A oto mój sen z przed kilku dni:
Było zimno, coś na podobe aktualnej pogody. Wracałem z czterema kumplami od znajomej. Gdy schodziliśmy po schodkach przed klatką, zaczepił nas troche śmiesznie wyglądający typek. Wyglądał jak skin, ale swoją sylwetką raczej nie strzaszył. Podszedł do nas i agresywnie zapytał:"Chcecie wpie****".,my niczego nie podejrzewając, spojrzeliśmy po sobie i parskneliśmy śmiechem. Po chwili zauważyłem jak nasz nowy znajomy wyciągnął porządny pistolet(coś na podobe Deagla)i zaczął strzelać. Kulke w łeb dosłownie zgarnęło dwóch znajomych(odlatywali jak po strzale w banie w CS'ie ) . Byłem przerażony niesamowicie...Gdy zaczął przeładowywać broń, stwierdziłem, że da rade uciec. Niestety,gdy zastanawiałem się w którą stronę biec, postrzelił mnie w okolice nerki, upadłem, zamknąłem oczy i stwierdziłem że umieram
A co najciekawsze, gdy się obudziłem strasznie napieprzały mnie okolice postrzału
Ostatnio miewam bardzo ciekawe sny i mam nadzieję, że dziś też coś ciekawego mi się przyśni