Skocz do zawartości

Zyga_Chodecki

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    58
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana Zyga_Chodecki w dniu 18 Sierpnia 2022

Użytkownicy przyznają Zyga_Chodecki punkty reputacji!

O Zyga_Chodecki

  • Urodziny 13.09.1977

Informacje

  • Wersja
    CM4 03/04
  • Klub w FM
    GKS Katowice
  • Ulubiony klub
    Arsenal Londyn
  • Skąd
    Warszawa
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Zainteresowania
    militaria, historia wojskowości, produkcja filmowa

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Zyga_Chodecki's Achievements

Trampkarz

Trampkarz (2/15)

8

Reputacja

  1. Proszę - oto przedruk z portalu "Przeglądu Kopanego": !!! BREAKING NEWS !!! "Ofensywa transferowa GKS Katowice, Zyga Chodecki oszalał. Mafia albo głęboko skrywane oszczędności zarobione w europejskich pucharach stoją za możliwością licznych transferów dopiętych przez menadżera GKS. Mówi się, że odchodzi pewniak w bramce Dutra oraz kilka dotychczasowych gwiazd (Lisowski, Mackiewicz i Letniowski). W zamian do klubu trafić mają Michał Skóraś, Jakub Kamiński, Karol Świderski, Damian Kądzior i Mateusz Hołownia oraz dawny bramkarz Monachium Zingerle. Jeżeli to wszystko się potwierdzi powstaje pytanie - jak Zyga pomieści ich wszystkich na boisku?"
  2. W następnym odcinku kilka bomb transferowych. Sięgnąłem do portfela głęboko jak emeryt na Radio Maryja.
  3. MARZEC 2023 GKS - Lech 0:0 Dutra - Lisowski, Bedeau, Santos, Puchacz - Mackiewicz, Moder ('79 Kurowski), Goss ('65 Letniowski), Kapustka - Armenakas ('65 Antunes) - Tavares Gnietliśmy Lechitów okrutnie, ale nieskutecznie. Dominacja bez finiszu. W Lechu zadebiutowali dwaj nowi piłkarze kupieni przez nich aż za 4,5 mln EUR, ale nic nie pokazali. Niemniej widać, że jest duża kasa w polskich klubach, a Lech odważnie inwestuje. W przyszłym sezonie trzeba mieć na nich oko. - Śląsk - GKS 0:1 (Lisowski '3) Dutra - Lisowski MVP, Bedeau, Santos, Puchacz - Mackiewicz ('72 Kowalski), Moder, Goss, Kapustka - Lameiras ('72 Koval) - Tavares Męczarnia na boisku - dla widzów i moich piłkarzy. Tavares znów bez gola, ten sezon a zwłaszcza ta runda jest w jego wykonaniu rozczarowujący. Może się przebudzi jak Zieliński w polskiej kadrze Michniewicza. Bohaterem meczu został Lisowski - bezbłędny w obronie i sprytny przy rzucie wolnym w 3 minucie, gdy trafieniem zapewnił nam zwycięstwo. W mojej drużynie zadebiutował nowy nabytek - młodziutki Słowak Martin Koval. Bardzo dobrze wyszkolony napastnik. Powoli będę go ogrywał z dorosłą piłką. - Raków - GKS 1:0 (Angielski '57) Schreiber - Bozic, Kolinger, Rucker, Puchacz ('63 Spratek) - Kowalski, Letniowski, Kurowski, Kurlapski ('63 Mashigo) - Antunes - Tavares ('67 Koval) Kilka dni przed półfinałem PP z Lechem Poznań dałem odpocząć większości gwiazd, a na boisko wybiegli teoretyczni dublerzy. Raków to bezlitośnie wykorzystał i nie oddał nam ani punkcika. Dla mnie to kolejny dowód na krótką kołdrę na ławce. Liczyłem, że Antunes ze swoją techniką dobrze wesprze Tavaresa jako ofensywny pomocnik, niestety był bezbarwny. Stara para rozgrywających Letniowski-Kurowski nie zachwyciła, widać ich brak ogrania. Na szczęście na tym etapie sezonu (końcówka i bezpieczna przewaga) mogę sobie pozwolić na utratę punktów. - KWIECIEŃ 2023 PUCHAR POLSKI PÓŁFINAŁ Lech - GKS 0:1 (Kapustka '15) Dutra - Bienkowski, Bedeau, Santos, Puchacz CZK 68 - Mackiewicz ('68 Letniowski), Moder, Goss ('68 Kolinger), Kapustka MVP - Lameiras ('59 Armenakas) - Tavares Chyba przemotywowałem chłopców bo zarobili aż 7 żk, dwie zarobił Puchacz i w 68 minucie osłabił zespół. Na szczęście do tego momentu mieliśmy już wynik, bo bardzo szybko wyszliśmy na prowadzenie po cudownym golu Kapustki zza pola karnego, a ostra gra pozwoliła nam mimo wszystko wygrać i przejść do finału. Pozycję wykartkowanego Lisowskiego na prawej obronie musiałem załatać młodym pomocnikiem Bienkowskim, a po wyrzuceniu Puchacza obronę natychmiast wzmocniłem doświadczonym Kolingerem. Tavares znów bez łupu bramkowego. - GKS - Legia 5:3 (Antunes '14, Kapustka '20, Goss '60, Armenakas '84, '86 - Carlitos '69, '79, '93) Dutra - Lisowski, Bedeau, Santos, Puchacz ('57 Kolinger) - Mackiewicz ('69 Armenakas), Moder, Goss, Kapustka - Lameiras - Tavares (kont. '4 Antunes) Świetny, emocjonujący i nieco szalony mecz. Być może odkryłem tajemnicę indolencji Tavaresa - musiał ukrywać jakiś uraz, albo nie zdawać sobie z niego sprawy. W 4 minucie złożył się jak scyzoryk i pojechał na badania. Na szczęście prześwietlenia mnie uspokoiły - bolesne ale niewielkie skręcenie, masaż cyckami żony i będzie zdrów. Na boisku mimo jego braku gol za golem, ale z obu stron bo Carlitos pod koniec wyrównał z 0:3 na 3:3, zaśmierdziało, i to paskudnie, niespodzianką i naszym frajerstwem. Szczęśliwie pod sam koniec odpalił się Armenakas i dobił gości. Efektowny koniec głównej części sezonu i sporo emocji dla kibiców. - Po podziale na grupy mistrz/spadek mamy taką przewagę, że mógłbym wystawiać drużynę sprzątaczek i magazynierów, a i tak pewnie nie oddalilibyśmy tytułu. 1. GKS Katowice - 61 pkt 2. Miedź Legnica - 52 pkt 3. Lech Poznań - 49 pkt 4. Legia Warszawa - 48 pkt 5. Lechia Gdańsk - 46 pkt 6. Wisła Kraków - 46 pkt 7. Raków Częstochowa - 44 pkt 8. Wisła Płock - 43 pkt --- 9. Śląsk Wrocław - 42 pkt 10. Zagłębie Lubin - 40 pkt 11. Cracovia Kraków - 38 pkt 12. Piast Gliwice - 36 pkt 13. Pogoń Szczecin - 34 pkt 14. Górnik Zabrze - 31 pkt 15. Bruk-Bet Termalica - 28 pkt 16. Arka Gdynia - 14 pkt Szukając dalszego szlifu i błysku dla drużyny złożyłem ofertę 2,5 mln EUR z bonusami za Wolskiego, Lechia odrzuciła żądając 12 mln EUR, no nieeee. Frajerów szukajcie w innym klubie. GRUPA MISTRZOWSKA GKS - Wisła 2:0 (Moder '30, Antunes '89) Dutra - Bozic, Bedeau, Santos, Lisowski - Mackiewicz ('69 Armenakas), Moder MVP, Goss ('76 Letniowski), Kapustka - Lameiras - Tavares ('69 Antunes) Tavares już zdrowy i na przełamanie dostał polecenie wykonania karnego, ale przestrzelił..., nie wiem co powinien zrobić aby znów zacząć strzelać. Jak się leczy Milikozę? Świetny mecz Modera, który w harmonijny sposób zbudował formę i piłkarsko i fizycznie. Jego eleganckie podania i chytre strzały z dystansu są miodem na kajzerce - cieszą oko i smak. - Wisła Płock - GKS 1:4 (Lameiras sam. '75 - Moder '1, Tavares k'8, '50, '69) Dutra - Bozic, Bedeau, Santos ('66 Kolinger), Spratek ('66 Puchacz) - Mackiewicz ('66 Kowalski), Moder, Goss, Kapustka - Lameiras - Tavares MVP Dużo żk z obu stron, ale nie mam pretensji do rywala. Moi grają ostro od zawsze, nie dziwne że ambitny rywal próbuje się do tego dostosować. Póki co jednak mam lepszych kozaków i udowodniliśmy to kolejny raz. Pędzimy po mistrza jak Pendolino z maszynistą dotkniętym ADHD. Szczególnie korki od szampana strzeliły bo w koooońcu, po tygodniach posuchy błysnął Tavares. Nasz snajper wyborowy, nasz komar, szerszeń z przodu ustrzelił hat-tricka, a nawet tym razem skutecznie wykorzystał karnego. Trochę muszę łatać obronę, ale na szczęście w ofensywie tak absorbujemy rywali, że mniej ograni Bozic, Kolinger czy Spratek nie robią wstydu. Tuż przed następnym meczem z Lechią Dutra łapie drobną kontuzję na treningu, stłuczenie, ale nie może zagrać. - GKS - Lechia 3:1 (Lameiras '40, Moder '56, '66 - Teinildo '49) Schreiber - Bozic ('24 kont 'Kolinger), Bedeau, Santos, Spratek - Mackiewicz ('69 Kowalski), Moder MVP, Goss, Kapustka ('69 Antunes) - Lameiras - Tavares Mecz cudo w wykonaniu Modera, grał na poziomie pomocnika kadry - ale Anglii lub Niemiec. Tavares znów nie strzelił karnego - trafił w słupek i zagapił się przy dobitce w ogóle do niej nie podbiegając mimo dobrze odbitej piłki, zaczyna mnie wkurzać. Moder na 2:1 wyprowadził nas po golu sezonu. Po niefartownym wybiciu głową przez obronę Lechii Kuba przywalił bombę z woleja w pajęczynę! Drugi gol niewiele brzydszy - petarda z dystansu, bramkarz bez szans. Świetna współpraca Kapustki z Lameirasem. Tym meczem już w tym momencie zdobywamy mistrza! I to na własnym boisku po wygranej z jednym z głównych rywali, do tego tym który rok temu nam odebrał mistrzostwo. Trudno o piękniejszy scenariusz. Tabela na 4 kolejki przed końcem sezonu: GKS 70 pkt Miedz 55 pkt Lech 55 pkt Pochwalę się też, że wskoczyłem na 9 miejsce w galerii trenerskich sław Ekstraklasy. - PUCHAR POLSKI FINAŁ Piast - GKS 0:1 (Kirkeskov sam '93), Konczkovski (Piast) czk '43 Schreiber - Bedeau MVP, Kolinger, Santos, Spratek - Kowalski ('62 Armenakas), Moder, Goss, Kapustka - Lameiras ('62 Mashigo) - Antunes ('62 Koval) Przed tak ważnym meczem przez kartki, urazy i Tuska byłem zmuszony składać rezerwowy skład. Derby Śląska więc ostra kopanina, a rywale dość groźni mimo że w tym sezonie grają słabo i trafili do grupy spadkowej. Moi słabo i mało kreatywnie, skupili się na wybijance i walce w środku pola. Szczęśliwie tuż przed przerwą po brutalnym fatality na Kapustce CZK zarobił rzeźnik rywala. Atak obunóż mógł przerobić Kapustkę w bigos, szczęśliwie dokończył mecz, a osłabiony rywal poniósł karę po samobójczym golu w ostatniej akcji meczu. Kirkeskov naciskany przez naszego Kovala zmylił świetnie broniącego Dahne. Fart nam dopisuje, puchar nasz! Znów się muszę pochwalić, bo ten wyczyn przerzucił mnie od razu na 5 miejsce w rankingu polskich wszechtrenerów, przede mną tylko Stefan Żywotko, Maciej Skorża, Henryk Kasperczak, Paweł Janas oraz Ryszard Koncewicz, za mną zostali Smuda, Apostel, Łazarek i Gmoch. Z transferowych plotek - poluję na Kamińskiego z Lecha i Hołownię z Wisły Płock, oprócz tego z wolnego transferu wziąłem świetnego Amerykańca. Bizon na prawej obronie. - Legia - GKS 4:2 (Pereira '11, Niezgoda '14, '34, Diego '67 - Moder '52, Bongartz '78) Dutra - Bozic ('46 Lisowski), Kolinger, Santos, Puchacz - Armenakas ('46 Bongartz), Moder, Goss ('46 Letniowski), Kapustka - Mashigo - Tavares Legia zemściła się na nas za poprzednią hokejową porażkę 2:5. Trochę za moim przyzwoleniem bo syty po mistrzostwie zacząłem kombinować ze składem. I oberwałem na własne życzenie - CO TO BYŁO! fatalne wybicia, zero przechwytów i celnych podań z przodu. Skandal, wiel-błądy w obronie - Puchacz fatalnie, Kolinger tępo, Mashigo bojaźliwie, Tavares nie trafił nawet z metra - dobił w słupek. Armenakas bierny, Dutra nieskupiony. Taka gra nie przystoi nowemu mistrzowi, nawet jeśli w ciąga tygodnia mieliśmy dwie okazje do świętowania. - MAJ 2023 GKS - Miedź 1:0 (Kurowski '93) Schreiber - Lisowski, Kolinger, Santos, Milic ('66 Spratek) - Bongartz ('66 Kowalski), Letniowski, Kurowski, Kurlapski - Lameiras - Tavares ('66 Novak) Kurowski piękny strzał po dalekim i genialnym dośrodkowaniu Kowalskiego. A wcześniej mocno rezerwowy skład i trochę bezładu na boisku. Super Schreiber i bramkarz Miedzi - Zingerle. Świetnie rozgrywał Kurowski, a z kolei mocno bezbarwny był Letniowski. Skrzydła z Kurlapskim i Kowalskim dobrze, chłopcy starali się i wybiegali sporo kilometrów. - Raków - GKS 0:1 (Tavares '37) Schreiber - Bozic, Kolinger, Bedeau ('46 Spratek), Milic - Bongartz, Bienkowski ('46 Moder), Kurowski, Kurlapski - Mashigo ('66 Kowalski) - Tavares MVP Dalsze ogrywanie młodzieży - z całkiem niezłym efektem. Obudził się Tavares szarpiąc z przodu. Albo złapał formę na sam koniec, albo obżarł stedydów. Tak czy siak - cieszą punkty. - GKS - Lech 2:3 (Kapustka '30, Tavares '54 - Praszelik '34, Reese '62, '82) Dutra - Bozic, Kolinger, Santos, Spratek ('68 Puchacz) - Mackiewicz ('68 Kowalski), Moder, Letniowski ('68 Goss), Kapustka - Lameiras - Tavares Ostatni mecz sezonu, wystawiony niemal najsilniejszy skład nie dał rady uradować kibiców i spotkanie zakończyliśmy bez punktu. Gwiazdy nie dały rady się zmobilizować w tym meczu o nic. O nic dla nich, bo ja zawsze walczę o honor. Przynajmniej mam materiał podglądowy kto myśli inaczej niż ja. Na pewno nie jest nim najlepszy wśród naszych Kapustka. Zastanawia też, że rezerwowy bramkarz Schreiber nie traci goli, a gdy tylko pojawia się Dutra to mamy kłopoty. Być może w następnym sezonie zamienię ich w rankingu kolejności do grania. Koniec sezonu. Kurtyna.
