Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.04.2021 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Zamysł był taki aby zacząć opisywać karierę. Na zamyśle się skończyło i swoją pierwszą poważną karierę spędziłem na walce z silnikiem gry nowego FMa. W poprzednich wersjach do znudzenia grałem już ciekawymi, aczkolwiek realistycznymi taktykami. Starałem się je bardzo balansować, grać tak "jak się powinno". Zapewne w trakcie gry poczułem się nieco znużony koleją "taką samą karierą" lub obudził się we mnie mały rebeliant i powiedziałem sobie: A dlaczego by nie sprawdzić taktyki, która nie ma racji bytu? Czy FMowy silnik pokaże mi jak dobrze jest zaprogramowany czy może wdzięcznie rozłoży nogi przed czymś, czego nikt nie przewidział? Zacząłem od przeglądnięcia najlepiej spisujących się taktyk. Wzór był bardzo wyraźny. Dominowały taktyki oparte na formacji 442, grające ofensywną, szybką piłkę. Nie planowałem zbyt długiej kariery i nie specjalnie chciało mi się wikłać w konwenanse. Ściągnąłem "gotowca" do SFG ustawiłem ofensywne 442 i zacząłem obserwować. Bardzo szybko (jak na mnie ) doszedłem do pewnego szablonu poleceń taktycznych. Obieg z prawej, szukanie SFG oraz rozegranie piłki po ziemi, doszły z czasem. Reszta poleceń stała się dla mnie bazą, z której z czasem powstawały warianty 3-2-2-3, 4-1-2-1-2(szeroki diament) czy nawet 4-3-3 ze skrzydłowymi 3 środkowymi napastnikami i tylko jednym środkowym pomocnikiem . Po prostu polecenia działały zawsze i wszędzie. To co przykuło moją uwagę to rola WN(A). Grający tam zawodnicy z zadziwiającą łatwością dochodzili do sytuacji bramkowych a co dziwniejsze lwią część z nich wykorzystywali będąc czasem zawodnikami bardzo przeciętnymi jak na ligę w której grają. Krok po kroku z partnerstwa z praktycznie każdą rolą WN(A) okazał się najlepszy w parze z...WN(A). Straciłem balans, ale co mi po balansie skoro obaj strzelali bramki jak na zawołanie? Taktyka spisywała się świetnie, jednak jak bym nie ustawił dwóch środkowych pomocników to w defensywie wychodziły braki formacji 4-4-2. Strzelałem chore ilości bramek, traciłem niby mało, jednak nie dawało mi spokoju że każdy mocniejszy przeciwnik z łatwością znajduje drogę do mojej bramki. Przesunięcie obu pomocników na pozycje DM o różnych rolach problemu nie rozwiązywało, jedynie traciłem na grze do przodu. Dziwna para WN(A) z WN(A) dała mi do myślenia. Tak z czasem zrodził się w mojej głowie chory pomysł. Jeśli nie mogę polepszyć gry w obronie, nie poświęcając przy tym efektywności w ataku może powinienem zacząć grać jeszcze bardziej agresywnie? Stracimy jedną bramkę więcej? nie ma problemu strzelimy dwie W ten sposób z gry dwoma holderami przeszedłem na jednego holdera i jednego runnera. Nie zadowalało mnie to. Chciałem więcej. Kilka pełnych meczy testów i tak powstało to dziwactwo: Co z tego wyszło? Z Kick'n'Run powstało Kick'n'Score. Silnik kompletnie zgłupiał i nie potrafił poradzić sobie z takim overloadem pod polem karnym. Wszyscy zawodnicy grają na pełnym ryzyku i po wyjściu ze strefy obronnej ładujemy lagę na skrzydło/do napastnika. Nawet piłka przejęta przez przeciwnika jest czymś dobrym. Teraz to przeciwnik musi wyprowadzić piłkę z obrony podczas gdy ja mam tam już 6 zawodników gotowych do wściekłego pressingu. Zazwyczaj kończy się to błędem przeciwnika w fazie przejścia do ataku (Klopp potrafi inspirować celowym oddawaniem piłki by przejąć "drugą" piłkę po "ping pongu" ) i groźną sytuacją bramkową. Taktyka jest wymagająca fizycznie i musiałem mocno uważać aby nie zajechać zawodników. Tym bardziej że prawie cały mój skład to zawodnicy pozyskani za darmo lub Ci, których w klubie zastałem. Nie miałem cierpliwości personalizowania składu pod tą konkretną taktykę, jednak widać gołym okiem że zawodnicy o walorach defensywnych spisywali się lepiej czy to na środku pomocy czy też na lewym skrzydle gdzie najczęściej grywał boczny obrońca Juan Miranda czy też naturalny