Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 12.05.2021 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Prace koncepcyjne nad dalszym ciągiem trwały u mnie aż do kwietnia 1941. Ostatecznie uderzyłem w dwóch kierunkach. Po pierwsze, rozpocząłem powietrzną ofensywę przeciw Wielkiej Brytanii. Bitwa o Anglię trwała aż do września i ostatecznie uznałem się za przegranego, po stracie tysiąca myśliwców - stodziewiątki były i wolniejsze i mniej zwrotne od swoich przeciwników. W międzyczasie do gry weszły moje foki, poczekam do przyszłej wiosny, aż mój przemysł nasyci nimi moje eskadry. Po drugie: rozpocząłem wojnę w Afryce. Całkowitym przypadkiem w Grecji stała sobie samopas moja 1. Armia Pancerna pod dowództwem Rommla, dwanaście dywizji zbijających bąki w gajach oliwnych... no to skonstruowałem desant na Synaju. Trwały tam zaciekłe walki Anglików osaczonych od wschodu przez Francuzów z Syrii, od zachodu przez libijskich Włochów. Pojawienie się tam moich panzerkampfwagenów przeważyło szalę - wspólnie wymietliśmy z Synów Albionu Egipt, Palestynę, Liban i Transjordanię. Poszło tak dobrze, że postanowiłem posłać Rommla dalej na południe, przez ten wymarzony przez Rhodesa brytyjski korytarz. W centrum Czarnego Lądu trwały starcia na pograniczu belgijskiego Konga, uznałem więc, że dobrze byłoby wjechać tam Anglikom wejściem od kuchni (tym bardziej, że SAMI ZOBACZCIE NA SPOTKANIE Z KIM RUSZYŁEM) Uderzenie było bardzo udane, szkoda tylko, że podbijałem to wszystko na konto Mussoliniego (nawet ODWIECZNIE NIEMIECKĄ TANGANIKĘ!). W związku z tym z Europy dosłałem tam kolejną armię, tym razem szesnaście dywizji Mansteina. Spreparowałem dowody perfidnych knowań Irakijczyków i we wrześniu 1941 roku jednym silnym ciosem zająłem Mezopotamię. (mapa jest delikatnie nieaktualna, obecnie moje siły doszły już do jeziora Malawi, gdzie zaciekły opór stawiły mi dywizje afrykanerskie, to chyba na razie kres możliwości pancerniaków Rommla).
    4 punkty
  2. Ja też odpuściłem. Razem z drużyną Barcelony to już 3 którzy odpuścili
    2 punkty
  3. Nie chodzi o to że osłabia, to zmienianie/przyśpieszanie drugich dawek budzi wątpliwości o tyle, że po prostu nie zostało to sprawdzone w trakcie badań klinicznych, więc nie ma 100% pewności, że skuteczność będzie taka sama. Oczywiście z drugiej strony jest kwestia pragmatyczna i praktyczna - chcemy zaszczepić jak najwięcej ludzi jak najszybciej, mając na uwadze możliwości produkcyjne, które są wąskim gardłem. Liczba dostępnych szczepionek nie rośnie też liniowo tylko skokowo. https://www.health.gov.au/initiatives-and-programs/covid-19-vaccines/is-it-true/is-it-true-do-people-have-to-receive-two-doses-and-do-they-have-to-be-the-same-type-of-covid-19-vaccine-for-it-to-be-effective Tu znalazłem info, że zaleca się przerwę między dawkami 4-12 tygodni dla AZ i 21 dni dla Pfizera.
    1 punkt
  4. Też właśnie wczoraj czytałem ten album. Czysta przyjemność
    1 punkt
  5. Miasto zaginionego boga No cóż, to jest cykl Qa po prostu. Pik formy thorgalowych perypetii. Znowu mamy te wspaniałe, wielkie kadry, znowu mamy filmowe ujęcia (ten początek z egzekucją w Mayaxatl aż krzyczy o ekranizację, słyszę tam takie kotły powolne w soundtracku), znowu mamy nowych, ciekawych bohaterów. Ta zmieniająca się twarz Vartha! Od ponurego cynizmu, przez szaleństwo aż do przeraźliwego smutku! Ale to wszystko nic przy scenie z okładki. Przy tej scenie już nic mądrego napisać nie potrafię. 10/10
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...