  4. Racja Chyba podświadomie poniosły mnie marzenia, a to oni mnie rozjechali jak gąsienica czołgu jajko. Dzięki za czujność Poprawione. Przestałem też pisać "rywal" jako strzelców bramek dla przeciwników. Faktycznie głupio wyglądało, teraz jakoś normalniej.
  5. LUTY GKS - Piast 0:0 Dutra - Lisowski, Rucker, Bedeau, Puchacz - Mackiewicz ('85 Antunes), Moder ('64 Letniowski), Kurowski, Armenakas ('64 Kapustka) - Lamerias - Tavares Moi kopacze chyba zbyt skupieni na nadchodzącym Pucharze EURO, grali jakby jechali na 2 biegu. Piast wyraźnie lepszy i mogę składać chomika na ofiarę, że udało się wyrwać przynajmniej 1 punkt. - Puchar EURO, 1 runda Eliminacyjna West Ham - GKS 1:0 (Forsberg ''47) Dutra - Lisowski, Rucker ('58 Bedeau), Santos, Puchacz - Mackiewicz ('58 Kapustka), Letniowski, Kurowski, Armenakas ('58 Antunes) - Lameiras - Tavares Wielki sprawdzian dla Ruckera - po nagłej sprzedaży Kiliana to właśnie na niego stawiałem od kilku meczów. Niestety okazało się to błędem. Grał niepewnie i zwyczajnie nie jest gotowy do wielkiej piłki. Być może nigdy nie będzie, bo braki okazały się nazbyt widoczne, a pojedyncze atuty (wzrost, siła, wybijanie) nie ukrywały na tym poziomie deficytów intelektualno-technicznie-wolincjonalnych. Co smuciło to że w tym meczu nie mieliśmy skrzydeł, a do tej pory brałem to za naszą silną stronę. Głupie zasady rozgrywek sprawiły że porażka to odpadnięcie bez okazji odrobienia straty. Górę wzięła ich boiskowa kultura i wyspiarska pewność siebie. Może sama gra nie była powodem do wstydu - strzeliliśmy nieuznaną bramkę, a straciliśmy po udanym rajdzie Forsberga, ale mimo wszystko to już koniec przygody. Na pocieszenie 500k EUR. Kapustka, który wszedł na ostatnie pół godziny bezbarwny i niewidoczny. - Wisła Kraków - GKS 0:3 (Antunes '66, Letniowski '85, Lameiras '88) Dutra - Lisowski, Bedeau, Santos, Puchacz - Armenakas ('63 Mackiewicz), Moder, Kurowski ('63 Letniowski MVP), Kapustka - Lameiras - Tavares ('63 Antunes) Po odpadnięciu z europejskich pucharów i wniosków z tym związanych podjąłem kilka twardych decyzji - odstawiłem Ruckera, postawiłem w środku zdecydowanie na Modera, a na skrzydle na Kapustkę - są nieograni i do tej pory nie mieli wielkiego wpływu na grę, ale uznałem to za konieczne początkowe bóle. Musiałem ich wzmocnić fizycznie i poprawić formę piłkarską i psychiczną, tylko nabierając pewności siebie w lidze mogą przekształcić się w znaczące postaci. Ofiarami tych rewolucji siłą rzeczy staną się Kurowski z Letniowskim oraz Armenakas lub Mackiewicz - do tej pory silne filary i zasłużeni piłkarze. Ale rewolucja wymaga ofiar. Wierzę że te zmiany wyjdą zdecydowanie na lepsze. Sam mecz z Wisłą pewny w naszym wykonaniu - sztych wbiliśmy po godzinie gry, a wszyscy rezerwowi mieli udział w bramkach, oddać jednak trzeba że i Wisła miała szanse - Dutra świetnym refleksem wykazywał się w 2 połowie i ratował wynik. - Miedź - GKS 0:0 Dutra - Lisowski, Bedeau, Santos, Puchacz - Antunes, Moder ('62 Kurowski), Letniowski, Kapustka ('62 Mackiewicz) - Lameiras - Tavares ('62 Armenakas) Przed meczem Lechia po samobóju Mladenovida przegrała w Zabrzu i na 5 kolejek przed końcem mam 6 pkt przewagi. Idziemy na mistrza rundy zasadniczej. Niestety moja drużyna ma nadal jałowe momenty - pierwsza połowa z Wisłą i cały mecz z Miedzią marnie. Kluczowi do tej pory piłkarze wpadli w przeciętność - Tavares nie strzela nic, zawodzi rozegranie z Kurowskim i Letniowskim, a nowi jeszcze nie odpalili. - PUCHAR POLSKI ĆWF Sandecja - GKS 1:2 (Krakowczyk '19 - Antunes '10, Moder '26) Schreiber - Lisowski, Bedeau, Santos, Puchacz - Mackiewicz, Bieńkowski, Moder ('66 Kurowski), Kapustka ('76 Armenakas) - Mashigo - Antunes ('66 Tavares) Gra nadal słabo się klei - po świetnej kontrze i błędzie Bedeau walnęli nam gola, media atakują mnie, że nie zagrał Dutra i ogólnie widzę, że taryfa ulgowa pismaków wobec mnie minęła, a stałem się dobrym celem do ataków i nabijania wierszówki. Na szczęście krótko po stracie gola odrabiamy straty, a super potężna bomba Modera ustanawia końcowy wynik, który udaje nam się przypilnować do końca. - GKS - Górnik 2:1 (Moder '11, Mackiewicz '24 - Ryczkowski '73) Dutra - Lisowski, Bedeau ('75 Spratek), Santos, Puchacz - Mackiewicz, Moder, Goss ('60 Kurowski), Kapustka - Armenakas - Tavares ('60 Antunes) Do środka pomocy trafia wykurowany Goss - czas aby on coś pokazał i zmienił oblicze zespołu. Planuję stworzyć z nim i Moderem duet rozgrywających na lata. Znów straciliśmy gola po błędzie Bedeau, który leniwie nie podszedł pod pomocnika Górnika, a ten z dystansu huknął w długi róg. Za karę wszedł młody Spratek. Skończyło się skromnym 2:1. Nasz atak niestety słabiutko, Antunes mający szansę błysnąć w obliczu słabej formy Tavaresa dał równie słabą zmianę, Kurowski na którego liczyłem że rozkręci środek też bezbarwnie. Świetni Moder i Mackiewicz.
  6. Od razu drugi post i galopujemy do końca sezonu: STYCZEŃ PUCHAR EURO GRUPA C Borussia Dortmund - GKS 5:2 (Alcacer '3, '42, Carril '17, '34, Diallo '74 - Lameiras '21, samobojcza '33 bramkarz Audero) Dutra - Lisowski, Kilian, Santos, Allgaier ('46 Puchacz) - Mackiewicz ('46 Antunes), Letniowski ('46 Moder), Kurowski, Armenakas - Lameiras - Tavares Ruszyliśmy z animuszem, ale pomysłu i werwy starczyło na zaledwie 5 minut. Później do głosu doszedł talent piłkarzy rywala. Allgaiera objeżdżali jak koń tor przeszkód, Lisowski był ogrywany jak początkujący uczeń szkółki szachowej prze Kasparowa. Skład wystawiłem niby top, ale kilku piłkarzy nie przeszło weryfikacji na światowym poziomie futbolu. W ofensywie nawet jakoś to wyglądało, była fantazja i próby strzałów co dało nam w pewnym momencie 2:2 u silnego rywala na boisku, z tyłu było jednak fatalnie i jak zardzewiała maszyna parowa w końcu stanęliśmy. Wolnego i nieumiejącego kryć Allgaiera zmieniam już w przerwie, Armanakas bez formy, Mackiewicz niepewny i nie wspierający obrony, Kilian przestraszony i zostawiający środek obrony zostawiając autostradę dla Dortmundczyków. Na szczęście bez względu na ten wynik zajęliśmy drugie miejsce w tabeli i awansowaliśmy dalej. 1. Borussia Dortmund 19 pkt 2. GKS Katowice 10 pkt 3. Standard 4 pkt 4. Connah's Quay 3 pkt Lechia po dzielnej grze odpadła z Pucharu UEFA - za rywali miała O. Marsylię, Lokomotiv Moskwę oraz PAOK, zajęła 3-cie miejsce przed PAOK. W losowaniu przydzieliło nam West Ham. Nie najgorzej, twardy futbol z Wysp kontra twardy ze Śląska. Wg mnie mamy szansę. - GKS - Wisła Płock 3:1 (Tavares '34, '82, Kurowski '38 - Zawada '75) Dutra - Lisowski, Kilian, Santos, Puchacz - Armenakas, Moder ('68 Letniowski), Kurowski, Mackiewicz ('59 Antunes) - Lameiras ('59 Mashiago) - Tavares MVP Rundę w polskiej lidze zaczęła goniąca nas z drugiego miejsca Miedź i przegrała na wyjeździe ze Śląskiem 0:1. Super - okazja dla nas na odskoczenie. Cały mecz nasza przewaga, choć nieco raził nasz brak zgrania i widać że fizycznie sporo zawodników nie było jeszcze w formie. Ale stopniowo zdobywaliśmy i przewagę i bramki. Gola straciliśmy po dużym błędzie środka obrony, który dał się przeskoczyć w komplecie jednemu napastnikowi rywala. (Czołówka tabeli: GKS 42 pkt, Miedź 39, Lechia 35, Lech 32, Raków 31) Na rozmowę o pracę zaprosił mnie wielki Sporting! Ale nawet nie doczytałem do końca faxu. W Portugalii gorąco, za ładnie, za kolorowo. Nie mógłbym zamienić pięknego Śląska na taki kraj - PUCHAR POLSKI 3 RUNDA Pogoń - GKS 2:3 (Kwiecień '37, Tokarz '39 - Antunes '53, Tavares k'68, Letniowski '70) Dutra - Lisowski, Kilian, Spratek, Puchacz ('64 Allgaier) - Mackiewicz ('46 Letniowski MVP), Moder, Kurowski, Antunes - Lameiras ('64 Armenakas) - Tavares - Zagłębie - GKS 2:2 (Nowacki '86, Xane '91 - Lameiras '18, Letniowski '89); Hackethal z Zagłębia w '72 nie wykorzystał karnego Dutra - Lisowski, Kilian, Santos ('77 Bedeau), Puchacz - Mackiewicz, Moder ('65 Letniowski), Kurowski, Armenakas ('65 Antunes) - Lameiras - Tavares Mecz z legendarnym przebiegiem mogącym wpędzić w nerwicę każdego trenera i widza. Od początku graliśmy z animuszem, Moder często próbował strzałów z dystansu a po super akcji Mackiewicza i jego dryblingu w stylu Messiego wyszliśmy na prowadzenie. Później mimo setek strzałów nie umieliśmy powiększyć wyniku, a na drugą połowę rywal wyszedł zmobilizowany mentalnie i zaczął nas ostrzeliwać. Moi kopacze natomiast leniwi, syci, bez energii. I zakończyło się dramatem, Letniowski który źle wszedł w mecz i tuż po pojawieniu się sfaulował rywala w 71 minucie. Karny! Ale Dutra broni! Niestety moja drużyna już nie umiała się pozbierać, fatalne podanie Puchacza do rywala sprawiło, że ich kontratak zakończył się golem. Remis frajerski jak rzadko. Obaj winowajcy zrehabilitowali się w 89 minucie, dośrodkowanie Puchacza na nogę Letniowskieo, potężny wolej i piłka w okienku Hładuna. Cud gol. Uratowani. Ale to jeszcze nie koniec - po rogu nie upilnowaliśmy sprytnego rywala i wepchnęli nam piłkę głową po koźle. Jednak remis. A moi to jednak frajerzy. Zostały 4 pkt przewagi nad Miedzią po 21 kolejkach. Sam też sfrajerzyłem bo zdjąłem Santosa wprowadzając Bedaeu. A kto przy takim wyniku ogrywa nowych? Frajer. Jestem frajerem. Miedź tylko remis 1:1 z Legią. Po tym meczu dostałem kuszącą ofertę za Kiliana. FC St. Pauli oferowało niemal 1,2 mln EUR plus bonusy. Zgodziłem się z wahaniem, miałem stoperów na zastępstwo. Kilian był kozakiem, pewnym i spokojnym ale nie był magikiem na miarę Santosa. Można było znaleźć zastępstwo - bardzo podobnie wyglądał świeżo nabyty Bedeau. A 1 lutego przychodzi Kolinger, solidny Chorwat. Jest też młody Spratek i obrażony Rucker z rezerw. Zdecydowałem dać Kilianowi szansę na podbicie rodzimego rynku a sobie na godziwy zarobek choć moje myślenie jest nieco wieśniackie i Polackie - jak typowy prezes polskiego klubu sprzedaję gdy tylko dostaję ofertę. 1 lutego przychodzi też wyczekiwany z utęsknieniem Kapustka. - Arka - GKS 0:3 (Tavares '45, '74, Armenakas '83) Dutra - Lisowski, Rucker ('64 Bedeau), Santos, Puchacz - Mackiewicz, Moder ('64 Bienkowski), Kurowski, Armenakas - Lameiras ('64 Letniowski) - Tavares Gdynianie strzelali często ale zupełnie niecelnie i zbyt nerwowo, wiec punktowaliśmy ich doświadczeniem i spokojem. Moder wygląda coraz lepiej fizycznie, ale trochę irytuje nonszalancją i niecelnymi kluczowymi podaniami. Santos wykluczony z następnego meczu za 4 żk. Piast złożył ofertę za Allgeiera - znów mam lekkie wahanie bo przydawał mi się, zwłaszcza w pucharach Euro, ale jednak irytował brakami w kryciu i chaotycznością. Atutem była waleczność, a to zbyt mało, zgodziłem się. Druga Miedź w widocznym kryzysie, źle przygotowana do rundy przegrała ważny mecz na szczycie z Rakowem 1:2. Czyżby już odpadli z walki o tytuł i z zadyszką wracają do roli średniaka ligowego?