środkowy obrońca Igor. Wyniki: podejrzewam że nie jest to plug and play chociaż nie zdziwił bym się gdyby takowym był Jest wiele wad. Główna jest taka że każdy przeciwnik o silniejszej kadrze przestawiając się na grę ofensywną (np. przegrywając w pucharach 3:0 ) z łatwością odrabiał straty. Bywały mecze gdzie przegrywałem 6:5, dlatego często albo z mocniejszymi przeciwnikami albo na wyjazdach taktykę modyfikowałem na bardziej..hmm "normalną" Z tego też powodu nie jest to, niestety taktyka pucharowa. Nie modyfikując jej odpadałem z każdego możliwego pucharu gdy tylko trafiałem na silniejszego kadrowo przeciwnika, który nie bał się zaatakować. O ironio dało się wygrywać takie mecze, jednak na naszą korzyść działało to że nie strzelaliśmy szybko bramek. Przegrywające AI, które rzucało się do odrabiania strat, zazwyczaj osiągało swój cel. Są też zalety. Przeszły one moje najśmielsze oczekiwania i szczerze mówiąc byłem bardzo zdziwiony (szczególnie sezonem nr 2 ) jak skuteczna potrafi być ta taktyka. W ferworze walki ligowej, okazało się że lepiej trafić nie mogłem. Jakie są najcięższe przeprawy w FMie? wielu powie że wyjazd do czerwonej latarni ligi, która w całym sezonie zdobyła 10 bramek. Otóż w przypadku mojego FlipFlap ten problem zupełnie nie istnieje. Chłopaki z Aragonii przejeżdżali kolejnych słabszych/równych sobie czy też trochę lepszych rywali jak walec z niebywałą regularnością. I gdy myślałem że moje rumakowanie skończy się wraz z awansem, okazało się że ono dopiero się zaczęło Tematem tym chciałem zachęcić wielu z was do eksperymentowania. W swoim życiu naczytałem się praktycznie wszystkiego co związane było z FMem. Latami chłonąłem wiedzę z każdego źródła. Sam straciłem setki godzin na testowaniu różnych rzeczy, po czym w 90% karier kończyłem grając piękną tiki takę z CR bądź Registą. Nie powiem, świetnie spędzałem przy tym czas, jednak nic nie może równać się dziwnej ekscytacji z robienia czegoś niesztampowego. Naczytałeś się pairs and combinations? Świetnie są podstawy do kolejnych lektur i budowania kolejnych zwycięskich taktyk. Ale pamiętaj to tylko gra komputerowa w której wszystko może działać.
    5 punktów
  2. To ten fundusz odbudowy trzeba było twoim zdaniem odrzucic?
    3 punkty
  3. Ja uważam, że PiS by się w końcu złamał i ułożył z całą opozycją, bo jemu te pieniądze są niezbędne. Może jestem naiwny, jak Lewica dzisiaj, ale mam takie przekonanie. Byłby to moim zdaniem sukces opozycji i wizerunkowy, i dodający do morale, że razem można coś osiągnąć, i w końcu zmusić PiS do czegoś, czego nie chce. Ale nie, Lewica wolała sama się ogłosić "zbawcą" Polski, że niby myśli propaństwowo i wyskoczyła przed szereg, żeby Biedroń mógł się lansować w mediach. PiS ich ogra jak pięciolatka. Pięknie ktoś podsumował te obietnice w sieci: Rząd Morawieckiego nie jest w stanie wybudować mieszkań w ramach programu Mieszkanie+, a wybuduje je żeby spełnić obietnicę złożoną Lewicy?? Oczywiście zawsze może być, że jakby doszło do dogadania się z całą opozycją, to PiS i tak by ich oszukał, w końcu mówimy o partii, która notorycznie łamie prawo i Konstytucję, więc może mój lament niepotrzebny, bo "tylko" Lewica da się wydymać. Zawsze istniała taka opcja. No i nie wierzę też, że UE coś będzie blokować, PiS się śmieje im w twarz olewając wyroki TSUE i nie ma żadnej odpowiedzi z Brukseli, nie mają powodu bać się instytucji unijnych i w zakresie dysponowania funduszami.
    2 punkty
  4. No dobra, ale jaka jest alternatywa? Nie przyjmować FO w ogóle? Zakładam, że skoro pieniądze idą z Unii, to istnieją instrumenty unijne, które pozwolą w jakimś zakresie te wydatki kontrolować i Unia nie działa jak wuefista, który w podstawówce rzuca dzieciom piłkę i mówi "mata i grajta". I pewnie, firmy pisowskich pachołków i ich rodzin już się cieszą z wygranych "przetargów" na to i tamto, ale nie bardzo rozumiem, dlaczego w imię walki z pisem Polska miałaby w całości te pieniądze odrzucić.
