znam (w zasadzie to w temacie filmowym można powiedzieć, ze jestem jaroszem )
Pewnego razu w Hollywod 9 - Najbardziej na ten film czekałem i się nie zawiodłem. Świetny klimat, muzyka. Fajnie pokazane tamte czasy. Świetny Pitt i DiCaprio. Genialna rola Zawieruchy. Poza tym ja lubię Tarantino.
A najlepszy i tak Lighthouse więc lamusy dupa cicho!