  7. Dzień dobry. Po dłuuugiej przerwie wracamy na boiska ekstraklasy i GieKSaklasy. Zaległości sporo, więc sprint przez wydarzenia sezonu i omówienie wraz z planami na przyszłość. Muszę przyznać, że FM19 na którym jest kariera zmęczył mnie jeśli chodzi o polską ligę. Podział na grupę mistrzowską i spadkową po zakończeniu rozgrywek uważam za debilny i skłaniam się ku emeryturze. Skład i marne perspektywy finansowego skoku sprawiają, że drepczę w miejscu w krajowym błotku. Kończymy grudzień, formacja 4-4-1-1 z wysuniętymi skrzydłowymi. Dla przypomnienia prowadzimy w tabeli z solidną przewagą nad rywalami i dużymi szansami na odzyskanie majstra. GRUDZIEŃ: GKS - Śląsk 1:0 ('51 Ngcobo) Schreiber - McCarthy ('61 Bozic), Kilian, Santos, Allgaier - Mackiewicz, Goss ('61 Moder), Kurowski, Antunes - Lameiras - Ngcobo ('61 Jarnot) Cracovia - GKS 0:1 (Lameiras k'32); CZK Cracovia ('74 (Rapa) Schreiber - Bozic, Kilian, Santos, Allgaier - Mackiewicz ('57 Bongartz) Goss, Kurowski, Antunes - Lameiras ('64 Mashigo) - Ngcobo ('64 Puchacz) Początek grudnia to plaga kontuzji, tuż przed meczem ze Śląskiem do domu z infekcją odesłani musieli być Dutra i Lisowski (fenomenalna forma z Lechią). Nie ryzykuję plagi - na kopniakach wyganiam ich z klubu każąc ssać chlorochinaldin i witaminę C. Do tego staw skokowy na treningu zwichnął Tavares (2 tyg. przerwy). Trochę wkurza, że zrobiłem jakościowe zmiany w sztabie fizjo a z urazami jest jeszcze gorzej niż było. Po kilku dniach następny chory - Armenakis, do tego jego potencjalny następca - Kurlapski zachorował dzień później. Czyli na Śląsk jedziemy z rezerwami i trochę z musu ostatnie mecze rundy przeznaczyliśmy na ogranie tych, którzy do tej pory występowali mniej. Mimo tego Śląsk nie podjął walki i z zaledwie dwoma niegroźnymi strzałami podarował nam 3 punkty. Grzeczny rywal. Z Cracovią ciężko, gola zdobyliśmy szczęśliwie po karnym, a do czerwonej kartki, która osłabiła ich w 74 minucie byli lepsi. Po kartce ich nadzieje i dobra gra prysły. W obu meczach szansę dostał teoretycznie piekielnie utalentowany Ngcobo. I obie totalnie zmarnował do tego stopnia, że w drugim meczu po godzinie kopania się po głowę wstawiłam za niego ofensywnego pomocnika Mashigo. Dzień po meczu pośrednio "zwolniliśmy" trenera Cracovii - Piotra Stokowca, moim zdaniem zupełnie niesłusznie, bo grali naprawdę porządnie. - PRZERWA ZIMOWA: Pług odgarnął sporą garść niechcianych juniorów, niewartych wzmiankowania z nazwiska. Zrobią kariery jako spawacze, tokarze i urzędnicy gminni w aglomeracji śląskiej. W piłce na pewno nie. Transfery - TADAAAM- hit transferowy! Przechodzi od nas Bartosz Kapustka po tułaczce po angielskich boiskach. Drogi w utrzymaniu jak diabli, kasa dla agenta kolosalna, ale uparłem się. To drugi po Moderze z tego typu ruchów - zdecydowałem zachomikowane fundusze przeznaczyć w próbę jakościowego skoku. Dość dreptania w gronie tych samych nazwisk. Dość przywiązania do Kurowskiego i Letniowskiego oraz Mackiewicza. Planuję zrobić ostrą wymianę kadry, bez sentymentów. Kupców szukam dla Alomerovica i Płachety, odejdzie na pewno Ngcobo do którego straciłem cierpliwość. DO KLUBU: Bartosz KAPUSTKA (26 lat, Polska), OPLPŚ, z Blackburn za 400k EUR Denis KOLINGER (29 lat, Chorwacja), OŚ, z NK Lokomotiva za 190k EUR Jacob BEDEAU (23 lata, Anglia), OŚ, wolny transfer - poprzednio Coventry Martin KOVAL (19 lat, Słowacja), NŚ, z Trencin za 500k EUR Z KLUBU: Ntokozi Ngcobo (22 lata, RPA), NŚ; w sezonie 7 (występy) - 1 (gol) - 0 (asysty) - 0 (bohater meczu), do Bloem Celtic (RPA) za 150k EUR Przemysław Płacheta (25 lat), PP; 5-0-0-0, do Elany Toruń za 33,5k EUR Zlatan Alomerovic - (31 lat, Serbia/Niemcy), BR; 4 (występy) - 5 (wpuszczone gole) - 0 (bohater meczu), do Wisły Płock za 105k EUR Luca Kilian - (23 lata, Niemcy), OŚ, 14-1-0-2; do FC St. Pauli za 1,2 mln EUR Jason McCarthy (27 lat, Anglia), OP, 11-0-1-1; do Brentford za 800k EUR Pedro Allgaier (26 lat, Niemcy), OL, 14-0-0-1; do Piasta za 475k EUR NA WYPOŻYCZENIE: Tiago Luis (23 lata), OŚ, do Lusitania Lourosa (POR II liga), 4-0-0-0 Vladimir Bozic (20 lata), OP, do Jagielloni, 3-0-0-0 Damian Jarnot (19 lat), NŚ, do Bruk-Bet Termalica, 4-0-0-0 Kolinger, dawny młodzieżowiec Chorwacji mający też w dorobku debiut w kadrze A, przyszedł kontuzjowany i będzie dość długo dochodził do siebie, kupiony jako jakościowa zmiana za Luisa. Kapustka postanowił odbudować karierę u nas, co da nam jakość na obu skrzydłach oraz opcję na ofensywnej pomocy. Ngcobo oddany ze stratą do RPA - nie przełamał się, nie pokonał beriery aklimatyzacyjnej, a ja mam mecze o zbyt dużą stawkę aby czekać na przebudzenie jak Brzęczek na Zielińskiego. Mimo, że planuję wymienić środek pomocy na Modera i Gossa to przedłużyłem kontrakt z Kurowskim, przyda się klasowy ławkowicz, a coraz mocniej narzekał na niską pensję - w sumie słusznie, nie robiłem mu updatu już od dawna. W szatni zaczyna mnie wkurzać Rucker. Ma focha z powodu zbyt rzadkich występów, nie trenuje dobrze od kilku tygodni i jest w ogonie raportów. Kolejna gwiazdka bez ambicji i znikomymi umiejętnościami i chyba następny do odstrzału, ale postanowiłem go jeszcze raz poważniej sprawdzić. Za solidne pieniądze oddałem Kiliana i McCarthego, z czego żal tylko niemieckiego defensora. Oferta była jednak kusząca, a za darmo zatrudniłem za niego obserwowanego Anglika Bedeau. Z innych informacji: Zdobyłem tytuł Menadżera Roku 2022, yupii! - okazja do szampana. Piłkarz Roku: Rafał Wolski z Lechii Gdańsk, spróbuję go upolować Obcokrajowiec Roku: Ronaldo Tavares z GKS, a więc Tavares obali szampana wspólnie ze mną. Już 5 stycznia ostatni mecz w Pucharze EURO z Borussią Dortmund. Musimy więc ze sztabem podtrzymać gotowość, zwłaszcza że krótko potem zaczyna się liga. SPARINGI: Dunajska Steda 3:1 (Antunes '37, Tavares '55, Bienkowski '76) Sandecja 2:1 (Tavares '47, Kurowski k'90) - w Sandecji zagrali nasi wypożyczeni Thomas i Jaworski, paskudnego urazu przywodziciela doznał nasz najlepszy obrońca Santos. Basejsehir 1:3 (Spratek '68) - pożegnanie na własnym boisku z odchodzącym i zasłużonym Alomerovicem, i no.. wypadło fatalnie, już na początku chłop sie zagapił i piłka odbita od słupka odbiła sie od jego pleców - gol samobójczy. Później po rogu, grający u nich Krychowiak przeskoczył z łatwością naszego Luisa i kolejny gol. Właśnie po tym sparingu stwierdziłem, że czas czas na inne opcje w obronie. Wystawiłem na listę transferową i Luisa i McCarthego, który marudzi po kątach że przegrał rywalizację z Lisowskim, a nadal nie umie oduczyć się walenie dośrodkowań na siłę z zamkniętymi oczami. Ostatecznie McCarthego sprzedaję, a Luisa wypożyczam do jego ojczyzny, 2-ligowego średniaka. Nie było dobrych ofert. Vasas 2:0 (Armenakas '12, Antunes '86) Sered 4:1 (Rucker '26, Bienkowski '29, '41 Antunes '50)
  8. LISTOPAD Wracamy na boiska, nie tylko Euro2020 człowiek żyje, zwłaszcza że te prawdziwe dzieją się na wielu boiskach i ciężko nadążyć za wydarzeniami, a moje rozgrywki są w Katowicach - na swojskiej ziemi, tam gdzie hałda węgla, dachy kryte papą i gdzie Gessler robi swoje rewolucje. Na boisku przy Bukowej trwa intensywna rozbudowa, a moja drużyna tymczasem walczy o wyjście z grupy C Pucharu EURO i o zdominowanie rodzimej ligi. Na początek rewanż z walijskim Connah's Quay. Ogórkami większymi niż te upychane przez śląskie mamki w słoikach z małosolnymi. PUCHAR EURO GRUPA C Connah's Quay - GKS 0:4 (Allgaier 19, Jarnot '33, '35, 'k51) Dutra - Lisowski, Kilian ('46 Spratek), Luis, Allgaier ('62 Kowalczyk) - Antunes, Bienkowski, Moder ('46 Letniowski), Kurlapski - Mashigo - Jarnot Mimo że to mecz europejskich pucharów pokusiłem się na wystawienie zdolnej młodzieży. Poprzedni mecz pokazał, że Walijczycy nadają się do biegów przełajowych lub innych zawodów lekkoatletycznych, bo na pewno piłka nożna nie była ich silną stroną. Przebieg spotkania to potwierdził. Solidna obrona i młodzież z przodu wystarczyły do pewnego zwycięstwa. Mamy awans z grupy C! Spora niespodzianka gdyż to my kosztem Standardu Liege awansowaliśmy z 2 miejsca. Tabela po 6 kolejkach: 1. Borussia Dortmund 6-0-0, bramki 26-2 - 18 pkt 2. GKS Katowice 3-1-2, bramki 15-10 - 10 pkt 3. Standard Liege 1-1-4, bramki 4-16 - 4 pkt 4. Connah's Quay 1-0-5, bramki 2-19 - 3 pkt - GKS - Miedź 0:2 (rywal '61, '75) Dutra - Lisowski, Kilian, Santos, Allgaier - Armenakas, Goss ('67Jarnot), Kurowski, Puchacz ('52 Mackiewicz) - Lameiras ('72 Antunes) - Tavares Dzięki wystawieniu z Walijczykami rezerw, na mecz z najważniejszych rywalem miałem drużynę wypoczętą i gotową. Czyżby? Niestety okazało się, że nie gotową lecz ugotowaną ze stresu. Mała różnica, ale sporo zmieniająca na boisku. Być może niepotrzebnie tak rotuję składem, być może brak stabilizacji powoduje, że notujemy takie farfocle jak wynik z Miedzią, fakt że po prostu nie daliśmy rady. Mecz był wyrównany, ale do siatki trafiali nasi rywale. W pewnej chwili po zmianach grałem aż 3 napastnikami, ale nic to nie dało. Mieliśmy ładne akcje lecz Tavares fatalnie pudłował i grzeszyliśmy potworną nieskutecznością, a ich rezerwowy bramkarz Molski (reprezentant U19) wyciągał cudowne strzały. Gdy my szarżując zaczęliśmy być niefrasobliwi w obronie i wystrzelaliśmy nasze pustaki - oni zaczęli robić robotę i nas wypunktowali. Wpierw Owusu przeskoczył obu moich stoperów, potem podwyższyli wynik po rzucie wolnym. Dupa. - GKS - Lechia 4:1 (Antunes '1, Tavares '38, '60, '75 - rywal k'60); Lechia CZK '51 Dutra - Lisowski, Kilian ('66 Luis), Santos, Allgaier ('66 Puchacz) - Armeanakas ('66 Mackiewicz), Goss, Kurowski, Antunes - Lameiras - Tavares Po wtopie z Miedzią mieliśmy nieco czasu na odbudowę morale. Z Lechią wyszła inna drużyna. Silniejsza mentalnie, z wiarą we własne siły i umiejętności. Przynajmniej z Lechią nauczyliśmy się wygrywać. Już na samym początku dośrodkowanie Lisowskiego przedłużył Tavares, a Antunes - tym razem grający na lewej pomocy zamiast Puchacza - zamknął akcję. Później rozpoczął się koncert Tavaresa zwieńczony cud golem główką po rogu. Lechia wyszła nieco osłabiona, bo nie zagrał kontuzjowany bramkarz Woźniak, ale jego następca to też kadrowicz U-21, więc lipy nie mają. Od 50 minuty po debilnym i niebezpiecznym wejściu z tyłu w Lameirasa boisko opuścił od razu po CZK Daniel Łukasik. Mecz był nasz. - Reszta miesiąca to już przerwa i dalsza możliwość odbudowy morale i pozałatwiania klubowych spraw. Krótkie streszczenie tych ostatnich: Ostatecznie Mykola Dremlyuk podjął się zadania odbudowy chwały ŁKS Łódź, szukam zatem nowego menadżera rezerw. Prawdopodobnie zastąpi go Marek Mierzwa z Odry Opole, gdzie trenuje rezerwy. Postanowiłem przy tej okazji mocniej pokombinować ze sztabem szkoleniowym. Pierwszy cel - uznany medyk sportowy z Anglii, Dave Galley. Chętnie przeniósł by się do dużej piłki bo aktualnie utknął w Conference na Wyspach. Wiek ma już zaawansowany, to 60-cio latek, więc zachciało mu się widać jeszcze przygód przed emeryturą. Kolejnym fachowcem z jakim rozmawiam to łotewski pan od wu-efu, 63-letni ekspert od murowania bramki, spec od gry w obronie - Jurijs Sevlakovs. Ponieważ od dłuższego czasu nie byłem zadowolony z liczby kontuzji i ogólnej formy fizycznej niektórych piłkarzy zwolniliśmy głównego fizjoterapeutę - Wojciecha Hermana, oraz jedyną kobietę w sztabie trenerskim - fizjoterapeutkę Catherine Beattie. Zatrudniliśmy finalnie właśnie Galleya, prawdziwego kozaka z Wysp, z CV z kosmosu. Odszedł też naukowiec sportowy, młodziutki (31 lat) Wojciech Pajor. Chyba poszukam za niego kogoś obytego w Europie i dużej piłce. Co do drużyny to ostatnimi tygodniami stworzyła się mała grupka marud w szatni, Alomerovic, McCarthy i Rucker. Szybko i stanowczo rozładowałem napięcia jednocześnie szukając dla nich innych klubów. Są za dobrzy na ławkę, i za drodzy. U mnie jednak już szans na karierę nie mają.