    2 punkty
  5. U mnie nie było żadnego dialogu. Nie i do widzenia. Ale w końcu się zgodzili. I nawet wskoczy status profesjonalny Też mam domyślny.
    1 punkt
  6. Obozowi Ziobrystów sprzyja zablokowanie FO, bo dzięki temu nastroje stałyby się bardziej radykalne. Dla Ziobry to gra na długą metę, po śmierci Kaczyńskiego.
    1 punkt
  7. Nie, ale PiSowi też jest potrzebny, bo jak nie to się skompromitują na arenie międzynarodowej, a ponadto im się budżet bez tych pieniędzy zapewne w żaden sposób nie zapnie. Opozycja mogła stać murem i forsować wspólne żądania za poparcie FO i wszystko na papier, ustawa czy cokolwiek co można później egzekwować. A tutaj co takiego Lewica wynegocjowała? 30% dla samorządów. Jakie zabezpieczenie, że nie będą to jedynie słuszne samorządy jak przy wyborach prezydenckich i tych wielkich czekach kartonowych? 75 tysięcy mieszkań. Mają powstać przed czy po tych obiecanych w 2015? Albo jakaś komisja. Zaraz się okaże, że w komisji będzie 3 pisowców i dwie osoby z Lewicy i będą chuja mogły skontrolować, bo raport będzie głosowany większością - tak jak działają Komisje Sejmowe. Dla mnie Lewica dała się wygrzmocić potężnie, nie ma żadnego zabezpieczenia swoich żądań, a ponadto rozbiła i tak wątłą jedność wśród opozycji. Kaczyński znowu ograł opozycję, bo ta teraz rzuci się sobie do gardeł i wywzwisk, zamiast korzystać z kryzysu w Zjednoczonej Prawicy.
    1 punkt
  8. No też wolę grać bez 'prawdziwej' historii - wtedy masz różne scenariusze, a nie wiesz co będzie
    1 punkt
  9. Dla mnie to on tak brzmiał na potrzeby narracji i urealnienia tej relacji, którą zbudował z ośmiornicą. W końcu gość jest filmowcem, więc wiedział dokładnie jak to robić. A film był ok, bardzo ciekawy, ale nie miałem jakiegoś WOOOW w trakcie oglądania czy po. Trochę inaczej pokazany film dokumentalny, z wieloma dłużyznami.
    1 punkt
  10. Wczoraj Gloomhaven zawitało u nad po raz drugi, po raz drugi też szturmowaliśmy Czarny Kurhan. Tym razem udanie! Nie obyło się bez strat: Castiga po oczyszczeniu pierwszej komnaty wpadła do korytarza, gdzie wpadła w huraganowy ogień łuczników wroga. Nie pomogło przywołanie sobie familiara ani sukurs Krakena - gdy strzelcom gangu dostała się akcja z atakowaniem dwóch przeciwników w rundzie, to i Tkaczka i jej chowaniec padli. Pozostała dwójka sobie jednak poradziła, choć na koniec działała już na swoim limicie: Krakenowi na końcu scenariusza w grze pozostały zaledwie 3 karty akcji, mojemu Tulkaionowi 4, z punktami życia nie było dużo lepiej... W nagrodę wylosowały nam się pogłoski o kontrakcie dla miejskich alchemików na Wichrowych Wyżynach. Tam pójdziemy jednak później, bo Czarny Kurhan okazał się mieć jeszcze podziemia! Było znakomicie!
    1 punkt
  11. Kapitaliści też rozdają cudze pieniądze, tylko sobie.
    1 punkt
  12. Przecież to wszystko socjaliści są, którzy tylko umieją cudze pieniądze rozdawać.
    -1 punktów
  13. Gdy myślisz, że opozycja nie może być głupsza, to Lewica idzie na rękę PiSowi i obiecuje głosować za przyjęciem Funduszu Odbudowy. W zamian za jakieś bajkowe obietnice kłamczuszka Morawieckiego. PiS przyjął wszystko hurtem bez negocjacji, a te debile z Lewicy się cieszą jaki wielki sukces odnieśli i chyba wierzą w to, że zostanie dotrzymane xD No nawet jak będzie, to na pewno się suweren dowie się, że to dzięki Lewicy No naprawdę, sukces na miarę Chamberlaina w Monachium.
    -1 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...