Faza V (na razie ostatnia)
Poszła miedź i srebro na niewidoczny tu plecak z silnikiem wspomagającym pancerz. Trochę rozjaśniłem żółte strefy. Pomalowałem rękawice i ostatnie kawałki pancerza. Domalowałem na czarno rant podstawki, no i dokleiłem model. To już właściwie koniec, aczkolwiek mam jeszcze kalkomanie, których nienawidzę jak cholera... a ponieważ ten model maluję dla brata, to uznałem że to on będzie się z tym męczył. Panowie, oto K-379, funkcjonariusz patrolu K-Zeta-Indigo z sił Palanite Enforcers (strzegących kruchego porządku w mieście-kopcu Hive Primus na planecie Necromunda):
Ostatnia faza to 25 minut. Razem: 1 godzina, 46 minut. Raczej dobry czas, aczkolwiek przyznam szczerze, że jakoś entuzjastycznie do efektu malarskiego nastawiony nie jestem (w ogóle pancerze to nie jest najukochańsza rzecz dla mnie do malowania)