  9. PAŹDZIERNIK Legia - GKS 3:1 (rywal '5 - samobójcza '4, Tavares '22, '56) Dutra - McCarthy, Luis, Santos, Allgaier ('82 Puchacz) - Antunes ('61 Bongartz), Goss, Kurowski, Armenakis - Lameiras ('78 Mashigo) - Tavares Legia w dołku, a my z krytykowanym w mediach Tavaresem, który dawno nic nie strzelił i prasa zrobiła sobie z niego używkę. Tym razem i drużyna i sam Tavares zagrali super, Legioniści sami wrzucili sobie gola już na początku meczu, a nasz snajper strzelił 2 gole. Pomimo meczu na Łazienkowskiej przez cały czas kontrolowaliśmy mecz. Jedynego gola straciliśmy po frajerskim błędzie Allgaiera. Cały mecz zagrał na stoperze Luis. Rucker podpadł mi z Borussią. Bohaterem meczu Tavares. - GKS - Raków 0:1 (rywal '34) Alomerovic - McCarthy ('63 Lisowski), Luis, Santos ('63 Spratek), Allgaier - Bongartz ('59 Kurlapski), Goss, Antunes, Armenakas - Lameirsas - Tavares Nadal gramy bez Mackiewicza, Modera i Letniowskiego. A więc nadal kombinuję i szukam optymalnego składu. Ze zmian wchodzi od początku Bongartz, Luis, a Antunes tym razem zagrał w środku pomocy za wykartkowanego Kurowskiego. W bramce zagrał Alomerovic, bo Dutra wyjechał na kadrę. Od początku widać było że brak gry mocno skrzywdził tego doświadczonego goalkeepera - nie tak dawno przecież magika w bramce. Niepewny, nieryzykujący, obrażony? Eksperymentalny skład nie podołał silnemu rywalowi. Liczyłem na młodość i talent i się przeliczyłem. Drużynę dopadła mniemoc. Podobno niektórzy kibice widywali zamgloną nocą świecący nad stadionem neonowy napis: KRYZYS. Ja póki co nie daję im wiary. Szykuję drużynę na trudny październik i co chwilę dzwonię do lekarzy z pytaniem czy ktoś już zsotał przez nich postawiony na nogi. - Lech - GKS 2:2 (rywal '10, '94 - Tavares '34, Kurowski '45) Alomerovic - Lisowski, Rucker, Santos, Allgaier ('65 Puchacz) - Armenakas, Goss ('79 Bienkowski), Kurowski, Kurlapski - Lameiras ('56 Mashigo) - Tavares Okazja do rewanżu i odrobienia strat z Rakowem na wyjazdowym spotkaniu z Lechem. Lechem bez formy, ze złą prasą. Niestety i u mnie jest lipa. Na forach, czatach i tweeterach marudzenie na nasz styl. Przyznaję - styl był żaden, a ja znowu pokazuję szycie składu ze szmat i łat. Okazuje się że Armenakis bez Mackiewicza nie błyszczał, tracił rozmach i wiarę w partnerów. Kurowski bez Letniowskiego z kolei nie podejmuje ryzyka. Formę obniżył Lameiras. Miałem ogromne kłopoty z obsadą środka pomocy - stąd występ młodziutkiego Bienkowskiego. Przemęczony Santos aż błagał o odpoczynek. Jako jego partnera wstawiłem Rucknera - zawalił gola, wcześniej z Rakowem zawalił Luis. Chyba następny mecz w pierwszym składzie rozpocznie nieograny junior Spratek. Na szczęście do zdrowia wraca Kilian, ale jeszcze nie mogę go wstawiać od poczatku. Strach pomyśleć co będzie sie działo w Lidze Mistrzów. W tabeli jesteśmy na 2 miejscu z 26 pkt, 28 ma Miedź, po piętach depcze nam Lechia z 25 i Śląsk z 24. Może rozważyć ściągnięcie kogoś z wypożyczenia? - GKS - Pogoń 2:0 (Mashigo '3, Tavares '70) Schreiber - Lisowski, Spratek, Santos, Allgaier - Armenakas, Goss, Kurowski, Kurlapski ('67 Puchacz) - Mashigo (MvP) ('71 Antunes) - Tavaraes ('71 Ngcobo) Okazja do nadrobienia punktów była z Pogonią. Drużyną rozbitą bo kolejkę przed nami zwolnili trenera, byli na 14 miesjcu i morale szorowało po murawie. U mnie w składzie kolejne zmiany - młody Schreiber do bramki - Alomerovic stracił moje zaufanie po 2 klopsach z Lechem. Spratek na stopera obok Santosa, Rotacja na skrzydłach dokonała się już mecz wcześniej i teraz po raz kolejny jej próbuję - Kurlapski na lewą, a Armenakis na prawą. Dałem już sobie spokój z testowaniem młodziutkiego Bongartza na prawym skrzydle - na poważną grę jest za młody. Na prawej obronie kolejny las Lisowski, McCcCarthy mnie do tej pory rozczarowywał, w sumie od początku chyba nigdy mnie nie przekonał na 100%. Za Lameirasa wszedł Mashigo - od jakiegos czasu dający niezłe zmiany. Postawiłem więc na głodnych i ambtnych. Tylko oni mogli mnie wyciągnąc z marazmu w oczekiwaniu na wyleczenie sie podstawowywch zawodników. Tym razem wyszło dobrze, co odzwierciedlał wynik. Świetnie zagrał Allgaier, MvP został Mashigo, Puchacz wpuszczony za Kurlapskiego na lewe skrzydło całkiem nieźle sobie poradził, na pewno był bardziej przekonujący niż w obronie. Ogólnie młdzież uwierzyła że każdy nosi buławę w plecaku i można coś znaczyć dla drużyny. Schreiber w bramce czujny, choć Pogoń nie mogła sie jakoś przebić do groźniejszego strzału. Nieźle zagęszczaliśmy i asekurowalismy środek pola, po prostu w końcu moim chciało się biegać. Młodość! Niestety nie wyprzedziliśmy Miedzi bo ta pewnie pokonała Piasta 3:0. Wkurzyłem się na jątrzącego Ngcobo i choć miał być gwiazdą a na treningach wygląda super to wystawiłem go na listę mimo raczej pewnej straty finansowej, po odpliczeniu ekwiwalentu dla poprzedniego klubu - będziemy stratni. Trudno. Morale zespołu skorzysta. Młody ciągle marudził i podburzał. Teraz też dostał 20 minut podczas których nie pokazał absolutnie nic. Podjąłem decyzję aby ścianać kogoś z tabunu naszych na wypożyczeniach. Ewidentnie brakuje mi głębi składu. Zdecydowałem sie zawrócić 19 letniego naspatnikia Jarnota do ataku (zwłaszcza że chciałem się pozbyć Ngcobo) i prawego skrzydłowego Kowalskiego, który na wypozyczeniu średnio sobie radził, a pod moim okiem mógł krzepnąć przy okazji czasami się przydając. W środku pola nie ma ciągle Modera i Letniowskiego przez co grać musi Goss - niezbyt kreatywny, raczej defensywny przeszkadzak. - Bruk-Bet - GKS 0:0 Schreiber - Lisowski, Spratek, Santos, Allgaier - Armenakas, Goss ('60 Ngcobo), Kurowski, Kurlapski ('60 Puchacz) - Mashigo ('68 Lameiras) - Tavares Dutra wrócił już ze zgrupowania kadry, ale kolejny raz sprawdziłem Schreibera i jestem bardziej niż zadowolony. Chyba mam nowego bramkarza nr 2. Skład ten sam co w zwycięskim meczu z Pogonią, ale gra nie kleiła się już tak zgrabnie, było za dużo niedokładności. W kryzysie i niewdoczny był Armenakis, z kolei dość aktywny dopóki miał siły Kurlpaski. Z ciekawszyh zdarzeń to niespodziewanie Goss poprosił o zmianę w 58, stopa go boli. Grał i tak piach, więc chętnie skorzystałem. Wchodzi drugi napastnik - Ngcobo, a system zmieniamy na 4-4-2. Bohater poprzedniego meczu Mashigo tym razem słabiej i po bezbarwnej grze - bezbarwny remis. Nie pomógł wprowadzony Lameiras ani zmiana stylu. Miedź zgubiła punkty z Górnikiem, więc tym bardziej szkoda, była okazja do chwycenia ich za gardło. Zdecydowałem że koniec eksperymentów na taką skalę. Zaczynamy wyścig. Półmetek kończymy w tabeli jako wiceliderzy. Rozgrywki tej jesieni jeszcze się dla nas nie skończyły - czekały nas spotkania w Pucharze Polski i mecz w Pucharze Euro. Udało się dość szybko sprzedać Ngcobo, ze stratą, ale miałem go dość. Okazał się być cżłowiekiem samolubnym i z mentalnością najemnika. Dostawał ostatnie szanse przed transferem - nie wykorzystał ich, czyli nie jest mentalnie godny do wdziewania naszych barw. Talent i umiejętności ma, głowę nie. Życzę mu wszystkiego najlepszego. - PUCHAR EURO GRUPA C GKS - Connah's Quay 4:0 (Tavares k'43, Kurowski '73, Antunes '75, Santos '84); CZK Connah's '55 Dutra - Lisowski, Spratek ('62 Antunes), Santos, Allgaier - Armenakas ('80 Mashigo), Goss, Kurowski (MvP), Puchacz ('80 Kurlapski) - Lameiras - Tavares Z pewnymi problemami na początku meczu, ale finalnie wszystko pod kontrolą, zdominowaliśy dzielnych rywali i wbilismy kilka goli. Jednak pękli dopiero po CZK dla siebie. Po tym meczu tabela grupy C wygląda tak: 1, Borussia - 12 pkt 2. GKS - 7 pkt 3. Connah's Quay - 3 pkt 4. Standard Liege - 1 pkt Przed nami mecz w PP z Olimpia Zambrów. Zdecydowałem, że zagrają głębokie rezerwy. Treningi wznowił Mackiewicz i Letniowski. Widać słońcę zza chmur. - PUCHAR POLSKI 1 RUNDA Olimpia Zambrów - GKS 0:3 (Jarnot '19, samobójcza '23, Milic '76); CZK Olimpia Zambrów '67, przestrzelony karny GKS, Płacheta '29 Schreiber - Bozic, Spratek, Luis, Milic (MvP) - Bongartz, Bienkowski, Kurlapski ('62 Fornalik), Płacheta - Mashigo ('62 Skopek)- Jarnot ('72 Antunes) Płacheta podszedł do karnego i fatalnie huknął w środek, a bramkarz obronił. Wyszło fatalnie, ale ogólnie cały mecz się starał i był motorem napędowym młodszych kolegów. Milic bardzo ładnie, w obronie pewny, w ataku pomysłowy i ta bomba z końcówki meczu, miód. Bongartz też nieźle, Mashigo umiejętnie rozprowadzał piłki w ataku podtrzymując dobre wrażenie, Jarnot wstawiony na szpicę ambitnie i z werwą. Kolejne losowanie i znamy rywala - za chwilę Olimpia Grudziądz w PP. - PUCHAR POLSKI 2 RUNDA Olimpia Grudziądz - GKS 0:2 (Płacheta k'37, Antunes '68) Schreiber - Bozic ('72 McCarthy), Spratek, Luis, Milic - Bongartz, Bienkowski, Kurlapski, Płacheta ('59 Kowalczyk) - Mashigo (MvP) - Jarnot ('59 Antunes) Bezczelny ten Płacheta, po fatalnym pudle w poprzednim meczu teraz od razu też podszedł do karnego. Tym razem celnie. Podoba mi się taki charakter, niestety zawodzi umiejętnościami i cechami fizycznymi. Klamka na niego w mojej głowie już zapadła, w notesie zetykietowałem go już jako chybione wzmocnienie. Sam mecz bez historii - pewna wygrana zdolnej młodzieży. - Z ciekawszych wydarzeń po rundzie - Alomerovic miał dość - przyszedł i poprosił o wystawienie na listę transferową. Pewnie wkurzył się, że wolę nawet 20-latka Schreibera. Zgodziłem się. Zasłużył, choć póki co potrzebuję go jako zmiennika w europejskich pucharach. Jeśli jednak trafi się kupiec to wolę hajs niż jojczącego tak ważnego członka zespołu. Zgłosiły się od razu jakieś bałkańskie zespoły wietrzące okazję, ale proponowały jakieś śmieszne drobne. Póki co odrzucam wszystkie niskie oferty. ŁKS zgłosił się po Mykolę Dremlyuka, naszego menadżera rezerw, dobrą postawą swojej drużyny zwrócił uwagę. Faktycznie radzil sobie świetnie. Chyba nie będe go zatrzymywał - taką mam politykę, nie blokuję pracy marzeń, a ŁKS mógł się dla niego stać odskocznią do kariery. Na rewanż z Connah's szykuję drugi garnitur - główny skład czeka regeneracja i oddzielne przygotowania bo już 3 dni po tym meczu mamy bój z Miedzią - a zamierzam odzyskać mistrzostwo.
  10. Też wybrałem Dulwich w moim debiucie z FM20, głównie przekornie ze względu na piękny różowy, tak mało piłkarski kolor trykotów Niestety póki co porzuciłem ich po awansie do VNL na rzecz GKS z FM19. Ale pamiętam, że nie jest łatwo - Mills u mnie urwał sobie nogę na 5 miesięcy, a z graczy jedynie dziadek Ainsworth prezentuje coś więcej niż laga i sprint za piłką. Hajsu brakuje nawet na papier do kibla, używamy tego z kserokopiarki, ale przez to nie ma na czym drukować i notatki robi się na korze sosen okalających boisko. Muszę do nich wrócić.
  11. WRZESIEŃ Rozgrywki w tym miesiącu rozpoczęły się dopiero w trzecim tygodniu z racji przerwy reprezentacyjnej. Miało to dać moim wytchnienie i regenerację, zamiast tego rozregulowało formę i podkopało morale. Zapewne przyczyną tego były mecze w grupie C Pucharu EURO, gdzie silni rywale pokazali nam na czym polega intensywny futbol. Z ważniejszych rzeczy - Piast jednak nie sprzedał póki co swojego asa Borję Fernandesa i nadal imponował silnym składem. A u nas - standard - na treningu kontuzji doznali Tiago Luis i Kilian. Znaczy to, że straciłem dwóch potencjalnych środkowych obrońców i że nieograny oraz niezgrany z zespołem Rucker gra ze Standardem obok Santosa. Pięknie. PUCHAR EURO GRUPA C Standard - GKS 1:4 (rywal k'45 - Kurowski '4, Armenakas '11, '56, k'66) Dutra - Lisowski, Rucker, Santos, Allgaier - Mackiewicz, Letniowski ('68 Goss), Kurowski, Armanakas (MvP) - Lameiras ('68 Mashigo) - Tavares ('68 Antunes) Zaczęło się jednak pięknie - od meczu życia Armenakasa, który praktycznie w pojedynkę ukorzył znanego rywala. Gramy pewnie, skład poza brakiem Kiliana optymalny i wypoczęty, Rucker ma podobne walory fizyczne i całkiem nieźle się wkomponował. Zaryzykowałem Allgaiera na lewej zamiast już zdrowego Puchacza, zobaczymy. Już w czwartej minucie piękny rajd i dośrodkowanie Lisowskiego i gol - te jego dośrodkowania są jak z maszyny, celne i ostre. Kurowski tylko przyłożył nogę. Potem znów rozegranie, dośrodkowanie Lameirasa odbił obrońca, ale przechwycił je Kurowski i chytrze wycofał do Armenakasa, który celnie huknął z dystansu. Standard się budzi i nie rezygnuje podrażniony szybką stratą goli, ale widać ze nie są w najwyższej formie. Z eliminacji LM odpadli w fatalnym stylu, po 0:4 z FC Porto. Brak u nich podstawowego kontuzjowanego pomocnika. Mamy szansę i ją wykorzystujemy. Świetnie gra Kurowski i Armenakas, reszta zespołu również pewnie i spokojnie. Wprawdzie rywalom udało się zdobyć bramkę kontaktową, ale koncert Armenakasa wybija im z głowy marzenia o dobrym wyniku, Australijczyk jest w formie światowej. Jest tak pewny siebie że przy karnym dla nas nie dał strzelać Tavaresowi i zaliczył hatricka. - Górnik - GKS 1:1 (rywal '3 - Mashigo '76) Alomerovic - Bozic ('46 Kurlapski), Rucker, Luis, Puchacz - McCarthy, Goss, Moder ('70 Fornalik), Płacheta ('46 Ngcobo) - Mashigo - Antunes Ponieważ mecz z Górnikiem był zaledwie kilka dni po pucharowym wyjeździe - grają ławkowicze. Niestety naszą grę ocenia jedno słowo - marność. Widoczny jest brak zgrania, denerwują kiwki pod publiczkę aby ugrać swoje i podnieść pozycję w drużynie. Coś nie tak jest z moją ekipą w tym meczu, widać marazm kilku mniej używanych piłkarzy - np. Luisa, Alomerovica, McCarthego. Z kolei nowe nabytki nadmiernie gwiazdorzą porzucając grę zespołową dla indywidualnych prób. Pierwszy mecz od początku Modera nie wypadł okazale. - PUCHAR EURO GRUPA C GKS - Standard 1:1 (Kurowski '54 - rywal '36); Mackiewicz kont '80 Dutra - Lisowski, Rucker, Santos, Allgaier - Mackiewcz (kont '80, zszedł), Letniowski ('67 Moder) Kurowski, Armenakas - Lameiras ('67 Mashigo) - Tavares ('78 Antunes) Groza zawisła nad naszym stadionem, groza i krzyk bólu Mackiewicza. Skręcił staw skokowy i czeka go przerwa w grze. Czyżby znowu klątwa tego piłkarza zadziałała? Mam nadzieję, że to nie początek serii. Sam mecz wyrównany, rywal zmobilizowany po pierwszym meczu postawił nam trudne warunki, ale znów koncertowo grał i dyrygował kolegami Kurowski (bohater meczu). Biorąc pod uwagę, że po zejściu Mackiewicza graliśmy w 10, oraz że rezerwowi niewiele wnieśli do gry, muszę się cieszyć z remisu. - GKS - Wisła Kraków 1:1 (Santos '28 - rywal '45); Tavares nie strzelił karnego '53 Dutra - McCarthy, Spratek ('62 Ngcobo), Santos, Puchacz - Bongartz, Letniowski, Moder (kont. '16 Goss), Mashigo ('62 Lameieras), Armenakas - Tavares Dużo żółtych kartek z obu stron, mecz dość brutalny, Wisła wyszła na murawę nabuzowana i z ewidentną chęcią zdominowania nas fizycznie. Efektem tego była brzydka kontuzja Modera, co mnie może jakoś szcególnie nie zmartwiło - i tak wchodził jako rotujący - jednak w perspektywie prestiżowego meczu z Dortmundem jaki nas za kilka dni czekał był to problem. W składzie znalazło się kilku rezerwowych, swoją szansę dostał zdolny junior Spratek i skrzydłowy młodzian z Niemiec - Bongartz. Od początku na ofensywnym pomocniku grał Mashigo. Armenakas bez Mackiewicza wygląda wyraźnie słabiej, ewidentnie brakuje mu partnera do pohasania z przodu. Niestety już nazajutrz po meczu kolejna kontuzja, tym razem Letniowskiego. Masakra. Dostał zastrzyk - ma grać z Niemcami. Wygląda na to, że przed Borussią mam komplet nieszczęść: kontuzja Mackiewicza, odpadł Moder, Letniowski. Do formy nie wrócił Kilian, a formy nie zbudował jeszcze Rucker. - PUCHAR EURO GRUPA C GKS - Borussia 0:3 (rywal '28, '38, '50) Dutra - Lisowski ('62 McCarthy), Rucker ('46 Luis), Santos, Allgaier - Antunes, Letniowski ('62 Goss), Kurowski, Armenakas - Lameiras - Tavares No niestety brak stabilizacji i pewności siebie było widać. Wysoki jak wieża Rucker zawalił pierwszą bramkę, był ociężały i źle się ustawiał. W przerwie zmienił go Luis, który też zawinił przy kuriozalnym golu na 3:0. Bramkarz gości wybił piłkę, a ta odbita trafiła w strefę zupełnie odpuszczona przez naszych wolno wracających obrońców. Rajd szybkiego jak diabli Solomona z Dortmundu i gol. Wstydu nie było, ilość strzałów i rozegranie była w porządku, ale jednak u nich konkret i gole, a u nas pykanie do nóżki i stres. Inna klasa. Na 2:0 strzelili po pięknie podkręconym strzale bezpośrednio z rzutu wolnego, nikt nie miałby szans tego obronić. Kosmos. I lekcja dla moich. Mam kłopot z prawą pomocą, z Niemcami zagrał Antunes, nominalny napastnik, nie wypadł dobrze. Być może będzie trzeba przesunąć tu Armenakasa, a na lewą stronę wpuścić Puchacza, który jednak jest zupełnie bez formy. Mecz rozgrywany był w Zabrzu, nasz stadion jest w intensywnej rozbudowie i dopiero zaczyna przypominać te europejskie.
  12. SIERPIEŃ Wisła Płock - GKS 0:0 Dutra - McCarthy (MvP), Kilian, Santos, Allgaier - Mackiewicz, Rucker ('61 Antunes), Kurowski, Armanakas ('73 Puchacz) - Lameiras - Tavares ('61 Mashigo) Mecz nudny jak flaki i z tak samo bezbarwnym wynikiem. Mimo zmęczenia pucharami w większości wystawiłem silny skład, z testów pozwoliłem sobie jedynie na przetestowanie stopera Ruckera na defensywnym pomocniku oraz Mashigo w ataku - oba nie wypadły pozytywnie. Wprowadziłem też po raz pierwszy Antunesa - niech powoli poznaje ligę i krzepnie. W pucharze Euro za żółte kartki wypadł mi Letniowski, więc próbowałem innych rozwiązań. - PUCHAR EURO 3 RUNDA KWALIFIKACYJNA GKS - Cork 2:1 (Mackiewicz '12, Tavares '57 - rywal '45); CZK Goss '74 Dutra - McCarthy ('46 Lisowski), Kilian, Santos, Puchacz - Mackiewicz, Luis ('46 Goss CZK '74), Kurowski ('68 Allgaier), Armenakas - Lameiras - Tavares W pucharach kolejny raz z rzędu podejmujemy wyspiarzy. McCarthy był przez nich niemiłosiernie ogrywany i przeganiany na boku, więc w przerwie zastąpiłem go Lisowskim. Za Letniowskiego zagrał Luis, ale nie byłem z niego zadowolony i już w przerwie zadebiutował nowy Goss. Debiut fatalny bo już po kilkunastu minutach przerwany głupim faulem i czerwoną kartką osłabiającą zespół. Mecz kończyliśmy broniąc rozpaczliwie wyniku i z Lameirasem oraz Puchaczem w środku pola. Szczęśliwa wygrana dzięki Tavaresowi, który po rzucie rożnym przeskoczył 2 kryjących go rywali i wbił głową piłkę do siatki. - GKS - KGHM Zagłebie 2:0 (sam. '22, Tavares '57) Dutra - McCarthy ('58 Kowalski), Rucker ('46 Kilian), Santos , Allgaier (MvP) - Mackiewicz, Goss, Kurowski, Armenakas - Mashigo ('58 Bieńkowski) - Tavares Tuż przed meczem Lameiras naciągnął coś w kolanie, czeka go na szczęście tylko kilka dni przerwy, ale w Lubinie nie wystąpi. Będzie potrzebny później. Sporo kontuzji na źle przygotowanym boisku (robimy remont i rozbudowę). W trakcie meczu drobne urazy doznali po kolei: Rucker, McCarthy, Kurowski i Allgaier. Mocno poturbowany został też Mackiewicz przez co unikał nieco gry i zniknął mi z pola widzenia oraz z akcji do końca meczu. Czyżby zaczynała się moja standardowa walka z urazami? Nie podoba mi się to, będę musiał przyjrzeć się pracy fizjoterapeutów. - PUCHAR EURO 3 RUNDA KWALIFIKACYJNA, REWANŻ Cork City - GKS 0:1 (Tavares '9) Dutra - Lisowski, Kilian, Santos, Puchacz - Mackiewicz ('62 Antunes), Letniowski, Kurowski ('62 Allgaier), Armenakas - Lameiras ('73 Thomas) - Tavares Stawka pucharów była wysoka, więc w rewanżu zdecydowałem się wystawić lekko kontuzjowanych graczy. Ile mieli sił tyle mieli cisnąć, tak też się stało. Dotyczyło to głównie poobijanych Kurowskiego i Mackiewicza. Od razu kilka naszych rajdów rozpruło obronę rywala, po jednym z nich - Lameiras pociągnął wzdłuż boku boiska i pięknie podał do Tavaresa, który strzałem w długi róg pokonał bramkarza Cork. Piękna asysta i spokojny strzał. Kurowski to nasz reżyser i kapitan - pewnie dlatego po jego planowanym zejściu po godzinie (w środku pola zastąpił go Puchacz) wszystko się posypało. W końcówce Cork miało takie akcje, że aż cud że nic nie wpadło, cudowi pomagał ile mógł Dutra i czyste konto to również jego zasługa. Wielki mecz młodego Portugalczyka i mam nadzieję kamień milowy kariery. Armenakas i Tavares z przodu również się wyróżniali zagrażając rywalom. Za oddychającego rękawami Mackiewicza na prawą pomoc wszedł Leandro Antunes, niestety wypadł nijako. Za Lameirasa szansę dostał Thomas, ale grał zupełnie bez pressingu na rywalu, stracona zmiana. Ogólnie nasza łódź płynie dalej, ale trzeszczy w szwach i gnieniegdzie przecieka. - GKS - Arka 2:0 (Armenakas '19, Kilian '59); kontuzja Puchacz '52 Dutra - Lisowski, Kilian (MvP), Rucker, Puchacz (kont. '52 Allgaier) - Ngcobo ('68 Bongartz), Goss, Letniowski, Armanaskas - Lameiras - Tavares ('68 Antunes) Z Arką trochę zmian. Oszczędzałem zawodników. Ale i tak pech dopadł nas i tutaj, na kolejną batalię o europejskie puchary wyprawimy się bez Puchacza, który uszkodził stopę w meczu. Na stoperze obok Kiliana tym razem zagrał Rucker - szykuję go na zastępstwo za wykartkowanego z Europucharów Santosa. - PUCHAR EURO 4 RUNDA KWALIFIKACYJNA GKS - FC Kopenhaga 2:1 (Rucker '30, Antunes '84 - rywal '13) Dutra - Lisowski, Kilian, Rucker, Allgaier - Mackiewicz ('67 Antunes), Letniowski ('67 Goss), Kurowski, Armenakas - Lameiras ('77 Moder) - Tavares Zawzięty mecz z szansami z obu stron. Moje zuchy nie dały się zdominować silnemu rywalowi i wypunktowali go, pomino tego, że daliśmy się zaskoczyć już w pierwszym kwadransie. - Piast - GKS 1:4 (rywal '65 - Armenakas '4, Tavares '24, Mackiewicz '50, Antunes '94) Alomerovic - Lisowski, Kilian ('65 Rucker), Santos, Allgaier - Mackiewicz, Moder ('66 Goss), Kurowski, Armenakas (MvP) - Lameiras (kont '84 zszedł) - Tavares ('66 Antunes) Kilka zmian. Moder zagrał od początku za lekko kontuzjowanego Letniowskiego. Mecz rozgrywany idealnie, zespół wyszedł na boisko mocny a rywal nie za bardzo przeszkadzał. Już w 3 minucie gol. Jak Brazylijczycy zagrali Amenakas, Tavares i Mackiewicz. Moder całkiem spoko, Kurowski jak zwykle wysoki poziom i geniusz tiki taki. Allgaier elektryczny ale waleczny. Alomerovic dostał pierwszy raz w sezonie szansę na grę, swoje zrobił ale przy straconym golu zgrzeszył brakiem koncentracji. Niestety w końcówce kolano skręcił Lameriras, więc na Kopenhagę szukamy zmiennika i modlimy się, aby jego absencja nie była długa. - PUCHAR EURO 4 RUNDA KWALIFIKACYJNA, REWANŻ FC Kopenhaga - GKS 0:0 Dutra - Lisowski (MvP), Kilian, Santos, Allgaier - Mackiewicz ('84 Mashigo), Letniowski ('73 Goss), Kurowski, Armenakas - Antunes ('70 Moder) - Tavares Mieliśmy proste zadanie - nie stracić gola dopóki nie strzelimy sami. Po pierwszym meczu mieliśmy w kieszeni zwycięstwo 2:1, ale oni mieli gola na wyjeżdzie. Zamiast Lameirasa wystawiłem Antunesa, który ostatnio zaczął miewać przebłyski dobrej formy, niestety tym razem było słabo. Kombinowałem w trakcie meczu i zamieniałem go z Tavaresem - nasz gwiazdor na ofensywnym pomocniku był efektywniejszy, ale to też nie było to co mogło przechytrzyć solidną obronę rywala. W pierwszej połowie nas strasznie cisnęli, ale świetnie bronił Dutra. Niestety w ofensywie byliśmy skutecznie odcinani, dopiero z biegiem meczu zaczeliśmy robić groźniejsze akcje. Nawet strzeliliśmy dwa gole, ale okazało się, że ze spalonych. Z pozytywnych stron: nieźle grał Lisowski, jak zwykle przebojowo Armenakas, mądrze Tavares. Dutra geniusz. Allgaier to z kolei ciekawostka - przeplatał koszmarne błędy i genialne zagrania, jednak dochodzę do wnioku że nie można na niego za bardzo liczyć. Co z tego że waleczny, że robi 2-3 super niestandardowe akcje, biega do przodu skoro w obronie czasami zrobi klops, albo źle poda w kluczowym momencie tak jak w tym meczu na początku, kedy tylko genialna robinsowana Durty zapobiegła utracie przez nas gola. Ogólnie równy mecz, dobry rywal i sprawiedliwy remis z efektem pozytywnym dla nas. Dostaliśmy prawie 3 mln Euro za awans do fazy grupowej Pucharu Europy. Yes! Yes! Yes! Jak mawiał premier Marcinkiewicz, gdy zobaczył nagą Issabel. Losowanie grupy fatalne. Byliśmy losowani z 3 koszyka i trafiliśmy do grupy w której była już Borussia Dortmund i Standard Liege. Ciekawe kogo dolosuje jako trzeciego. Na szczęście doszedł walijski dostarczyciel punktów - Connah's Quay. Od razu po przerwie reprezentacyjnej czeka na nas Standard. Tymczasem Lechia wcześniej odpadła ze Slovanem Bratysława z batalii o Ligę Mistrzów. Ogólnie w tym sezonie i Lechia i Legia gra słabiej, ciągle szukają formy. Nam to pasuje, my swoją mamy niemal od razu. Ławka też póki co szeroka, choć los nie szczędzi nam urazów, na szczęście - póki co, odpukać - nic poważnego. Na wypożyczeniu ogrywa się chmara młodzików i na czym mi szczególnie zależało niemal każdy ma klauzulę powrotu. To na wypadek wysypu kontuzji. W lidze póki co największym naszym rywalem jest Miedź mająca tyle samo punktów co my, ale hiszpańska Malaga własnie zgłosiła sie po ich chyba najlepszego gracza - Hiszpana Borję Fernandesa. Miedź zarobi milion Euro, ale być może uda nam sie to wykorzystać i im odskoczyć.
  13. Wpierw zbiorcze zestawienie kadry GKS Katowice na sezon 2022/2023. Do dyspozycji mieliśmy: BRAMKARZE: Zlatan Alomerovic (31, Serbia) - doświadczony bramkarz, który jednak nie zachwycał magicznymi interwencjami w poprzednim sezonie. Nie spalał się jednak z mocnymi rywalami i był gwarantem równej gry bez kiksów. Sergio Dutra (20, Portugalia) - w tym sezonie po prostu muszę dawać mu częściej grać, jeśli odpowiednio poprowadzę jego talent świat futbol, również międzynarodowy, stoi przed nim otworem Tim Schreiber (20, Niemcy) - talent polecony przed skautów, zastąpił na pozycji trzeciego bramkarza wypożyczonego Frankowskiego Dawid Soliński (19) - podstawowy bramkarz rezerw, ładnie się rozwija i w razie czego jest opcją do grania PRAWA OBRONA: Wojciech Lisowski (30) - Wojtek ciągle niezatapialny, ciągle do dyspozycji, może nie rozwija już specjalnie umiejętności, ale od lat daje pewność na prawej stronie Jason McCarthy (26, Anglia) - ciągle musi walczyć z Lisowskim o miejsce w zespole, bardzo dobrze wygląda fizycznie i może ten sezon będzie jego, z techniką jest u niego nieco gorzej, mógłby też popracować nad decyzjami ale może to efekt braku ogrania Vladimir Bozic (19, Chorwacja) - przy boku solidnych kolegów kuje talent, który niewątpliwie ma ŚRODEK OBRONY: Pedro Santos (26, Portugalia) - jeden z najbardziej zasłużonych zawodników drużyny, wydaje się że nie ma układu nerwowego i jego obecność w obronie daje ład i spokój Luca Kilian (23, Niemcy) - piłkarsko jeszcze lepszy niż Santos, jeśli do tego dojdzie doświadczenie na pewno dostrzegą go duże kluby Europy - tam jego miejsce Tiago Luis (22, Portugalia) - zepchnięty do drugiego rzędu cierpliwie trenuje, być może po tym sezonie go sprzedam, szkoda jego umiejętności na ławkę Anton Rucker (20, Niemcy) - czarnoskóry wieżowiec wrócił z wypożyczenia do Kaiserslautern, gdzie spędził poprzedni sezon całkiem nieźle sobie radząc, okrzepł więc stał się opcją również u nas, na pewno dostanie szanse Marcin Spratek (18) - młodziutki ale bardzo zdolny chłopak z rezerw, przeniosłem go do pierwszego składu i zamierzam oszlifować i przyspieszyć rozwój LEWA OBRONA: Tymoteusz Puchacz (23) - Tymek wciąż pracuje nad formą fizyczną, aby grać przebojowo z przodu i pewnie z tyłu, to ma być nasz podstawowy obrońca na lata Pedro Allgaier (25, Niemcy) - docelowo rezerwa dla Puchacza, w poprzednim sezonie irytował błędami w kryciu, wynikało to jednak z jego ofensywnych inklinacji i dostał kolejną szansę na przygodę z nami Robert Milic (20, Chorwacja) - czeka na półce gotowy do ogrania, jeśli przepracuje parę minut to jego talent powinien rozbłysnąć i kto wie - może być gwiazdą w przyszłości PRAWA POMOC: Karol Mackiewicz (30) - mój ulubiony piłkarz, gdy tylko jest zdrowy potrafi czynić cuda z przodu, niestety szklany, łapie kontuzje częściej niż prostytutki zapalenie sromu Erich Bongartz (17, Niemcy) - po wypożyczeniu w trakcie sezonu Kowalskiego i Janika młodziutki Niemiec stał się praktycznie jedynym zmiennikiem dla Mackiewicza, talent ma niesamowity ale zwyczajnie fizycznie jeszcze nie jest gotowy do częstego grania ŚRODEK POMOCY: Kamil Kurowski (28) - to, że selekcjoner kadry go jeszcze nie zauważył to jeden ze skandalów XXI wieku. U mnie by grał jako gwiazda. Solidny, pewny, inteligentny, potrafiący kropnąć piłką lub sprytnie zagrać w krytycznych momentach, biorący odpowiedzialność za wyniki drużyny - po prostu Kapitan. Juliusz Letniowski (24) - młodsza wersja Kurowskiego - lepszy technicznie, ale bardziej schowany pod względem wpływu na grę. Razem na boisku tworzą duet nierozłączny i pasujący do siebie jak Najman i klepanie maty Jakub Moder (23) - rekordowy zakup, piłkarza o takich umiejętnościach czysto piłkarskich i znaczeniu w środowisku jeszcze nie mieliśmy. Kupiony jako trzecia gwiazda do środka pola - nie obawiam się, że będę miał kłopot zmieścić wszystkich. Przy naszym zagęszczeniu gier każdy dostanie swoje minuty Sean Goss (27, Irlandia Północna) - typowe uzupełnienie składu - docelowo do luzowania gwiazd w lidze. Umiejętności ma jednak bardzo dobrze, jest też ograny i silny Karol Bienkowski (20) - młodzian z rezerw, na doszkoleniu, za silny na rezerwy, za słaby na granie, niech obserwuje kolegów OFENSYWNI ŚRODKOWI POMOCNICY: Ruben Lameiras (27, Portugalia) - kolejny lider i postać kluczowa dla mojej gry. GKS Portugalczykami stoi. Ten jest wyjątkowo cenny, w duecie z Tavaresem czynią cuda i strach w obronach rywali Boipelo Mashigo (20, RPA) - w poprzednim sezonie nie pograł, teraz powinien dostać więcej szans, umiejętności bowiem ma duże LEWA POMOC: Panos Armenakas (24, Australia) - obok Mackiewicza darzę go największym uczuciem trenerskim. Zawsze można na niego liczyć, przebojowy, silny i skupiony. Nieważne przeciwko jakiemu rywalowi gra - zawsze daje z siebie 130% sił. Mentalnie zwycięzca. Przemysław Płacheta (24) - w sparingach przebojowy, na pewno dostanie szansę w lidze a być może i w Europie na pokazanie się i rekonstrukcję dawnej formy Wojciech Kurlapski (21) - ciężko pracuje nad podniesieniem umiejętności i wygląda na to, że stał się gotowy do dużych wyzwań ATAK: Ronaldo Tavares (25, Portugalia) - w poprzednim sezonie król był jeden, teraz czeka go walka o utrzymanie korony i pozycji wśród gwiazd naszej ligi Leandro Antunes (25, Portugalia) - najlepszy technik w drużynie, jednak dość delikatny i musi się przystosować do naszego fizycznego futbolu Ntogozi Ngcobo (21, RPA) - młody, atletyczny, dynamiczny, niesamowicie obdarzony przez naturę warunkami do futbolu musi je tylko wykorzystać --- START SEZONU: LIPIEC Mocni, zdrowi i ukierunkowani na sukces przystąpiliśmy do walki. Przed sezonem czekała mnie trudna decyzja - wybór pierwszego bramkarza. Dutra był już gotowy do poważnego testu, z drugiej strony Alomerovic gwarantował stabilną jakość. Po analizie wyników z zeszłego sezonu postawiłem na lekką niewiadomą, ale z dużą perspektywą sukcesu - bronić będzie młody Dutra. Na treningach zjadał Alo jak hot-doga z Ikei - na raz. Jeśli wystrzeli z formą to jestem wygrany na tej decyzji, jeśliby spalił się psychicznie to wracam do doświadczenia Alomerovica. Kapitanem drużyny pozostał Kurowski. Pogoń- GKS 1:2 (rywal '36 - Mackiewicz '71, Lameiras '83) Dutra - McCarthy ('61 Lisowski), Kilian, Santos, Puchacz - Janik ('61 Mackiewicz), Letniowski, Kurowski, Armanaksas ('71 Płacheta) - Lameias - Tavares Start zgodny z planem, wystąpiliśmy w najsilniejszym możliwym składzie. Pogoń gubiła się w obronie i finalnie nie sprostali naszej jakości. Graczem meczu został Lameiras, szansę otrzymał Płacheta, który świetnie pokazywał się w sparingach. Fatalnie z kolei zagrał rozkojarzony Janik - właśnie po tym meczu zapadła decyzja o wypożyczeniu go do innego klubu, co szybko nastąpiło. - PUCHAR EURO 1 RUNDA KWALIFIKACYJNA KF Tirana - GKS 0:4 (Mackiewicz '1, '53, Armenakas '29, Santos '31) Dutra - McCarthy, Kilian, Santos, Puchacz - Mackiewicz ('69 Płacheta), Letniowski ('64 Goss, kont '80), Kurowski, Armenakas - Lameiras - Tavares ('64 Ngcobo) Moje gwiazdy są w formie, roznieśliśmy albańczyków już w pół godziny później utrzymując kontrolę. Nieszczęśliwego urazu stopy w debiucie doznał Goss i przedwcześnie musiał opuścić murawę przez co ostatnie 10 minut graliśmy w osłabieniu. Bohaterem Mackiewicz - asysta, dwa gole - był wszędzie i cieszyłem się, że w końcu jest zdrowy. Na prawej pomocy póki co sezon zaczął McCarthy - wygląda że przygotowania przedsezonowe wyjątkowo mu posłużyły i energia oraz siła fizyczna aż go rozpierają. - GKS - Cracovia 2:1 (Armenakas '19, Tavares k'52 - rywal '68) Dutra - McCarthy, Kilian, Santos, Puchacz - Mackiewicz, Letniowski, Kurowski ('67 Moder), Armenakas ('67 Płacheta) - Lameiras - Tavares ('67 Jarnot) Dobry mecz Puchacza i Armenakasa, postawa naszej lewej strony przesądziła i wystarczyła do zwycięstwa. Sam mecz z naszej strony dość oszczędny jeśli chodzi o użycie sił, rozegrany był bowiem tylko 3 dni po pucharze, a tym razem nie wystawiałem rezerwowych. Póki co nie zawodzi w bramce Dutra. Alomerovic póki co cierpliwie siedzi na ławce, choć na bank jest mu to nie w smak. Pewnie liczy na jakiś błąd żółtodzioba, który pozwoli mu wskoczyć między słupki. - PUCHAR EURO 1 RUNDA KWALIFIKACYJNA, REWANŻ GKS - KF Tirana 4:0 (Armenakas '1, Mackiewicz '19, Tavares k'47, '82) Alomerovic - Lisowski, Luis, Santos, Allgaier - Mackiewicz ('79 Kowalski), Kurowski, Letniowski ('64 Ngcobo), Armenakas ('70 Płacheta) - Lameiras - Tavares Z łatwością powtórzyliśmy wynik pierwszego meczu. Tym razem na pocieszenie i za zasługi wystawiłem w bramce Alomerovica, a na prawej obronie Lisowskiego. Kilku innych ławkowiczów również dostało okazję do ugrania swoich minut w Pucharze Euro. Bohaterem strzelec 2 goli - Tavares. Znów swoje minuty dostał Płacheta, ale muszę przyznać, że póki co nie umie powtórzyć postawy ze sparingów i przekonać mnie do siebie. Moim standardowym ruchem w trakcie meczu jest wcześniejsze zdejmowanie Mackiewicza gdy tylko wynik jest bezpieczny - chcę go oszczędzać, aby znów nie zmarnował sezonu po jakiejś kontuzji. - GKS - Bruk-Bet 4:0 (Lameiras '2, Mackiewicz '22, Armenakas '44, Mashigo '78); rywal CZK w '79 Dutra - McCarthy, Kilian, Santos, Puchacz ('63 Allgaier) - Mackiewicz, Letniowski, Kurowski (70 Płacheta), Armenakas (MvP) - Lameiras ('63 Mashigo) - Tavares Pełna kontrola boiskowych wydarzeń i pewne zwycięstwo. Miłe przetarcie przed kolejną pucharową przeszkodą. - PUCHAR EURO 2 RUNDA KWALIFIKACYJNA Motherwell - GKS 2:2 (rywal '71, '75 - Tavares '34, Lameiras '43); Puchacz CZK '54, 5 ŻK dla GKS Dutra - McCarthy, Kilian, Santos, Puchacz (CZK '54) - Mackiewicz ('72 Płacheta), Letniowski ('82 Kowalski), Kurowski, Armenakas ('55 Allgaier) - Lamieras - Tavares Wszystko szło pięknie, pełna kontrola, dwa gole po spokojnej, pewnej grze i niespodziewanie czajnik zagotował się Puchaczowi, dwie żółte kartki w dość krótkim czasie i od 53 minuty gramy w 10. Do tego z dość krótką ławką przez kontuzję i mój szał wypożyczeń. Szkoci wyrównują, moi pogubieni dali się wciągnąć w kopaninę. Błąd za błędem na lewej obronie robi Pedro Allgaier wprowadzony za wyrzuconego Puchacza. Biegał jak kura bez głowy od piłki do piłki, bez taktyki i pomyślunku. Spalił się. Cudem dowozimy remis 2:2. Pierwszy raz w tym sezonie gramy zwyczajnie źle, nerwowa atmosfera udzieliła się też w bramce Dutrze, którego można obwinić za obie bramki dla rywali. Chyba zbytnio uwierzyliśmy w swoją wielkość mając w pamięci pojedynki z Interem czy Szachtarem. Teraz musimy się spiąć, aby nie odpaść ze średniakami ze Szkocji. - Lechia - GKS 0:0 Dutra - MCartny (kont), Kliian, Santos, Puchacz - Mackiewicz (65 Bongartz), Letniowski, Kirwoski (81 Płacheta), Lameiras (65 Mashigo) Armanaska - Tavvares Od początku rzuciliśmy się na rywali, urażeni tym, że niedawno odebrali nam mistrzostwo. Dominacja z naszej strony nie przełożyła się na bramki, głównie przez świetną postawę Woźniaka - bramkarza Lechii. Ogólnie Lechia przemęczona - im też w kość dały europejskie puchary. Eliminacje do LM znoszą chyba gorzej niż my rok temu. Tym bardziej żal straconych punktów. Byli do ogrania. Widocznie zawsze puchary rozwalają formę polskim drużynom. A może to jest w psychice i podświadomie odpuszcza się ligę czekając na europejskich rywali. Kontuzji doznał McCarthy, ale dograł mecz do końca - to twardziel. Jednak skoro kontuzje mięśniowe przydarzają się moim już w pierwszym miesiącu jest to dla mnie jakaś lampka ostrzegawcza. - PUCHAR EURO 2 RUNDA KWALIFIKACYJNA, REWANŻ GKS - Motherwell 1:0 (Mackiewicz '39) Durta - McCarthy ('62 Lisowski), Kilian, Santos, Allgaier (MvP) - Mackiewicz, Letniowski, Kurowski, Armenakas ('72 Płacheta) - Lameiras ('72 Thomas) - Tavares Podrażnieni pierwszym meczem ostro natarliśmy na Szkotów. Za wykartkowanego Puchacza zagrać musiał nieograny Allgaier i muszę przyznać, że zagrał świetnie - po jego precyzyjnym dośrodkowaniu gola głową wbił niezawodny Mackiewicz. Dobrą postawę Niemca dostrzegły też media i jednogłośnie został obwołany graczem meczu. Czyżby miał wykorzystać kartkę Puchacza i wskoczyć do składu na dłużej? Przyznam, że kusi mnie taka opcja, zwłaszcza że Puchacz od początku sezonu gra jakby na ręcznym hamulcu. Nie przypomina przebojowego Puchacza sprzed lat. Niestety Płacheta znów nie pokazał zupełnie nic i zaczynam tracić cierpliwość. Ogólnie uratowaliśmy sytuację i pokazaliśmy, że zasługujemy na dalszą grę w Pucharze Euro. Rywal był dziś zupełnie bezzębny. Nasza gra dobra, ale wypełniona koszmarnymi pudłami, aż ochrypłem od krzyczenia z linii bocznej.
  14. SEZON 2022/2023 OSTRZYMY ZĘBISKA Nowy sezon, nowe nadzieje, nowy ład? A nie, to nie ta branża. Od razu po zakończeniu sezonu i przegraniu mistrzostwa wziąłem się za remanent i wywalanie trupów z szafy. Miałem kilka powodów do pozytywnego patrzenia w przyszłość, po pierwsze - po poprzednim sezonie naprawdę solidnie staliśmy na finansowych nogach. Mogłem nawet pokusić się na prawdziwe wzmocnienie i przekroczyć kwotę 1 mln EUR, a takich za 200-500 tyś EUR byłem w stanie już pozyskiwać jako standard, czyli w końcu miałem możliwość skupić się na szukaniu realnych wzmocnień, a nie na hurtowym sprowadzaniu i sprawdzaniu okazji. Po drugie - miałem już kompletną pierwszą jedenastkę, zaprawioną w boju, a jeszcze nie starą i wciąż głodną sukcesów. Nie musiałem nikogo sprzedawać. Na dobrą sprawę pierwsza jedenastka na ten sezon ma kształtować się jak poniżej i nie zawierała słabych punktów, problemem są jedynie równowartościowi zmiennicy. Interesowała mnie tylko walka o mistrzostwa i powtórne poszumienie w europejskich pucharach. Tavares Lameiras Armenakas Kurowski(C) Letniowski Mackiewicz Puchacz Santos Kilian Lisowski Alomerovic/Dutra Niestety na liście płac miałem nadal sporo piłkarzy i to za odchudzenie kadry zabrałem się energicznie już od początku czerwca. Efekty były niemalże hurtowe - po zastanowieniu wysłałem na wypożyczenie naprawdę sporą grupę piłkarzy ocierających się o pierwszą jedenastkę, ale takich, którym brakowało przejścia na przysłowiowy international level. Uznałem, że samodzielna gra i kucie charakteru na wypożyczeniu będzie lepsza niż sam trening i ogony u mnie. TRANSFERY Z KLUBU: Harry Kyprianou (25 lat, Cypr) do Paralimni (Cypr) - wolny transfer Bartłomiej Poczobut (29 lat) - do Bradford City za 185 tyś EUR Michał Szczyrba (22 lata) - Chrobry Głogów - wolny transfer Harramiz (32 lata, Wyspy św. Tomasza) - do Bradford City za 110 tyś EUR Gerard Badia (32 lata, Hiszpania) - do Gil Vicente za 325 tyś EUR Rodrigo Parreira (29 lat, Portugalia) - do Peterborough za 94 tyś EUR Bartosz Marchewka (21 lat) - do Zagłębie Sosnowiec za 60 tyś EUR Ivan Petrovic (20 lat, Bośnia i Hercegowina) - do Zrinjski za 550 tyś EUR SUMA 1 mln 324 tyś EUR Wypożyczenia: Szymon Frankowski (21), BRA- SV Sandhausen Mladen Barjaktarovic (19, CRN), OL- Bytovia Bytów Patryk Wnuk (22), OŚ- Chrobry Głogów Andrzej Janik (21), PP- Bruk Bet Termalica Dominik Kowalski (20), PP - Arka Gdynia Jakub Letniowski (21), PŚ - Odra Opole Marcin Jaworski (23), PŚ - Sandecja Nowy Sącz Grzegorz Tomasiewicz (26), OPŚ - Raków Częstochowa Josh Thomas (21), OPŚ - Sandecja Nowy Sącz Joao Valente (19), ATA - Nacional de Madeira Waldemar Nowacki (19), ATA- Radomiak Radom Tristan Abrahams (23, ENG), ATA - Scunthorpe Damian Jarnot (19), ATA - Bruk-Bet Termalica W sumie opłacało się ścierpieć kłótnie z Petrovicem, bo przyszedł do nas za darmo a sprzedałem go aż za 550 tyś EUR. Ogólnie na sprzedaży zawodników, którzy mnie zawiedli lub zupełni nie łączyłem z nimi przyszłości zarobiłem aż ponad 1,3 mln EUR. Żadnego z ubytków nie było mi szkoda, do tego wyczyszczone zostały kominy w budżecie płacowym. Skarbnik czuł się lekki jak motylek i częściej się uśmiechał. Wypożyczenia to jak wspominałem totalny hurt całkiem niezłych graczy. Chytrze w niemal każdym przypadku zapewniłem sobie opcję powrotu w razie jakichś nieprzewidywalnych problemów z kadrą. Wypożyczenia dotyczyły raczej młodszych graczy, w niektórych przypadkach wysłałem do innych klubów piłkarzy, których nie udało mi się sprzedać - jak Tomasiewicza czy Abrahamsa. TRANSFERY DO KLUBU: Tim SCHREIBER (20, NIE), BRA, wolny transfer (dawniej RB Leipzig) Robert MILIC (20, CHO), OL, z Dinamo Zagrzeb - wolny transfer Jakub MODER (23), PŚ, z Lech Poznań za 1,6 mln EUR Sean GOSS (27, IRL PN), PŚ, z Rotherham za 120 tyś EUR Erich BONGARTZ (17, NIE), PP, z Auerbach za 26 tyś EUR Leandro ANTUNES (25, POR), ATA, z Gil Vicente za 325 tyś EUR Zakupy przy ubytkach ilościowo wyglądały skromnie, ale że kadrę miałem wcześniej przerośniętą nie odczułem braku piłkarzy na treningach. Najważniejszym, historycznym pod względem kwoty był transfer Kuby Modera. Ma być gwiazdą bo kosztował aż 1,6 mln EUR co jak na mnie jest sumą wprost oszałamiającą. Drugim klasowym nabytkiem to bajecznie wyszkolony technicznie Portugalczyk Antunes - opcja dla Tavaresa, ale mogąca grać również na boku boiska. Solidny i doświadczony jest też kupiony jako rezerwa Irlandczyk Goss - twardy i odporny psychicznie mógł mi się przydać jako zmiennik na ligę. Reszta zakupów to utalentowana młodzież, którą wysnajpili mi skauci. KADRA TRENERSKA: W sumie nigdy wcześniej nie chwaliłem się i nie doceniłem sztabu szkoleniowego, który wraz ze mną buduje drużynę, a jest w nim kilka głośnych nazwisk, m.in. kilku Anglików, stąd pewnie moje niezłe rozeznanie i kontakty z Wyspami. Zyga Chodecki (47) - ja menadżer Javier Pereira (56, HIS) - asystent Sebastian Nowak (40)- trener bramkarzy Paul Ince (54, ENG) - trener Daniel Ciupiński (39) - trener Roque Santa Cruz (41, PAR) - trener ofensywny Mike Garrity (42, ENG) - trener Ondrej Kurdela (35, CZE) - trener Paweł Cretti (50) - trener Tony Colbert (59, ENG) - trener siłowy Krzysztof Przytuła (43) - koordynator pionu juniorskiego Johnny Peeters (63, BEL) - główny skaut Mykola Dremlyuk (42, UKR) - menedżer rezerw Damien Perquis (38) - asystent menedżera rezerw PRZYGOTOWANIA: W tym składzie osobowym ruszamy na podbój piłkarskiego świata. Ograniczyłem liczbę sparingów przed sezonem, za przygotowania uznając wczesne mecze kwalifikacyjne do Pucharu EURO. W rozegranych testach (czasami jeszcze z piłkarzami, którzy później w różnych okresach odeszli) uzyskaliśmy następujące wyniki: GKS - Szachtar 4:0 (Płacheta '35, Tavares '84, '93, sam. '94) Jakubcovice (CZE) - GKS 0:6 (Marchewka '2, Tomasiewicz k'12, Płacheta '23, '43, Puchacz '51, '57) Paks (WĘG) - GKS 3:4 (rywal '37, '61, '85 - Tavares '23, '34 Kurowski '42, Armenakas '92) Jak widać już w sparingach zaczął nam strzelać odwieczny wróg i utrapienie - piłkarz Rywal
  15. PODSUMOWANIE SEZONU 2021/2022 Czas na krótką ocenę bohaterów poprzedniego sezonu. Sezonu ciężkiego jak poranek bez piwa dla żula spod biedronki. Mimo tego bardzo roznęciła nas przygoda z europejskimi pucharami, a konto skarbnika napęczniało od Euro i w końcu mogliśmy przestać traktować sami siebie jak biedaków. Zabolała utrata mistrzostwa kraju w ostatniej kolejce z Lechią i tylko otarciem łez były indywidualne nagrody dla kilku moich piłkarzy. BRAMKARZE: Zlatan ALOMEROVIC (30 lat, Serbia), 26 występów - 29 wpuszczonych goli - 7 razy czyste konto - 0 razy piłkarz meczu; rozgrywki pucharowe: 20 wyst. - 24 strac. - 5 czyste konto - 0 MvP Solidny, choć nie tak błyskotliwy jak w poprzednim sezonie i nawpuszczał sporo goli. W sumie w całym sezonie rozegrał aż 46 meczów więc mógł czuć zmęczenie psychiczne i fizyczne. Do tego po piętach na treningach deptał mu piekielnie uzdolniony Dutra - bezczelny i świadomy swojej klasy młodzian, głośno upominający się o miejsce między słupkami. Sergio DUTRA (19 lat, Portugalia), 11 wyst. - 15 strac. - 4 czyste konto - 0 MvP; puchary 0-0-0-0 Od momentu kiedy zaczął pokazywać swoje umiejętności na treningach wiedziałem, że przyszłość należy do niego. Pytanie brzmiało - jak bez rewolucji w bramce grać w pucharach europejskich i utrzymywać formę Alomerovica, a przy tym ogrywać Dutrę i nie wpędzić go we frustrację. To ostatnie średnio mi wychodziło i już od połowy sezonu musiałem borykać się z mniej lub bardziej demonstrowanym niezadowoleniem Sergio. Szymon FRANKOWSKI (20 lat), 0-0-0-0 Szymek w tym sezonie nie zaliczył żadnych seniorskich gier. Jedyne na co mógł liczyć to szlifowanie umiejętności w rezerwach. OBROŃCY PRAWI: Wojciech LISOWSKI (29 lat), 22 mecze - 0 goli - 7 asyst - 3 razy piłkarz meczu; puchary 20-1-3-2 Znowu udany i pracowity sezon Wojtka. W pucharach ugrał niemal tyle samo meczów co w lidze, gdzie często dawałem mu odpocząć. Na ogół nie zawodził, udanie przeszedł test europejski i nie spękał przed często klasowymi rywalami. Jason McCARTHY (25 lat, Anglia), 24-1-2-1; puchary 5(7)-0-1-0 Kupiony jako poważny rywal dla Lisowskiego, doświadczony, silny i wybiegany. Muszę przyznać, że nie do końca spełnił oczekiwania, nie podbił prawej strony obrony i w konsekwencji o wiele częściej grał tam Lisowski. Często próbowałem zmieścić ich obu jednym z nich łatając lewą obronę. Niestety efekt nie był w pełni zadowalający. Vladimir BOZIC (18 lat, Chorwacja), 2-0-0-0 Kupiony z metką niesamowitego talentu, ale gdy dostawał pojedyncze szanse niestety zawodził, pokazując że nie przeskoczył jeszcze etapu piłki juniorskiej. OBROŃCY ŚRODKOWI: Pedro SANTOS (25 lat, Portugalia), 31-0-0-0; puchary 19-0-0-0 Rekordzista pod względem ilości meczów we wszystkich rozgrywkach - 50 gier! Skupiał się głównie na zadaniach defensywnych nie notując goli i asyst, ale nie to było jego rolą i nie za to był rozliczany. Podstawowy obrońca, nadal pewny i ratujący nas w trudnych sytuacjach. Tiago LUIS (21 lat, Portugalia), 16-0-1-0; puchary 12(1)-0-0-0 Sądziłem, że będzie moją opoką w obronie na lata i na początku w lidze i pucharach miał miejsce obok nienaruszalnego Santosa. Niestety okazało się, że w Europie nie wyglądał już pewnie i jego wady brzydko się tam eksponowały - dość szybko jego miejsce zajął Kilian, który miejsca nie oddał już do końca spychając Luisa do roli głównego rezerwowego. Luca KILIAN (22 lata, Niemcy), 26-2-0-1; puchary 9-0-0-0 Szybko dostał szansę, jeszcze szybciej ją wykorzystał i na stałe zadomowił się w obronie obok Santosa. Czasami bardziej efektywny niż starszy kolega, pewny i zdecydowany. Z ciekawostek - zawsze myślałem i wizualizowałem go sobie jako wysokiego, czarnoskórego Niemca. Jakież zdziwienie mnie ogarnęło, gdy przypadkiem wygooglałem jego nazwisko i okazało się, że jest aryjsko biały! Patryk WNUK (21 lat), 5-1-0-1 Wnuk w odwrocie, po przyjściu Kiliana został zepchnięty do rezerw i na ławkę, skąd rzadko się podnosił. Nielicznych szans nie wykorzystał na tyle, abym mógł liczyć na jego szybki rozwój, nie zaryzykowałem też wypróbowaniem go w europucharach. W kolejnym sezonie poszukamy dla niego klubu na wypożyczenie aby ostatecznie zweryfikować talent. Anton RUCKER (20 lat Niemcy), 1-0-0-0 Kupiony w pakiecie z Kilianem, podobnie jak tamten jest wysokim, silnym obrońcą-wieżowcem. W tym sezonie nie odegrał dużej roli w klubie. Nie było takiej potrzeby, bo kontuzje szczęśliwie omijały moją obronę. OBROŃCY LEWI: Harry KYPRIANOU (24 lata, Cypr), 18-0-3-2; puchary 16(4)-1-2-1 Cały sezon moją bolączką była lewa obrona, niestety głównym sprawcą moich zmartwień był brak koncentracji i elektryczność Kyprianou. Byłem często rozczarowany grą Harrego, choć mimo tego grał z musu większość spotkań, czasem się nawet wyróżniając. Niestety jego swobodny styl nie budził zaufania i dość miałem niepewności czy czegoś nie odwali w obronie. Po sezonie odchodzi bez przedłużonego kontraktu. Pedro ALLGAIER (24 lata, Niemiec), 8-0-1-0 Kupiony jako gwiazda zaplecza ekstraklasy, awizowany przez swojego agenta jako kopia Lizarazu. Niestety niedotrenowany dość długo dochodził do odpowiedniej formy, przez co nie mogło być mowy o użyciu go w najpoważniejszych meczach. Nie zdążył jeszcze nic wielkiego pokazać, choć parcie do przodu faktycznie ma, dośrodkowanie też niczego sobie. Szymon PUCHACZ (22 lata), 7-0-0-0 Kupiony w ciemno, bo po poważnej kontuzji w Lechu i problemach tam nie wiadomo było tak naprawdę czy odbuduje dawną formę. Powoli wprowadzałem go do gry cały czas licząc, że będzie moim podstawowym obrońcą w przyszłym sezonie. Sezon zakończyłem z tą nadzieją nierozstrzygniętą. Szymon WALEŃSKI (23 lata), 5-0-2-0 Łatał lewą obronę w meczach gdy podstawowy skład odpoczywał. W widoczny sposób jego umiejętności były za słabe na europejskie puchary, więc niestety nie liczyłem na niego na poważnie. Typowe uzupełnienie składu. DEFENSYWNI POMOCNICY: Liam COYLE (21 lat, Anglia), 11-2-1-0; puchary 8(2)-0-0-0 Coraz śmielej wprowadzał się w pierwszej części sezonu świetnie i bez kompleksów grając zwłaszcza w Lidze Mistrzów. Liam nie kalkulował, nie czuł presji przed żadnym rywalem. Niestety dla mnie - bardzo szybko dostrzeżono jego zalety w Europie i wyjęto go nam w trakcie rozgrywek za sumę wykupu. Nie mogłem się mu dziwić, że zdecydował się wrócić na Wyspy gdy już odpadliśmy z LM. Jak dla mnie - przyszły kadrowicz Albionu. To był zaszczyt prowadzić go i trenować. Bartłomiej POCZOBUT (28 lat), 7-0-0-0 Bartłomiej był ofiarą mojej zmiany stylu gry z defensywnym pomocnikiem na grę z ofensywnym. W tej sytuacji nie było dla niego szansy. Dostał za zasługi i niejako na pożegnanie kilka meczów w środku pomocy, gdzie ani specjalnie nie zawodził, ani się nie wyróżniał. PRAWA POMOC: Karol MACKIEWICZ (29 lat), 14-2-2-0; puchary 6(4)-4-2-2 Największy pechowiec sezonu. A zarazem jeden z najjaśniejszych bohaterów drużyny. Gdy był zdrowy i grał - gra całej drużyny wyglądała świetnie. W pucharach pokazał się kilka razy na poziomie International Level. Niestety ciągle trapiły go mniejsze i większe kontuzje przez co częściej widywano go na OIOMie niż na boisku. Początek sezonu zaczął na swojej standardowej pozycji lewego pomocnika, ale w wyniku eksplozji talentu Armenakasa przesunąłem Karola na prawą pomoc, gdzie go ostatecznie klasyfikuję i gdzie widzę w przyszłym sezonie. Tylko oby w końcu był zdrowy! Andrzej JANIK (20 lat), 26-3-3-1; puchary 9(1)-0-1-0 Andrzej dostał sporo szans na pokazanie talentu, na rozwój, na przeskok z klasowego ligowca na gwiazdę. Ma niesamowitą wizję gry, świetne, najlepsze w drużynie dośrodkowania, niestety braki techniczne i ograniczenia fizyczne okazały się zbyt wielkie w trakcie konfrontacji z europejskimi rywalami. Jego rozwój, podsycony częstymi występami, nie nastąpił kaskadowo jak się spodziewałem i na co miałem nadzieję. Może potrzebuje więcej czasu, być może na wypożyczeniu. Dominik KOWALSKI (19 lat), 11-0-2-0; puchary 2(2)-0-2-0 Kupiony jako pieśń przyszłości i solidna rezerwa na prawą pomoc. Ale już w trakcie sezonu dość szybko musiał brać się za poważną grę i pomagać kolegom w meczach o stawkę. To był efekt wysypu kontuzji na jego pozycji. Nie spalił się, ale nie można też powiedzieć że jakoś szczególnie wyróżnił czy zachwycił. Ma jednak czas, a doświadczenie zebrał. HARRAMIZ (31 lat, Wyspy Św. Tomasza), 20-8-4-1; puchary 4(5)-0-0-0 Największa ciekawostka drużyny. Generalnie spisałem go na straty z powodu mało przekonującej gry i wyjazdów na kadrę w ważnych momentach sezonu, przez co nie mogłem na niego liczyć tak jak się tego spodziewałem. Z drugiej strony patrząc czysto na statystyki i liczbę goli i asyst - był w czołówce. Gorzej szło mu w pucharach, gdzie był niewidoczny i nie potrafił pomóc kolegom. ERIVALDO (27 lat, Angola), 1-0-0-0; puchary 1(1)-0-0-0 Zagrał epizod na początku sezonu zanim z ulgą pożegnałem go i sprzedałem. ŚRODKOWI POMOCNICY: Kamil KUROWSKI (27 lat), 28-5-7-3; puchary 18-0-1-0 W tym sezonie Kurowski pokazywał się z lepszej strony niż Letniowski. Niesamowite jak dobrze ta para się uzupełnia i rozumie. Są jak dwie fazy kleju dwuskładnikowego - razem tworzą cement. Kamil świetnie dyrygował w lidze, nieco gorsze liczby wykręcał w pucharach, ale miał tam tak dużo roboty w środku z utytułowanymi rywalami że skupiał się na walce o dominację w środku. Nigdy nie zawiódł, zazwyczaj prezentował się dobrze. Był też kapitanem drużyny cały rok. Juliusz LETNIOWSKI (23 lata), 28-5-3-1; puchary 18(2)-4-1-2 Juliusza w tym sezonie nie omijały lekkie problemy zdrowotne i gorzej znosił obciążenia i granie praktycznie co trzy dni. Przez to być może sprawiał wrażenie mniej efektywnego i efektownego niż w zeszłym sezonie kiedy zdobył tytuł gracza roku ligi. Ale swoje cyfry wykręcił, jak zwykle dobrze współpracował z Kurowskim i dobrze dyrygował środkową formacją. Michał SZCZYRBA (20 lat), 12-0-0-0; puchary 4(8) 0-2-0 Dostawał sporo szans, czasami pokazując echa dawnego talentu, jednak widać, że traci czas i że nie jest w stanie przebić się do środka pomocy w mojej drużynie. Łatał dziury solidnie ale bez błysku. Marcin JAWORSKI (22 lata), 10-1-0-0 Dostał sporo szans w lidze. Postawą na treningach i widocznym gołym okiem wzrostem umiejętności i możliwości zasłużył na przeniesienie do pierwszej drużyny i branie go pod uwagę do grania. Jakub LETNIOWSKI (20 lat), 4-0-0-0 Młodszy brat Juliusza. Ładnie i szybko się rozwija. Jego główną wadą jest to, że z racji podobnego imienia myli mi się w papierologii z bratem. Między innymi był powodem decyzji o sprzedaniu Poczobuta i pozbyciu się Szczyrby. Postanowiłem dawać szansę Jakubowi i Jaworskiemu. Obaj świetnie się pokazywali na treningach i swoim zaangażowaniem budzili nadzieję na przyszłość. LEWA POMOC: Panos ARMENAKAS (23 lat, Australia), 25-10-9-3 puchary 10-3-2-0 Co się dzieje! Kupiony jako uzupełnienie składu Australijczyk w trakcie sezonu nie dość, że przebił się i wywalczył miejsce w składzie, to do tego stał się jednym z najważniejszych ogniw. Zawsze wybiegany i przebojowy, błyskotliwymi rajdami wpędzał w depresję obrońców rywali bez względu na poziom rozgrywek i rywala. Gdy tylko nadrobił zaległości fizyczne praktycznie do końca sezonu nie odpuszczał. Świetnie pokazał się też w europejskich pucharach. Gerard BADIA (31 lat, Hiszpania), 10-2-0-1; puchary 3(3)-0-0-0 Kupiony jak porcja doświadczenia i błyskotliwości - jako alternatywa na Europę. Niestety mocno zawiódł mimo szansy jaką stała się dla niego kontuzja Mackiewicza i początkowe nieprzygotowanie fizyczne Armenakasa. W widoczny sposób miał kłopoty z zaaklimatyzowaniem się i do naszego stylu gry i do drużyny. Jedno z moich największych rozczarowań, kosztował sporo, a dał prawie nic. Wojciech KURLAPSKI (20 lat), 2-0-0-0 Kolejny po Jaworskim wygrany z rezerw. Świetna postawa i szybki rozwój sprawiły, że dołączył do pierwszego zespołu i dostał kilka szans. Rodrigo PARREIRA (28 lat, Portugalia), 1-0-0-0; puchary 1(1)-1-0-0 Epizody na pożegnanie na początku sezonu. Resztę czasu aż do sprzedania spędził w rezerwach. ŚRODKOWI OFENSYWNI POMOCNICY Ruben LAMEIRAS (26 lat, Portugalia), 26-7-3-1; puchary 12(5)-2-3-1 Kupiony z myślą o skrzydłach i tam próbowany ze średnim skutkiem. Dopiero mój szósty zmysł i obserwacja jego zachowań w grze sprowokowały mnie do przetestowania wariantu z ofensywnym pomocnikiem, gdzie rolę tę pełnić miał właśnie Lameiras. Okazało się to strzałem w dziesiątkę i eksplozję formy i talentu Rubena mogę porównać tylko do tej jaką pokazał Armenakas. Obaj z miejsca stali się głównymi postaciami mojej drużyny. Grzegorz TOMASIEWICZ (25 lat), 14-2-0-1 puchary 5(6) 2-0-0 Świetne umiejętności techniczne na treningach i zupełny brak zdolności pokazanie ich w grze o jakąkolwiek stawkę. Dobrze pokazywał się tylko w sparingach, w innych meczach grając bezbarwnie i bez woli walki. Boipelo MASHIGO (19 lat, RPA), 3-0-0-0 Młodziutki Afrykanin - pracowity i pokorny w szlifowaniu umiejętności. Czuję, że jego rola w drużynie będzie rosła. Nie marudzi, nie płacze że chce grać, nie leci do mediów a haruje na treningach i w meczach rezerw czekając na swoje szanse - takich graczy cenię. Josh THOMAS (20 lat, Walia), 5-1-0-0 Niestety Josh nie przekonał, że można na niego liczyć i że jego talent rozbłyśnie jak wybuch supernovej. Niemrawa postawa sprawiła że szukałem innych rozwiązań, dzięki czemu wynalazłem np. Lemeirasa na ofensywnym pomocniku. To jedyna pośrednia zasługa Thomasa. NAPASTNICY: Ronaldo TAVARES (24 lata, Portugalia), 31-27-6-9; puchary 15(1)-4-1-1 Co za sezon. Olbrzymi (192 cm wzrostu i atletyczna sylwetka), sprawiający ociężałego Tavares okazał się panterą - niebezpieczną i potrafiącą błyskawicznym zrywem zasiać panikę i niebezpieczeństwo u rywali. Jego styl gry podobny jest do tego jakim gra Lukaku, waga i wzrost zupełnie nie przeszkadzają mu w grze, bo jest świetnie wyszkolony technicznie i szybki. Zdobył wszystkie indywidualne nagrody jakie mógł - król strzelców, gracz sezonu, obcokrajowiec sezonu. Nieco zbyt nieśmiały w LM i pucharze Euro, ale jego słabsza tam gra była efektem tego, że nie otrzymywał podań ze skrzydeł. W polskiej lidze, gdzie partnerzy odważniej szaleli z przodu i go odciążali był bezkonkurencyjny. Ntokozi NGCOBO (20 lat, RPA), 4-1-0-0; puchary 4(3)-4-0-2 Wielkie nadzieje i jeszcze większy zawód. Chłopak ma niesamowite papiery na granie, umiejętności i cechy piłkarskie dwa razy większe niż Tavares, a jednak przegrał z nim walkę o miejsce w napadzie i bitwę o miejsce w moim sercu. Gdy dostawał szanse niestety zazwyczaj kopał się po głowie. Nieco lepiej pokazywał się w pucharach europejskich na tle słabych rywali (eliminacje). Z poważnymi rywalami znikał jak crocsy na promocji w Lidlu. Ivan PETROVIC (19 lat, Bośnia i Hercegowina), 14-1-1-0; puchary 0(5)-0-0-0 To czym wyróżniał się Ivan w trakcie sezonu to liczna wywiadów i skarg w mediach na swój pieski los. Przez te wywiady i sarkanie na mnie zabrakło mu już czasu na rzeczywistą walkę o miejsce w napadzie. Sam się skreślił brakiem ambicji i bałkańską krewkością. Szans dostawał sporo i w ataku i na prawym skrzydle, ale jemu ciągle było mało i mimo 19 lat uważał że świat wokoło powstał do spełniania jego życzeń. Wystawiony na listę transferową - chcę się go pozbyć przy pierwszej okazji. Zazwyczaj jestem skryty co do tego co dzieje się w szatni - tu wkurzony nie starałem się nawet maskować konfliktu. Młody myślał że jest kosą, nowym Ibrahimovicem - ale trafił na kamień. Nie na mnie takie scyzoryki. Bartosz MARCHEWKA (20 lat), 9-3-1-1; puchary 0(3)-0-0-0 Bartosz kolejny sezon był nijaki, momentami tylko pokazując się z dobrej strony w meczach nie obciążonych presją. To za mało, a przyznaję miałem go w notesie podkreślonego aby wypromować za wszelką cenę, wyszkolić i obnosić się jako wynalazca jego talentu. Trafiłem jednak na mentalność nie do przeskoczenia. Ten chłopak pasuje do spokojniejszej drużyny. Tristan ABRAHAMS (22 lata, Anglia), 4-0-2-0 Początkowo dostawał kilka szans, miał niezłe CV i opinię. Jednak dość szybko okazał się tym, który jako pierwszy z nowych nabytków odpadł z walki o skład. Póki co trafił do rezerw. Spróbuję go ograć na wypożyczeniu. Damian JARNOT (18 lat), 2-0-0-0 Damian ładnie się rozwinął w rezerwach, wyraźnie okrzepł - dostał więc w nagrodę kilka szans w pierwszym składzie. Daniel RUMIN (24 lata), 0-0-0-0; puchary 1-1-0-0 Epizodyczny mecz Rumina w eliminacyjnym meczu europucharów, tuż przed sprzedaniem do Niemiec. Strzelił gola - pożegnanie miał więc ładne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...